Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podrywanie i olewanie

Polecane posty

Gość gość
"gość sama napisałaś "miłość mojego życia". Bardzo rzadko zdrarza się by miłość utrzymała się bez przebaczenia, ale pewnie ty jesteś jeszcze b. młoda". Nie, to Ty jesteś jeszcze bardzo młoda, skoro uważasz, że związek, w którym jedna strona nie ma wystarczającego szacunku (czyli nie ma miłości) ma szansę zaistnieć. Czasem warto coś wybaczyć, ale tylko komuś, kto jest tego wart - jest wartościowy i mu na nas zależy. Są osoby, które nie zasługują na wybaczenie i drugą szansę, bo dzięki temu tylko zranią ciebie ponownie (mam trzydzieści kilka lat, młoda już nie jestem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość na etapie "dokręcania śróbek" to jest wręcz kretyńskie i świadczy o braku zainteresowania, ale nie wolno tutaj nikogo obwiniać, poprostu nie przypadli sobie do gustu. W tym przypadku "czysto teoretycznym" chłopak powinien jasno dać do zrozumienia o swojej decyzji... najwyraźniej zabrakło mu odwagi". No właśnie. Można po prostu powiedzieć, że to nie to i się rozstać, a nie bawić się w kretyńskie gierki. Jeśli ktoś ze mną pogrywa to nie ma u mnie żadnych szans bo wiem, że nie ma żadnych dobrych intencji. Zawsze taki mężczyzna okazuje się potem krętaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj, to tylko teoria :) my starzy inaczej myślimy, młodzi inaczej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno młodzi myślą inaczej, ale to dlatego, że nie mają jeszcze tylu doświadczeń. Dałam kiedyś szansę, przebaczyłam i źle na tym wyszłam. Więc wiem, że nie warto, chociaż tamci mężczyźni mi okazywali szacunek. Dlatego nie ma sensu dawać szansy komuś, kto się tylko kobietą bawi. Pozdrawiam Cię! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też Cię pozdrawiam! :) Dobranoc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można wybaczyć takie gierki, ale wątpię, że ze strony drugiej osoby by wychodziły, gdyby w grę wchodziła wielka miłość, o której piszecie. Czym większe zaangażowanie tym bardziej się człowiek stara, więcej z siebie daje, a nie świadomie rezygnuje z kogoś tylko po to, by się bawić w olewanie. Oczywiście trzeba również spojrzeć przez pryzmat wieku i doświadczenia, na błędach się człowiek uczy, ale chyba dorosłej, poważnej osobie nie w myśl takie zachowanie. To zwykła dziecinada olewać osobę, na której nam zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z tym zastanawianiem sie czy to może nie jakieś sprawdzanie z jego strony to jak najbardziej na poważnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Można wybaczyć takie gierki, ale wątpię, że ze strony drugiej osoby by wychodziły, gdyby w grę wchodziła wielka miłość, o której piszecie. Czym większe zaangażowanie tym bardziej się człowiek stara, więcej z siebie daje, a nie świadomie rezygnuje z kogoś tylko po to, by się bawić w olewanie". No właśnie o tym cały czas wyżej piszę - że gdzie są gierki, tam nie ma z tej strony miłości. I dlatego nie wybaczam, bo nie chcę być z kimś, kto drugą osobę traktuje jak przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak to wygląda u osób 30+ i po tzw przejściach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co ci chodzi? o to czy stosują jakieś triki? osoby po przejściach są nieufne, boją się bliskich relacji i łatwo się poddają. Możesz to mylić z olewaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie borykam się z taką sytuacją. Oboje jesteśmy po przejściach u mnie to już powiedzmy się zagoiło bo to dość stara sprawa ale u niego dość świeża więc może to oto chodzi że poprostu się boi zaangażować że go wystawie. To jeśli to strach to jak go ośmielic w inteligentny sposób żeby się nie narzucac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi na nim bardzo zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość ale o co ci chodzi? o to czy stosują jakieś triki? osoby po przejściach są nieufne, boją się bliskich relacji i łatwo się poddają. Możesz to mylić z olewaniem". Jest duża różnica między ostrożnością z powodu nieufności a olewaniem. Osoba ostrożna jasno powie, że nie chce lub nie może się spotykać lub wiązać, ale jeśli tej osobie zależy, to mimo strachu w ciągu najdalej kilku dni będzie próbowała jednak się przełamać i dać do zrozumienia tej osobie, którą odepchnęła, że jest gotowa spróbować. Osoba, która olewa, zniknie bez słowa wyjaśnienia i się potem też nie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie ja usłyszałam że narazie nie jest zainteresowany nowymi znajomościamy i żebym nie brała tego do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ach faceci czemu oni tak wszystko komplikują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Osoba, która olewa, zniknie bez słowa wyjaśnienia i się potem też nie odezwie." tego nie wiesz i wiedzieć nie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba, która olewa, zniknie bez słowa wyjaśnienia i się potem też nie odezwie." tego nie wiesz i wiedzieć nie możesz można odrobinke troche bardzie łopatologicznie chyba późna już pora i nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość "Osoba, która olewa, zniknie bez słowa wyjaśnienia i się potem też nie odezwie." tego nie wiesz i wiedzieć nie możesz". Mogę i wiem. Bo mi się coś takiego w życiu też przytrafiło. Nie odzywają się, bo jak ktoś znika bez słowa, to znaczy że nie miał szacunku do tej osoby i jej uczuć nawet na tyle, by cokolwiek wyjaśnić lub powiedzieć chociażby proste "przepraszam, ale to nie to". Jak tej osoby nie szanuje, to po co ma do niej wracać? Raz tylko taki ktoś wrócił, a zaraz potem ulotnił się znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to nieprzyjemnie miałaś, współczuję ci, z tym że uogulnianie na podstawie jednego, nawet kilku przypadków nie jest poprawne. Ty z góry założyłaś, że stanie się tak a nie inaczej. Tego nie wiesz. Ale my teraz wiemy, że odnosiłaś to sugestywne stwierdzenie do własnego doświadczenia. Przepraszam, czepiam się, późno już, dobrej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do trzech doświadczeń. Wrócił tylko jeden po to, by nakłamać i zniknąć znowu. Inni nie wrócili już ponad rok, więc wystarczająco dużo czasu na to, gdyby chcieli. U moich bliskich przyjaciółek też tacy, którzy zniknęli, nie pojawili się ponownie. Mówię o tym co wiem, wyjątków nie wliczam, bo są wyjątkami. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×