Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak można szarpać i krzyczeć na dziecko np w sklepie

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem jak wgl można tak robić, ale przy ludziach to już wgl. Czasem jak widzę, jak matki traktują swoje dzieci np na mieście, to ręce mi opadają... Drą się na te dzieciaki aż ludzie się oglądają, szarpią, ciągną... Upokażają własne dzieci... Nie wiem czy tak im nerwy puszczają czy co, ale żeby chociaż przy ludziach nie móc się powstrzymać... Albo druga kategoria mamusiek- dziecko niech robi co chce,a one zero reakcji. Np widziałam ostatnio jak chłopiec w sklepie sportowym włazi z buciorami w kosz pełen piłek a mamuśka nic, jeszcze się cieszy pod nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn z reguły jest grzecznym dzieckiem, ale zdarzyło mi się parę razy przylać mu klapsa w miejscu publicznym czy nakrzyczeć. Nie widzę w tym nic złego. Dziecko powinno wiedzieć co mu wolno a co nie. I przede wszystkim dziecko ma być posłuszne. i szczerze to mam w nosie co myślą o tym kafe mamy, bo wolę żebyście myslały sobie o mnie źle ale miec dobrze wychowane dziecko niż na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście każdy chce mieć dobrze wychowane dziecko, ale czy jedynym sposobem na dobre wychowanie jest przylanie dziecku albo nakrzyczenie przy ludziach, tak żeby było mu wstyd? Jak ty byś się czuła gdyby ktoś krzyczał na ciebie przy ludziach? Dziecko to też człowiek, więc nie rozumiem jak można traktować je inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tego nie rozumiem. Jak w ogole można szarpać druga osobę... Mam znajoma która bez wstydu przyznała ze zdąża jej sie przywalic chłopakowi bo ma taka rękę lekka. Dla mnie szok. Jak można nad sobą tak nie panować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile z was tu piszących ma dziecko ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam, ze dziecko powinno byc karane jedynie w DOMU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak można pisać wgl? no nie rozumiem a druga sprawa, jeśli chodzi o karanie to właśnie zbesztanie dziecka na oczach obcych daje najlepsze efekty, w domu można dziecku mówić i tłumaczyć i nigdy tak nie poskutkuje jak zawstydzenie przy obcych, poza tym są dzieci którym po prostu trzeba potrząsnąć bo nie dociera inaczej, chyba lepiej tak niż nie zwracać uwagi kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne wy takie święte . Jak dzieciak odstawia cyrki na ulicy to niby co ma zrobic ? Musi go mocno chwycić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe autorko masz dzieci?? ja mam na razie jedno , ale taki cyrk potrafi zorbić , że na prawdę czasem to już puszczają mi nerwy !! klapsa publicznie nie dałam , ale nie raz krzyknęłam ! za młodu ( gdy dzieci nie miałam ) też mnie burzyło jak można krzyczeć i szarpać dziecko ... ale teraz ... dzieci są na prawdę nieznośne !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Ja uwazam, ze dziecko powinno byc karane jedynie w DOMU. x tylko jak dziecko wybiega na ulice to z reguły... nie robi tego w domu. Mój syn wybiegł na ulicę 2 razy- raz nakrzyczałam i złapałam za rękę (ledwo zdążyłam) a drugi raz wlałam porządnie w tyłek na środku chodnika- nigdy więcej nawet nie pomyślał żeby sie samemu choćby zbliżyć do jezdni. W sklepie histerię zrobił raz jeden jedyny o zabawkę. Darł się, kładł itd. Wyprowadziłam mocno trzymając za rękę a na zewnątrz też wlałam w tyłek na otrzeźwienie. Nigdy więcej się to nie powtórzyło a dziecko chodzi jak w zegarku i dobrze wie co mu wolno a co nie. W takich przypadkach ja się w tłumaczenie i rozmowy nie bawię, bo klaps na otrzeźwienie jest najszybszą metodą na osiągnięcie celu i nie interesuje mnie zdanie matek rozwydrzonych dzieciaków, że "przecież tak niewolno, biedne dziecko"- niech się zajmą głasianiem swoich małych terrorystów. Koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko odwalilo mi cyrk na ulicy, nie chcialo do domu, nie chcialo na spacer, to byla chumera, pt. "chce-nie chce" . Tez w koncu podnioslam glos i wierzgajacego malca wzielam doslownie pod pache i zanioslam do domu, histeria dalej trwala, wiec dziecko dostalo klapsa i mialo siedziec w swoim pooju. Po 10 minutach przyszlo, przytulilo sie i przeprosilo. Juz wiecej jazd na ulicy nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ku przestrodze: jak zobacze taką sytuację na ulicy, że matka czy ojciec bije dziecko i szarpie to wzywam policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Ku