Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość38

Własnie przeczytałam wywiad ze świetną i mądrą położna. ..polecam..

Polecane posty

Gość gość
Tez sie wilam z bolu, urodzilam 3 dni od odejscia wod plodowych. Nie mialam skurczy, wiec po 24 h zaczeto je wywolywac. Ostatnia doba to bol najpierw co 15 minut a potem praktycznie non stop. Nie mialam znieczulenia, bo nie chcialam miec igly w kregoslupie, nie mialam cesarki, bo sie cewnika balam jak ognia. Naomagic ja mialam po prostu troche lepsza opieke, meza przy boku. Nie mowie, ze maz wszystko zalatwi, ale jego obecnosc pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wyobraź sobie jakoś mi nikt nie mówił że podczas ostatniego partego stracę przytomność.Że będą mnie na żywca łyżeczkować bo im się łożysko wydaje za małe. Takie tam z porodówki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlamydia
Neomagic to kiedy ty rodziłaś?? Bo od dawna na oddziałach położniczych są piłki itp. Można chodzić pod prysznic. I ciesz się że byłaś podpięta pod KTG. Chociaż pewnie jakbyś nie była to psioczyłabyś że nikt Ci KTG nie zrobił. Dla mnie jesteś właśnie takim typem człowieka. Nikt i nic Ci nie dogodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam podpieta tez pod KTG non stop przy porodzie, moglam z tym chodzic. To nie jest jakies widzimisie, tylko naprawde pozyteczna rzecz :) Ciesz sie ze mialas ktg, bo gdyby maluchowi zaczelo tetno spadac, to wzieliby Ciebie na sol i pokroili dla dobra dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale mamuśka jest mądrzejsza od lekarza... ja p*****le

