Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Gość exmikolajowa
Mika Wy jeszcze młodzi więc macie czas a tym bardziej, że nie jesteś gotowa..ja gdybym miała zdać się na rozum to też bym sie nie zdecydowała ale prawda jest taka, że nigdy nie jest dobry czas na to..a ja już wolę za jednymi pieluchami..i wszystko już mam..wanienkę, przewijak itp..:-) może gdyby nie mój wiek..ale nie chcę za rok czy dwa znowu w to wchodzić i martwić się o pracę..:-D A laktatorku uśmiałam się z tych testów..;-)teraz to faktycznie nabiera nowego znaczenia..:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
gratuluję Mikołajowa!!!! Fajnie masz ja ostatnio też pomyślałam o jeszcze jednym dziecku ale tak na serio bez wpadki w końcu prawie wszystko mam po Wojtku tyle że mąż ie chce o tym słyszeć a szkoda... ale tobie szczerze i z całego serca gratuluję!!!! A i kupiliśmy auto Opel Zafira 2006 r ciemny granat. Dziś jedziemy załatwiać cło bo auto z Holandii i trzeba opłacić to i tamto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Mikołajowa gratulacje:) Tylko nam stąd nie uciekaj. No to która następna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikolajowa
Powiem Ci Kinga, że mój małż też nie chciał słyszeć o drugim..że go nie stać i takie tam..aż tu pewnego wieczoru sam zaczął mi tłumaczyć, że dziecko musi mieć rodzeństwo, bo lepiej się rozwija i uczy się zachowań społecznych i tak dalej..kilka dni wcześniej była jakaś rozmowa w rodzinie a propo tego, ale nie odnośnie nas tylko ogólnie, że właśnie dzieci jak starsze to się sobą nawzajem zajmą a jedynak się na rodzicach uwiesi i z każdą pierdołą będzie do nich latał..i chyba to najbardziej przemowiło do mego lubego (hehe) i kilka dni później przedstawił to jako swój, niezależny, autorski pomysł:-) a mi dwa razy nie trzeba było powtarzać:-D ale fakt, że na trzecie to w zyciu nie mam co liczyć..:-) Ale myślę, że dwójka uszczęśliwi mnie wystarczająco;-) nie ucieknę, nie ucieknę;-) już teraz (chyba) wiem co mnie czeka więc pozostanę Wam wierna:-D. Nie ma co przeżywać od nowa i nowymi dziewczynami, Wam będę narzekać:-D hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_81
Mikolajkowa...gratulacje i podziwiam za odwage z tak mala roznica miedzy maluchami. Mi ogolnie chce sie jeszcze jednego, ale jakos skutecznie rozum wybija mi to z glowy ze wzgledu na historie moich trzech ciaz. U nas masakra jakas. Marta zainfekowana kompletnie:/ Hani mija. A w niedziele mamy jechac do chrzestnej Martuni, ciekawe czy cos z tego wyjdzie. Na roczek Marta dostanie pchaczo-skoczka slonika 3w1 z fp i szczeniaczka. A reszty...odpowiadaja mi karty upominkowe z rossmanna czy hm. Fajne tez albumy na foty. Szykuje dla gosci prezenty w postaci zdjec z chrzcin. No i szykowanie prezentow dla gosci- dzieci mi zostalo. Mamy jeszcze sesje roczkowo-swiateczna przed soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry wszystkim przyszłym mamom :) Jestem studentką Psychologii i prowadzę badania dotyczące obrazu siebie i funkcjonowania zawodowego kobiet ciężarnych. Wszystkie mamy, które są w pierwszej ciąży, w 2 lub 3 trymestrze, które nie przebywają na zwolnieniu lekarskim a dalej są aktywne zawodowo proszę o pomoc. https://docs.google.com/forms/d/10_Tg8fS5zHs5Xu6Hy2FdwSVsn_CtgGs-ooUF4tiyAsY/viewform?c=0&w=1 Każda uzupełniona ankieta jest dla mnie na wagę złota. Z góry dziękuję! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
