Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inspektor gadzet

rozmowa mojego meza z kolezanka z pracy zobaczcie

Polecane posty

Gość inspektor gadzet
zapytałam go czy nie boi się tak mówić że się wkurzę na niego a on, że jestem zbyt inteligentna żeby go nie zrozumieć jestem jego partnerką i przyjaciółką więc dlaczego ma się bać jeszcze taki komplement dostałam ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam was l
cudowna para gratki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam was l
twoj facet to ewenement jest z******ty ma brata?:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.02.14 inspektor gadzet i właściwie to sytuacja jest uznana zakończoną, faceci lubią być aprobowani ale nigdy mnie nie skrzywdzi usmiech.gif . No jeśli nie masz nic przeciwko temu, że mąż akceptuje umizgi innej, to nie ma sensu pisać tu dalej. Ja jestem facetem i łechce mnie, że żoneczka jest mną niezmiennie zainteresowana. Innym nie pozwalam na takie zachowania, bo odbieram to jako brak szacunku do mnie jako żonatego i do mojej żonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra autorko nie pogrążaj się dłużej. gadasz jak moja koleżanka ktorą maz notorycznie zdradzał wszyscy o tym wiedzieli a ona opowiadała wszystkim w koło jakie to jej maz ma powodzenie, jak za nim inne laski latają i mu się narzucają, a on je odpycha informując ze przecież ma żonę i dzieci hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha dobre
na bank pisze tutaj zdesperowana zoneczka doradzaczka. Facet był szczery i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ci mąż powiedział??? Że podobało mu się, iż nie jest jej obojętny??? I Ty to bierzesz tak na spokojnie? Dziewczyno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha dobre
zwolenniczka konkubinatu co sądzisz o sytuacji o tym chłopaku?:) Jest OK moim zdaniem jestem ciekawa Twojej opinii bo ja bym się cieszyła z takiego szczerego faceta tutaj już atakują baby wredne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż mojej przyjaciolki tez byl "szczery". Najpierw tak, jak Twoj polecial tekstem, ze kazdy facet lubi byc adorowany. Potem ze pozwala sie obskakiwac, bo taka meska natura. Potem, ze owszem, flirtowal z nia na czacie, ale to przeciez jeszcze nie zdrada. Na koniec, ze o co jej chodzi, jednorazowy seks z inna to we wspolczesnym swiecie normalka, nie powinna byc taka zasciankowa. Przyjaciolka zaluje, ze byla taka naiwana i dala sie wziac pod wlos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ludzi, ktorzy spotykali sie jako znajomi z druga para. Kochankowie uspili tym czujnosc wspolmalzonkow i c**przez dlugi czas dawali sie tak oszukiwac. Wydalo sie calkiem przypadkiem, kochanka nie wylogowala sie tez z FB, maz chcial tylko zamknac karte. A tu zonk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha dobre
jestescie chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylse ze ladnie sie zachowal. kulturalnie dal jej do zrozumienia ze jest zajety od kilku lat czy ,ze ma ciebie zone ! nie badz taka zazdrosnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a jak mu powiedziałam, że mi się to nie p;odoba że jemu się spodobało to on, że jest tylko facetem no tak jest to naturalne, tacy są faceci i ich psychika" - no to już Cię urobił po swojemu... wierz dalej w te bzdury albo poczytaj o tym, jak kiedyś faceci dorobili taką ideologię do swoich wyskoków, aby zamknąć dzioby żonom i tak ta ideologia pokutuje do dziś o święta naiwności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam taką żone, co się wszędzie zdrady doszukuje. To żona mojego kumpla z pracy- szkoda chłopa, bo często jest obiektem zartów :) A