Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niedzielne spacery z dziećmi po galeriach

Polecane posty

Gość gość

Szlag mnie trafia. Pracuję w galerii i dzisiaj naprzykład zamiast spędzić tak piękną niedzielę z moim synkiem muszę kwitnąć 12 godzin w tych cholernych katakumbach ze sztucznym oświetleniem. Tymczasem inni rodzice korzystają z dnia wolnego i zamiast zabrać dzieci na spacer to biegają z nimi po galerii i kupują, kupują, kupują napędzając machinę konsumpcjonizmu, a biedne dzieci płaczą i się denerwują bo im się niekoniecznie chce tu czekać, aż sobie mamuśka wszystko przymierzy i obejrzy. Normalnie nie mogę na to patrzeć wszystko i trafia mnie szlag. Mam ochotę tych rodziców powystrzelać. Kto się ze mną zgadza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt cie nie poprze tutaj, same dopiero co wróciły z galerii :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się z tobą zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie być mamą
a ja cie nie popre ale dlatego że każdy pracuje tam gdzie sobie wybral-nie pasuje-zmien prace! moja mama ma ponad 40 lat, pracowała w handlu wkurzyła się zmieniła prace znalazła z takim samym wynagrodzeniem i nie minęło kilka dni od podjęcia decyzji do znalezienia nowej pracy od pon-pt po 8h. Cierp ciało coś chciało. Ja czasem też jadę z mężem i dzieckiem do galerii na zakupy gdy nie ma pogody, ale dlatego że tak naprawdę możemy tylko w niedziele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle nie chodzę z dzieckiem na zakupy, ale gdybym miała tylko wolną niedzielę i nie miałabym z kim zostawić Stasia no to na pewno poszlibyśmy razem do galerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram cię. Mój synek ma rok i był ze mną tylko w osiedlowych sklepikach po drobne rzeczy, w galerii i innych marketach jeszcze nigdy. Po co? Mój szwagier pracuje w Castoramie, w wakacje opowiadał mi jak jakiś facet mówił do żony (byli z 2 dzieci, jedno w wózku, drugie trochę starsze) "Jeszcze tylko Obi, M1 i wracamy do domu". Podkreślam, że było lato, niedziela, piękna pogoda - nic tylko cieszyć się sobą na świeżym powietrzu. Nie mógł w to uwierzyć, zresztą ja też nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo mówić "zmień pracę". Pracuję obecnie w punkcie banku na wyspie galerii. Długo szukałam pracy, ponad pół roku i póki co cieszę się, że udało mi się znaleźć jakąkolwiek. Dalej wysyłam CV, ale oczywiście w Polsce wszystkie firmy czekają z otwartymi ramionami na 30-letnich magistrów pedagogiki z małym dzieckiem. Zresztą mi nie o to chodzi, żeby się pożalić nad moim miejscem pracy, tylko nad głupotą rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie być mamą
niestety widocznie nie chcesz zmienić pracy, więc nie stękaj że pracujesz po 12h i co ty byś zrobiła, jesteś żenująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do koscioła a nie po galeriach się szlajac, a potem chcecie od księży ślubów, chrzcin, pogrzebów, bierzmowań za co?? Za obijanie się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ktos pracuje calymi dniami i nie ma czasu zrobic zakuow w tygodniu to co ma zobic? A poza tym co Ty wiesz o tych ludziach? My bylismyvz mezem na wsi u moich rodzicow na weekend i wracaja weszlismy z dzieckiem na zakupy do reala. Maly ma pol roku, ktos tez mogl pomyslec ze spedzamy weekendy w sklepie. W tygodniu maz.pracuje do 16 ja jestem na macierzynskim a jak wraca to zajmuje sie dzieckiem aja przejmuje auto i jade do pracy. Kiedy mamy robic zakupy Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w małym mieście z dużym wskaźnikiem bezrobocia i całkiem niedawno szukałam pracy więc wciąż wiem jak to wygląda i ile telefonów przypada na każde 100 rozniesionych czy wysłanych cv (średnio to aż 2). I po raz kolejny piszę, że nie przyszłam ponarzekać na pracę, tylko na rodziców, którzy zamiast zabrać dzieci na spacer w taki piękny ciepły dzień wloką je po galeriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
