Przypomnialam sobie smutna historie z dziecinstwa

Chodzilam na zajecia grupowe na baswnie. Mialam .oze z 8-9 lat. W szatni przebierala sie jedna z dziewczynek. Stala tak bokiem w kacie i szybko zakladala stroj kapielowy. Miala cale nogi w pregach. Teraz tak sobie mysle, ze musiala byc bita. Wtedy nie przyszlo mi to do glowy. Straszne, ze nikt nie zareagowal. Ani inatruktorzy ani inni dorosli z szatni:( Jak mozna bic dzieci to nie wiem...

:(

Pręgi po kablu?

może to był tylko kabel od prodiża i trochę histeryzujesz

Kiedyś panowała znieczulica i to niestety była norma

Straszne:( Przypomnialam to sobie przed chwika bo ktos zoz watek o basenie. Mam nadzieje, ze juz teraz panuje inny model wychowania. Do tej pory pamietam jak ta dziewczynka troche ze wstydem przebierala sie w kacie a ja zastanawialam sie czemu ma takie fioletowe nogi. Hostoria miala miejsce jakies 10-11 lat temu.

a teraz co jest ? teraz dopiero jest znieczulica

Też zdarzało mi się mieć takie pręgi na tyłku i udach. Takie czasy

I Ty o tym mowisz tak ze spokojem! Mniebrodzice nigdy niebuderzyli a bylam trudnym dzieckiem. Nie wiem czy potrafilabym im wybaczyc przemoc szczegolnie w takich rozmiarach. Pobic tak zeby pregi byly na udach to trzeba byc sadysta. Jak mam byc szczera to potrafie zrozumiec wyprowadzonego z rownowagi rodzica ktory da w twarz doorastajacemu (17 i wiecej) dziecku. Sama mam 19 lat i wiem jaka potrafilam byc okropna. Ale uderzyc takie dziecko. Co ono moglo takiego zrobic. Dla mnie to akt bezsilnosci i okrucienstwa.

Mówię ze spokojem bo to było jakieś kilkanaście do 20 lat temu. Było minęło. Nie zadręczam się tym, ale też tym bardziej nie pochwalam. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Rodzice bywają po prostu bezmyślni i głupi. Dziwi mnie trochę że 10 lat temu nikt nie zareagował. Myślałem, że wtedy ludzie byli bardziej wyedukowani i powinni reagować na takie rzeczy

Wspolczuje Ci i troche podziwiam, ze to potrafiles zaakceptowac. Powiem cos co mnie rowniez boli. Wtedy w tej szatni byla ze mna moja mama. Nie wierze, ze nie widziala nig tej dziewczynki. Przykro mi sie troche robi gdy mysle, ze nic nie zrobila i zostawila tak te sprawe. Raczej niebjest z tych, ktore nie reaguja, wrecz przeciwnie przewaznie sama podejmuje inicjatywe a wtedy odwrocila wzrok. Mam nadzieje, ze teraz ludzie stosuja inny model wychowania.

Niektórym nie wystarcza psychicznej siły, żeby reagować. Pewnie też inaczej sprawa by wyglądała jakby widziała że ona jest w danej chwili bita, a nie że zobaczyła tylko skutki

dziecko potrafi wyprowadzić z równowagi czasem i rodzic da klapa w tyłek no ale nie aż żeby dziecko miało pręgi na ciele .... to już jest katowanie :( będąc raz świadkiem awantury u sąsiadów przed blokiem , ojciec bił swoją córkę w dodatku niepełnosprawną , zwróciłam uwagę , ale gościu zwyzywał mnie od najgorszych ... i tukł jeszcze bardziej tę dziewczynę ,nie wytrzymałam zadzwoniłam na policję , przyjechali zabrali dziecko do babci , ojca zatrzymali też było to dawno jakieś 15 lat temu .... ludzie po prostu nie reagują bo boją się sami o siebie

Autorko topiku ile masz lat?

Z pewnoscia tak ale jednak kwestia tego odwrocenia wzroku i udawania, ze to nie jest nej sprawa wiec nie ma problemu byla aktem tchorzostwa. Z drugiej strony, wiem ze latwo osadzac. Nie wiadomo jak ja bym zareagowala. Mam nadzieje, ze z ta dziewczynka wszystko okej i pogodzila,sie z przezyciami tak jal Ty. Trzymaj sie cieplo.

Też mam taką nadzieję :) Również życzę wszystkiego dobrego

całkiem mozliwe ze tak było. kiedys to bardziej tuszowali. teraz na szczescie jak juz cos to podnoszą taki alarm ze hej. i bardzo dobrze.trzeba o tym głosno mowic,to wkoncu się oprawcy zaczną się wstydzic tego przed spoleczenstwem i to moze ich powstrzyma,choc niektórych. szkoda tej dziewczynki.

Mam 19 lat. Historia miala miejsce okolo 10/11 lat temu wiec stosunkowo niedawno. Wierze, ze dzieci potrafiabwyprowadzic z rownowagi. Sama bylam straszna momentami a jednak nikt mnie nie bil.

Masakra!!! Zalozyles rodzine? Masz dzieci? Rozmawiasz z rodzicami?

Durne bachory trzeba lac.

"Durne bachory trzeba lac." :(

Mnie rodzice tez bili i jestem wdzieczny. Chociaz dziewczynki nie powinno sie bic tak mocno jak chlopcow. Mialem kolege ktorego matka kopnela w krocze i to juz jest przegiecia. Ale w tylek i nogi to ok. Czasem trzeba

kopnęła w krocze dziecko ? to jakaś wariatka :(

smutne.. szkoda ze nikt nie reaguje na takie rzeczy. najlepiej udawac, ze sie nie widzi.

Odpowiedziałbym coś gościowi powyzej ale nie wiem jakie argumenty by przekonały kogoś kto uważa że "czasami trzeba"

Mam nadzieje, ze to glupie prowo. A jesli nie to jestem zalamana. Jedyne co mi pozostaje myslec to, to ze nie bedzie mial nigdy dzieci. Teraz bedzie mi smutno:( Wspomnienie tej dziewczynki pociagnelo za soba inne wspomnienia ktore jako dziecko nie odbieralam jako akty patologii. Nie myslalam, zeby komus o nich mowic a jak sie zastanowic krzywdzone dzieci byly wszedzie.

Np moja przyjaciolka z podstawowki. Jak bylam mala jedynym brzydkim slowem jakie znalam bylo "kurde". Myslalam, ze przeklenstwem jest wyrazeniw "kurde mac". A ta Natalka do mnie, ze mowi sie "k***a mac". Ja sie zdziwilam bo nie slyszalam wczesniej takiego polaczenia. Ona powiedziala, ze na pewbo ma racje bo jej tata tak mowi do mamy. Wspomniala, ze czesto nazywa ja,szmata i k****. Bili ja regularnie. Kiedys miala krotkie szorty i wystawal spod nich ogromny siniak. Pare osob na salce a Pani pd wfu udawala ze nie widzi.

Czasem mozna przywalic. Nie wiwsz co zrobilq

O masakra

Masakra to którego postu dotyczy?