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le jakie wy wszystkie delikatne... A te takie mądre to bankowo nauczycielki. K***a najgorsza grupa pacjentów... Wydaje im się że jak przeczytały pół internetu to się znają na medycynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa, są specjalne kody chorobowe dla nauczycielek, bo to choroba sama w sobie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noamagic tutaj też piszesz sobie z gościa i niebieskiego nicku jak w temacie moniaszki o sukni ślubnej?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli zakładasz że tylko nauczycielki potrafią czytać ze zrozumieniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko nauczycielki sa tak głupie że coś przeczytają i myślą że są już ekspertem w danej dziedzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodziłam w 2005 i 2012 roku, czyli nie jakoś dawno. W szpitalu wojskowym chodzić z KTG nie można a piłka tylko do czasu otrzymania oksy. A męża nie chciałam bo ani on nie nalegał ani ja nie uważałam że to widok dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 38
dzień dobry:-) alescie się nagadały:-) nie wiedziałam,że ten artykuł wywoła tyle emocji.ale może dobrze? tak naprawdę to wieczorem szukałam książki w empiku i zauważyłam książkę tej pani.od razu przypomniała mi się ta mega wkurzajaca reklama z jej udziałem:-) ale z ciekawości -najbardziej czy to polka,bo z imienia i nazwiska to nie wynika,poszukalam info i znalazłam ten artykuł.przeczytałam i pomyślałam,że to kobieta z pasją,która kocha to co robi i jeszcze ma z tego kase i satysfakcję.w dodatku spodobało mi się co mówi o porodach.sama rodziłam 2razy sn,mam 2 i 4 latka w domu,zatem świeża sprawa i oba porody całkiem inne.w innych szpitalach i właściwie bardzo narzekać nie mogę,to za pierwszym razem trafiłam właśnie na taka ciepła,mądra polozna z powołania.za drugim razem miałam nawet ochotę powiedzieć paniom,że ewidentnie nawet słowa powołanie nie znają.ale było szybko i bez komplikacji.dobre i to. spodobał mi się też komentarz rodzącej o pani Kalycie,że ma się uczucie po porodzie,że to ona nasze dziecko urodziła.wlaśnie taka panią była połozna przy pierwszym moim porodzie.pamiętam jeszcze,że gdy już położyła mi córkę na brzuch,złapałam ja za rękę i powiedziałam dziękuje pani,bardzo pani dziękuje.na co ona,jakby zawstydzona odrzekła,nie ma za co. to tyle z mojej strony.czasem warto coś przeczytać i podzielić się z innymi.przynajmniej fajna dyskusja się wywiazala.pozdrawiam Was serdecznie. a do osoby,która napisała pierwszy post powiem tylko tyle,że faktycznie kobieta poświęciła rodzinę dla pasji i pracy,ale należy pytać jej dzieci jak to odbierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 38
postaram się więcej nie odzywać,gdyż jestem nauczycielka:-) i kocham swoją pracę,gimnazjalistow może mniej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahahahaha, wiedziałam że nauczycielka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26.02.14 [zgłoś do usunięcia] hgg anestezjolog bierze góra 150 za godzinę, 50zł pielegniarka anestezjologiczna. Ale to na kontrakcie, bo na etacie kilka razy mniej. Poród CC to ok 10tys złotych dla szpitala. Więc nie wiem jakim cudem "anestezjolog bierze wszystko". Nie znam specyfiki pracy na oddziałach w Lublinie. xxxxxxxxxxx hgg- z całym szacunkiem dla ciebie, ale powiedz mi skąd wytrzasnęłaś tę kwotę 10tys zł???????? NFZ tyle samo płaci szpitalom za poród drogami natury, co za cięcie - w 2013 roku to było trochę ponad 1700 zł Akurat informacje na ten temat można przeczytać chyba na każdym oddziale położniczym, czy patologii - przynajmniej w "moim" szpitalu wszystkie koszty różnych zabiegów ginekologicznych były "wywieszone" I właśnie dlatego, że poród cc kosztuje tyle samo co sn powoduje taką niechęć szpitali do wykonywania zabiegów cc. Bo im to się po prostu nie opłaca. Lepiej żeby kobieta urodziła sn- więcej kasy zostaje w kasie szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dns, bzdury piszesz, cennik szpitala jest inny niż zakontraktowana usługa. Czyli idziesz prywatnie rodzić- możesz płacić 2tys, ale szpital od nfz dostaje 10tys. Idziesz na sor azrobić tomografię-płacisz 500 zł, a szpital jeśli bierze od nfz ma z tego 3 razy więcej. Takie czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ktoś jeszcze będzie próbował mi wmówić że tu nie chodzi o pieniądze ? zawsze tam gdzie jest nieznany motyw motywem SĄ PIENIĄDZE !!!! naprawdę wierzycie że lekarze namawiają was do porodów sn, bez znieczulenia bo to dla waszego dobra ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie sądzisz że lekarze jednak lepiej wiedzą jaki poród jest lepszy dla dziecka i matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama piszesz bzdury :O to były koszty ile NFZ płaci szpitalowi. Nie na ile szpital wycenia swoje "usługi" dla ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraź sobie, że nie sądzę !!!!! zbyt często słyszy się o powikłaniach podczas porodu sn ja nie chciałabym rodzić sn bo boję się bólu, boję się powikłań i przedłużającego w nieskończoność porodu skoro jest inna opcja nie widzę powodu dlaczego nie miałabym mieć prawa wyboru, wolę czuć ból pooperacyjny niż rodzić pod oksyctocyną kilkanaście godzin jak koleżanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ile fundusz wycenia usługi jest ściśle tajne, jedynie znany jest rząd wielkości. Jeden szpital za to samo może mieć 2 razy więcej co inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mam np. wybór i nie boruję zębów bez znieczulenia nie widzę powodu by rodzić bez znieczulenia skoro przy wycinaniu znamion lekarz robił mi znieczulenie nie widzę powodu by podczas porodu ktoś bez znieczulenia nacinał lub szył mi krocze nie jestem zwierzęciem by ktoś okaleczał mnie na żywca, zresztą swojego zwierzęcia też bym nie pozwalała okaleczać bez znieczulenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie "ściśle tajne" że aż wisi w gablotach na korytarzu :O i oczywiście jeden szpital dostanie za poród 1700zł, a drugi 10tys? :O jasne Z resztą pierwszy z brzegu przykład: szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,10745621,Tna_rodzace_kobiety_na_potege__Nie_tylko_przez_tokofobie.html takie ściśle tajne informacje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodziłam we Włoszech. Bajka. Nim na dobre się zaczęło doktorka podczas badania stwierdzając rozwarcie na 1 cm pyta - to co, znieczulenie? Nie było wymigiwania się że anestozjolog, że niezdrowo itd itp Położone miłe i fajne dziewczyny. Lekarze tak samo, byli tak mili, że nawet poważna i surowa lekarka dodawała mi otuchy. Poród na małej salce / nie było tam osób nieporządanych, dwie położone non stop, lekarz co jakiś czas wpadał i jak zaczęła się akcja końcowa to wiadomo było sporo ludzi. Szycie - tak, byłan nacinana, ale tego nie czułam. Szycie, szwy rozpuszczalne, krótko mówiąc - dobra robota. Lekarka poprosila tylko bym się nie ruszała, to pójdzie szybko i ładnie :) Tego samego dnia rodziło 5 dziewczyn. Nie było krzyków - tylko śmiech, łzy wzruszenia i uśmiechy na twarzy. To chyba najlepszy dowód że da się rodzić po ludzku a ten dzień był rzeczywiście najpiękiejszym dniem w moim życu. Aha - szpitał panstwowy, nie zapłaciłam złamanego euro za cały poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro masz wybór, to jak pojedziesz na porodówkę i okaże się że nie ma jednak ZZO bo cos tam to tupniesz nóżką i powiesz że nie rodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka rodziłą we Włoszech, w rzymie dokładnie, lekarza nie widziała na oczy, położną bardzo rzadko, w sali 40 stopni, bez wkłucia, kroplówki, bez zainteresowania. Jej siostra rodziła we włoszech na korytarzu, więc chyba coś nie tak piszesz ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy rodziły? Na pewno zależy od regionu Włoch, być może są jeszcze te sszpitale na południu, do których akcja rodzic po ludzku nie dotarła..jak do Polski Ja rodziłam 2 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
one rodziły w rzymie, też ze 2-3 lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to współczuję..ja rodziłam na Północy Włoch i na serio byłam zaskoczona, bo szpital wybrałam trochę na chybił trafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×