09.03.14 [zgłoś do usunięcia] fajnie być mamą niestety widocznie nie chcesz zmienić pracy, więc nie stękaj że pracujesz po 12h i co ty byś zrobiła, jesteś żenująca. ... oj młode to i durne i mamusia też raczej, bo przecież czemuż to tylko zmieniła pracę po 40? przecież mogła zostać Bilem Gatesem? po co w ogóle chodzić do pracy, skoro można zostać milionerem? wystarczy tylko chcieć, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 17:01 ja nie piszę tu o szybkich zakupach w realu w niedzielę gdy ktoś nie ma czasu na to w tygodniu tylko o spacerach po galerii, oglądaniu i przymierzaniu ubrań itp. Galeria jest niezbyt duża, więc te same rodzinki mijają mnie po kilka razy i widzę, że łażą tu godzinami. Dzieciaki marudzą, ale przecież mamuśka się nie obejdzie bez nowej bluzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pracuję od 8 do 16 to w weekend robię zakupy a to czy robię to w sobote czy w niedzielę to już nie twoja sprawa. Zresztą jakbym zostawiła dziecko u babci to byś powiedziała, że mamusie chodzą na zakupy a biedne dzieci siedzą z dziadkami i płaczą za rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie być mamą
zmieniła pracę bo myślała że skoro nie ma małego dziecka będzie fajnie pracować po 7h 6 dni w tygodniu plus co 2 niedziela, jednak po jakimś czasie zmieniła zdanie i prace-jak się chce to można, a bezrobocie w naszych czasach to fikcja, też jeszcze kończąc szkołę słyszałam jak ciężko o pracę, prosto po szkole może 2 miesiące szukałam, w sumie "szukałam" bo nie chciało mi się pracować i tylko przeglądałam ogłoszenia, poszłam do pracy tak, żeby mieć chociaż te marne 2 tysiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
toteż piszę, żeś durna - skoro można wszystko jak się chce, to czemu w ogóle pracujecie, a nie byczycie się (ty i mamusia) na ciepłych plażach? zapewne dlatego, że lubicie pracować? taaaa powiedz kobietom latami starającym się o dziecko, że jak się chce, to można zajść, bo ty zaszłaś bez problemu... bezrobocie to fikcja... że też takie ślepe idiotki się rozmnażają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, to straszne że twoje dziecko nie widzi mamy w niedziele, a zazdrościsz tym w galerii? matka już nie może sobie poprzymierzać i coś kupić bo dziecko będzie płakać? przyjechali pewnie na 2 godz, pokupują i pojadą na spacer, na obiad itp, to ty jesteś okropna bo zdecydowałaś się na dziecko a nie byłaś zabezpieczona finansowo na tyle żeby mieć jak mu poświęcać czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poświęciłam mojemu dziecku całe 3 lata i dlatego trak trudno było mi znaleźć pracę. Uznałam, że skoro już chodzi do przedszkola to chyba mogę pracować. Taka zła matka ze mnie? Innej pracy nie znalazłam więc czasem w weekend rzeczywiście musi się obejść beze mnie. Nikomu nie zazdroszczę, staram się po prostu zrozumieć. Co nie zmienia faktu, że jak ja chcę sobie kupić bluzkę to idę sama i nie targam na tą wątpliwą przyjemność ani męża ani dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, a nie pomyślałaś że za sklepem z bluzkami matka kupi w sklepie z zabawkami coś dla dziecka? i skoro uważasz że poświęciłaś coś dla dziecka to fajna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościófa
ale najeżdżacie na autorkę, tak was boli jej obserwacja, pewnie sami macie sobie coś do zarzucenia :D mam znajmoych, któryz pracowali lub pracuja w galeriach i autorka ma słuszne obserwacje, mnóstwo rodzin wałęsających sie po centrach handlowych, zamulających, bez pomysłu, jak inaczej wykorzystać wolny dzień. i nie chodzi o zakupy robione w niedzielę z konieczności, skoro w tygodniu sie pracuje i zwyczajnie nie ma czasu, więc nie mieszajcie tych spraw. i tak, żeby dziecko nie marudziło kupi mu się kolejną zabawkę czy jakąś inną pierdołę i można uznać, że wszysko jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mężem pracujemy i tylko sobota i niedziela wolne. Po śniadaniu bylam z córką na krótkim spacerze na osiedlowym placu zabaw... Około 12 wybraliśmy się do galerii,jednakże nie dlatego, ze mieliśmy taki kaprys ale musieliśmy się zaopatrzyć w garderobę wiosenną właśnie dla dziecka...po zakupach, obiad w galerii i powrót do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiele matek decyduje się spędzić z dzieckiem w domu 3 lata więc mogę powiedzieć, że było to poświęcenie. Dla mnie była to oczywiście przyjemność, ale jak patrzą na to pracodawcy to się przekonasz jeśli się znajdziesz w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
