Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety przeskakujace z utrzymujacych je rodzicow

Polecane posty

Gość gość

Na utrzymanie partnera... Porazka... Co sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu porażka? nie wierzysz, że on jej nie zostawi? ja mam jedną zasadę: ufam-nie pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mysle, że to porażka, nie lubie takich leniwych bab :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem leniwa. sprzątam, gotuję, mąż ma zawsze obiad na stole, ciepłą kolację i ciepłą zadbaną cipkę. a co ma Twój? sfrustrowaną pracą zołzę, która się musi wyładowywać na forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zatkało kakało:) odwalcie się od Żon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
manipulujesz nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zrobisz jak (nie daj Boze) zachoruje, straci prace, zostawi Cie, umrze?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajde innego kasiornego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to mnie rozwaliłyście :D tzn Ty od wróżbiarstwa :D a co Ty zrobisz jak przydarzy ci się to samo i jeszcze stracisz pracę :D to tak samo prawdopodobne :) albo wystarczy, że zachorujesz...wielu ludzi choruje i już jesteś w takiej samej sytuacji jak te, które nie pracują :) więc na prawdę nie rozumiem jaki sens ma takie wywyższanie się i idealizowanie pracy poza domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"odwalcie się od Żon", dobre... a cóż to jest za stanowisko "żona", żeby je pisać z dużej litery? żeby nie było, sama jestem żoną. pracującą i to bynajmniej nie jako biurwa. i dobrze mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze, że Tobie pasuje praca :) mi też pasuje, ale nie uważam żeby to było nie wiem jakie zabezpieczenie na przyszłość bo to, że się straci pracę, albo zdrowie, albo pracę i zdrowie jest jednak o wiele częstsze niż przypadki porzucenia niepracującej żony przez męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takim jak autorka żal dupsko ściska .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojjez
oj dziewczynki,na obiadku nie pijedziecie 40 lat oj nie...hehe;) a jak na ryjku beda zmarszczki to i cipka nie pomoze, zaczne sie frustracja,że inne pogodzily dom dzieci meza z ambicjami i nie siedza w domu-bo nie maja do kad pojsc.... maz tez z czasem ma watpliwy szacunek....ma bowiem kolegow z zonami supermenkami, ktore nie rozdrabniaja sie ze jej jedyny sukces dzis to czysty dom.... A SKAD TO WIEM, BO URODZILAM 2 DZIECI,MAMY DUZY DOM ZAWSZE MIALAM CO ROBIC, najmlodsza poszla na studia, czuje sie jak g***o....dno, zazdroszcze kolezankom,ktore ida rano do pracy i maja co opowiadac mezowi...ja zyje tym co uslysze w tvn, mam 45 lat, za mloda na sen, za stara na sex....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz jak sie nie ma o czym rozmawiac z mezem to pozniej tak to wyglada:) jesli tematy ograniczaja sie tylko do opowieści o pracy to wspolczuje....z wielu podobnych watkow tutaj mozna wywnioskowac że tutejsze kobiety żyja po to żeby pracować a nie pracuja po to zeby zyc.....smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porazka takie baby zalezne od kasy faceta , a jak je zostawi to nie wiedza co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uszka w barszczu
No ja bym się wstydziła takiej niesamodzielności. No ale co kto lubi. Mój mąż ma ciekawą kobietę, z ambicjami. Chętną na seks, zadbaną, cieszącą się życiem, potrafiącą gadać o czymś więcej niż seriale i sprzątanie/dzieci. Obiad też jemy ciepły, kolację zależy. Tylko, że albo idziemy do restauracji albo robimy razem - trochę zmęczeni ale stoimy sobie w kuchni, śmiejemy się i sobie pomagamy rozmawiając. Uwielbiam to i mój mąż też. KingaStefankaFanka - ale jak pracujesz i nawet stracisz pracę to łatwiej coś znajdziesz niż ktoś bez żadnego doświadczenia :) Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uszka w barszczu
