Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdeterminowana ślubobierka

ZACZYNAMY !!!! ODCHUDZANIE DO LATA !!!

Polecane posty

ja podsumowuje mój dzień :) : 9.00 - 2 kromki pieczywa pełnoziarnistego z dżemem truskawkowym niskosłodzonym muśnięte jogurtem naturalnym + kawa z mlekiem bez cukru 12.00 - jogurt activia truskawkowy z owsianką 16.00- filet z kurczaka marynowany w cytrynie i tymianku grillowany w piekarniku + duuużo sałatki zielonej pekińskiej w ziołach z octem no i teraz piję kawę :) ale kolacji już nie jem, znacznie lepiej się czuje jak nie jestem najedzona na wieczór- w tym momencie pije już tylko wodę, nawet do 3 litrów czystej wody niegazowanej z cytryną. dzisiaj nie poszłam na spacer bo niestety padało cały dzień, ale za niedługo biorę się za ćwiczenia i zrobię porządny trening obwodowy + hula hop co najmniej godzinę :) powiem wam, że w środę miną 2 tygodnie jak ruszam się codziennie i jestem na diecie. W przyszłym tygodniu kupię na pewno wagę i zobaczymy, czy moje starania coś dają :) jeżeli nawet nie będzie różnicy na wadze, to powiem wam że już czuje się o niebo lepiej. Czuje się zdecydowanie lżej, to chyba efekt picia tyle wody mineralnej, bo jestem oczyszczona z toksyn :) no i powiem, że z wypróżnianiem jest super :) kiedyś wypróżniałam się tak 3 razy na tydzień, a obecnie jest codziennie :) więc widać, że w końcu wszystko pracuje jak należy :) codziennie przeglądam jeszcze suknie ślubne, w poszukiwaniu jeszcze lepszej niż znalazłam, ale nie jednak zostaje przy swoim :D bardzo mnie to motywuje, kiedy wyobrażam sobie jak będę wyglądać na ślubie kościelnym i weselu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na marginesie, to przechodzę na dietę niełączenia węglowodanów z białkiem :) i powiem wam, że nic w tym strasznego :D pomyśleć, że jeszcze 3 tygodnie temu nie pomyślałabym o tym, aby odmówić sobie kupy ziemniaków do obiadu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiaa
Cześć dziewczyny, powróciłam, nie poddaję się. Szkoda, że mam mało czasu. Nie mam dzieci, a czasu też nie mam. A wy macie dzieci i tyle potraficie zrobić, prawdziwe bohaterki. Podziwiam Was szczerze. Dziś rozmawiałam z dietetyczką na temat suplementów oraz różnych tabletek odchudzających. Tak naprawdę, mówiła, wszystko zależy od organizmu. Te odchudzające niektórym kobietom nic nie pomagają w odchudzaniu, a tak naprawdę to mówiła, czym mniej łykać tej chemii.. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej monia :) ciesze się, że jesteś nadal z Nami :) ja uważam, że tabletki cud nie istnieją :) ale jeżeli chodzi o wspomagacze typu błonnik, to jak najbardziej jestem za :) ale tak jak pisałam wcześniej- ja na pewno nie stolerowałabym picia błonnika, kiedyś próbowałam i prawie mnie cofnęło. Jedyna postać to wsypać kilka łyżek do jogurtu naturalnego, lub owocowego. Ewentualnie do płatek z mlekiem np. z owsianką lub tych fitness.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiaa
jest taki blonnik suchy można dodawać go do jogurtów i serków, ale nie zbyt smakowity, raczej bez smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lata chudsza
zdeterminowana -- oto co jest napisane na moim błonniku, oczywiście oprócz wszelkich wspaniałości które czyni :D ..." zalewać wodą, mlekiem, sokiem owocowym.." myślę, że jak dodasz do jogurtu, a potem popijesz 0,5 l płynu to też będzie ok. Ważne, żeby popijać, coby mógł odegrać swoją rolę w organizmie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiaa
Zdetermonowana, mam dobrą wagę, ale troche się boję, że nie schudłam nic, miarę też mam, ale tu może być jeszcze większa porazka..Aha seler naciowy bardzo dobrze działa na odchudzanie i oczywiście moje kiełki kochane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do lata chudsza- no to myślę, że jest okey i będę mogła go kupić :) ale muszę poczekać do wypłaty, czyli do przyszłego tygodnia, więc w sumie kilka dni :) monia- nic się nie bój :) to dopiero 1 tydzień, także spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiaa
