Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chce z kims powaznym pogadac

Polecane posty

Gość gość
Moge z Nim rozmawiac,smiac sie,pic wino,chodzic na spacery ale nie kochac sie. CZYLI DO POZOROW JESTES PIERWSZA I DAWALAS MU DO ZROZUMIENIA ZE JESTES SZCZESLIWA POZWALAJAC MU ZABIERAC CIE NA SPACERY I DOLEWAC WINA, WTEDY ON BYL OK, ALE JAK JUZ PRZYSZLO CO DO CZEGO 'TO TY NIC NIE CZUJESZ' to trzeba bylo mu dac to do zrozumienia jak tylko sie polapalas a nie nadsawiac tylek i chlopaka w blad wprowadzac, myslal ze cie uszczesliwia, jest dosc dobry do kupienia prezentu i pomagania ci , ale nic wiecej.Prowadzila gre flirtowalas utwierdzalas go w tym czego nie ma a teraz zżera cie poczucie winy i boisz sie stracic wygode. zostaw go bo w pewnym sensie go wykorzystujesz i zwodzisz a sama dlugo tak nie pociagniesz bo tez bedziesz miala dosc. Poza tym widac ze tylko pozadanie wzwiazku sie dla ciebie liczy, to wazne, ale skoro wiesz to od dawna, to juz dawno trzeba było zwinac zagle -do zareczonej, to dobry powod zeby zerwac zareczyny;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie bycie zakochana,to pozadanie.Chce tego mezczyzne,kazdego wieczor****ce Jego bliskosci.Przeciez milosc to tez sex czyz nie?Ja jak pisalam,moge z Nim rozmawiac,smiac sie,pic wino,isc na spacer-ale tylko tyle,wiec to jest milosc sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilencja
Powiedz mi długo trwa u Ciebie ten stan? Ta nie chęć do niego, do zblizen? Masz tak ze chcesz go zostawić, bo wiesz ze Twój związek nie będzie taki jak sobie wymarzylas, ale ze jak zdecydujesz się na ten ruch, to boisz się ze znajdzie się inna i będziesz żałować swojej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś nieszczęśliwa bo nie robisz tego co byś chciała. Unieszczęśliwia Cię twój związek. Jak masz być szczęśliwa z facetem który cię nie kręci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś nieszczęśliwa bo nie robisz tego co byś chciała. Unieszczęśliwia Cię twój związek. Jak masz być szczęśliwa z facetem który cię nie kręci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.26-bardzo prosze,nie oceniaj mnie.Niczego nie nadstawilam,bo do lozka poszlam po 4mcach znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jesteś nieszczęśliwa bo nie robisz tego co byś chciała. Unieszczęśliwia Cię twój związek. Jak masz być szczęśliwa z facetem który cię nie kręci? zaponiałam się zalogować, dziecko oddało mi kompa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawala mu d**y udawala orgazmy a teraz uswiadomila sobie ze to niemilosc bo go nie poząda-szkoda ze mu nie powiedziała!!! -to znajdz sobie alkoholika ktory bedzie dobrze ****** i czy to bedzie milosc? masz fajnego faceta, po prostu nie umiesz go nauczyc jak ma cie rozkrecic itp. skoro tyle zdzierzylas to na pewno nie jest twoj wrog. ale odejdz-taka moja rada. znajdzie lepsza i nie proszac ciagle o pomoc, pytajaca obcych ludzi co ma zrobic bo chce odejśc, ale sie boi ze strac wygode-wex mu wyslij tą rozmowe ktora teraz prowadzisz ciekawe co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guanitttka
miałam identyczną sytuację. byłam z wspaniałym facetem, który zrobiłby dla mnie wszystko, pomógł mi w bardzo ciężkim okresie w moim życiu... w sumie to dzięki niemu przetrwałam. ale niestety, nie kochałam go. męczyłam się okrutnie, im dłużej to trwało tym było gorzej... nie wiedziałam jak mu poiwedziec że dłużej tak nie mogę. aż któregoś dnia powiedziałam mu wszystko i zerwałam. poczułam ogromną ulgę... wiem, że go skrzywdziłam ale innego rozwiązania nie było. im dłużej z nim będziesz tym bardziej będziesz nieszczęśliwa i to się na nim odbije, to nie ma przyszłości. zerwij i układaj sobie życie na nowo, zobaczysz że odżyjesz, powodzenia ::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pilencja-to od poczatku byla przyjazn.On staral sie bardzo,zeby bylo cos wiecej..Ja sie po prostu boje,ze nie trafie juz na kogos takiego,jak On.Jest cieply,opiekunczy,zaradny.Tez nie jest jakis szkaradny.Sama nie wiem co robic.Wczoraj przeryczalam w wannie 2godz,zeby nie widzial,co sie ze mna dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko się kiedyś kończy, nie oceniajcie. Jak by była suką, to doiła by faceta a nie mała moralniaka. Nidy nie zrozumiem dlaczego niektóre kobiety tak uwielbiają do******lać innym. Nie mniej jednak. Wszystko jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.33 dziekuje za rade,o nic nie prosze,poprosilam o rozmowe,nie o rozwiazanie sprawy.Mam nadzieje,ze Ty nigdy nie staniesz przed takim dylematem.