Lekarze na NFZ to dupki, potrzebuje Waszej pomocy: cukrzyca, tarczyca, czy nerk

Są lekarze lepsi i gorsi, ale niektórzy z premedytacją zwlekają, bo "czekają na łapówkę". Już w swojej chciwości są nauczeni, że może człowiek doprowadzony do ostateczności, lękając się o swoje życie jeszcze coś dołoży dodatkowo ze swojej kieszeni. I co? I nic z nimi nie robią. A ci lekarze często przyjmują najpierw prywatnie pacjentów, a później jeszcze i tak łapówkę chcą wyciągnąć. To, że się chodzi do kogoś prywatnie nie wystarczy w tym kraju. Jak się źle trafi to nic ci nie pomoże, bo zawsze będzie chciał jeszcze coś, a za cięższy przypadek wcale się nie zabierze, bo to wymaga wysiłku. Najlepiej brać jak najwięcej kasy, za jak najprostsze przypadki, wtedy lekarz się nie narobi, nie musi za dużo myśleć. Ja już dawno poznałam to środowisko i wiem, że wiele jest tam zepsucia, nieudaczników, ludzi, którzy chcą żyć prosto, a bogato. Ważny jest nie pacjent, ale pokazanie co się ma, czego się dorobiło. Szpanowanie samochodem, zegarkiem, oni po to żyją, a nie dla wyższych celów.

A myślisz, że lekarz zapisuje ci najlepsze leki, kierując się swoim doświadczeniem to też się możesz grubo pomylić. Oczywiście może tak być, ale na lekach lekarze też mogą wycisnąć więcej kasy dla siebie. Np. taki ginekolog nie kieruje na badania, ale dla każdej kobiety ma te same tabletki. To nie przypadek, że dobieranie tabletek odbywa się w tak przypadkowy sposób. Dzięki temu można się umówić z firmami. Tabletki, które będą przypisane jako pierwsze są od firmy, która wykupiła mu wakacje, albo dała potajemnie kasę, albo w inny sposób go wynagrodziła. Firma zarabia, bo kobieta przez parę miesięcy będzie na sobie testować czy się nadają czy nie. Nie ma znaczenia, że inne tabletki mogłyby się nadawać lepiej dla danej kobiety, bo tutaj chodzi o pieniądze.

Oczywiscie ze tylko chodzi o pieniąfze,dlatego tak naprwde lekarze nie leczą!!!

Eu macie prawde: http://wiadomosci.wp.pl/kat,8173,title,Afera-w-sluzbie-zdrowia,wid,16428264,wiadomosc.html

Dziekuje jeszcze raz za Wazze odpowiedzi :) Właśnie o to chodzi, ze mam drobna budowę ciała i tego, ze przytyłam 7 kg w ogole nie widać - mieszcze sie w te same ubrania itd., a waga pokazuje co innego i to mnie zastanawia...

Dodatkowo, ta waga nie rośnie. Jak skoczyła nagle do tych 59 kg, tak sie trzyma, pomimo tego, ze pochłaniam naprawdę ogromne ilości jedzenia, a przede. Wszystkim słodyczy - za którymi wcześniej nie przepadałam.

Candida lubi słodkie, zobacz jej objawy. Możesz rano zrobić sobie w domku tzw. test ślinowy na candidę. Proste, a dużo mówi. Czy masz język tzw. geograficzny? Albo pokryty grubym natotem, białym? Na bank moze to być przerost drożdżowców, candidy...Pijesz dużo kawy? To suplementuj magnez. Odstaw chleb, poczytaj o diecie paleo lub innych tego typu...Może nabiał ci szkodzi? jeśli sama sobie nie znajdziesz przyczyny, to za bardzo nie licz na lekarzy.

gość 8:54 candida też, ale jeśli już to mały przerost. Przeszło mi to przez myśl, ale ja miałam kandydozę i jednak dalej bardziej mi to u autorki pasuje na trzustkę, zwłaszcza, kiedy autorka napisała o słodyczach. Na bank to autorka będzie na pewno nieźle zakwaszona, bo wątroba i nerki nie chodzą jak trzeba. Przy zakwaszeniu również następuje ochota na słodkie i biały język. gość 00:23 z tym ginem to masz rację. Biorę anty od ładnych kilku lat. Biorę stare, tanie, a jednak dla mnie idealne, a moja gin co chwila chce mi wcisnąć jakąś drogą nowość, bo jak ona to tłumaczy mało hormonów ma. :)