Dziś rozmawiałam z mężem o 3 dziecku. Przemyślałam wszystko powiedziałam swoje racje i zobaczymy powiedziałam mu ze za pół roku wrócimy do tej rozmowy bo taki daję sobie i jemu czas na przemyślenie tego. Choć mi serce się rwie do maluchów a w końcu Wojtek jest sam jeszcze maluchem to wiem że chcę jeszcze jedno dziecko. Zresztą wiem też dlaczego bo marzy mi się córka. Mąż pyta a co zrobię gdy będzie 3 syn? To też myślałam i będę kochać tak mocno jak pozostałych dwoje. W obecnej chwili mam taki matczyny pociąg do noworodków że nie przerażają mnie nieprzespane noce a nawet pogryzione sutki. Ale wiem że taka decyzja należy do nas obojgu więc przemyślimy to jeszcze do wiosny przyszłego roku na spokojnie i bez emocji choć z mojej strony nie dam rady bez emocji...gdybym mogła już byłabym w ciąży. Pamiętacie że się ostatnio martwiłam czy nie wpadliśmy. Otóż w głębi serca bardzo bym się cieszyła. Uffffff wygadałam się dzięki za zrozumienie dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Kinga, bardzo mi się podoba Twoje podejście. :) Mam nadzieję, że Twój mąż się SAM przekona, że to może nie jest taki zły pomysł jak mu się na początku wydawało. Fajnie, że masz zdrowe podejście do jego potrzeb, więc po prostu daj mu czas. Jak to mówią, kolejne dziecko nie kosztuje znowu tak dużo, jak się ma wyprawkę :) Widać, że masz bardzo rozwinięty instynkt macierzyński, a tu Mikołajkowa ochoty narobiła tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikolajowa
Fajnie, że się wygadałaś mężowi i nam Kinga..myślę, że mąż przemyśli i uszczęśliwi swoją ukochaną małżonkę..:-D z doświadczenia wiem, że nie trzeba tylko zbytnio naciskać...bo to u mnie przynosiło odwrotny skutek..Twój instynkt rozumiem, bo mam to samo:-) z resztą już od dawna patrzę na ciężarówki z sentymentem i zdrową zazdrością:-) i mogę mieć zgagę i znowu przenosić i rodzić i nie spać po nocach..wszystko mogę byleby moja kruszynka z nami była cała i zdrowa:-) no i się zaczęły hormony bo się spłakałam..:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam zdrowiutką, śliczną, mega planowaną trójeczkę:-D gorąco polecam...do roboty! Jeżeli chodzi o instynkt to ja bym mogła przedszkole mieć w domu:-D:-D:-D tak kocham własne dzieciaczki, bycie w ciąży, porody ciut mniej, choć piękne były, wszystkie naturalne...ale mi już starczy:-D v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikolajowa
Viola jak się czyta takie posty jak Twój to aż serce rośnie..:-) Umówiłam się do doktorka dopiero na za tydzień..bo przy Sebie poszłam od razu za testem i nic nie było widać..więc póki co żyję jak na szpilkach, bo niby wiem ale potrzebuję usłyszeć:-) ja ciążę wspominam super..oprócz ostatnich dwóch tygodni;-) ale też nie było tak źle..tylko cierpliwość mi się konczyła..poród wiadomo..ale jak na pierwszy raz 4 godziny to tragedii nie ma..choć pamiętam jak zaraz po się zarzekałam,że nigdy więcej..:-D baby to jednak głupie są:-D ale trzymam się wersji, że drugi poród będzie lżejszy:-P czyli, że moje drugorodne dziecię sobie ze mnie poprostu wypadnie:-D pomarzyć można:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooj, to tak nie zawsze, to nie reguła:-) u mnie co poród to fakt- krótszy, ale równie bolesny...ale co tam- do przeżycia- a to to różowe co położą na brzuchu to rekompensuje wszystko:-) ja też po pierwszym porodzie mówiłam "nigdy w życiu" he he he Ciąża to piękny okres, pierwsze ruchy no i w ogóle.... O, nie!, nie ma mowy, nie zarażę się od Was:-D:-D:-D chęcią ponownego bycia w ciąży... Coś Wam powiem...jak ostatni raz rodziłam, dla jaj ale i dla przestrogi dla samej siebie pstryknęłam sobie fotkę łóżka porodowego, co by w przyszłości, gdyby mi się coś jeszcze zachciało, popatrzeć i nabrać niechęci:-D to tak dla żartu, pamiętam jak położna się śmiała...i jak na nie patrzę to już nie chcę... Mój ślubny(nie był przy porodzie)to mówi, że wygląda ono jak łóżko do tortur:-D:-D:-D v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_81
