Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam wczoraj u psychiatry

Polecane posty

Gość gość

Mam 26 lat, depresję, lęki...Wczoraj przepisano mi pierwsze leki... Jestem mężatką od 5ciu miesięcy, osobą podobno inteligentną, po studiach z pracą, jaką wiele osób chciałoby mieć... Mój mąż jest przystojny, wysoki, dobrze zarabia, jest dla mnie dobry... Ale ja jestem beznadziejna, mam wrażenie że nie zasługuję na to wszystko, często mam myśli, że gdyby mnie nie było byłoby lepiej, bo marnuję mu najlepsze lata życia... Dziś walentynki, on wyszedł bo nie chciał mnie budzić a ja płaczę, bo nie złożył mi życzeń i nie dał kwiatka, moje racjonalne "ja" mówi mi, że jest 6.00 i przecież okaże mi uczucie później, ale po prostu sobie nie radzę ze sobą, zdaję sobie z tego sprawę, ale tłumaczenie nie pomaga... Kiedy te leki zaczną działać... Kiedyś nie wiedziałam, co to depresja. Nazywałam tak zły nastrój i chciałabym wrócić do tamtych czasów... Beztroskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że szukasz dziury w całym. Ciesz się obecnym życiem, bo nie zawsze będzie tak kolorowo jak teraz u ciebie. Nie szukaj problemów, gdzie ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi też jest źle. Jestem zmęczona, a psychiatra nic mi nie chciał zapisać. Twierdzi, że leki nie są mi potrzebne. Czuję się źle, bo mam zbyt niskie ciśnienie, a jak nie od tego to mam jeszcze inny problem zdrowotny. Można się załamać. Wolałabym łykać leki na depresję i wyjść z tego, a jak to nie depresja to nie wiem co z tym robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla pierwszej osóbki- to bardzo dobrze, że poszłaś do psychologa. Rozmowa z nim może pomóc, ale wiesz z kim powinnaś w pierwszej kolejności porozmawiać? Ze swoim mężem. Powiedz mu, że takie drobne oznaki uczucia są dla Ciebie bardzo ważne. Że wolisz zostać obudzona pocałunkiem w policzek niż spać smacznie, gdy on wyjdzie do pracy. I już! Rozmawiaj z nim. I kochaj siebie. Znalazłaś fajnego męża- nie zastanawiaj się czemu on z Tobą jest, ale spraw, że będzie szczęśliwy. A on będzie, jeśli Ty będziesz czuła się szcześliwa. Nie masz powodów, by płakać w poduszkę, ale zrób to, jeśli przynosi Ci to ulgę. Tylko nie wpędzaj męża w swoje wymyślone problemy. Chcesz coś zmienić- powiedz mu to. Faceci nie umieją czytać w myślach;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dobrze że się nie ożeniłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie poszłam chociaż miałam kiedy wyszłam piąty raz z psychiatryka... i jestem młodsza od Ciebie o 2 lata... leków i tak nie biorę bo za bardzo wypadały mi włosy i tyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra popadla w depresję, ze diagnozowali u niej chorobę, przez która może calkowicie wyłysiec ( a to tylko jeden z jej objawow O.O) też zrezygnowala z leków antydepresyjnych, bo czula się po nich ospala i otępiala. pomógł czworonożny przyjaciel, jakoś skupiając swoje myśli na nim stanęla na nogi. Co do gościa- biorac ślub przyrzeka się milość na dobre i na złe. Jesli nie spotkałes osoby, której mógłbyś złożyć taką obietnicę to wypada Ci tylko współczuć i życzyć powodzenia w poszukiwaniach. Do kobietek powiem tak- depresja jest paskudną chorobą i stanem umysłu. Zabiera wszystko, co kiedyś sprawialo radośc. ale można ja pokonać! tylko pomocy trzeba szukac nie tylko na takiech forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukam dziury w całym a słowa "depresja" nie zrozumie ktoś, kto jej nie doświadczył. Np osoba z wypowiedzi nr 3, chociaż dziękuję za zabranie głosu myli kiepski humor spowodowany za niskim ciśnieniem z depresją, a to dwie inne sprawy i nie dziwię się, że mądry lekarz nei zapisuje psychotropów na zmęczenie. Maz wie takie rzeczy, on chyba po prostu nie pomyślał, przyszedł z bukietem kwiatów itd... Nie rozumiem depresji, nie ogarniam jej, to choroba duszy, chociaż ciało jest zdrowe... Liczę, że leki mi pomogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jestes psycholka marnie skończysz albo sie rzucisz.. albo cie przywiąża do łoża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wyobrazcie sobie ze to ty jestes psycholka i juz matnie skonczyłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udaj się na konsultację do psychoterapeuty. tan powinien Ci pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×