Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość Kaska_83
Sisi, Ja też cytologie miałam robioną prawie rok przed ciążą i gin stwierdził że nie będziemy robić w ciąży bo to może "naruszuć" szyjkę. A co do prawicy to większość z nich jest tak super moralna jeśli chodzi o kogoś, ale część z nich jak u nich pojawia problem bezpłodności to nagle "zmienia" podejście do tematu. Jak by człowiek był złośliwy to pozostawało by wszystkim przeciwnikom życzyć bezpłodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My również jesteśmy oburzeni i zirytowani słowami pań/panów senatorów nt metody in vitro. Jak oni mogą tak mówić. Mogę się założyć że nie wiedzą jak to fizycznie wygląda. Gdzieś tam coś usłyszeli i tak klepią. Ile pary cierpią, ile łez wylały to tylko my to wiemy. Ten kto decyduje się na ivf na pewno nie wyrzuci czy pozbędzie się dziecka jak to robią inni. Nimi powinni się zająć. Poza tym jak osoby w podeszłym wieku mogą decydować o naszych skarbach, wyczekanych maluszkach! Ciekawa jestem jakby ktoś z ich rodziny córka czy syn byliby bezpłodni to zabronili im by tego. Czy jako dziadek/babcia dyskryminowaliby swojego wnuczka/wnuczkę, że powstało z pomocą medycyny???!! Tak samo tyczy się duchownych, oni również nie powinni wypowiadać się na ten temat. Niech zajmą się swoimi problemami w swoim gronie. Uważam że nt tej ustawy wypowiadać się i decydować powinni wyłącznie lekarze, specjaliści oraz osoby leczące się na bezpłodność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka 8408
Byłam wczoraj badana i synek wazy 2560g więc jestem bardzo zadowolona. W przyszłym tygodniu ściągną mi szew bo do połowy już się opuścił i nie do końca spełnia swoją funkcję. Jutro kończę 35tc. Teorie na temat porodu są dwie, jak ściągną szew to może rozwarcie pójść bardzo szybko, bo główka napiera na kanał a szyjka ma 6 mm a może być tak że Mały nie wyjdzie do 42tc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1986_86
Inka :-) super ze tyle udało Wam sie wytrzymać - dzielna jestes :-) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
No i ustawa przeszła, bez idiotycznych poprawek, ufff. To jeszcze pare miesięcy normalności nas czeka :-) Inka no to już duży synek. Co by nie było, czy za tydzień, czy za kilka przyjdzie na świat to już sobie da chłopak rade. Mój lekarz też mówi, że raczej będzie syn. Nie wiem jak on to widzi, jakaś jaśniejsza plamka na monitotorze, jak dla mnie, ale w końcu nigdy nie wiedziałam co lekarze widza na tym monitorze podczas usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
Asiak co słychać, masz już przy sobie swojego skarbeńka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, u nas źle, bardzo źle. Wczoraj zaczęły się plamienia a dziś już krwawię, mocno, na razie nic nie boli, ale wypadają takie gluty, boję się , że to koniec mojego szczęścia, nie mogę się ogarnąć. Niby wkładka czysta ale jak się podcieram to jest śluz z krwią. Tyle już wycierpiałam i znów dramat. Próbuję dodzwonić się do mojego ginka, może mnie dziś przyjmie na usg, mam nadzieję że moje Bąbelki żyją a krwawię po odstawieniu leków. Lekarz od ivf dzwonił i mówił abym z powrotem zaczęła brać duphaston 3x2 i leżeć, córka już u babci abym nie musiała przy niej latać, trzymajcie za nas kciuki, nie przeżyję straty po raz trzeci, to zbyt wiele jak na mnie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mammolajedz do najbliższego szpitala na usg. Czasami zdarza sie utrata jednego z dwóch zarodków i stad krwawienie. Nigdy nie uwierzę lekarzowi ze krew jest skutkiem odstawienia leków!plamienia ok,ale nie krwawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moimi Bąbelkami na szczęście wszystko w porządku :D Mają po 3,5cm i machają rączkami i nóżkami jak szalone, okazało się taż ,że są dwuowodniowe :D Plamienia ustały, mam długo brać duphaston.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