babka jest tak zazdrosna, ze nawet jak mieliśmy wyjazd integracyjny (obowiązkowy) to kumpel szedł do szefa prosić..., zeby zonę mógł wziać :) Szefu go wyśmiał, a chłopina cały wyjazd na telefonie wisiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... Niby Twój Mąż nie budzi na razie poważnych podejrzeń, ale dbaj o to, aby Twój stosunek do całej tej sprawy nie był zbyt "wyrozumiały", bo tym samym zostawiasz Mu uchyloną furtkę i kto wie, może w chwili słabości zawiedzie siebie samego i Ciebie. Nie chcę tu krakać, oczywiście. Jednak chyba nie powinnaś być zbyt pobłażliwa, bo Mężowi wprawdzie ufasz, ale tej koleżance to chyba nie za bardzo, prawda?... Być może nie wiesz, do czego zdolne są osoby jej pokroju, ale moim zdaniem lepiej dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczka konkubinatu czyniąca seksualne aluzje wobec kolegów w pracy wyrocznią na topiku żony podrywanego męża? Buhahaha... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też kiedyś byłam taka młoda jak autorka i ufałam swojemu mężowi, tylko po pewnym czasie coraz mocniej się dziwiłam dlaczego to maż coraz mniej interesuje się domem i rodziną, a coraz bardziej swoimi znajomymi, którzy tak często i gęsto dzwonią do niego. Im mocniej się dziwiłam tym szybciej mąż wybiegał z domu trzymając w ręku dzwoniący telefon:D Teraz już nie ufam i wszystko sprawdzam dokładnie, a telefon który niegdyś nie cichł sam przestał dzwonić :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest takie powiedzenie, że szacunku się nie otrzymuje, szacunek się zdobywa. Jeśli żona odpuszcza takie sytuacje, jak przedstawiona w tym temacie, to jak to się ma do kwestii szacunku wobec siebie samej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu ja znam taką żone, co się wszędzie zdrady doszukuje. To żona mojego kumpla z pracy- szkoda chłopa, bo często jest obiektem zartów usmiech.gif A babka jest tak zazdrosna, ze nawet jak mieliśmy wyjazd integracyjny (obowiązkowy) to kumpel szedł do szefa prosić..., zeby zonę mógł wziać usmiech.gif Szefu go wyśmiał, a chłopina cały wyjazd na telefonie wisiał. xxxxxxx obowiązkowe wyjazdy integracyjne to wmawiają takie zwolenniczki konkubinatu licząc, że trafi się jakaś naiwna żona co ze strachu puści meża i jeszcze go sama spakuje haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah, no u mnie w pracy jakoś wszyscy byliśmy bez "drugich połówek". Kurcze, to te "drugie połówki" PUŚCIŁY swoich ukochanych- szok! Ludzie, to część pracy jest, jakbyscie nie wiedzieli. Przestańcie sie już doszukiwać zdrad w puszczeniu oka, sprośnych żartach z płcia przeciwną, czy wypiciem wspólnie kawy na przerwie. Bo to chore jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem kumpla, równy gość, ale też zasłaniał się tą gadką o naturze mężczyzny (ja również jestem mężczyzną, ale wyznaję inne zasady). Miał podobną sytuację z żoną. Mówił jej niemal dokładnie to samo. Żona obłaskawiona zamknęła temat, on poczuł poluźnioną smycz (nie to, żeby żona wcześniej uwieszała się na nim, była zbyt zazdrosna, nic z tych rzeczy) i stopniowo otwierał się coraz bardziej na zaloty babki w pracy, jednocześnie nie zaniedbując żony, co jeszcze bardziej ją uśpiło. W końcu nie wytrzymałem i pogadałem z nim po męsku, nie bawiąc się jak dotąd w uprzejme słówka. Nie dotarło, szedł w teksty, że przecież żona nie ma pretensji - tyle że ona nie zdawała sobie sprawy z coraz częstszych kawek, pogaduszek na face itd. itp. Akurat zmieniałem miejsce zamieszkania, kontakt się urwał. Teraz kumpel jest w toku sprawy rozwodowej założonej przez żonę, widocznie przejrzała na oczy. Ja swojej dziewczyny nigdy bym tak nie potraktował, nie istnieją