Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wagabunda wita

Jak można jechać na wakacje pociągiem

Polecane posty

Gość gość
Ni9e wszyscy,ja sie nie zalatwiam w miejscach publicznych OKLAMUJESZ DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ja juz dwa razy jechałam z dzieckiem nad morze pociagiem- pierwszy raz jak mały miał 10msc a drugi jak mial 20msc:) wiec da sie:) co prawda my wykupowalismy kuszetke i jechalismy na noc. dziecko sobie poprostu spało. jedno z nas lezało z nim zeby nie spadl wiadomo- zmienialismy sie- wozek mielismy parasolke, wkłaalismy ja na sam dół pod siedzenia zmiesci sie tam spokojnie- z bagazami maz zasuwał. wydaje sie nie mozliwe a jednak bo my jezdzimy z krakowa nad morze tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to mam 3 domki kazdy w innym miejscu i nigdy nie wiem na ktory sie zdecydowac i zwyczajnie nigdzie nie jezdze,jak ten osiol co mu w zlobie dali heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah i wychodzi słoma z butów-zazdrość czy co ,domek każdy może mieć bo to nie jest jakiś tam koszt jak akurat domek mam wydzierżawiony na ośrodku który kiedyś był państwowym ośrodkiem a teraz jest sprywatyzowany i za 300zł rocznie masz dostęp do domu ,który możesz wynajmować innym albo sama mieszkać kiedy chcesz ,płacę za prąd tylko i co łyso 3 domki masz dla możesz mieć 15 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że wyjazd z dzieckiem pociągiem to nie jest problem. Nasi rodzice i dziadkowie często musieli sobie radzić w gorszych warunkach niż my, a nasze pokolenie jest po prostu trochę rozpuszczone. ;) Autorko tematu, nie panikuj - polskie pociągi nie są takie złe! Jeżeli boisz się, że nie dasz rady z bagażami - ogranicz się do minimum. Zarówno Ty, jak i mąż nie musicie codziennie nosić nowych, wyprasowanych ciuchów, ani targać ze sobą całej szkatułki z biżuterią. To samo dotyczy kosmetyków - warto się ograniczyć do tych podstawowych, bez których nie da się "na czysto" funkcjonować. Kolorówka może zostać w domu, w upale i tak wszystko spłynie. Garderoba dziecka też powinna zawierać zestaw kilku ciuszków na zmianę, które w razie czego można szybko w ręce przeprać (2-latek to już nie jest niemowlę, któremu trzeba każdy ciuszek prać osobno i prasować!). Poza tym - im brudniejsze dziecko, tym szczęśliwsze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba wiedzieć gdzie taki rower wypożyczyć żeby gratem nie był :O i tu mogłabym powiedzieć jak niektóre kwoki autorce, ze niezaradna jesteś, ale powiem tak, że każdy ma swoje upodobania i to co jednym wydaje się wyczynem dla innych jest banalnie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Martwisz się wózkiem? Spacerówkę do samolotu i tak trzeba złożyć, więc nie będzie to chyba zbyt dużym problemem, by taki pakunek położyć na podłodze przedziału lub na półkach. Ja jeździłam z rodzicami na wyprawy w góry jako 3-letnie dziecko, a kiedy moje młodsze rodzeństwo podrosło (bliźniaki), to w piątkę pakowaliśmy się do cinquecento (często jeszcze z 5-cioma rowerami na dachu!) i jechaliśmy "na żywioł", jedynie z wydrukowaną listą schronisk młodzieżowych, których zaczynaliśmy szukać zazwyczaj koło godziny 18. W ten sposób zjechaliśmy kilkukrotnie m.in. całą Kotlinę Kłodzką. Patent mojej mamy - w bagażu ciuchy "do zużycia", które w razie czego można wyrzucić, para wygodnych butów (najcięższe zawsze na sobie!) i klapek oraz odrobina proszku do prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mogę powiedzieć że wręcz przeciwnie ,bo dzięki swojej zaradności kupiłam sobie nowy rower za niemałe pieniądze i nie muszę wypożyczać obcego roweru z zakleksionym siodełkiem . Po za tym nawet mnie nie interesuje gdzie szukać dobrego roweru w wypożyczalni po co ?a ty chyba masz kompleks jakiś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co (niektorzy) doradzacie autorce podroz samochodem, kiedy wlasnie chodzi o to, ze chce sie Ona przekonac jak byloby byc zaleznym od transportu