jestem w ciazy kiedy moge pojsc do lekarza

Gratulacje kochana!! Odpoczywaj teraz z malutka!! Buziaki dla was!! :-* :-*

Czyli mamy juz pierwsza mamusie na forum :) ale fajnie :)

Natalcia sedecznie gratuluje!!!! Cieszę się, że masz przy sobie już swoją Marcelinkę!! Duża dziewczynka :D Mam nadzieję, że dobrze się czujesz po cesarce i że z malutką wszystko ok. To która następna? :) Stawiam, że huanamaria :)

no ja podejrzewam taka kolejnosc: huananmaria, przyszlamama, maszka a ja na samym koncu bo malej sie nie spieszy raczej :)

A ja nie typuje w jakiej kolejnosci bo wszystko sie moze zdarzyc. Moze byc tak ze barszczzuszkami nic nie czuje a jutro na porodowce wyladuje a ja mam rozwarcie a przenosze... :D

W miare sie czuje,wiadomo rana boli,kazali mi juz o 6 rano chodzic.caly czas przystawiam do piersi i nic nie leci,musze zawozic na karmienie mm,niektore polozne sa wredne i nie rozumieja ze nic nie leci i dziecko sie denerwuje,dopiero ryczace i rozschisteryzowane dziecko dopiero biora

Co ty gadasz... kochana jak bedziesz w domu pij bawarki albo piwo bezalkoholowe na laktacje.... ale przewaznie tak jest ze po cc kobiety karmia mm bo mleka nie ma.

Natalcia odpowiednie nastawienie i nawadnianie organizmu. Przyjdzie pokarm z czasem, zobaczysz. A te położne to katastrofa ;/ jak tak można! Ja to boję się, że zostanę w szpitalu źle potraktowana. Mam wrażenie, że niektórzy pracują za karę. Też pracuję z ludźmi, ale staram się zawsze być życzliwa, chociaż czasami mój zawód wymaga konkretnego i mało przyjemnego podejścia.

natalcia a moze pomoga herbatki na laktacje ale nie martw sie i nie stresuj bo to zle wplywa na pokarm a on pokazuje sie czasami dopiero po 3-4 dniach wiec badz dobrej mysli a te babska bo inaczej sie ich nazwac nei da t to totalna porazka

Dziewczyny boje sie. Teraz czytam w karcie ze mam rozwarcie zewnetrzne i wewnetrzne. Moze dlatego lekarz mowil ze dbrze bedzie jak tydzien wytrzymam? Czytalam wlasnie ze jak sie ma rozwarcie to i to to mozna sie spdziewac rychlego porodu

Przyszła mamo nie nakrecaj się z tym rozwarciem. Ja mam 3 cm i juz tydzień nic.. Jutro idę do gina zobaczymy co powie.. Natalcia przystawiaj mała a powoli przyjdzie pokarm.. Moja Szwagierka tez miała cesarke i dopiero 4 dnia miała pokarm..

Wyżej to ja ;P

Ja mialam cm rozwarcia zewnetrznego 2 tygodnie i nic sobie z tego nie robilam... a teraz mam tez wewnetrzne.... chyba mam prawo martwic sie o to czy urodze czy nie. Bo ja nie mialam takich zagrozen i wgl w ciazy jak wy. I nie orientuje sie.

Poza tym. Kazdy organizm jest inny. Z rozwarciem nawet mieisac mozna chodzic i sie nie urodzi a mozna tydzien, dzien, godziny od badania. Kazdy organizm jest inny :) i nie ma sie co sugerowac tym ze ktos tak i tak ma to ja tez bede miala.

przyszla mamo najwyzej zobaczysz sie ze swoim malenstwem szybciej ;)

Kochana jutro zaczynasz 38 tc wiec nic się nie martw, poza tym twój synuś dużo waży. Wszystko będzie dobrze.. Dziewczyny dziś próbuje metodę szwagierki ;) ja po tym ruszyło i miała odrazu skurcze co 7 min. Mam nadzieje ze i na mnie zadziała ;)

Wiecie... ja sie zaczelam ostatnio bardzo bac porodu... nie wiem dlaczego... dlatego tak panikuje... bo sie boje! X A jaki to sposob??

