skad ludzie maja mieszkania

Mam mieszkanie dwuletnie, budynek cały mowy postawiony wiec moze stad różnica. Nie oburzaj sie tak

wiecie co kto jest zainteresowany to niech po prostu poczyta sobie jaka umowę się podpisuje z tbsem maja oni to na swojej stronie i wtedy będziecie widzieć w co wchodzicie

ja mieszkałam w tbs z 2009 r wiec nie pisz mi bzdur ze tbs dal c***anele bo nie lubie czegos takiego. napisz który to tbs? zadałam proste pytanie

Mam panele i nie będę kłamać żebyś uwierzyła. Moje z 2011 wiec jednak jest różnica. Jeżeli maja budżet to i są panele, sama je wybierałam z kilku możliwych. Śląskie, miasta wybacz nie zdradzę. Jak cię interesuje to 'poszukaj'

no ja się nie dziwie w sumie-na wplate musisz mieć 60 tys (to tyle co w banku na kredyt) pieniądze tez musisz mieć żeby najpierw uzbierać te 60 tys a potem mieć z czego oplacac 800 czynszu plus opłaty a nigdy twoje nie będzie-to chyba lepiej wziasc kredyt. nie czaje kompletnie tych tbsow-ani to dla biednych ani dla bogatych (bo bogaty to sobie kupi własne)

nie rozumiem czemu niektórych to interesuje? Skąd mieszkanie, za ile i z czego wzięto na nie pieniądze. Przecież to nie wasza sprawa.... Nie mam jeszcze 25 lat i też mam na własność, a mieszkam za granicą. Więc nie zawsze to musi być od rodziców lub na kredyt, są ludzie, którzy mają na to kasę.

gliwice?

oczywiście ze mieszkania z wsystemie tbs sa drogie... Miasta nie zdradzę a co to za tajemnica? okradasz kogos? obrazasz?w standardzie tbsu jest wykladzina dywanowa sanitariaty i szafka pod zlewem w kuchni i to wszystko! I ja pisze tutaj o tbsie gminnym. jak się podejmujesz tematu to pisz do końca!

Buma, nikt nie każe ci sie przedstawiać. Padło pytanie sie a odpowiedzi. Sam odpowiedziałeś i o to chodziło. Nikt nie drąży, no moze poza ta jedna co nie wierzy ze ktoś panele dostał w standardzie od tbs..

Oj szafki nie dostałam, muszę sie upomnieć.

czyli nie stać cie kupić jmieszkania dziecku - to nie masz prawa mieć dzieci tak??? Co za bzdura!!! A jak za 20 lat szczęście się do Ciebie uśmiechnie dostaniesz super robotę, spadek po cioci, dziadkach a na dziecko będzie juz wtedy za późno.. Ja wychodze z założenia, że dziecku mam dać wędkę a rybki niech sobie samo łowi...

ale przyznasz, że są tacy ludzie, dociekają i wydaje się wręcz jakby byli zdania, że masz obowiązek się tłumaczyć z czego, za ile, po co, dlaczego. Pierwszy post tego tematu odebrałam jako dociekliwą złośliwość: "no skąd młodzi to mają, eee albo rodzice dali, albo wzięli na kredyt ale i tak mnie to interesuje" cóż, może jestem już po prostu przewrażliwiona w tej kwestii, wybacz :)

no mniej wiecej tak sadze, nie mozesz liczyc,ze moze cos bedzie, decydujac sie na dziecko musisz miec pewnosc,ze zqbezpieczysz mu start. Wedką jest mieszkanie. Co bez dachu nad glowa pocznie?

buma ale po to jest anonimowe forum,normalnie sie o wielu rzeczach nie mowi tu mozna;-)

idac twoim tokiem rozumowania to z 80%par by sie nie decydowalo na dziecko:O zapewne jestes jakas stara sfrustrowana panna ktorej nikt nie chce

nie, jestem dosc mlodym mezem;-) i tak masz racje nie powinni miec dzieci. Ja nie mam mieszkania to sie nie decyduje, patrz od innej strony, robie dziecko,nagle musze sie wynosic z wynajmowanego a potem znow i mam tak z dzieckiem latac? Uwazam,ze to rozsadne podejscie bo nie mozna sie rzucac na niewiadoma, poki jestesmy sami to taak ale jak jest dziecko to potrzeba stabilizacji chociaz az podrosnie

idac dalej tak jak ja, dziecko ma juz 20-25 lat no i czas na samodzielnosc. Ma gorzej bo polowe albo wiekszosc zarobkow musi wydawac na mieszkanie wiec brakuje mu na inne rzeczy

a jak ja mu zagwarantuje to placi czynszu 400-600 i jest wiele w przod

a wiem bo z zona jestesmy dziecmi takich rodzicow nieudacznikow,ze gdyby nie to,ze w miare zarabiamy to bysmy zdechli:-D

w mojej kamienicy wynajmujemy mieszkania np.600zl za dwa pokoje.A z lokalnej spoldzielni po przetargu ludzie placa...12zl za metr.

