Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trzeba zabić tę miłość...

Polecane posty

Gość gość
pierwsze slysze,ze mnie kochasz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę i obserwuję i wyciągam wnioski a że są tacy którzy lubią się wywyższać to już inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może zakochanie, nazywaj to jak chcesz. Boli tak samo, z każdym dniem coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaaa, gorąca miłość starca do dwudziestopięcioletniej mężatki. zdarza się w Bengladeszu, a w Polsce starcy mogą pomerdać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to przychodzi falami, czasem mysle, ze jest juz ok i nagle jakis szczegół, piosenka i wszystko wraca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grypa może zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie idę stąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
moja kolezanka twierdziła "czym sie zatrułas , tym się lecz " i na jednego faceta najlepszy jest drugi facet :) Moze sprobuj zblizyc/zaprzyjaznic sie do innej kobiety autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas też robi swoj******alne, ale prawdziwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie szkoda tego uczucia???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile juz lat zyjesz na tym swiecie ? piszesz ze to pierwsza miłosc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor ma żone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, jasne. Nie dosyć, że w pewnym sensie emocjonalnie już zdradzam żonę, to jeszcze poszukam sobie następnej laski żeby zapomnieć o poprzedniej. Fajna rada. Pomijam już fakt, że w tej chwili inne kobiety dla mnie nie istnieją. Ona przytłacza wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
upss. To ja juz nic sie nie odzywam , chcialam rozweselic chlopaka , bo wiem co to znaczy i dolowanie go tylko pogorszy sprawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty chłopie jakiś p******* jesteś, nie "w pewnym sensie" bo to wyglądałoby na niby tylko rzeczywiście dałeś ciała. dlaczego więc jesteś z żoną skoro tamta "przywaliła wszystko" ? precyzyjnie się określ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
tak na powaznie moge tylko dodac , ze malzenstwo juz raczej nie przyniesie Ci radości , ciagle to bedzie wracac do Ciebie z bolesną tesknotą i coraz bardziej bedziesz oddalał sie od zony:( sorry za te slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tamta zna autora wyłącznie z widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz z nią kontakt? Czy ona też coś czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, "wujkom dobra rada" już podziękujemy. Chętnie posłucham osób w podobnej sytuacji do mojej albo z podobnym bagażem doświadczeń. Ktoś kto czegoś takiego nie przeżył, nie ma szans żeby zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie zerwał kontakt i teraz ona tez cierpi, to takie typowe dla facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie ale jak mogę cos poradzic, jak sama sobie nie radzę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
wlasnie to przezyłam,podobna sytuacja i nie przeszło....nie chciałam Cie tylko dobijac. Próbowalam go znienawiedziec , potem siebie , poznalam znajomych , duzo pisałam zeby nie myslec i nie udalo się ....tak jest od 8 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym zrozumieniem to masz rację, nie zrozumie nikt, kto nie przeżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak koncza sie zwiazki na boku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 m-cy? ja tak mam już 2 lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 miesięcy to prawie tyle co u mnie. Dzięki za wsparcie, wiem że to nie będzie łatwe, liczę się z tym że to dopiero początek. Tak, mam z nią kontakt, wspólna praca. Czy ona coś czuje? Na pewno nie jestem jej obojętny, czy coś więcej? Nie mam pojęcia, chociaż szczerze mówiąc mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
wraca w kazdej chwili samotności , piosence , setki szczególow, ktore przypominaja , nieraz płaczę , innym razem zloszcze sie na siebie , ze jestem taka słaba...najgorsze jest to , ze nie mogę nikomu opowiedziec tylko duszę się z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Evil, też jesteś mężatką? Co was ogranicza, jeśli można spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
moje dzieci ...nie chce im komplikowac zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evil
autorze , jesli pracujesz z Nia , to nie uciekniesz od tego uczucia , bedzie sie tylko poglebiać...Moze nie narazaj sie na takie samounicestwienie , mozliwe , ze Ona tez Cie kocha, porozmawiaj z Nią ...sama juz nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×