Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam już dość swojej żony

Polecane posty

Gość gość
23.23- ale żeś pojechał....nie do końca zgodziłabym się pod tym feminizmem, ale trafiasz w 10tkę z tym, że facet znajduje się w sytuacji faktycznego szantażu, nawet jeśli nikt nigdy tak tego nie nazwał. Smutne. Ty tu mówisz, że feminizm do tego doprowadził, a ja bym powiedziała, że patriarchat. To on uczynił mężczyznę odpowiedzialnym za rodzinę i on objął kobietę ochroną w myśl której jest ona świętą krową. Facet ma się cieszyć jak dziki z plastikowych koralików z tego, że rodzina ma jego nazwisko, a on obiad na stole. A prawda wygląda tak, że dzieci są bardziej przywiązane do matki niż ojca, a kobieta do dzieci niż męza. Ta więź znajduje pełne poparcie i ochronę i świętość w opinii tłumu, co oznacza, że mężczyzna zawsze będzie s*********m, To jego się najpierw podejrzewa o zdrady, jeśli już. To on wie, że straci cała rodzinę w razie czego, kobieta tylko jego, a o kase nie musi się martwić w takiej sytuacji. Koszmar. Gdyby rozwody były prostsze, to widac byłoby ile jest małżeństw prawdziwych, a teraz póki co połowa to wymuszone instytucje. Brzydzę się tym. I nie rozumiem dlaczego mężczyźni kochają patriarchat, skoro uderza on przede wszystkim w nich. Bo jak sama nazwa wskazuje, cokolwiek nie będzie, wina będzie po jego stronie, bo to jest konsekwencja odpowiedzialnosci, jaką w patriarchacie bierze facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to te nasze nowe czsy zabijają małżeństwa,jesteśmy zagonieni w pracę,kredyty,nie mamy czasu dla siebie i swych rodzin,gdzie się nie ruszymy to same problemy i kłopoty,bieda ubustwo,rewolucja sexualna powodują frustracje i ogólne niezadowolenie,niedowartościowanie i to rozwala wiele małżeństw.Do tego dochodzi telewizja,media co nam mieszaja w głowach powodując fałszywy obraz szczęścia którego nie mamy szans osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie macie boga w sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Boga" jak już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autor obiecał ,ze ustosunkuje się do rad i pisanych do niego postow nie zrobił tego Myślę, ze tak naprawdę nie umie dyskutować, nie słucha , nie czyta- bo wie najlepiej. NIby robił wszystko- ale co??? Potrafisz konkretnie napisać co takiego robileś by uratować związek? Wiesz? Ja kiedyś byłam prostytutką- teraz jestem szczęśliwą mężatką. Przyszły mąż dowiedział się o mojej przeszlości w dniu zaręczyn. Wolałam by wiedział. Zerwał zaręczyny, nie odzywał się miesiąc. Już myslałam, ze to dla niego za dużo. Wrócił po miesiącu, gadaliśmy, gadaliśmy i gadaliśmy chyba z tydzień bez przerwy, prawie nie spaliśmy, wzięłam urlop w pracy, zamawialiśmy chińskie jedzenie przez telefon, nie wychodziliśmy z domu. Wreszcie po wielodniowych dyskusjach, przepłakanych godzinach- on i ja doszliśmy do tego ,ze nie możemy bez siebie żyć. Wszystko zostało przegadane, wyjaśnione, nie mamy przed sobą tajemnic. Po c******* ty tu siedzisz. Nie potrafisz rozmawiać z własną żoną? Jak trzeba to zamknijcie się w domu, dzieci zostawcie u babci i naprawiajcie jesli się coś da naprawić. Ale ty wolisz kochankę, nie chcesz niczego naprawić. Twoj wybor, tylko ja już nie mogę tego czytać. Idziesz na łatwiznę, bo tak najłatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Purpurowaaa Łza, trafiłaś w samo sedno. Wczoraj napisałam to samo - główny problem autora to brak umiejętności rozmowy. Zamiast porozmawiać on woli chodzić z fochem i udawać zimnego. To tylko nakręca spiralę niezrozumienia. Opisywałam wczoraj trochę swoją sytuację aby mu uzmysłowić, co może czuć kobieta w związku bez dialogu i co? Trafiłam