publicznego (jesli wyprawa do Chile dojdzie do skutku)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna kosmetyczka dla wszystkich z pastą, szczoteczkami, mydłem, szamponem. Krem do opalania pod ręką. Każde z nas miało też własny mały plecaczek, do którego mogło spakować książkę lub maskotkę i jakieś smakołyki, czy wodę na wędrówkę. Gdyby czegoś zabrakło - rodzice wychodzili z założenia, że artykuły pierwszej potrzeby znajdziemy w każdym wiejskim sklepie i nie ma potrzeby brania całego domu ze sobą. Jako dorośli ludzie, tego typu wakacje wspominamy znacznie lepiej niż leżenie plackiem nad morzem, na które zabrali nas kiedyś dziadkowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 16:35 - Twoja Mama to bardzo praktyczna osoba! rozwiazania proste a genialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumiałaś mojej aluzji z rowerami :O cóż nie będę tłumaczyć, bo nie ma sensu. Właśnie pewnie takich rad jak ta z pakowaniem lżejszego obuwia do plecaka i cięższego na nogi autorka oczekiwałą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozumiałam ,ale źle przeczytałam teraz spojrzałam dokładniej co napisałaś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwalaja mnie takie tematy doslownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli wiesz gdzie będziecie noclegować to zadzwoń tam i zapytaj czy możesz nadać bagaż DHLem albo inną kurierską firmą. Wówczas możesz zabrać wszystko co chcesz i to będzie tam przed Tobą:) A do pociągu zabierzesz wówczas tylko torbę podręczną i zaskoczysz siostrę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LubięSPAiBiałeSzczyty gór zimą
A jeśli lubisz wygody to polskie morze chyba nie jest najmądrzejszym wyborem. Jakie wygody masz nad polskim morzem? Gwar, jeśli chcesz odpocząć-zwariujesz. Będziesz chciała zjeść-nigdy nie znajdziesz niczego smacznego-jedzenie ohydne. Będziesz chciała wykąpać się? -w morzu zamarzniesz a w hotelowym basenie albo utkniesz w korku albo złapiesz grzyba stóp. Lody i desery -sztuczne z proszku. Wszelakie rozrywki drogie i nie warte swej ceny. Polskie morze-tak- ale nie w sezonie, poza sezonem ciężko zapewnić atrakcje dzieciom więc też odpada w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się spakować? Brać to co potrzebne. Dziecko nie używa pieluch, więc odpadają przewijaki, chusteczki, woreczki, pampersy itd. Butelek, podgrzewaczy i innych takich nie potrzebuje. Na muszlę w pociagu możesz kupić jednorazowe nakładki, jest taki fajny żel do mycia rąk, antybakteryjny, bez wody. Nie pakujecie tysiąca niepotrzebnych rzeczy. Kosmetyczka- miniaturki, mini pasta do zębów, wspólny szampon, żelem pod prysznic możecie się tym dla dziecka umyć jeżeli ma osobny albo dziecku też mini produkt kupić, mały krem, mała szczotka do włosów, nie trzeba brać suszarki, żelazka i innych pierdółek. Apteczka? Jedynie coś przeciwgorączkowego bym wzięła, i to jeden listek, bez pakowania środków do dezynfekcji, bandaży, plastrów itd- nie jedziecie w środek lasu, wszędzie są apteczki w hotelach, na campingach, są apteki całodobowe. Wózek? A powiesz mi po co Ci wózek dla 2,5 letniego dziecka? Są nosidła mei-tai które nawet w małej torebce łatwo zmieścisz, jeżeli już uważasz że nie będzie miał siły momentami chodzić, a jednak dziecko w tym wieku ma wielkie pokłady energii, nam się jeszcze nie udało zmęczyć małego w tym wieku szybciej niż siebie samych. No i wózkiem po plaży czy wydmach raczej nie pojeździsz. Ubrań bierzesz niewiele, dwie ciepłe zmiany i trochę lekkich, takie które łatwo przeprać, zresztą można się zorientować czy tam gdzie jedziecie jest dostępna pralka albo jakaś pralnia po prostu. Co roku jeżdżę do pracy sezonowej- do przeciętnej torby pakuję zwykłe ubrania, robocze- łącznie z kombinezonem, butami roboczymi, butami zwykłymi na zmianę, kapciami, kosmetykami, niewielkim zapasem jedzenia i sztućcami. Grunt wybierać to co jest potrzebne. Z dzieckiem jeździliśmy pociągiem odkąd miał 5 mcy, bo to było wygodniejsze i tańsze. Mógł rozprostować nogi, mogłam go ponosić, przewinąć. Na stacjach brałam wrzątek jak już nie karmiłam piersią i robiłam mm. Pakowaliśmy się spokojnie razem z pieluchami, chusteczkami i wszystkimi niezbędnymi akcesoriami niemowlęcymi. Nigdy wózka nie brałam, bo po co? Jak już chodził, miał swój plecaczek z kocykiem, jadł i pił to co my. Ale uwagi tu wcale nie są głupie, jak nie możesz sobie w ogóle wyobrazić takiej podróży, to odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igor44
