Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spytałam koleżankę o jej konkubenta reakcja zaskakująca

Polecane posty

Gość gość

Spotkałam niedawno koleżankę z licencjatu. Z racji tego, że nie widziałyśmy się pół roku, trochę się rozgadałyśmy. Właściwie to ona bardziej, ja więcej słuchałam, ona zawsze lubiła o sobie opowiadać. W pewnym momencie spytałam ją, czy ciągle mieszkają ze swoim konkubentem w tym samym mieszkaniu (gdyż wiem, że przez cały licencjat wynajmowali we dwoje kawalerkę), na co ona zrobiła wielkie oczy, wkurzoną minę i pyta mnie zdziwionym głosem: - Z jakim konkubentem?! - No z X, a co, nie jest jedyny? - Co Ty pier****sz, nie mieszkam z żadnym konkubentem, tylko z moim chłopakiem, chyba masz złe informacje. - Aha, czyli z konkubentem, niepotrzebnie się spinasz. - Słuchaj, on nie jest moim konkubentem, nie jesteśmy żadną patologią, nie używaj pojęć, których nie rozumiesz! Strasznie się wkurzyła, powiedziała "idę" i tyle ją widziałam. Nie wiem, co ją tak zdenerwowało ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaman wielki
co jeszcze dla ciebie!spślaku>zablokuj>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo slowo konkubent zle sie kojarzy.mloglas zypytac o partnera/faceta/chlopaka...to tak jak bys zapytala o´´przyrodnia corke´´zamiast o corke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałaś koleżance dopiec,i udajesz teraz głupią zadając tutaj pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko semantyka... dla niej to zycie z chlopakiem, i dla kazdego normalnego tez...dla patologii to zycie z konkubentem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same dzieciaki albo idioci się wypowiadaja... Autorko - nie czytaj tych głupot! Widocznie Twoja koleżanka taka sama inteligentna jak ci co sie tu wypowiadali (no, ewentualnie zacofanie jak w średniowieczu). Wiadomo, że słowo konkubent nie oznacza niczego złego, żadnej patologii ani nic z tych rzeczy. To tylko inne określenie partnera, ale wcale nie gorsze. Jak ktoś tego nie rozumie to niech dorośnie... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie trzeba dorosnąć by nie używać wszystkiego ściśle ze słownikiem, to słowo ma nacechowanie pejoratywne i tutaj Wasza wielka dojrzałość tego nie zmieni, że jest powszechnie źle odbierane i dobry przykłąd był z przybraną córką. tak samo jak przedstawiasz rodzinę nie mówisz "to mój przyrodni brat, to moja żona, w myśl prawa świeckiego, a cudzołożnica w świetle prawa kanonicznego" a przecież to wszystko tak samo poprawnie użyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Same dzieciaki albo idioci się wypowiadaja... Autorko - nie czytaj tych głupot! Widocznie Twoja koleżanka taka sama inteligentna jak ci co sie tu wypowiadali (no, ewentualnie zacofanie jak w średniowieczu). Wiadomo, że słowo konkubent nie oznacza niczego złego, żadnej patologii ani nic z tych rzeczy. To tylko inne określenie partnera, ale wcale nie gorsze. Jak ktoś tego nie rozumie to niech dorośnie... smiech.gif x Konkubent czy konkubina to"średniowieczne"określenie,którego najczęściej używają zacofani i zawistni ludzie.Z dojrzałością emocjonalną,czy jakąkolwiek ma to niewiele wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"- No z X, a co, nie jest jedyny?" zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Straszna chamówa z ciebie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" To tylko inne określenie partnera, ale wcale nie gorsze" x dla autorki chyba jednak nie jest to inne okreslenie partnera, skoro tak dopytywala czy z konkubentem, mogla uzyc innego okreslenia, a nie podkreslac "konkubent"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konkubinat to normalne slowo,jednak z czasem nabralo negatywnego wydzwieku,podobnie jak p***a,kirdys bylo to normalne slowo a slowo to nie oznacza to nic innego jak dziurka w igle:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko ciekawe czemu autorka tak sie upierala by nazywac partnera kolezanki akurat konkubentem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety lubią się puszczać ale nie być nazywanymi puszczalskimi tak to już jest powiesz im prawdę na temat tego co robią to i tak będą kłamały byle by ładnie brzmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się żyje bez ślubu to jest konkubent i tyle po co ta afera. To nie żyjcie razem przed ślubem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość kobiety lubią się puszczać ale nie być nazywanymi puszczalskimi tak to już jest powiesz im prawdę na temat tego co robią to i tak będą kłamały byle by ładnie brzmiało. X Konkubent,konkubina określenie zarówno dotyczy mężczyzn jak i kobiety.Za przeproszeniem o czym ty piertolisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, niezla suka z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie, to konkubent i tyle durne zakłamane hipokrytki. Ona jest zacofana a wy puszczalskie nowoczesne nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabolało jedną z drugą bo pewnie też rypią się na kartę rowerową pół życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę,że rynsztok dołączył do g******ego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubinat – nieformalny związek dwóch osób, pozostających w pożyciu, bez usankcjonowania w świetle prawa jako małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy ma prawo , wolność ,wolny kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz kurfffa
Nieważne jakie znaczenie ma słowo konkubent, u nas przyjęło się że to ten drugi, trzeci itd, który nie pracuje, chleje i bije dziecko swojej doopy. Sama piszesz że lubi gadaç o sobie więc jej pojechałaś po rajtach. Zastanów się następnym razem zanim chlapniesz coś głupiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to provo 😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wredna jesteś chciałabyś wpaść przed ślubem i żeby wszystkie kobiety wołały za tobą, że idziesz z bękartem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rynsztok to k****enie się na kartę rowerową a nie ludzie mający zasady cymbale :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rynsztok,to pisanie o tym.Qfwno komu do domu,jak dom nie jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgtyu
a skad pewneośc żeto dziecko tego z którym bierze ślub :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie też qfno do tego że ktoś potępia puszczalstwo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka miłosć sdfg
trudno takie życie ,jak zwał tak zwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiedziałabym, żeby określanie kogoś konkubentem było takie zwyczajne i powszechne. Wiadomo, że to samo w sobie nic złego nie znaczy, ale nacechowane jest pejoratywnie z tego względu, że kiedyś bycie w takim związku to była po prostu hańba i dlatego dziś to słowo mimo wszystko niezbyt przyjemnie się kojarzy. Mimo, że koleżanka autorki zareagowała przesadnie, to też odnoszę wrażenie, ze pytanie o konkubenta jest niedzisiejsze i niespotykane, a dodatkowe niepochlebne z tym słowem powiązania sprawiają, że można to odebrać jako pewnego rodzaju atak. Chyba że to było powiedziane typowo w żartach, ale nie sądzę, skoro ta koleżanka tak się zdenerwowała. Jakby mnie ktoś tak zapytał, na pewno przemknęłoby mi przez myśl, że to jakaś zawoalowana sugestia, że powinnam się z tym kimś pobrać.. Albo, że osoba, która to mówi ma upodobanie do archaizmów, bo naprawdę nie spotkałam się, żeby w poważnym tonie używali tych określeń ludzie młodsi od mojej babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×