zdeterminowana, czujesz, że schudłaś...ciekawa jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanniiaa88
Od jutra zaczynam chudnąć. Mam 160cm wzrostu i 71 kg. Chce schudnąć 10 kg. od jutra unikam słodkiego,pieczywa sosów ziemniaków itd i jem 5 małych posiłków o stałej godz 7,10,13,16,19. muszę wytrzymać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia- nie wiem czy schudłam, ale powiem Ci, że czuje się o niebo lepiej :) wiesz zawsze jak coś jadłam, to później siedziałam przez godzinę żeby móc się ruszyć :D teraz jem dużo mniej i czuje się o wiele lepiej :) rozłożenie posiłków sprawiło, że zjadam dużo mniej i czuje się pełna energii, ale jednocześnie lekko i fajnie :) być może teraz usunął mi si nadmiar wody z organizmu, te toksyny itp. i być może dlatego jest mi lżej, ale nie mam pojęcia jak jest wagowo i to mnie trochę boli. Nie mniej jednak, jeżeli okaże się, że nic nie schudłam to nie będę się poddawać, bo wiem, że będzie jeszcze gorzej. Ja muszę schudnąć, muszę i nie mam już wyjścia... jak nie teraz, to nigdy tego nie zrobię - bo myśl, że ślub jest jedną z największych motywacji aby pięknie wyglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiaa
wzrost taki jak mój, ale ja ważę aż 78 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiaa
zdeterminowana, Ty to masz siłę woli...mam nadzieję, że ubierzesz się w swój wymarzony rozmiar :) i ja też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aanniiaa88
Jutro napisze jak mi poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje :) ale do tego jeszcze daleka droga... :( teraz mam rozmiar sukni 44, czyli masakrycznie duży :( a planuje wejść w rozmiar 38 w dniu ślubu, czyli mam do zrzucenia aż 3 rozmiary mniejszy... aż 15 kg żeby w taki wejść - więc w dniu ślubu powinnam ważyć maksymalnie 70kg - dodam, że mam 170cm więc generalnie to taka optymalna waga jak dla mnie. Jednak moim celem to 65kg, gdyby się udało 60 to byłby naprawdę cud!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie :) Skoro mówicie, że rozsądne bieganie mi nie zaszkodzi to będę próbować a spacery i rower to na pewno. Byłam dziś na zakupach w galeriij i tak się nalatałam, że nogi mi mało co w pupę nie wejdą :) Kupiłam śliczną bluzeczkę w rozmiarze 42... Były takie zaj***ebiste spodenki koronkowe na lato ale jak je przymierzyłam i zobaczyłam swoje grube, krótkie, z cellulitem nogi to od razu je pożegnałam :( Jak ja marzę o tym, że ubrać mini albo spodenki bez wyrzutów sumienia i myśli, ze wszyscy się na mnie patrzą i uważają za grubasa... Zdeterminowana ------> Z tego co widzę to chcemy ważyć tyle samo i jesteśmy podobnego wzrostu, moim marzeniem jest 55 kg ale gdybym ważyła 60, 65 to i tak bym była najszczęśliwszą osobą na świecie. Kupiłam herbatki czerwone, mam już w zamrażarce warzywa na patelnię, brokuły mrożone i trochę owoców na werandzie. Na napady słodkiego najlepiej pomaga mi granat i kaki. Ale ususzę jeszcze te jabłka i mam zamiar od poniedziałku zacząć. Boję się wejść jutro na wagę, bo ostatnio nie próżnowałam i wydaje mi się, że przytyłam no ale trudno trzeba spojrzeć prawdzie w oczy... Do lata chudsza ------> Napisz koniecznie jak tam z tym błonnikiem jak się po tym czujesz. Ja na razie zamierzam zaopatrzyć się w chrom i może aquaslim, który już kiedyś piłam. Zdeterminowana -------> Jak sobie tą stopkę z wagą ustawić? Bo ja jestem totalnie nieinformatyczna :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jelatomania- ja też marzę o pięknych koronkowych spodenkach na lato :( albo o fajnych jeansach granatowych przecieranych :( albo o sukience na lato w kwiatki, takiej zwiewnej :( a najbardziej marzę o ślicznej sukni ślubnej, w której nie będę wyglądać jak wielka beza :( a na dzień poprawin chciałam założyć swoją sukienkę ze ślubu cywilnego, ale muszę ją przerobić na 3 