U nas tez jest tak, ze ja juz bym mogla, ale maz od poczatku chcial tylko dwojke. Nawet fakt, ze ewentualnosc syna go nie kusi. Zreszta tyle juz przeszlismy. Strasznie mnie tylko denerwuje to wywieranie na nas presji, zebysmy 3mieli, szczegolnie babcia meza, no bo nazwisko. Zastanawiam sie czy u mnie to nie wiaze sie z tym, ze caly czas jakby brakowalo mi tego jednego dziecka. Zreszta tak sobie rozmawialismy tez i czy my po prostu nie mozemy miec chlopcow ze soba. Serce chcialoby malenstwo, ale rozum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Ha, ha Viola dawaj fotkę tego łóżka coby mi też chwilowa ochota przeszła ;) Moje dwie ciąże były mocno wyczekane - córka 2,5 roku a syn ponad rok starań i byłam w niebie za każdym razem jak widziałam dwie kreski. Nigdy nie zapomnę jak zrobiłam test przy córce. Najpierw dostałam małego plamienia, więc stwierdziłam, że kolejny cykl nieudany, ale na drugi dzień plamienie przeszło i zaczęło mnie kłuć tak dziwnie po bokach brzucha, że przypuszczałam, że coś się dzieje, ale tak bałam się zrobić testu, że zaplanowałam sobie na konkretny dzień i już o ok 5 rano obudziłam się, bo spać nie mogłam, poszłam do łazienki, nogi jak z waty, cała się trzęsłam... tak bardzo chciałam zobaczyć te wyczekane dwie krechy... nie muszę pisać co się działo jak je zobaczyłam. I wiele razy marzyłam sobie, wymyślałam jak to powiedzieć mężowi a teraz nie byłam w stanie wymyślić nic nadzwyczajnego niż po prostu go obudzić i mu powiedzieć... niby planowałam, że zasnę i na spokojnie mu przekażę, ale się nie dało. Leżeliśmy i długo się chichraliśmy od ucha do ucha :D Ale potwierdzam, że do dziecka trzeba dojrzeć choć to takiego etapu, że jak będzie się w ciąży to nie będzie tragedii ;) Ja po córce choć wiedziałam, że z drugim też może być ciężko to nie byłam gotowa przez trzy lata - za bardzo chciałam się niż nacieszyć, cały czas poświęcić tylko jej - to jest mój wielki skarb i bardzo często jej to powtarzam, że długo na nią czekaliśmy dlatego jest dla nas taka wyjątkowa. Każda kobieta swój instynkt odbiera zupełnie inaczej, ja np mając 21 lat to mi nawet przez myśl nie przeszło, że mogłabym zostać matką a siostra która miała wesele to przed weselem już zapowiedziała, że ona czekać nie będzie i co zapowiedziała to zrobiła - termin ma na kwietnia i będzie chyba chłopiec... więc jak na razie jestem w ciąży u siostry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawiązując...mój ślubny też nie chciał 3 bobaska za bardzo jak mu trułam...no to odpuściłam...no to on potem zaczął...no a mi niedługo było...także nie naciskajcie a po jakimś czasie wracajcie do tematu...faceci to muszą przetrawić:-D A moja kumpela: pierwsza-córa, druga- córa, trzecia- córa...jej mąż wytrwale dążył do syna:-D...czwarty- syn...także da się? Da się! v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laktatorku- włala:-D v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka_81
