Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ysa25

Niedoczynność tarczycy. Co teraz?

Polecane posty

Gość ysa25

Witam wszystkie forumowiczki. Na pewno część z Was ma większe doświadczenie i wiedzę ode mnie, dlatego potrzebuje waszej rady. Mianowicie, od ponad 4 lat leczę się na niedoczynność tarczycy. Wyniki TSH zawsze miałam powyżej normy lub utrzymujące się powyżej 4 dla normy do ok 5. Od ponad roku jestem na dawce 100 (Euthyrox). Przedostatni wynik(09.2013) wynosił : TSH 0,61 (0,25-5,0) oraz FT4 15,8 (10,6-24,6). Mój lekarz stwierdził, że to jest dobry wynik, ale ja zaczęłam się coraz gorzej czuć. Postanowiłam zmienić lekarza. Nowa Pani prowadząca zaleciła mi wykonanie kolejnych badań. O to wyniki: TSH 0,190 (0,55-4,78) P/c anty-TPO <10 (0-35) Kortyzol 15,73 (6,7-22,6) USG tarczycy nic niepokojącego nie wykazało. Z wyników można wywnioskować, że teraz mam nadczynność, lecz ja mam wszystkie objawy niedoczynności. Wizyta u lekarza dopiero za 2 tygodnie, a ja już głupieje. Dodam, że poza Euthyroxem nie przyjmuje żadnych antybiotyków, leków. Tabletki antykoncepcyjne odstawiłam 8 miesięcy temu. Pomóżcie mi doszukać się przyczyny. Dlaczego mam tak niskie TSH? Co to może znaczyć? Pozdrawiam Was kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od dziecka mam jakieś problemy z tarczycą. Najpierw była niedoczynnosć i brałam Euthyrox, potem lekarka powiedziała, że mogę odstawić leki ( to było jakoś w liceum) i d tamtej pory tylko co jakiś czas kontrolowałam poziom tsh. Ostatnio zaczęłam sie gorzej czuć i poszłam do endokrynologa. Okazało się, że tsh mam w normie, ale za to zachorowałam na Hashimoto (wskaźnikiem jest podwyższony poziom przeciwciał). Niestety na to nie ma lekarstwa. Lekarz zalecił mi tylko picie selenu do końca życia;/ Co do obniżonego TSH, nie denerwuj się. Nadczynność ma wiele widocznych objawów- wytrzeszcz oczu, wole itp. Moja koleżanka musiała mieć wyciętą tarczycę., ale bez niej można normalnie żyć. teraz jest zdrowa i tylko przyjmuje hormony. No, ale to niewielka cena za zdrowie i dobre samopoczucie. A pamiętaj, że operacja to już naprawdę ostatnia opcja. Głowa do góry i nie zamartwiaj się na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ysa25
Dzięki za odpowiedź. Właśnie u mnie jest inna sytuacja, bo nie mam żadnych objawów nadczynności. Mam nadzieję, że to nie Hashimoto. Chociaż w sumie nie wiem, już co jest gorsze. Ciężkie jest to nasze życie, ciężko jest się nie przejmować. Ale trzeba się wziąć w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie lekarz pocieszył, że na razie wyniki mam mniej więcej w normie ( bo to, że jestem chora to pewne..). Hashimoto jest dziedziczne- ma je moja młodsza siostra i niestety u niej to już się objawia poważnie- łysienie, senność, obniżony metabolizm... Do tego dochodzi ryzyko poronienia, bo to choroba autoimmunologiczna. Ale zgadzam sie z Tobą co do tego, żeby się nie załamywać. Są gorsze choroby. Może się okazać, że masz bardzo lekką nadczynność. Albo spadek jest spowodowany czymś innym. Lekami, stresem itp. Trzymam kciuki, żeby przy następnej okazji lekarz Cię uspokoił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ysa25
Póki co to wy mnie trochę uspokoiłyście;) Kiedyś zazdrościłam koleżance z nadczynnością głównie smukłej sylwetki, ale prawda jest taka, że obie te przypadłości zżerają człowieka od środka. Ja dużo przytyłam przy niedoczynności. Co mnie najbardziej męczy, ale osoby z nadczynnością też nie mają fajnej sytuacji. Może w końcu uda nam się powrócić do normalności, albo zaakceptujemy w końcu rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×