w próżnię. Pamiętam, że gdy mój facet chodził cały dzień obrażony i sfochowany, to ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała, był seks wieczorem, nie mówiąc już o takim kosmosie jak inicjowanie go. A mój były dziwił się, dlaczego ja nie chcę. Otóż autorze - aby zakończyć dzień wspaniałym seksem, należy kobietę uwodzić już od rana. Jedyne co wiem, to że zrobiłeś tajemnicze WSZYSTKO, które nadal nie wiem, czym jest. Aha - i że szukasz kochanki. No to jeśli myślisz, że w ten sposób rozwiążesz swój problem, to gratuluję. A może już dawno podjąłeś decyzję, że zdradzisz, a na forum szukasz poparcia i usprawiedliwienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę to chyba same(kobiety) ugotowałyśmy się we własnym sosie. Poprzez tzw. równouprawnienie i ideologię gender. Teraz to faceci oczekują adoracji, uwielbienia, inicjowania sexu.. Zupelnego odwrocenia ról. Kochanka to wszystko mu da, dla niej bedzie "ten kochany, jedyny, czuły, wspaniały" . Wiem ,ze autor chce tego słuchać i tego mu brakuje. Tylko w życiu , w domu gdzie są dzieci, obowiązki, rachunki - tzreba stawić czoło problemom a nie s********ć do kochanki, bo bezproblemowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, może gdyby żona usłyszała parę miłych słów, wypowiedzianych nie na siłę, ale ot tak, mimochodem, szczerze - jakąś pochwałę, komplement, oznakę troski, cokolwiek, to i mąż doczekałby się również pochwał - jaki jest wyjątkowy, cudowny, wspaniały. Znów przykład z mojego podwórka, gdy siedziałam z dzieckiem w domu a mężczyzna pracował: wraca z prayc, podaję obiad, starałam się by był pyszny, by smakowało, uradowana siadam i co słyszę? "A nie zrobiłaś surówki?" (był inny dodatek do obiadu). No ręce opadają... chciałam być doceniona chociaż w codziennych obowiązkach, lecz nic z tego nie miałam. Teraz mam kogoś, kto reaguje jak barometr na każdą, najmniejszą zmianę mojego nastroju i pyta co się stało, domyśla się, czego chcę zanim to jeszcze wypowiem. Nie chodzi o to, że go wykorzystuję, bawię się w księżniczkę, bo to działa w obie strony. Chodzi bardziej o to, by się poznać na tyle dobrze, by rozumieć się bez słów i mieć ochotę, by nawzajem sprawiać sobie drobne przyjemności i troszczyć się o siebie. W tym sensie ani autor, ani pewnie jego żona nie znają się... Bez względu na to jakie mamy teraz czasy przeciętna kobieta oczekuje zainteresowania i bycia adorowaną i dopiero wtedy oddaje mężczyźnie - nawet z nawiązką - to, co od niego dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam autora tematu
Chętnie pogadam mam podobnie z mężem.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja - na początek brak wyrzutów to już jest coś... autorze, pewnie się do tego w żaden sposób nie odniesiesz, ale może da ci to do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem i nie myślcie ze nie mam prywatnego życia,dzieci i kim się zajmować tylko odpistwać,czasem mam czas na kompa i ero a czasem nie,nie tylko praca mi w tym przeszkadza ale mam dzieci i jak wam wiadomo żonę której jeszcze nie skreśliłem i muszę lub chcę i wole się nimi zajmować nisz żaleniem się na ero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem i nie myślcie ze nie mam prywatnego życia,dzieci i kim się zajmować tylko odpistwać,czasem mam czas na kompa i ero a czasem nie,nie tylko praca mi w tym przeszkadza ale mam dzieci i jak wam wiadomo żonę której jeszcze nie skreśliłem i muszę lub chcę i wole się nimi zajmować nisz żaleniem się na ero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukam autora tematu jestem.SŁUCHAM.Czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałem odpowiedzieć i odpowiem jak pisałem ale jak będe miał