MamaOla aż mnie w gardle ścisnęło, jak przeczytałam o tym krwawieniu. Bierz duphaston i leż ile się uda. Trzymam kciuki za twoje maleństwa, niech rosną zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa34
MamaOla To super, że wszystko z maluchami oki trzymają się mocno mamusi. Odpoczywaj dużo ,choć wiem ,że przy trzylatku(mam takiego trzylatka w domu synka) nie da się poleżeć dobrze, że babcie są w pobliżu. Pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiak33
Hej dziewczyny! Urodziłam!!! 14 lipca zaraz po północy. W szpitalu byłam dzień wcześniej i całą dobę męczli mnie z wywoływaniem porodu bo wody odeszły, rozwarcie było a akcji zero. Tak więc naspacerowałam się, naskakałam na piłce, prysznice, królówka nic nie dawały i miałam cesarkę. Czuję się ok i już jestem uruchomiona. Mała Maja ma 57 cm i 3700 wagi i jest kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mammaola ale mnie nastraszyłaś. Super że bliźniaki mają się dobrze :) Inka twoja kolej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lily84
Asiak33 pięknie! gratulacje!! Super, że kolejny maluszek już na świecie:) Niech Majeczka zdrowo rośnie. Trochę się namęczyłaś ale najwazniejsze, że już obie macie to za sobą. Ucałuj córcię od internetowej cioci i wracajcie spokojnie do domu. Inka u Ciebie chyba 36tc? Zdejmują szew? Ciekawe teraz w którym urodzisz tyg..? Czy w 36 jak ja, w 38 jak Sylvia czy w 40 jak Asiak?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiak jeszcze raz wielkie GRATULACJE!!! Dużo zdrowka dla Maji i łap każdą chwilę, bo one tak szybko uciekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja25
MamaOla dobrze, że z maluchami wszystko ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka 8408
Asiak Gratulacje, niezły grubasek z Twojej córeczki. Jutro nastawiam się na zdjęcie szwu ale nie mam żadnej nadziei na poród bo nawet jak będę mieć rozwarcie to skąd wezmę skurcze, a dowiedziałam że oksytocyny mi nie podadzą bo ciąża za wczesna i nie będą wywoływać, więc mogę sobie poleżeć tu do 42tc:) W poniedziałek zdjęli szew koleżance z sali i nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa34
ASIK33 Gratulację,buziaki dla córeczki. Pozdrawiam. Inka Trzymam kciuki za jutro,znać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Inka to czekamy na Twojego dzidziusia. A jak Wasze dzieciaczki Sylvia i Lily? My od wczoraj jesteśmy już w domku. Musiałam zostać dzień dłużej w szpitalu bo miałam złe wyniki i jestem na antybiotyku. Jestem jeszcze obolała i opuchnięta ale szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka 8408
W tym tygodniu nie zdjęli mi tego szwu mimo że podobno cały się zsunął. Dzisiaj kończę 36tc i lekarz odstawił mi luteinę, rozwarcie mam 2cm. Od 2 dni strasznie boli mnie kość łonowa lub spojenie ale w badaniu wszystko ok więc pewnie coś się tam przygotowuje do porodu. Jeszcze tydzień zamierzam grzecznie leżeć żeby nie urodzić wcześniaka ale od przyszłej niedzieli zamierzam kursować cały dzień po szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
