Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc pytajacy

Czy monogamia to monotonia ?

Polecane posty

Gość gosc pytajacy

Monogamia i wiernosc malzenska sa wpisane w nasza kulture, ktora opiera sie na korzeniach judeo-chrzescijanskich. Tak zostalismy wychowani i to siedzi w naszych umyslach. Przez stulecia starano sie ograniczyc i obrzydzic seks, a juz seks pozamalzenski to byla nieomal zbrodnia. Kiedys mialo to jakies praktyczne uzasadnienie. Malo kto chcialby wychowywac nie swoje dziecko, albo przekazac majatek obcemu potomkowi. Ale w czasch dostepnej antykoncepcji i badan genetycznych powod ten stracil na znaczeniu. Moze wiec warto uswiadomic sobie, o ile ubozsze jest nasze zycie seksualne przez monogamie, i uznac ja za przezytek. Nie mowie, zeby od razu kopulowac na prawo i lewo, ale moze warto przestac traktowac wiernosc az tak smiertelnie powaznie. Bo mowiac kolokwialnie: to sie nie wymydli, a moze zwiekszyc ilosc szczescia we wszechswiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego byle poganiacz wielbladow moze miec dwie lub nawet wiecej zon, a Europejczyka czeka pieklo w domu jak wyjdzie na jaw, ze ma kochanke? Nawt jesli jest prezydentem duzego kraju? Dlaczego pozwolilismy odebrac sobie seks ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są różni i jeśli chodzi o mnie,przeciwna jestem narzucaniu wszystkim jednej możliwości. Faktem jest,że wielu ludziom nie pasuje monogamia ale też nie każdemu pasowałaby poligamia i w krajach gdzie jest legalna też są ludzie często niezadowoleni. Na szczęście w dzisiejszych czasach nie ma żadnego przymusu małżeństwa. Ja osobiście jestem monogamiczna. Nie chce seksu z kilkoma wystarczy mi jeden którego kocham (seks jest dopełnieniem uczucia). I nie chce żeby on miał poza mną inne,nie pasuje do mnie facet który seks traktuje jak rozrywkę. Zdrada bardzo by mnie zabolała (złamanie intymności). No i brzydziłabym sie sypiać z facetem,który dopiero co "obrabiał" inną. Po prostu jak sie ludzie kochają to seks partnera z kimś innym sprawia ból - dlatego dla ludzi zdrada to koszmar. Jeszcze dla tych co akurat są monogamiczni i łączą seks z uczuciem...Ale gdyby nie było narzuconej monogamii to byłoby to także przecież korzystne dla monogamistów. Bo mniej ludzi oszukiwałoby że im to pasuje,nie próbowaliby wbić sie w ten schemat,tylko zadawali z tymi którzy są podobni. Poligamia ok - ale za zgodą wszystkich w takim układzie. No i sprawiedliwa - kraje arabskie to akurat terror na kobietach,facet może wszystko a kobieta jakby spojrzała na innego niż jeden jedyny mąż mogłaby dostać kulke w łeb. A czemu facet ma mieć wszystko a kobieta nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
także szczęście każdy może rozumieć inaczej - dla mnie to udany związek z jednym facetem,który jest równie wierny jak ja i to z własnej woli. Nie zmuszałabym nikogo na siłę do takiego życia,ma mu to pasować a nie być nadludzkim poswięceniem tylko dla mnie. A jak komuś potrzebne do szczęścia przygody z wieloma ludźmi to jego sprawa. Ja jestem za tym by korzystali sobie a nie ograniczali sami siebie. No ale jest różnica jak to robi sie uczciwie a jak sie kogoś oszukuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
monotonia to nuda, a ludzie inteligentni się nie nudzą... nawet w związku monogamicznym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Byc moze ludzie inteligentni sie nie nudza. Moga znalezc tysiace ciekawych sposobow spedzania wolnego czasu: sport, podroze, literatura itd. Ale to nie jest forum o sporcie, podrozach ani literaturze tylko o seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi że można się nie nudzić nawet w związku monogamicznym zachowując satysfakcję z seksu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Do goscia z 16:08. A czy potrafisz powiedziec dlaczego wlasciwie zdrada tak bardzo by cie zabolala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Do pulchnego. Oczywiscie , ze wierze, ze mozna nie