Codziennie do pracy dojeżdżam pociągiem z łodzi do warszawy, jest dużo łatwiej i szybciej, teraz nawet w przewozach regionalnych mam taniej o 30%. Z dziećmi na wakacje też jeździmy pociągiem, bo nie daja rady wysiedzieć sześć godzin w korku, bez możliwości zatrzymania się i wyjścia, a w pociagu korki nas nie obchodzą, no i jest taniej, zwłaszcza na wakacje, kiedy sa rózne promocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie Przewozami Regionalnymi można. I ja uwazam ze to w sumie jest najlepszy środek komunikacji i też szybszy niż samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze wybierając się w dłuższa podróż samochodem mogą nam się przytrafić niepodziewane sytuacje np. samochód odmówi posłuszeństwa, korki na głównych trasach itp. Pociągiem jest zdecydowanie szybciej, bezpieczniej i co ważne taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem takiego samego zdania jak Wy. Bo jak podróżować to własnie najlepiej pociągiem a co do Przewozów regionalnych to tez korzystam chyba najczęsciej i jest naprawde ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludziska patrzcie czasem na daty powstania tematów :) myślę że autorka już ma ten wyjazd dawno za sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka na pewno ma za sobą, ale ja przed sobą i z przyjemnością (mniejsza lub większą patrząc na kulturę wypowiedzi poniektórych) sobie czytam :-) Udanych urlopów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Jagna
Temat archiwalny.Gdybym czytała to w ubiegłym roku na pewno bym podpowiedziała autorce jak dawniej jezdiliśmy z mężem i dwójką małych dzieci pociągiem.Za komuny nie każdy miał samochód.Kilka lat jezdziłam tylko pociągiem z dziećmi na wczasy, nad morze, albo w góry.Po kilkunastu latach kupiliśmy samochód, ale wtedy już dzieci były w szkole średniej:D Jak sie chce, to wszystko mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My sie na wakacje wybieramy Przewozami regionalnymi i licze na to ze bede tak samo własnei zadowolona z podrózy jak Wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyszek1
Jak to jak. Idziesz do kasy kupujesz bilet. Wsiadasz do pociągu i bezpiecznie podróżujesz do miejsca docelowego. Ja na wakacje co roku wybieram się pociągiem z całą rodziną. Najbardziej korzystnie wychodzi podróżowanie Przewozami Regionalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie wyobrażam sobie jechać na wakacje samochodem ;) parę lat temu kiedy córka miała 3 lata a syn 5 jechaliśmy 12 godzin pociągiem w góry, jechałam z 3 koleżankami i ich dziećmi mieliśmy przedział taki do spania moje dzieci do dziś wypytują kiedy znów pociągiem w góry pojedziemy :) to była dla nich wspaniała przygoda my mieliśmy rezerwacje, miałam swoją mega duża torbę na kółkach a dzieci plecaczki-jechaliśmy na tydzień w tym roku byliśmy nad morzem a dzieci tylko pytały czy pociągiem możemy jechać :) uważam że pociągiem lepiej się podróżuje, można wstać, pochodzić, zając się dziećmi a w samochodzie mogą tylko siedzieć za rok planujemy wyjazd pociągiem w góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dodam że spotkałam się z sytuacją że rodzice wysyłali pocztą większą torbę na miejsce wakacji a sami jechali z mniejszym bagażem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goorek
Dla dzieci pociąg to frajda, dla rodziców z dziećmi wygodniej. Wysłanie bagaży to nie głupi pomysł, zaoszczędzimy sobie dzwigania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×