Czy to choroba czy lenistwo

Odpowiedzcie mi proszę... Otóż jak mam się czegoś uczyć, a dokładniej jak coś czytam, co mnie nie interesuje np. historia i przy tym zasypiam, nawet jak z tym próbuję walczyć... to czy to jest z lenistwa czy może to jakaś choroba? Bardzo bym chciała podciągnąć się z wspomnianego przedmiotu, ale lipa... nie da rady, sen jest silniejszy :-( Poradźcie coś, bo nie wiem co robić, nawet kawa nie pomaga :-(

ok, to ja cię zmotywuję :) naucz się na piątkę a dostaniesz ode mnie najlepszy seks w życiu, zgoda?:)

A czy wy do k***y nędzy nie macie niczego lepszego do roboty, tylko pisanie na forum dla dorosłych kobiet? k***a mać?

Mam już 18-tkę więc jestem dorosłą kobietą Ty wredny babolu.

Dość że gimbus to jeszcze leniwy :-D

strzel sobie z paltza na zachętę

Polecam sypę, polska najlepsza

ja tu poważnie, a Wy taką wredotą sypiecie

nie wiem czy to choroba czy lenistwo ale mój mąż miał tak samo na studiach z prawa, kiedy musiał wkuwać na pamięć kodeksy. brał kodeks wskakiwał, na łóżko i uczył się ok 20 min i zasypiał, ja mu dawałam 5 do 10 min i go budziłam. przez co długo się uczył ale zaliczał wszystko na czwórkach i piątkach. jak się zaweźmiesz to też dasz radę.

no to jakiś sposób

To normalne, prześpij się po szkole 30-60minut. Też tak miałam w LO, na studiach trochę mi przeszło, ale czasem zdarzają mi się takie dni, że muszę sobie uciąć drzemkę, bo inaczej nie funkcjonuje :) Czasem jak czuje, że zasypiam nad notatkami, to zwyczajnie je odkładam i idę spać na pół godziny :P potem się budzę i zaczynam się uczyć tam gdzie skończyłam :)

No to teraz będę ryć przez całą noc :/