nudzic sie w zwiazku monogamicznym. Przede wszystkim poza seksem mozna robic wiele innych ciekawych rzeczy. Wierze takze, ze seks moze byc satysfakcjonujacy. Ale pozwol, ze uzyje tu porownania kulinarnego. Dobry kucharz potrafi zrobic dobry obiad z byle czego. Ale co dopiero ten kucharz potrafilby zrobic, gdyby dac mu bogaty zestaw produktow. Lepsze jest wrogiem dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK ale to wszystko jest kwestią podejścia . Moim zdaniem dobry związek to taki którego nie ma się ochoty ulepszać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeżeli chodzi o porównania kulinarne to im więcej razy bigos odgrzewany tym smaczniejszy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Do pulchnego. To bardzo niebezpieczne podejscie. Bo ja uwazam, ze nawet bedac w dobrym zwiazku trezba o niego dbac, a co za tym idzie go ulepszac. Bo nic nie jest dane raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
A poza bigosem ? Co jeszcze im czesciej odgrzeane tym smaczniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra , tylko że co innego związek świeży a co innego dojrzały . Ja z perspektywy tego drugiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież powiedziałam już dlaczego. Dla mnie seks jest intymny,jest dopełnieniem uczucia w związku,czymś co chce robić tylko z wybraną,wyjątkową dla mnie osobą. Jak kocham to liczy sie tylko on jeden w tych kategoriach i jeśli dla niego liczyłyby się inne,chciałby sypiać z nimi to czułabym że ja mu nie wystarczę,że mnie wcale nie kocha i tego co między nami nie uznal za wyjątkowe,skoro właściwie może to zrobić z każdą. Nie wiem jak to lepiej wytłumaczyć, i tak raczej nie zrozumiesz a ktośtak skonstruowany jak ja od razu zrozumie o co mi chodzi. Nie porównuj seksu do potrawy,potrawa to coś materialnego,co nie ma uczuć. Tym sie różnimy - dla mnie seks to coś więcej niż tylko fizjologia,niektórzy faceci porównują skes do sikania..dla mnie to by było ciosem w serce...coś co dla mnie jest tak ważne jako dopełnienie uczucia,właściwie okazanie sobie w ten sposób uczuć i sprawianie rozkoszy drugiej osobie,coś co jest najintymniejsze i najbliższe bo blizej sie ze sobą nie da być jak podczas seksu - dla niego to jest tylko jak sikanie,bo ma potrzebe i już i co z tego czy to będzie ze mną czy z kimś innym. To byłoby upokarzające,to że liczy sie coś innego dla niego i nie odczuwa tego jak ja,nie przeżywa razem ze mną tak naprawde. Ja żeby uprawiać seks musze faceta długo znać,ufać mu,kochać go. W seksie liczy sie coś więcej niż ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
No to wlasnie jak Twoim zdaniem jest w tym dojrzalym zwiazku? Bo moim zdaniem wlasnie w takim zwiazku po powiedzmy 20 latach dochodzi do znudzenia partnerem. W swiezym zwiazku powiedzmy przez pare pierwszych lat to czesto rzeczywiscie pieprza sie jak norki i nie mysla o nikim innym. Ale pytanie jak dlugo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, i mi sie seks nigdy nie znudzi z tą samą osobą skoro cały czas ją kocham a dla mnie to dopełnienie uczuć przecież. I tak wole tysięczny raz to samo,dobrze znane ciało niż kogoś innego "bo jest inne,nowe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedź tak długo jak sie ludzie kochają. Jak im przechodzi uczucie,kłócą się,przestają dogadywać,mają do siebie więcej żalu niż ciepła co sie dziwić że sie nudzą..ale to już wtedy nie tylko znudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile to do mnie to nie wiem jak długo ale mi się jeszcze moje kochanie nie znudziło a to już 26 lat .Narka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pulchny jesteś super facet :):) to przywraca wiarę w mężczyzn. Życzę Ci takiego szczęścia z żoną już na zawsze a sobie żeby mój facet był taki jak Ty nie wiem po co jak facet ma kochaną kobietę która jest dobrą kochanką szuka innch których nie kocha....seks w oderwaniu od miłości przecież jest gorszy widać wcale taki facet nie kocha naprawdę trzeba sie takich wystrzegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poligamiści są przekleństwem dla wrażliwych,romantycznych,delikatnych kobiet..