Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdradzone żony Dlaczego wybaczacie zdardę zamiast wykopać łąjdaka

Polecane posty

Gość gość
O właśnie mąż wszedł do domu z pełnymi reklamówami. Idę wstawić białą do gara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nat gość
Zdrada potrafi bardzo mocno podkopać poczucie wartości, często odbiera wiarę w to, że można być jeszcze szczęśliwym. Ciężko jest wywalić niewiernego, zwłaszcza jak jest bardzo skruszony i obiecuje złote góry. Ale z tym wybaczaniem, to już osobna kwestia, niezależna od tego, czy wiarołomca zostanie wykopany, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli zdradza to widocznie ma jakiś powod...najczesciej jest nim niezgodnosc temperamentu seksualnego, on potrzebuje pieszczot i seksu a ona mniej.A uwidacznia sie to tym ze ciagle slyszy od niej; dzis zle sie czuje,dzis jestem zmeczona,dzis jestem nie dysponowana,dzis nie mam nawet siły sie wykąpać a co dopiero kochać,nie mozemy bo dzieci zaraz wrócą itd itd.A jak juz znajdzie tą chwilę dla niego...to jest to autentyczna tylko chwila ....włóż sobie,zrob szybko swoje i spimy.Od innej tego nie usłyszy....inna bedzie robic z nim to z przyjemnosci...a nie z obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniam mniam ale dobra kiełbasa z mężowską sałatką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cyt: Jeszcze jeden czynnik powoduje że zdradzone żony pozostają, to dlatego że one kochały a miłość nie mija od razu wraz ze zdradą, pozostaje dalej więź i miłość, choć stają się one przykre i bolesne, trzeba czasu aby wygasić kochanie zdrajcy, bo jeśli się kochało naprawdę przed zdradą to po zdradzie dalej się kocha tyle że jednocześnie jest to bolesne i włącza się gniew, zimny mega gniew, wygasi miłość po czasie i spowoduje nawet nienawiść. Zerwanie więzi i nauczenie się myślenia o JA zamiast MY, wymaga czasu . No i zdradzona najpierw nie potrafi odejść bo jeszcze kocha choć to boli, a potem ona się zmienia i jest w stanie odpłacić pięknym za nadobne, też brakiem miłości i lojalności. I też w plecy, tak jak zdrajca . Ale bzdury. Piszesz że zdrada wygasza Miłość i mogą sie znienawidzić ale się kochają? Co to ma być? Gdy kogoś sie kocha,to nie wbija sie mu noża w plecy. Gdy to sie robi to sie zdradza a od Miłości do nienawisci jest bardzo mały krok. Nienawiść wyklucza miłość. Nienawiść t gniew, złość, obrzydzenie zdrada. a Miłość to miłość. miłośći sie nie da wygasić.jakby była miłość to by nie yło żadnej zdrady.! Dyrdymały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosteczka ggg
Niektóre posty w temacie wręcz porażają swoją jednostronnością i płytkim, stereotypowym myśleniem a każdy przypadek romansu i zdrady jest indywidualny, człowiek nie jest monogamiczny, miłość małżeńska czasami się wypala a czasami nigdy jej było, ludzie wiążą się czasami ze sobą z różnych niewłaściwych powodów (np. bezpieczeństwo ekonomiczne, status żony, wpadka za młodu, strach przed samotnością), czasami drogi dwojga małżonków się rozchodzą z powodu różnic charakterologicznych, temperamentu seksualnego lub przepaści intelektualnej (np. rozwijający się zawodowo facet, który potrzebuje w końcu kobiety na swoim poziomie i z jakąś pozycją zawodową i kura domowa, która żyje na koszt męża ). Kochanka, kochance nierówna, podobnie jak żona żonie. Są uczciwe żony i kochanki, które wiążą się z mężczyzną z właściwych powodów (miłość, braterstwo dusz i ciał, wspólne pasje) a są i zwykłe prostytutki zarówno w szeregach żon i kochanek, które chcą tylko wygodnie żyć za kasę zarobioną przez kogoś innego albo ogrzać się w blasku statusu dobrze ustawionego męża lub kochanka. Naprawdę nie widzę różnicy między prostytucją usankcjonowaną (zalegalizowaną) węzłem małżeńskim a prostytucją pozamałżeńską, ten papierek ani status cywilny nie robią żadnej różnicy, bo kure**** to kwestia charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