Asiak gratuluje :-) Jak wspominasz cesarkę, bo wiem że chciałaś naturalnie rodzić? Inka, już tyle wytrzymałaś, że masz rację, niech maleństwo wychodzi, na pewno już jest gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do szpitala pojechaliśmy o 3 w nocy a urodziłam w następną noc o 1. Prawie całą dobę chodziłam z kroplówką na wywołanie, skakałam na piłce, moczyłam się pod prysznicem. Miałam rozwarcie i skurczę ale dziecko było za wysoko i nie następowała akcja porodowa. Myślę że gdyby nie to to bym urodziła naturalnie bo nawet tak bardzo nie bolało. Ogólnie to jestem jeszcze obolała i opuchnięta. Mam nadzieję że blizna ładnie się zrośnie. Lily, Sylvia i świeże mamusie karmicie piersią? Ja prawie nie mam pokarmu a mala już się przyzwyczaiła na mm. Chyba już nie będę jej przystawiać. Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75
Asiak, ja mam 0 wytrzymałości na ból. Myśle też, ze ból przy skurczach jest o wiele mniejszy niż ból podczas akcji porodowej. Chciała bym jednak cesarkę i pomęczyć się z bólem po cięciu niż rodzić naturalnie, ale czy się uda to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_83
Asiak Gratulacje córeczki :) Co do karmienia: ja po cc pobudzalam laktacje laktatorem - system 7-5-3 co 3 godziny.(dzieci były w inkubatorach i nie mogłam ich przustawiac). Ale sam laktator to czasem za mało a jeśli malutka nauczy się z butelki to potem nie będzie chciała juz piersi. Ja tak niestety miałam i po 2 miesiącach walki z laktatorem straciłam pokarm. Dlatego jesli masz możliwość i siłę to pracuj z laktatorem i przystawiaj małą jak najczęściej. A jak się nie uda to trudno mm to nie trucizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa34
Asiak Ja po cc też nie miałam pokarmu (synek to wcześniak) i też walczyłam z laktatorem jak mały nie ssał piersi to ja ściągałam pokarm i z butli podawałam i tak prawie przez 11-mcy, ale jak gdzieś byliśmy to mały z cycusiem też sobie dobrze radził, nie miał czegoś takiego, że jak butelka to piersi już nie.Tak rozkręciłam pokarm ,że mały w nocy już nie jadł ,a ja wstawałam i ściągałam pokarm bo bałam się żeby się nie skończył. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvia83
Dziewczyny ból po cc nie jest jakis straszny.dla mnie najgorszym koszmarem bylo wstac po 12h. Ciagle ketonal dostawalam. Ale jyz 2-3doba to z górki. Brzuch mni w j bolal gorzej bylo jak w 3 dobie doszedl okropny bol karku i g lowy w okolicach skroni. Nie dalo rady inaczej jak lezenie na plasko. Jak wyszlismy do domu to w sucie taki bol straszny ze cala droge plKalam. Na szczęście tylko 10km ze szpitala do fomu. A to wszystko powikłania po xniec z uleniu do cc. Tak ja karmie malrgo od pierwszej chwili jak mi go podali zaraz po cc. Caly czas byl na cycu i nawet ladnie ssal. Tylko te moje nieszczesne brodawki bolaly jK cholera. Ale tak jak kyos pisal zsdne zeke ani rady k kolezanek ni e pomagaja.to poprostu trzeba przetrwac i wytrzymac. Dzis moge powiedziec ze jest o nidbo lepiej :) Od po iatku dokarmiam synka tez butelka ale swoim mlekirm bo dr pow ze troche malo przybiera na wadze. Je dosyc czesto.srednio 1-2 w nocy zadzirj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki za pisownie. Klawiatura w telefonie mi migs i nie widzę co pisze. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wy zawzięte jesteście a ja to już chyba z lenistwa nie walczę o pokarm z cyca. Obiecuję że dziś spróbuję małą poprzystawiać. Ja po cesarce czuję się dobrze tylko czasem jak macica zaczyna się kurczyć to mnie boli. Powiedzcie czy wy używałyście pasa poporodowego czy jakieś inne metody na brzuszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiak nie czuj sie winna,najważniejsze żebys ty czuła sie dobrze i była uśmiechnięta i to przełoży sie na samopoczucie maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×