(autorka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i uwierz-nie oceniam cie, moj zwiazek zaczelam od przyjażni-skonczylo sie na mega uczuciu... Przykro mi ze u ciebie tak sie nie stało, ale jakiej rady oczekujesz, jak bys chciała to juz bys odeszła, dawalam ci rady zebys troche sie zdystansowala, a ty ciagle o tym lóżku,że nie pożądasz, Rzeczywiscie, to raczej szansy nie ma bo ty chcesz,żeby decyzja zapadla za twoimi plecami .... nie dziwie ci sie jesli cos mu zawdzieczasz.Tylko zakładajac,że kazdy ci radzi odejsc, i w realu i w necie, kiedy bedziesz łaskawa mu to powiedziec, jestem pewna ze nie dzis tylko jeszcze go troche pozwoszisz....popijesz wunko i moooze wtedy. daj m spokój albo kup sobie wibraksa i jazda, ludzie umieraja na nowotwory a ty masz takie jazdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
guanitttka-dziekuje,mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie o to cho. Alkoholika i z**** łatwiej zostawić, nie mniej jednak nawet na taki związek szkoda życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze niektorym wystarcza do szczescia spacer i rozmowa,mnie niestety nie. Spinka-latwiej jest dowalic komus.Niczego nie oczekuje tu od Was,chcialam sie wygadac,pogadac,rady tez w cenie,ale od osob mniej wrednych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilencja
A długo jesteście w związku?. Może to okres na kryzys. ją sobie tak wmawiam, ale za długo to trwa. I tak jak Ty nie mogę się doczekać godziny o której zazwyczaj wraca do domu. Jeśli wypada dzień kiedy mamy się nie spotkać, to sie cieszę jak dziecko ze będę miała czas dla siebie . Nie powinno tak być po 5 latach związku, a jednak:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pilencja-w lipcu mija mi 5lat.Ja Ciebie rozumiem,jak malo kto. Sama tez nie wiem,co Ci poradzic.Zastanawiam sie kazdego dnia,ale zwyczajnie sie boje.2 zwiazki przed Nim byly nieudane,bo faceci okazali sie omprezowiczami,babiarzami.Wyobraz Sobie,ze M stal z boku,zawsze jako przyjaciel.Pomyslalam,milosc przyjdzie sama,bo to dobry czlowiek,jakze sie mylilam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tak mnie odebrałaś, ja odniosłam się raczej do komentarzy tobie nie przychylnych. Że nie masz prawa do niezadowolenia. Cóż nieporozumienie. Nie chciałam Ci dowalić. Jak uważasz że Ci źle życzę to spadam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilencja
O tyle masz dobra sytuację ze przed Tobą nie ukleknal. A mi zrobił to wtedy kiedy się zdecydowałam ze chce zakończyć wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilencja
Może ten 5 rok jest taki pechowy?,może to my mamy w sobie jakiś problem i zwalamy na naszych facetów. Może się po prostu boimy tego"dorosłego" życia. Ze będziemy z nimi dzieliły każda nasza chwilę. Ją już szukam problemu w sobie. Wiem ze tęsknię za tym co było prZed związkiem . Kupę przyjaciol teraz ciężko mi gdZie oliwek do kogoś wyjść:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spinka,to bylo do tych,co to lubia innym dowalic,zeby sie poczuc lepszym,nie do Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pilencja..znam mojego meza-bo to moj maz,czego nie napisalam,od dawna.Pracowalismy razem w jednej instytucji:)Ja po prostu myslalam,sadzilam,ze to sie pouklada samo.Pierwszy raz tu napisalam,bo potrzebowalam wydusic to z siebie.Dziekuje pilencja i Spinka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po to to robią. Ja od niedawna na tym forum. Po tym co widzę raczej nie utworzę swojego wątku. Katolicy by mnie zjedli jakbym napisała jakie mam problemy osobiste:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spinka:)masz racje,w ludziach jest tyle nietolerancji.Ja wynioslam z domu dobre wzorce:)Staram sie nie oceniac,bo sama w tej chwili nie potrafie ocenic swojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i skasuj sobie to co piszesz z kompa i z historii kompa. W razie czego. Bo jak mąż to pewnie wspólny komp. Tak na wszelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyniosłam z domu złe, ale sama wiem co jest dobre a co złe. Co nie znaczy że czasami nie robię źle. Ale mam tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za rade:)Kazdy z Nas popelnia bledy.Mila babka jestes i nie oceniasz,to sie liczy najbardziel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilencja
Oj to jesteście po małżeństwie kurcze to serio kiepsko:(. Ale mam nadzieję ze Ci się ułoży i skończy się wszystko dobrze:). Ją mogę tylko dodać co do mojej sytuacji, ze mam jakiś problem jesZcze z orientacja seks :o :o Wiec już w ogóle chu***a :D. I tylko sobie dac w łeb ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×