Kochana ja też zaczynam się trochę bać ale nastawiam się pozytywnie ;) juz tyle kobiet rodziło i dało rade ;) to my nie damy??!! :-* Pomógł jej świeży ananas! I rzeczywiście czytałam ze pomaga, tak samo kiwi i trochę mango. Ale ananas najbardziej ;) Także rano było szaleństwo z mężem, herbatka w dzień, teraz ananas i jeszcze seksik potem.. I niech się dzieje co chce ;)

Ananas??? Haha :D w zyciu bym nie powiedziala !

Też słyszałam o ananasie. Ja jedynie praktykuje herbatkę z liści malin - od ok. 2 tyg. piję, no i teraz dużo ruchu (podłogi na kolanach nie zamierzam szorować :D). Seks odpada bo mąż się boi, i za skurczybyka nie da się go tego przekonać!!! Jak będzie miało dziecko się urodzić to się urodzi. Rozłożyliśmy dzisiaj łóżeczko :) i wygląda ślicznie :) tylko "wkładu" brakuje :D

A mała dzisiaj daje mi w kość, strasznie się rozpycha ;/ jeszcze posiedzę trochę na necie, czekam, aż się pranie do końca wypierze (wzięło mnie na wieczorne załączanie pralki), wypije jeszcze jedną herbatkę z cytryną, imbirem i miodem-pycha i idę nyny. Buźka i do juterka!

A mała dzisiaj daje mi w kość, strasznie się rozpycha ;/ jeszcze posiedzę trochę na necie, czekam, aż się pranie do końca wypierze (wzięło mnie na wieczorne załączanie pralki), wypije jeszcze jedną herbatkę z cytryną, imbirem i miodem-pycha i idę nyny. Buźka i do juterka!

Czesc dziewczyny,spac nie moge tak mnie brzuch rwie lozko mam niewygodne.nie moge sie doczekac jak bede juz w swoim domu.chcialabym zeby wypuscili mnie jutro ale najprawdopodobniej wyjde w niedziele

Ananas nie Zaszkodzi a pycha jest więc można jeść :) Natalcia szkoda ze cie Szybciej nie wypuszcza, a malutka jak? Bardzo Marudzi, płacze?? Ja nie wiem jak wytrzymam po porodzie w szpitalu 3 dni.. Jakoś będę musiała się Przemęczyc..

Huanamaria po porodzie bedziesz z dzieciatkiem to czas ci zleci :)

Wiem wiem. Ale ja tak nie lubię szpitali :( Jeszcze jak te położne będą takie okropne jak mówi Natalcia to chyba zwariuje! Ja to jestem taka ze zaraz będę się kłócić...

Moja to praktycznie caly czas spi wiec nie ma za duzo zajmowania,teraz zaprowadzilam na karmienie wiec znowu bedzie 3 lub 4 godziny spala

To super Natalcia ze Marcelinka taka grzeczna :) Ciesze się bardzo ze juz masz mała przy sobie..

hej tez bym chciala zeby moja byla taka spokojna jak twoja natalcia. a ja dzis w nocy znowu sie meczylam przeszlo pozneij nawet troche pospalam ale od rana od nowa

Hej dziewczyny. Ale miałam ciężką noc, budziłam się non stop, pobolewanie podbrzusza i włączył mi się głód. O 6.30 (dla mnie środek nocy:)) musiałam coś zjeść, a potem zasnęłam jak dziecko, niedawno wstałam. Śniło mi się, że barszczzuszkami pisałaś, że urodziłaś :) Natalcia współczuje, wierzę, że rana boli, bo to jakby nie było miałaś operację. Do niedzieli na pewno wytrzymiesz. To już pojutrze i będziesz u siebie z malutką, a póki co jesteście pod wredną, ale na pewno dobrą opieką :) Dobrze, że Twoja córcia jest grzeczna. A dzieci są różne. A ja wczoraj wieczorem dalej wałkowałam temat seksu w ciąży. Wczoraj mężowi czytałam artykuł na temat dobroczynnych właściwości seksu w końcówce ciąży - dalej jest zdanie bez zmian - seksu nie będzie. Szok! :) z jednej strony mnie to śmieszy, jest urocze, że się taaak martwi, z drugiej jestem zła. Ach mój mężuś. Już odpuszczam bo widzę, że z tego nic nie będzie :o