rozmiary mniejszą :D mam cholerną nadzieję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdeterminowana ------- Dzięki za info jak jutro się zważę rano to rozkminie bo czuję, że przytyłam, więc nie chcę sobie juz nic na początku odejmować. Chciałabym, żeby Ci się udało... Żeby kazdej z nas się udało... Szczerze to myslę, ze po raz setny nie wytrwam. Brak mi silnej woli i wszedzie sa słodycze, dobre kaloryczne jedzenie i alkohol... Nie wiem czy dam radę jeść tak mało jak Wy. Na sama myśl tego burczy mi w brzuchu. Ćwiczyć mi się nie chce. Od rana do wieczora, czuję się zmeczona i śpiąca i tak mam od kilku miesięcy. Mogłabym nie robić nic tylko leżeć przed tv. Zamierzam kupic te witaminy vigor up co reklamują. Może to choc trochę pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ludzie szczupli od zawsze nawet nie mają pojęcia o tym jakie mają szczęście. Mogą założyć tyle pięknych rzeczy, właściwie bez ograniczeń, jeść też to na co mają ochotę (oczywiście nie mówię o obżeraniu się), nikt ich nie wytyka palcami, zawsze znajdą partnera... A takie osoby jak ja to istna tragedia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jelatomania uda się! pomyśl sobie tak, że kiedy jeżeli nie teraz? Z wiekiem ciężej jest się odchudzać, bo z czasem nagromadza się nam samoistnie tkanka tłuszczowa, organizm wolniej trawi.. i naprawdę będzie coraz to gorzej ;/ Nie mów, że nie wytrwasz- powiedz sobie, że dasz radę!!! że musisz!! że chcesz!!! Jeżeli chodzi o jedzenie- to nie musisz wcale jeść mało, jedz to co lubisz ale w normalnych ilościach, staraj się to rozłożyć na raty. Ja dotychczas też jadłam jak smok- co mi dali na talerz to wyczyściłam do zera... doszło do tego, że jadłam tyle co mój mąż na obiad :/ ale teraz wiem, że wcale nie muszę jeść tak dużo, żeby czuć się najedzona. A napisz Nam proszę co dzisiaj zjadłaś- jak wygląda Twój jadłospis. Przeanalizuj go z nami -może sama dojdziesz do tego co możesz zmienić, a z czym sobie nie radzisz i nad czym musisz popracować. Najważniejsze jest podejmować próby i się nie poddawać! A jeżeli chodzi o ćwiczenia, to wykonuj takie które sprawią Ci radość- ja tą radość odnalazłam w hula-hopie. Może też spróbuj? A co do witamin to jest bardzo dobry pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poruszając temat szczupłych osób to zgadzam się w 100%, że oni mają dużo lepiej... nie ma się co oszukiwać... jedzą co chcą, kiedy chcą i ubierają się w co chcą. To jest niesamowite szczęście. My niestety tego szczęścia nie mamy, ale możemy mu pomóc. Życie nie jest sprawiedliwe, ale to nie może powodować, że będziemy gorsi. Po prostu musimy włożyć w to więcej pracy i wysiłku, a zyskamy wiele podziwu w oczach innych - bo zobaczą naszą pracę, wiarę w siebie i to ile poświęciliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdeterminowana Ty to naprawdę jesteś zdeterminowana z tymi ćwiczeniami, podziwiam Cię i gratuluję samozaparcia. Co do tego co dziś zjadłam to był dzień pełen grzechów bo miałam w głowie, że i tak od poniedziałku czeka mnie dieta, więc na pożegnanie mogę zjeść i wypić te wszystkie bomby kaloryczne. Przyznaję się bez bicia: 8.30 dwie kromki razowego z masłem i szynką, herbata zielona bez cukru (nie słodzę od pietnastu lat), 15.20 kanapka Zinger z KFC do tego Booblelogy mleczne (słodkie), 18.40 trochę ziemniaków, z sosem, trzema pulpetami gotowanymi, surówka z kapusty kiszonej, puszka Tigera (nie piję tego nigdy bo dla mnie wstrętne ale akurat nie było wody a mnie suszyło i tylko to znalazłam w lodówce), 22.30 kawałek sernika. Fast foody jem średnio raz na tydzień. Chodzę spać około 1.00 ale planuję to zmienić, zeby wczesniej wstawać i biegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiad jadłam tak późno ze względu na to, że późno wróciłam. Normalnie śniadanie jem około 10.30-11.00, obiad 14.00-16.00, kolacja to różnie czasem wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×