A propos da sie...moja ciocia pierwsza - córka, druga - córka trzecia - córka, czwarta - córka, piąta - córka, szósta - córka.... ;))) do tego pierwsza - wnuczka, druga - wnuczka, trzecia - dwie wnuczki, czwarta - wnuczka, piąta - wnuczka, A to nie koniec... pierwsza - prawnuczka... Teraz czeka bo może wnuk pierwszy będzie, w grudniu mają się dowiedzieć. JAk widać, czasami ciężko trafić;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
No to marzenia z was dziewczyny się wylały :) Zobaczymy co to będzie u mnie pragnienie córki zawsze była a jak tylko zaszłam w ciążę to od razu czułam że to będzie chłopiec.Mąż się śmieje że jak znów będzie chłopiec to 4 będę chciała. Laktatorku ja wyszłam za mąż mając 20 lat a urodziłam w wieku 21 lat i nie powiem że byłam na to przygotowana po prostu uważaliśmy z mężem że szybciej odchowamy i będziemy mieli luz... a teraz mam 28 lat i czuję że chcę następne...poczekamy zobaczymy za pół roku czy nam nie zmienią się zdania. A tak propo to jak "zaplanować " córkę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikolajowa
haha:-) Jeszcze chwilę pogadamy i będę miała towarzystwo :-D nie krępujcie się dziewczyny, będzie mi raźniej.. :-P Viola szkoda, że nam nie napisałaś o tym łóżku wcześniej..może bym pomyślała jeszcze raz:-) Jak się robi córkę to ja nie wiem, ale mam nadzieję, że jakoś nam wyszła..inaczej też za jakiś czas zacznę znowu suszyć głowę lubemu..:-P w pierwszej ciąży byłam pewna córki, a jeszcze Seba długo nie chciał się pokazać..więc jak mi na połowkowym usg kekarz pokazał wielkiego ptaka to byłam w szoku..:-D Chyba Kaśka napisała, że mnie podziwia, że się zdecydowałam na taką małą przerwę..a ja to podziwiam, że komuś sie chce do tego wracać po kilku latach..ja jestem dość leniwa i myślę, że gdybym poczuła już hajlajf, to by mi bylo ciężej:-D Ja, i pewnie większość z nas, mamy rodzeństwo właśnie po takiej przerwie i nasze mamy jakoś ogarniały temat.. a jeszcze nie wiem jak u Was ale mój tata nie był za specjalnie zaangażowany w nasze wychowanie w początkowych latach.. no nie wiem, każdy ma swój rozum i instynkt..a ja instynkt mam od zawsze..kocham dzieci ze wzajemnością od kiedy pamiętam..tylko wcześniej nie było z kim ich robić:-P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Wczoraj mąż mi powiedział, że chciałby nawet już drugie, na co mi kopara w dół bo mówiliśmy, że następne będzie jak pierwsze się usamodzielni choć trochę. Z jednej strony jestem gotowa na kolejne z drugiej całe ząbkowanie jeszcze przed nami i Zuza budzi się niezliczoną ilość razy w nocy. A jak sobie przypomnę jak non stop spałam w pierwszym trymestrze to rozsądek podpowiada żeby poczekać. Więc plany się zmieniły i o kolejne zaczniemy się starać w drugiej połowie przyszłego roku, tak żebym jak już brzuszek będzie widać nie musiała kurtki nosić, bo nie chcę drugi raz rodzić w zimie. Chyba, że będzie jak on to określił " upsik", czyli druga wpadka. Zuzie w nocy łóżeczko parzy. Od kilku dni nie chce w nim spać. Co mi zaśnie chcę ją odłożyć to za chwilę płacz. Nie chcę żeby z nami spała, więc obstawiam kanapę żeby nie spadła i tam śpi bez problemu. Mąż się śmieje, że łóżeczko braciszkowi oddaje. Marzy mu się syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