żadnej z nas takiego nie życzę niech idą przebywać gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolałabym męża który bije pije i tyje,niż takiego co zdradza :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Moim zdaniem robicie blad, chyba typowy dla kobiet, ale moze nie tylko. Chodzi o myslenie, ze jesli chcialby z inna, to znaczy mnie juz nie kocha. A to zwyczajnie nie musi byc prawda. Przede wszystkim: czy jesli kocha to juz jest calkowicie odporny na uroki innych kobiet? Wyrzucilby z lozka miss swiata? Nieprawda, nawet kochajac zauwaza sie inne kobiety. A dochowuje sie wiernosci po to, zeby nie zranic tej jednej ktora sie kocha. Ale gdyby ona nie miala nic przeciwko niewiernosci, takze ten mocno zakochany, chetnie przespal by siez inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym bardzo chciała,żeby właśnie tak było jak mówisz - bo ja jak kocham tak,zwracam uwagę tylko na tego jednego jedynego i wyrzuciłabym z łóżka nawet Brada Pitta. I dlatego że ja tak kocham nie rozumiem jak można kochać i zdradzać - dopuszczam taką ewentualność,ale nawet gdybym już uwierzyła że mnie kocha mimo wszystko,i tak bardzo by mi przeszkadzały jego inne,bardzo bym sie z tym męczyła,nie potrafiłabym tego znieść. Ale to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu się mylisz... 5 lat byłem w ostatnim związku i w ogóle nie zwracałem uwagi na inne kobiety, owszem potrafiłem ocenić czy kobieta jest ładna czy nie, ale każda kobieta była dla mnie aseksualna... po prostu nie czułem potrzeby posiadania innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście facetowi może sie fizycznie podobać inna kobieta,może lubić rozmawiać z innymi i tak dalej - ale nie powinien tak bardzo chcieć seksu z inną,że bez tego czułby się poszkodowany. Nie powinno mu tego brakować skoro w związku ma wspaniałą kochankę. Nie wiem,ja z tym nigdy nie dojde do ładu,w jakiś sposó wręcz brzydze sie facetami rozwiązłymi,bardzo nieakceptuje poligamii wpisanej w płeć męską,oddzielania seksu od uczuć.Czasem tak mnie to dobija,samo to że tak jest,że chociaż nie zostałam sama nigdy zdradzona,czuje sie totalnie rozczarowana tym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poligamia nie jest wpisana tylko w płeć męską... akurat w dzisiejszych czasach to kobiety częściej prowadzą rozwiązły tryb życia z tą różnicą że kobieta robi to po cichu, a facet jak to facet lubi się chwalić swoimi podbojami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem jak już bardzo jestem zła,nasłucham sie o zdradach i o prostytutkach i tak dalej,o tym jak dla facetów to jest "r*****ie" marze o tym by zostać lesbijką i z żadnym obleśnym facetem nie mieć do czynienia. Staram sie akceptować ale nie zawsze mi sie to udaje. Nie sądze że to błąd,ja uważam że to błąd traktować seks przedmiotowo. Wierność to jeden z najwazniejszych fundamentów w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje,że nie jest wpisana w płeć - ale tyle razy słyszałam to od facetów i czytałam,ze z wielkim bólem myślę,że tak właśnie jest :( nienawidze tego i czasem nienawidze za to facetów,nawet jak to nie ich wina nienawidze tego że trudno przez to komuś zaufać i znaleźć kogoś dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
Wcale sie nie myle. po prostu ludzie sa rozni. Ale jesli ktos przylapany na zdradzie jednak chce zostac w starym zwiazku, to chyba z jakiegos powodu. I bardzo czesto tym powodem jest to, ze kocha swoja stala parterke. Oczywiscie powody mogo byc inne, nie mowie, ze to jest jedyny mozliwy, ale uwazam, ze dosyc czesty. Po prostu ktos powstrzymuje sie od niewiernosci, aby nie zranic osoby ktora kocha ( bo wiadomo jak wiekszosc to odczuje), no ale czasmi mimo tego ulegnie pokusie. Alw wcale to nie znaczy, ze juz nie kocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×