dla mnie inne, skoro to ja wybrałem na towarzyszkę życia. Gadki o "męskiej naturze" są dla słabiaków moralnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka konkubinatu hahah, no u mnie w pracy jakoś wszyscy byliśmy bez "drugich połówek". Kurcze, to te "drugie połówki" PUŚCIŁY swoich ukochanych- szok! Ludzie, to część pracy jest, jakbyscie nie wiedzieli. xxxxx z pewnością jest to część twojej pracy, ale nie wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam, ze ta nadaktywnosc "zwolenniczki" tutaj to jakies nieporozumienie. Kobieto, znajdz sobie topik o takich, jak ty, i przestan tutaj truc farmazony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj już nie przesadzajcie. Wszyscy jesteście tacy święci i naprawdę nie pochlebia wam zainteresowanie innej osoby? Mnie by pochlebiało ale tak jak mąż autorki bym od razu wszystko ucięła, bo lepszego partnera niż mój mąż mieć nie mogę :) a wszystkich kafeteryjnych doradzaczek mi po prostu żal bo z ich wypowiedzi wynika, że nie mają pojęcia co to jest szczerość w małżeństwie i że autorka i jej mąż mogą sobie tak po prostu mówic co myślą i czują. A ta co analizowała całą rozmowę (przyznam że nie chciało mi się czytać) to już przejawia lekką paranoję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co karmic te trollice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem już 13 lat po ślubie. Niby ufam, ale kontroluje telefon, pocztę, fejsa, historię w laptopie... oczywiście bez wiedzy męża. Byłam wyrozumiałą młodą mężatką, dwójka maluszków, mieszkanie wysprzatane, ugotowane, poprane, seks na wszystkie mozliwe sposoby, masaże erotyczne itp. A w piątki mój mąż chodził z kolegą na piwo. Potem przez przypadek dowiedziałam się że na dyskotekę ze striptizem : O. Ja nie wychodzilam. Bylam w domu z dziećmi. No, wyrozumiala bylam. Przez przypadek przeczytałam na gg rozmowę jego z " kuzynką". Maleńka, skarbie...nawet nie wiedziałam że takie miłe słowa zna...je chodzilam wieczorem do pracy na kilka godz a on pisał. Napisał jej że jest glodny i czeka aż wrócę żeby mu jedzenie zrobić, ona do niego, ze to on powinien mi zrobić kolacje, a on że nie, ale jej, tzn tej kuzynce by kolacje robił... Nie wspomne o tym że dalam się odwiezc po weselu do d8mu bo dzieci zmęczone, a mój wrócił bo to wesele kumpla ( tego co na piwko chodzili), napije się z nim i ktoś go odwiezie. No zgodzilam się przecież. I tak nie pił, ale nieźle się bawił ze swoją byłą dziewczyną, ktora też tam była. Skąd wiem? Po kilku latach wyprosilam o płytę z wesela. Jeszcze kilka takich przykładów moglabym podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto to jest taki ważny że mówi innym w jakich tematach mogą się wypowiadać? Akurat zwolenniczka konkubinatu wypowiada sie tysiąc razy mądrzej niż cala wasza chora z zazdrości grupa wzajemnej adoracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wy z ta męską natura? Każdy zdrowy człowiek czuje sie w pewien sposób dowartościowany jak interesuje sie nim osoba płc**przeciwnej- noż ludzie, juz nie twórzcie swiata równoległego. Nie istnieja dla mnie inne? A co to oznacza? Że jak widzisz ładna dziewczynę to oczy zamykasz? A jak jakaś babka z Toba flirtuje to w pysk dajesz? W przerwie na lunch jesz samotnie w kąciku? Prosze o wyjaśnienia- bo zaczynam sie zastanawiać, serio... Ja tam mam kumpli z pracy, mój partner ma koleżanki. W życiu by mi nie przyszło podejrzewać go, ze kreci na boku i vice versa, bo np. dostał smsa o 20wieczorem "wszyystko ok, widzimy sie jutro" od KOBIETY!! Aaaa! A, żeby było śmiejszniej sam mówi "przeczytaj kto tam" bo np. kąpie synka. Zabawni jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×