na to czas,wiem że to trwa ale zrozumcie że nie siedzę non stop przy kompie i że pracuję w delegacjach i czasem mnie nie ma i nie mam czasu na kompa lub dostępu do niego,teraz jestem w pracy i jak wróce i będą chetni do rozmowy na ten temat to odpiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszecie ze nie umiem rozmawiać,przeanalizujcie ilość postów do odpowiedzi a odpowiadujący jest jeden więc zrozumcie mnie i to że nie każdy ma czas na kompa codziennie,przepraszam tych co zawiodłem lub poczuli się oszukani ale nie jest to dla mnie takie proste teraz by odpisać z przemyśleniem waszych postów bo poprostu jestem w pracy i mam wiele innych żeczy do przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czwarty z nich to jestem ja, który nauczę znów pokory, te czasy nasze nadaremne i serce moj***ardzo chore na śmierć, która się lęgnie we mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż takiego było w moim bardzo chorym sercu, że trzeba je było wygwiazdkować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outofcontext
A jaki typ osobowości ma Twoja żona? Czy należy ona do osób kłótliwych, drobiazgowych i przekornych, wiecznie niezadowolonych i czepiających się o wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze Ty nie pisz ,ze NAPISZESZ , bo to już nikogo tu nie obchodzi. Nie jesteś wiarygodny i już nie chce się nikomu z Tobą gadać. Peace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym na pierwszej stronie pisał sam z sobą - rommel i gość (ten podświetlony na niebiesko) - to jedna i ta sama osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.03.14 Jaki tryb osobowości?Taki jak piszesz tylko nie jest przekorna,reszta pasuje. Nikogo na siłę tu nie trzymam, fly away jesteś dobrym doradcą ale kiepskim detektywem,co zrobiłem pytaliście,rozmawiałem z nią milion razy i dogadywaliśmy się,tak mi się wydawało,obiecywała poprawę i poprawa trwała dwa dni,mi wypominała też jakieś błędy że to i tamto muszę zmienić i robiłem jak kazała i nic to nie zmieniało,myślicie że jej nie adoruję?nie prawda,ciekawe czy wasi mężowie z podobnym stażem małżeństwa was czytające to kobiety tak adoruje jak ja swoją panią,przynosi bez okazji kwiaty,zabiera bez okazji na zakupy,na kolację,mówi komplementy często,czasem pomaga wam,gotuje obiady itp.jak jesteśny w domu to moja pani nie przejdzie koło mnie by nie była zauważona,szczypnięta,złapana za tyłek,klepnięta lekko w tyłek itd.piszecie że maż na siłe was bierze do łóżka,skoro wam taki rodzaj sexu się podoba to ok,mi to nie przeszkadza a moja żona tak nie lubi,wiem to i znam ją dobrze."Może gdyby żona usłyszała parę miłych słów"słyszy i to często i nic,ma taki harakter że nie można jej nic zarzucić bo twierdzi że to ona jest najlepsza,nie popełnia błędów i nie ma wad.fly away.Też znamy się bez słów i ja bez słów ją rozuniem,jeszcze nic nie powie a ja wiem co chce powiedzieć i odwrotnie i mimo tego nie jest ok." Bez względu na to jakie mamy teraz czasy przeciętna kobieta oczekuje zainteresowania i bycia adorowaną i dopiero wtedy oddaje mężczyźnie - nawet z nawiązką - to, co od niego dostała."Myślę że jest dostatecznie adorowana. 