" gość czyli nie stać cie kupić jmieszkania dziecku - to nie masz prawa mieć dzieci tak??? Co za bzdura!!! A jak za 20 lat szczęście się do Ciebie uśmiechnie dostaniesz super robotę, spadek po cioci, dziadkach a na dziecko będzie juz wtedy za późno.. Ja wychodze z założenia, że dziecku mam dać wędkę a rybki niech sobie samo łowi.." XXXXXX mieszkanie to wędka rozmiesz? bo to podstawa bytu! a rybki to sobie złowi zarabiając na swoje utrzymanie i podróże. No chyba ze załatwisz dziecku robote za 10 tys miesięcznie dożywotnio, to mozesz potraktować jako wędkę którą dziecku dałaś, ale to jest nierealne bo nic nie jest pewne w tym kraju a bez mieszkania i finansowego wsparcia jest cholernie ciężko i wtedy dziecko może tą wędka łowić rybki całe swoje życie a i tak nic nie złowi

no dokladnie podstawa bytu, nie masz gdzie mieszkac nie masz jak startowac z pod mostu ciezko

moi znajomi poprostu wzieli kredyt(dobrzez zarabiaja i nie musza splacac 30 lat) inni znajomia wlsciwie wiekszoc to siedzi albo u rodzicow albo i tesciow i wten sposb odkladaja na mieszkania, dom inni jeszcze w tym my siedziemi zagarnica ale nie jest lekko tu placic za wymajecie mieszkania, zycie i jeszcze odkladac.

dziwi mnie niektorych roszczeniowa postawa, nie masz kasy na mieszkanie to nie mozesz miec dzieci, co za bzudura. Napisze o mojej samotnej, bezdzietnej ciotce.Nigdy ona nie wyszla za maz, poprostu nie mogla trafic na dobrego faceta,nie ma dzieci ale za to ma duzo pieniedzy,ma swietna prace ale caly czas na rzeka , ze co z tego jak ona nie wie co z kasa robic, ma dom, ma samochod ale nie ma ta komu zostawic, bardzo przezywa ze nawet dziecka nie ma. wszystkim szkoda jej, bo to bardzo dobra osoba.

To moze ci zostawi ten dobytek ,jak taka kochana ciotka

aq co to za problem ze nie ma komu zostawić majątku? niech zostawi schronisku dla zwierząt i tak już jej wtedy nie będzie więc nie wiem co za róznica kto weźmie jej kase. Poza tym los jest przewrotny i moze jeszcze zdąży wszystko stracić

Oczywiście , ze biedni nie powinni sie rozmnażać , sami ledwo przędą a tu jeszcze jedna lub dwie gęby do wyżywienia , juz o mieszkaniu nie wspomnę . Moi starzy to tez nie myśleli o przyszłości , poszliśmy w świat goli i weseli takie 2 gołodupce ( ja i brat )

Niektórzy dobrze zarabiają. My z mężem mamy zarobki w wysokości ok 12 tys. miesięcznie i odkładamy prawie 7 tys. na miesiąc tak więc odłożenie kwoty na mieszkanie nie jest takim dużym problemem, szczególnie jeśli mieszka się w średniej wielkości mieście gdzie kawalerka kosztuje 100 tys. a 3 pokoje 170. Wśród naszych znajomych wielu tak właśnie zarabia (branża technologiczna). Kolega ma 6 tys. na miesiąc i kupił sobie właśnie mieszkanie - 1/3 wkładu własnego i kredyt, który wcale tak dużo go nie będzie kosztował. Wiele osób z otoczenia dostało mieszkania po rodzicach.

a po co biedni mają sie rozmnażać, żeby tą biede powielać? potem reszta musi bulić podatki na zasiłki dla takich dzieciorobów, dzieki temu ten kraj jest coraz większym finansowym grajdołem

dziec**przewaznie w polskich rodzinach jest dwoje, dziadkow tez kazdy ma 2 pary. Czasem jeszcze mieszkanie po pradziadkach, Czasem rodzice, ktorzy maja do , na stare lata wola pzreprowadzic sie do mniejszego mieszkania. . Czasem biora na kredyt ,w czym czesto pomagaja rodzice. Trzydzieskolatek, ktory zarobil i zaoszczedzil te min 300 tys raczej sie nie zdaza chyb ze pracowal bardzo intensywnie za granica.