No nie, pomyślałam sobie identycznie jak Mikołajkowa, zaraz tu się posypią znowu brzuszki :D Ja urodziłam mając 22 lata i tak samo jak Kinga oboje z mężem stwierdziliśmy, że lepiej będzie jak się odchowa wcześniej. "Staraliśmy się" w sumie ze 3 miesiące (piszę w cudzysłowie, bo to były raczej spotkania raz w tygodniu, wtedy jeszcze studiowałam dziennie i po prostu bardziej to było w stylu jesteśmy gotowi na dziecko, nie będziemy się zabezpieczać jak coś będzie to fajnie). Teraz już mi się tak nie spieszy, a poza tym to bardziej mój mąż chciał dziecko, bo on już miał 26 lat i stwierdził, że nie ma na co czekać :D A drugiego to pewnie i on nie chce na razie, ale czytając wasze wypowiedzi to chyba boje sie pytać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
no dziewczyny to może w przyszłym roku znowu nasze forum sie powiększy o nowe zaciążone :) Viola albo mi umknęło albo nie pisałaś ty masz 3 dzieci? W jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
tak Viola pisała, że ma dwójkę starszych dzieci i Marcela:) Nawet zdjęcia były na poczcie. :) A propos zdjęć to widziałam te foto z łóżkiem porodowym :) I wiecie co dziewczyny? Ja to chyba rodziłam w jakiejś rzeźni. Na tym zdjęciu to wszystko ładnie wyglada i w ogóle widać, ze po remoncie. A ja rodziłam w cale nie w takim małym szpitalu (ponad 35 tys mieszkańców te miasto ma i jest jeden szpital), ale porodówkę to mają jak ze średniowiecza. Żeby oddać klimat tego miejsca to aż w google grafika wpisałam porodówka PRL. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
no ja byłam na "dwóch porodówkach"..pierwsza to taka ogólna...tam podali mi kroplówkę i czekali na reakcję...i ta ogólna faktycznie szału nie robiła..też taki trochę prl, stare kafle, dwie rodzące przez cienką ścianę taka na środku sali...i pełno kręcących się tam ludzi...gdybym tam została, możliwe, ze miałabym większą traumę...bo faktycznie średni klimat...ale jak luby dojechał, to przenieśli nas do tzw. sali rodzinnej i tam już było bardzo podobnie jak na zdjęciu u Violi....pamiętam jak się dopytywałam na samym początku- kiedy będę sobie mogła na tej piłce poskakać...;D hehe a potem jakby mi ktoś zaproponował tą piłkę to by ją w swoich czterech literach znalazł chyba...ale na szczęście poszło tak szybko, że nie było czasu:) haha dzisiaj mówię "szybko" ale wtedy to trwało dla mnie wieczność...Także trochę się domyślam Viola, że teraz to nie będzie "słodkie pierdnięcie", ale wtedy przeżyłam, to i teraz jakoś będę musiała.. :) Agnieszka do roboty póki mąż chętny...;) nie no żartuje...też się boję tego momentu, jak mnie dopadnie tzw" śpiączka afrykańska" ale w poprzedniej ciąży przecież pracowałam wtedy i dałam radę ..a popołudniem najwyżej małż stanie na posterunku;) kurde kiedyś to normalne było, że się rodziło jedno po drugim a teraz się baby szczypią...:P ja się strasznie bałam tego pierwszego, że sobie nie poradzę, że nie ogarnę niemowlaka, że go połamię albo zepsuję:P teraz już wiem, że nie taki diabeł straszny...:) a jak to mówią praktyka czyni mistrza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
coś w ten deseń.....;D Przygotowanie do porodu Pierwsze dziecko - Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko - Nie ćwiczysz oddechów, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko - Prosisz o znieczulenie w 8 miesiącu ciąży. Ciążowe ubrania Pierwsze dziecko - nosisz stroje dla kobiet ciężarnych odkąd lekarz potwierdził, że jesteś w ciąży Drugie dziecko - nosisz swoje zwykłe stroje jak długo się da Trzecie dziecko - stroje dla kobiet ciężarnych to już twoje zwykłe stroje Imię dla dziecka Pierwsze dziecko - przeglądasz kalendarze, sprawdzasz znaczenie