Ciekawa jestem co te kobiety żyjące w domu niby robią czego pracujące nie mogą? Mam pasję, mam czas na książki, mam czas na sport - kwestia organizacji. Nie gadamy tylko o pracy ale z tego co zauważyłam wśród znajomych to te pracujące są lepiej zorganizowane i więcej robią. A te siedzące w domu - marnieją. Smutna prawda, niby więcej czasu ale głównie do marnowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, wrazenia i 'inne tematy' s do 10 roku małzeństwa...potem siła rzeczy znamy swoje poglady, upodobania, a nawet jak cos przeczytam to o tym z mezem nie podyskutuje, bo on nie ma na to czasu z********a na nas 2 i dzieci, jego zdrowie podupada, kiedys jedna pensja starczała, teraz trzeba dorabiac żeby zachowac poziom. Tu wypowiadaja sie młode mezatki sadzace,że tak bedzie zwaze, przestrzegam was faceci bluszczy nie lubia, a ich rodzina bedzie po was jechac, wasze dzieci beda sypaly argumentami'a po co mi matura ty wyszlas za mąz i ci sie nie przydala' -w oczach społeczenstwa wyjdzie ze nie bylyscie dosc dobre zeby pracowac, albo za mlodu umialyscie tylko rozkraczyc nogi bo do pracy do biedronki z lenistwa nie szlyscie.Żadna prawiczka, lekarka, pielegniarka nie konczy szkól, żeby siedziec w domu-to jest elita i to wykorzystują. w domu zostaja tylko nieporadne, oszukujace sie, że moga jeszcze wszystko, ja juz nie moge, i o kazda zlotówk prosze meża, bo nie ukrywam,że sprzątac u kogos mi si nie chce. Kiedyś mi powiedział,że z perspektywy czasu widzi błąd ze zostałam w domu-zwiedłam jak kwiat, nie mam tego blasku, kontaktu z ludzmi....ah....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam takie kobiety za niezaradne zyciowo-przyklad-moja kuzynka,do 30 z rodzicami a potem do meza.gdyby cos sie stalo,zeby zostala sama,to poprostu zdechnie.nikt mi nie wmowi,ze pracujac ale mieszkajac u rodzicow,jest sie dojrzalaym.wedlug mnie normalna kolej rzeczy-konczysz 18 lat i sie wyprowadzasz,wtedy dopiero czujesz na wlasnej skorze,co to znaczy podjac samodzielna decyzje i jej konsewencje,i oczywiscie co to znaczy tak naprawde zarobic na chleb. mieszkam w niemczcech,ale rozumiem polska mentalnosc i kult rodziny,mieszkanie z rodzicami ile sie da,oraz zdaje sobie sprawe,ze moj post zostanie zle odebrany:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informatyk_wlkp
Proste wyliczenie: Mąż: 4000zł na rękę Zona: 1800zł na rękę Wspólnie ogarniają dom, a dziecko wychowuj***abcia, która jeszcze obiad upichci. "Męczą" się tak do wieku przedszkolnego, szkolnego, kiedy to maluch jest pod opieką szkoły i wszystko jest poukładane. Za wypłatę żony 1800zł x 12 mc = 21600 można : wyremontować dom, kupić auto, pojechać 2x w roku na wakacje, cokolwiek. A tak? siedzi babsko przed tv i sie nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontakt z ludzmi w robocie to koszmar i nic dobrego z tego nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zawsze tak jest no przecie to wiadomo no :) www.youtube.com/watch?v=hTVVMwrJ-rk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze,ze niektorzy maja jakas awersje do pracy.tak sie wlasnie konczy brak samodzielnosci,poprostu zaburzony zostal proces socjalizacji,taki czlowiek nie umie wspolgrac ze spoleczenstewem,tak...ale to ludzie z pracy sa przeciez wredni,tak najlepiej sobie wmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasożytkaaa
jakie k... 4000 ? Mój zarabia 15 tys. a wam żal d... ściska, ze ktoś się wyśpi i wypocznie jak wy zasuwacie? Co robię cały dzień??? NIC NIE ROBIE. Teraz właśnie pół leże z nowym laptopem na kolanach. Za dwie godziny coś przekąszę, potem wypije piwko. Może poczytam ksiażke lub obejze film. I co lepiej wam? Bo mnie cały czas dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
istota pracy jest zawisc nienawisc rywalizacja podkldanie swini, mobbing i molestowanie seksualne ,poniżanie wyzywanie i wyzysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matylda z Zielonego Wzgorza
pasozytka to czytaj czytaj te ksiazki moze z ortografii sie podszkolisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca to tragiczna koniecznosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawisc to jest nawet w rodzinie.jesli chodzi o prace,to jestescie tak traktowani,jak sobie pozwalacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoba na kierowniczym stanowisku poniza i wyzyskuje podwladnych zwlaszcza kobiety -pisalo ze ok. 75 % kobiet w robocie doswiadcza molestowania seksaulnego a wyzysk i dyskryminacja to norma od zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasożytkaaa
od ortografii to mi wydawnictwo zatrudnia magistra polonistę, hehe robi biedak korekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×