choć powiem Wam że bój BYŁY kiedys palnął że zdrada jest przez druga osobę. Czyli gdyby on mnie zdradził to ja bym była temu winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej być z łajdakiem niż z porządnym mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No,juz wczoraj było 'lepiej byc z lajdakiem niz miec najlepszego przyjaciela'lub jakos podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie mój były kochanek z którym byłam 5 lat powiedział na wielokrotne pytania dlaczego zdradza swoją żonę ze mną odpowiadał zawsze tak samo, że bardzo mnie kocha....a po za tym to żona jest jak siostra....a on jest hedonista i jest ciekawy czy mu sie uda...jak to wszystko p*****lneło to pojęci nie macie co się działo, wszyscy z tej konfiguracji wyszli okaleczeni, nie wiem już czy nadal uważa że mu się "udało" i ja i zona trakowałyśmy go poważnie a on tylko sprawdzał czy mu sie uda oszustwo, są różne mędy na tym świecie, mój były kochanek nie jest ani ze mną ani z żoną, jest już dość stary i mam nadzieję że ma dość przykre zycie podobnie jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka
Nie mozna wybaczac zdrady. zdradził raz zrobi to kolejny i nieważne fizycznie czy niefizycznie jak zwał tak zwał. Ja bilingi znajdowałam 3 razy, potem od kolezanki dowiedzialam się jak to leciał na nią, a potem wziełam adwokata i po pół roku na pierwszej sprawie zostałam uwolniona od zdrajcy. KOBIETY, życie jest za krótkie , żeby się zastanawiać nad tym ile jeszcze razy będziemy płakać w łazience myśląc ze on się zmieni. Takie scenariusze tylko w bajkach, bo jak ktoś tu fajnie napisał JAK SIĘ KOCHA , SIĘ NIE ZDRADZA. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wybaczyłabym zdrady. Niektórzy mają zdanie 'jak kocha to wróci', ja mam 'jak kocha, to nie odejdzie'. Skoro ktoś podejmuje się związku i jest pewny tej osoby, to wierność nie powinna być żadnym wyczynem. Myślę, że część ludzi wybacza zdradę tylko z przyzwyczajenia, albo wmawiania sobie, że będzie lepiej. Nie wiem jak to jest, nie wybaczyłam zdrady :) być może serio ludzie po zdradzie się zmieniają 'na lepsze', chociaż szczerze w to wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No,na lepsze,bo..lepiej umieja okłamywać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zdrady nie wybaczyłabym. Miałam męza, do którego nie miałam za grosz zaufania(przed ślubem już robił różne "akcje", nie pytajcie dlaczego się z nim hajtnełam, miałam chyba z lekka depresję, byłam w ciazy i żadnego wsparcia z jego strony) Nie przyłapałam go na zdradzie, ale na dość jednoznacznych sms-ach, w weekend ze mną, żeby gdzieś pojechać to był zmeczony, ale żeby sam pojechać, to już siły znalazł. W każdym badź razie, bo odkryciu przeze mnie "wiadomości" zrobiłam mu awanturę i powiedział tylko, że to nie moja sprawa.... Cóz skoro nie moja sprawa, to niepotrzebnie bylismy małzeństwem, naszym dzieckiem też sie nie przejmował. Nie uważam, żeby zostanie z meżem, który zdradza, bądź macie jakieś dowody sprzyja poprawie związkowi. Sa też głosy, że zdrada wzmocniła "ich" zwiazek. Serio? wydaje mi się, że to jest blef, bo np. maz mnie zdradził, to co kocham go jeszcze bardziej?ufam mu? niespecjalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co nawija o żonach prostytutkach to sama jest prostytutka, a żonom strasznie zazdrości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Idz dzis znowu zapchaj sie biala kielbasa i salatka mezowska i nie troluj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co prawda zabolała? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie zabolało ale ciebie , widocznie jesteś taka prostytutka ślubna. Porządna zona wie ,ze jest w porządku i nic ja nie zaboli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka prawda?twoja wymyślona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie napisala 'anka' ja wybaczyłam zdrade,bo mydlił mi oczy,mineło pół roku zrobil to samo-teraz nie mam dowodow bo sie lepiej krył,juz swoje przeszlam ukladam zycie,tylko nie rozumiem po co jest dwulicowosc,wiele razy mowilam ze w zyciu jest róznie mozna sie od siebie oddalic,kogos spotkac,ale ze wole prawde ze kogos ma i rozstajemy sie na spokojnie,a mojego kreci zonka w domu i ogien na miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś No właśnie zabolało ale ciebie , widocznie jesteś taka prostytutka ślubna. Porządna zona wie ,ze jest w porządku i nic ja nie zaboli xxxx Prostytutki poszukaj w swojej rodzinie ściero wytarzana. Tam pewnie każda to prostytutka tak jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś gość dziś No właśnie zabolało ale ciebie , widocznie jesteś taka prostytutka ślubna. Porządna zona wie ,ze jest w porządku i nic ja nie zaboli xxxx Prostytutki poszukaj w swojej rodzinie ściero wytarzana. Tam pewnie każda to prostytutka tak jak ty. xx Idz zjedz ta kielbase ,bo jak suka glodna to warczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Co prostytutko klienta dawno nie miałaś, że wyzywasz żony? Idź stań przy drodze, bo na forum to chętnego nie znajdziesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczają tylomte najsłabsze jednostki które nie potrafią żyć bez chłopa, nie wierzą w siebie i dlatego wola byc z łajdakiem niz same lub wierzą ze nie zasługują na nic lepszego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie wybaczają najsilniejsze jednostki dla których rodzina to wielka wartość. Życie pisze różne scenariusze i każdy może popełnić błąd. Nie jesteśmy robotami tylko ludźmi. Jeśli oboje chcą naprawić, odbudować małżeństwo to się chwali. Słabe jednostki nie potrafią wybaczyć kiedy są do tego warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednorazową zdrade można jeszcze jakos wybaczyć ale opowiem wam historie mojej siostry do której już chyba sam nie mam szacunku. 5 lat temu facet ją zdradził wyprowadził się do innej kobiety. Mieszkał z nią rok. Siostra łaziła za nim robiła sceny nękała. Szwagier wrócił.2 mce było niby ok po tym czasie nagle zaczął znikać z domu wracał codziennie późno w nocy znikał na weekendy. To trwało AZ 4 lata! 3 miesiące temu wszystko się wyjaśniło przez te 4 lata miał kolejną kobiete nie ta samą z którą mieszkał tylko inną. I wszystko wskazuje na to ze był w tej kobiecie zakochany.Spedzał z nia czas dbał o nią itp. Gdy wszystko się wydało on nawet nie przeprosił mojej siostry nawet się nie bronił. A siostra co zrobiła? Sama go przeprosiła! Nawet nie chciała słuchać co go łączyło z tamta kobietą! Wybaczyła mu po 5 minutach. Widac było ze on wcale nie chce wybaczenia no ale tamta kobieta go olała wiec został. Siostra dumna z siebie. Pytam się co ty wyprawiasz? A ona na to ze wybacza mu bo przynajmniej on zafunduje jej wakacje :/Wtf? Od tego czasu minęły 3 miesiące! A jej facet co robi? Poznał kolejną kobiete już trzecią!!! I teraz do niej się klei. Siostra oczywiście udaje ze nie widzi... Szwagier chyba ewidentnie nie chce z nią być ale dla niej ważne są wakacje i zapłacony rachunek za mieszkanie. Siostra niby pracuje ale mało zarabia niestety musze to powiedzieć ale jest niezadbana nieatrakcyjna i chyba boi się ze nikt już jej nie zechce. W rodzinie wszyscy zaczynają tracic do nie szacunek bo ona sama go nie ma dla siebie. Facet od 5 lat ją zdradza teraz już z trezcią kobieta a ona udaje ze nie widzi. Bo pieniądze są najważniejsze...żal mi takich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahhahahah. Jasne, wybaczają nawet te które sa bite, poniewierane, bo przecież rodzina najważniejsza. Miłość, k***a wszystko wybaczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko siostra mu wybacza nie z powodu miłości ale z powodu strachu przed samotnoscią. Jak pytam dlaczego to robi to ona ani razu nie powiedziała ze go kocha. Tylko o pieniądzach wciąż powatza ze on jej "fundnie" to albo tamto...i cie cieszy przy tym jak idiotka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze przyjdzie taki dzien ze on juz nie będzie potrzebował jej wybaczania, pójdzie w p**du i ona zostanie sama. Tak czy inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mysle.On chyba juz od dawna nie chce jej wybaczenia. Ja uwazam ze zostaje z nia tylko dlatego ze tamte panie ostatecznie go nie chca. Ale gdy pojawi sie taka co go zechce to facet spakuje walizki i tyle go widzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×