imion, sprawdzasz ja wybrane imię brzmi w zestawieniu z nazwiskiem Drugie dziecko - ktoś powinien nadać dziecku imię po ciotecznej babce, więc możesz to być ty Trzecie dziecko - otwierasz spis imion, zamykasz oczy i w co trafisz palcem, to będzie. Wyprawka Pierwsze dziecko - pierzesz świeżo kupione ubranka, prasujesz z lewej i prawej strony, dobierasz kolorami i starannie układasz w szafce przeznaczonej tylko do tego celu Drugie dziecko - sprawdzasz, czy ubranka po pierwszym dziecku są czyste i wyrzucasz tylko te z najciemniejszymi plamami Trzecie dziecko - kto powiedział, że chłopcy nie mogą mieć różowych śpioszków? Płacz dziecka Pierwsze dziecko - przy pierwszej oznace niezadowolenia (kwękanie, skrzywienie) bierzesz dziecko na ręce Drugie dziecko - podnosisz je tylko wtedy, gdy krzyki grożą obudzeniem pierworodnego lub wizytą zaniepokojonych sąsiadów Trzecie dziecko - uczysz starsze huśtania kołyską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
Przewijanie Pierwsze dziecko - Zmieniasz pieluchę, co godzinę, niezależnie od tego, czy jest brudna czy czysta. Drugie dziecko - Zmieniasz pieluchę, co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko - Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan W domu Pierwsze dziecko - spędzasz większą część dnia wpatrując się w dziecko. Drugie dziecko - spędzasz większą część dnia patrząc czy twoje starsze dziecko nie robi krzywdy młodszemu. Trzecie dziecko - spędzasz większą część dnia chowając się przed dziećmi Gdy upadnie smoczek Pierwsze dziecko - Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko - Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz dziecku do buzi. Trzecie dziecko - Wycierasz w spodnie i wsadzasz dziecku do buzi. Aktywne formy spędzania czasu Pierwsze dziecko - zabierasz je na gimnastykę dla niemowląt i terapię grupową dla prawidłowego rozwoju. Drugie dziecko - zabierasz je na gimnastykę dla niemowląt. Trzecie dziecko - zabierasz je do supermarketu i pralni chemicznej Opiekunka Pierwsze dziecko - gdy zostawiasz dziecko z opiekunką, dzwonisz do domu, co najmniej 5 razy w ciągu dnia. Drugie dziecko - wracasz się od drzwi, bo zapomniałaś zostawić opiekunce numer, pod którym będziesz osiągalna. Trzecie dziecko - prosisz opiekunkę by zawiadomiła cię tylko, jeżeli zaistnieje konieczność wezwania pogotowia. hehe;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uśmiałam się:-D dobre!...i wszystko się zgadza:-D...i tak mam Marcela a starszymw nowym roku pyknie 12 i 15. Mój szpital też jest stary, jedyny w mieście(38tys miesz). Wszystkie dzieci rodziłam w tej sali, w tym miejscu, ale dwoje starszych jeszcze na łóżku starszego typu. Teraz takie nowe, amerykaNskie zapodali. Nigdy nie skorzystałam z piłek, worków i innych gadżetów, nie było na to czasu. Nie wdychałam gazów a mój szpital nie robi znieczuleń. Wszystkie porody bolały ale były piękne i zawsze wyłam ze szczęścia gdy podawano mi dziecko. Mogłam liczyć na kompetentnych ginekologów, cudowne położne, wspaniałych neonatologów. Ale nasłodziłam:-) ale tak to wspominam v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_81
Obejrzalam loze Violi;-) kurcze, to u nas jak w szpitalu prywatnym. Lozko mialam z takimi z boku uchwytami plastikowymi, ful wypas, juz przy Hance takie byly, plytek u nas nie uswiadczysz, tapety tylko, pokoje rodzinne z super fotelem dla taty. Jak mi sie uda to linka podesle:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×