boszsz, przecież te galerie zostały wymyslone i zaprojektowane po to, żeby ściągnąć ludzi i zatrzymać jak najdłużej - nie tylko na zakupy, żeby stały się miejscem spędzania czasu dla całych rodzin - i działa - jak widać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znajdę się bo myślę i nie klepię dzieci a potem jakoś to będzie, dorobię w weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie szukaj poparcia u matek które wolna niedziele spedzaja na kafe :p żenujace sa te wasze wymowki - a bo w tygodniu pracuje, a bo córce trzeba kupic kurtke. co za szczescie ze uridzilam sie w czasach kiedy nie bylo galerii i w dziecinstwie niedziele spedzalam w plenerze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja akurat niezbyt chodze po glaeriach bo mnei to meczy. Ale autorko, byc moze dzieki tym ludziom którym sie chce przychodzic w niedziele, masz w ogóle prace. Jakby galerie były nieczynne w niektóre dni, to miałyby mniejszy utarg, szczególnei ze wielu jest tak zajeta, ze ma tylko niedziele na zakupy... Wiec pracowników nie byłoby potrzeba tyle. Jesli masz klopoty ze znalzieniem innej, ciesz sie tym bardziej ze pwychodza. Swieze powietrze? A gdzie takie jest w miastach? Poza tym spacer na świezym powietrzu to na niego nie potrzeba całego dnia, mozna co dzien sie przejsc pół godziny czy godzine, a na supermarket to wiadomo ze potrzeba czasu, wiec ludzie to robia w wolny dzien. A że Polaków nie stac zeby jecha na jachty czy narty w kazdy weekend to chyab trudno sie dziwic, ze kazdy lazi go galerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką!!! Wystrzelać :D...ale wiesz większość chodzących regularnie w weekendy po galeriach, to pustaki, co myślą że są tacy modni, bo tak sobie spacerują :O, albo jakieś nowobogackie gogusie...a już palpitacji serca dostają jak widzę "rodziców" z takie małymi niemowlętami, czasem to nawet mam wrażenie, że noworodek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś pracuje do 16, 17 i nie ma czasu zrobić zakupów, jasne :D. Bo spożywczaki, to zamykają o 16, paranoja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Latem jak jest ciepło, weekendami galerie świecą pustkami, wiem bo sama kiedyś pracowałam, zwłaszcza w moim regionie gdzie jest tak blisko nad morze. Natomiast zimą, gdy jest wietrznie, leje to galerie handlowe lub giełdy (które są właśnie w niedzielę u mnie) są jedyną możliwością. W galerii jest kino, są restauracje, sklepy i supermarket też jest. Nie wiem o co się czepiasz, tym bardziej, ze pracujesz w punkcie bankowym, wcale nie masz tak źle, pomyśl o tych dziewczynach za kasą w markecie albo w sklepach odzieżowym, to dopiero nudna i słabo opłacalna praca! Tak to już jest, jak byłam młodsza to też z rodzicami jeździłam w weekendy, albo w sobotę wieczorem albo w niedzielę rano, w inne dni nie dawało rady bo rodzice pracowali, ja miałam dodatkowe zajęcia, mało komu się chce łazić po męczącym dniu po sklepach a w niedzielę można nadrobić. Pogódź się z tym i nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram cię. Mój synek ma rok i był ze mną tylko w osiedlowych sklepikach po drobne rzeczy, w galerii i innych marketach jeszcze nigdy. Po co? Mój szwagier pracuje w Castoramie, w wakacje opowiadał mi jak jakiś facet mówił do żony (byli z 2 dzieci, jedno w wózku, drugie trochę starsze) "Jeszcze tylko Obi, M1 i wracamy do domu". Podkreślam, że było lato, niedziela, piękna pogoda - nic tylko cieszyć się sobą na świeżym powietrzu. Nie mógł w to uwierzyć, zresztą ja też nie... A kiedy według Ciebie mieli zrobić te zakupy?? Czekać aż deszcz będzie padać, bo wtedy słońce nie świeci i nie maja obowiązku wystawiać na słońce dzieci?? Powtarzam NIE KAŻDY ma możliwość zostawienia dziecka z dziadkami, ciociami i z kim tam jeszcze. To mają w takim razie zrezygnować z remontu aż do 18/stki dziecka, bo wtedy będą mogli bez opini takich szczekających, nieznających, życia mamusiek wyjść do sklepu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×