Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojonaOna

przyjaźnię się z żonatym facetem

Polecane posty

Gość zaniepokojonaOna

Czy ktoś przeżył podobną historię? Nasza przyjaźń zaczęła się jak już miał żonę. Nic nas więcej nie łączyło, każdy temat jaki podejmowaliśmy był neutralny i bezpieczny. Tak się złożyło, że Na bardzo wielu płaszczyznach zgraliśmy się w 100% i ta przyjaźń sobie kwitła, aż do momentu, kiedy jego żonie nie zaczęło to przeszkadzać. Wtedy zaczęła to być przyjaźń w ukryciu. Bardzo nam na sobie zależało, zresztą nadal tak jest. Ale nie myśleliśmy i nie myślimy o tym, żeby się związać. W sumie nie wiem czemu, ale jest mi ciężko. Z jednej strony mam fantastyczną przyjaźń, taką naprawdę o jakiej każdy chyba marzy, z drugiej strony mam potworne wyrzuty sumienia, że przyjaźnię się z żonatym. Czuje się rozdwojona. Czasami mam myśli,żeby to przerwać, bo w jakiś tam sposób burzę im spokój rodzinny, z drugiej odzywa się we mnie taka egoistka, która mówi-hej, nie robisz nic złego, nic między wami nie ma. Skąd więc te wyrzuty sumienia? Czy ktoś miał podobną sytuację? A może są tu żony, które były w podobnej sytuacji? Może ktoś coś mądrego powie, doradzi? Bo sytuacja jest dla mnie patowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze zaloz 5 takich samych watkow, kretynko chooy kogo obchodzi z kim sie przyjaznisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes głupia i nic wiecej odejdz postaw sie w jej sytuacji co bys zrobila ?? jestes w 100 procentach egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaOna
Ale w jakiej jej sytuacji? On jej nie zdradza, mam nawet pewność, że nie zdradza jej z nikim innym, jest jej w 100% wierny. Głos rozsądku mówi mi, że właśnie nic złego nie robimy. Skąd więc taki mętlik w głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstrętna żona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jaka jesteś ograniczona. Przyjaźń to zdrowa sytuacja, to jego zona jest jakąś chora zakompleksiona drewniaczka, ktyora uważa ze małżeństwo polega na ograniczeniu drugiej stronie kontaktów. Denny kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaOna
A może jest tu ktoś normalny i dojrzały, kto zechce ze mną o tym porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś nie dojrzała przecież zostaw go ona jest zazdrosna ona ma co innego w głowie nie rozumiesz tego tępaku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy on zabiera żonę na te wasze spotkania w ukryciu? i dlaczego się ukrywacie skoro nic złego nie robicie. dlaczego nie odwiedzasz ich np w ich domu albo nie zaprosisz razem do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiciana
bylam kiedys w podobnej sytuacji, sytuacja wygladala bardzo podobnie jak ta opisana przez ciebie i z doswiedczenia wiem ze i tak pojdziecie ze soba do lozka taka przyjazn predzej czy pozniej ma szanse przerodzic sie w wieksza zazylosc przez to ze bedziecie coraz bardziej sie do siebie zblizac. wyrzuty sumienia ogromne i skonczy sie albo rozwodem albo definitywnym koncem znajomosci. lepiej nie kusic losu .. chyba ze wlasnie na tym gdzies w glebi duszy ci zalezy, albo jestes intrygantka i coraz bardziej cie to kreci. ale napewno nie prowadzi to do niczego dobrego uwierz mi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojonaOna
mój temat został zdublowany, mogłabyś przejść na ten drugi? Ja wiem, że nie skończy się łóżkiem z mojej strony, mam bardzo twarde zasady życiowe, których nigdy nie łamię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×