Niedzielne spacery z dziećmi po galeriach

toksyczna ty to porąbana jestes

My z dzieciakami chodzimy czasem na zakupy, ale o ile mnie wzrok nie myli, to wątek rozpoczął się od całodziennych wycieczek, a temu jestem przeciwna. My chodzimy do parku, prawie co tydzień do teatru. W Warszawie jest Teatr Małego Widza stworzony specjalnie dla małych dzieci - tam można spędzić czas o wiele lepiej niż w galeriach a przy okazji dziecko czegoś nauczyć. Teatr buduje wrażliwość artystyczną, edukuje i kształtuje. Do galerii można pójść na szybkie zakupy, czemu nie, natomiast całodzienne spacery, bądź traktowanie wyjścia do C.H jako głównego punktu niedzieli nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Teatr tak, galerie nie

mnie rozpieprzaja rodzice zima-w alerii sami sie rozbiora a dziecka nie-kisi sie to w wozku w czapie kurtce i pod kocem ... no i sie drze

Ja spędzam czas z dziećmi na świeżym powietrzu po południu po pracy w tygodniu, kiedy inni się kiszą na zakupach :) a w niedzielę łażę po sklepach. Jak jestem w mniejszym centrum, to dziecko chodzi ze mną i nie ma wyjścia, żadne z nas nie jest szczęśliwe, ale dzięki temu uczy się jak wygląda robienie zakupów, może się kiedyś mu to przyda :P. Jak jestem w Blue City, to wrzucam go do Inca Play na 2 godziny i on się tam bawi a ja idę po zakupy. Na powietrzu czy nie, tam się wybawi nie gorzej, albo i lepiej, niż na placu zabaw, bo na placach zabaw nie ma takich urządzeń i rozrywek jak w takiej sali.