2014-03-10 08:45:25 Purpurowaaa Łza autor obiecał ,ze ustosunkuje się do rad i pisanych do niego postow nie zrobił tego Myślę, ze tak naprawdę nie umie dyskutować, nie słucha , nie czyta- bo wie najlepiej. NIby robił wszystko- ale co??? Potrafisz konkretnie napisać co takiego robileś by uratować związek? Też dokładnie nie czytasz,pisałem,zniana pracy,pomoc żonie w codziennych obowiązkach,rozmowa,kolacje,komplementy ,kwiatki i wiele innych o których nie chce mi się pisać bo po co jak to nie skutkuje,starać też już się nie chce bo nie ma efektów,czasem na oczywiste argumenty też nie chce się odpisywać,większość szuka winy we mnie,wiem solidarność jajników,mam wady jak każdy,nie ulega wątpkiwości ale staram się je zwalczać i naprawiać lup próbuję je naprawiać,jak mojej pani gdy pyta podczas rozmowy o naszym związku mówię że ma taką wadę i musi próbować to naprawić,lub tak nie robić to się obraża,twierdzi że się czepiam,wymyślam cuda,mam ją tolerować taka jaką jest bo ona jest ok.szkoda gadać.Purpurowaaa Łza i fly away nie rozumiecie że nie każdy ma czas non stop,podobają mi się wasze wypowiedzi,próby pomocy ale czasem dajecie tak wiele informacji i nie tylko wy piszecie a ja muszę wszystko przeczytać,przemyśleć i nie zawsze wtedy mam czas odpisać,dzięki za pomoc i jak nie chcecie się wypowiadać to nie,takie wasze prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outofcontext
A myślałeś o profesjonalnej pomocy psychologa lub seksuologa? Z ludźmi którzy patrzą na siebie przez różowe okulary, a na innych przez szkło powiększające trudno się żyje. Może bezstronna osoba z zewnątrz by ją przekonała do zmiany zachowania. I może powinieneś zaprzestać tego: jak jesteśny w domu to moja pani nie przejdzie koło mnie by nie była zauważona,szczypnięta,złapana za tyłek,klepnięta lekko w tyłek itd bo nie wszystkie kobiety lubią takie sposoby okazywania uczuć. Może ona czuje się trochę osaczona? Może lepsze były by metody nie wprost np przytulenie bez podtekstów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie myślałem o sexuologu i psychologu ale zaczynam się zastanawiać bo tylko to mi zostało,jak kiedyś tak nie robiłem to wmawiała mi że już mnie nie podnieca bo ona się wyzywająco ubrała a ja nie reaguję,więc teraz reaguję,mówię komplementy a czasem złapię ją tu i tam i widzę że jej to nire przeszkadza i nawet podoba się,przytulanie też ma,bez obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outofcontext
Myślę, że powinieneś postawić sprawę jasno i zaproponować spotkanie ze specjalistą. Polecam Ci także książkę Seks Zaczyna się w Mózgu Daniel Amen. Bardzo interesująca książka, którą każdy powinien przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałem wiele książek na temat sexu związków i kobiet ale tej nie czytałem więc przeczytam i porozmawiam z nią o spotkaniu z psychologiem,kożystał już ktoś z takiej pomocy?jak efekty?Czemu pytałeś pytałaś o cechy harakteru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outofcontext
Ta książka jest napisana przez najlepszego psychiatrę w USA i jest oparta na najnowszych badaniach nad mózgiem. A o cechy charakteru się pytałam bo chciałam zobaczyć czy Twoja żona pasuje do pewnego opisu w tej książce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outofcontext
Jeżeli jest jeszcze pamiętliwa, krytyczna, niewybaczająca, zamartwia się, ma negatywne podejście do życia, albo jest po jej myśli albo w ogóle, nie potrafi się zmienić, obwinia Ciebie o wszystko, automatycznie odmawia bez zastanowienia, jest sztywna, dyskutuje ze wszystkim co powiesz, albo coś jest idealne albo w ogóle nie jest dobre, wiecznie chowa urazę i wraca do spraw z przed wielu lat, to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętliwa to jest,krytyczna raczej nie,czasem wybacza jak się przedstawi negatywne argumenty,zamartwiająca jest,to prawda,czasem martwi się o jakieś głupoty.nie ma negatywnego podejścia do życia tak ogólnie,czasem myślę że każdy jest na życie zły. ze zmianą siebie jest jak piszesz,nie odmawia automatycznie,czasem wraca do zadawnionych urazów.Większość pasuje,zrobiliśmy jej profil psychologiczny,ciekawe co na to ten słynny psycholog?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×