przestrodze: jak zobacze taką sytuację na ulicy, że matka czy ojciec bije dziecko i szarpie to wzywam policję. x pocałuj mnie w d**ę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję że akurat ciebie spotkam. może się czegoś nauczysz na komisariacie i jak mops będzie cie sprawdzał. Znęcasz sie nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to chciałam napisać. Nie rozumiem co znaczy przylać klapsa. Jeszcze na otrzeżwienie . Sama jestem mamą trzech chłopców, w chwili obecnej dwaj z nich to już nastolatkowie. Dzieci nigdy nie dostały klapsa , czy to z dzieckiem nie można porozmawiać? Ja rozumiem gdy jest małe , niewiele do niego dociera z rozmowy. Gdy chłopcy odstawiali cyrki na spacerze to właśnie brałam na ręce i do domu , tam mogli się wypłakać i tyle. Dodam że mój średni syn , naprawdę był dzieckiem od zawracania chmur. Ogólnie przed wyjściem na spacer czy na zakupy była rozmowa , gdy zaczną się brzydko zachowywać wracamy do domu i zero przyjemności ,nie będzie bajek, słodyczy itp. Skutkowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj moja córa jest fajna, ale charakterek to ona ma..... jak ja i jej tatus chyba. Czasami jak sobie coś ubzdura, to nei daj bóg..i wiecie co pomaga? Kiedyś się wkurzałam, krzyczałam, groziłam, taka nieporadna przez to byłam, a potem to już tylko krok od szarpnięcia albo klapsa. W końcu w pewnym momencie się oprzytomniałam i za każdym razem powtarzam sobie 2 reguły - zawsze jest powód tych kaprysów i trzeba go wyłapać sprytnie - odwrócić uwagę małej czymś innym i na koniec rozśmieszenie jej Jak jej nic nie boli i to nie był powód kaprysów to pomaga w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko tez wybieglo na ulice, zlapalam za reke , odprowadzilam na chodnik i powiedzialam, ze zostanie ukaranie wlasnie w DOMU. Moj syn mial wtedy 4 lata, w domu stal w kacie godzine, dostal zakaz bajek na caly tydzien i pokazalam mu na internecie jak zapewne by wygladal, kiedy nadjechalby samochod. Od tamtej pory NIGDY sie nie wyrwal, nigdy nie wybiegl na ulice. Dzisiaj ma 12 lat. Karanie w miejscu publicznym to upokorzenie dla dziecka, szczegolnie klaps. Rozumiem, ze jak poklocicie sie z mezem w sklepie, to tez jestescie chetne przyjac plaskacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh ale wy smieszni jestescie :) Policje wezwie... Taaa jasne. Juz kiedys taka sytuacje mialam co prawda z psem: wychodze ze sklepu wiosna, jakies 10-12 stopni na dworze, moj pies spi w samochodzie z uchylonym oknem a tam gosciu kartke pisze i mi wtyka za wycieraczke. Podchodze i pytam co to: A on z ryjem wyskakuje ze psa maltretuje i on wlasnie zadzwonil po policje, no to ja mu na to ze prosze bardzo a teraz poczeka ze mna na przyjazd policji i odpowie za ich bezpodstawne wezwanie, cos tam zaczal burczec pod nosem i spi***dolil... Pilnujcie swojej d***. Kazdy wychowuje dziecko wg wlasnych zasad i jak uwaza ze klaps to dobra kara to niech robi co chce a wy dalej wychowujcie dzieci bezstresowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo istnieje jedynie albo wychowanie bezstresowe albo bicie, nie ma nic posrodku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie krytykuję ludzi dających klapsy...jest mi ich po prostu żal i ich dzieci i tyle. Dokładnie, tak jakby nie istniało nic pomiędzy przemocą a bezstresowym wychwoaneim. Istnieje - to edukacja i wpajanie norm moralnych od malego..po prostu trzeba mieć ochotę na to i czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jest złego w klapsie? czy wam wszystkim odwaliło? nasi rodzice dawali nam klapsy i jakoś nie umarliśmy. dupa nie szklanka - nie pęknie. policją straszcie osoby, które naprawdę znęcają się nad dziećmi, a nie normalne matki, które wiedzą, że do małego dziecka słowa nie dojdą. smarkacz jak się wydziera, to wyłącza myślenie! jedynie klaps go ocuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie: co jest złego w klapsie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nam rodzice dawali klapsy....ja może pamiętam ich 5 sztuk, do dzisiaj mam żal do mojej mamy o to. Mój tata nigdy nie podniósł na mnie ręki, ani nie krzyknął, to do niego szłam z każdym problemem i to on jest do dzisiaj moim przyjacielem..... do mamy takiego zaufania nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest zlego w klapsie? Czym jest klaps? Uderzeniem reka. Dlaczego mialabym bic swoje dziecko? W moim domu sa jasno postawione granice, jezeli sa przekraczane, wtedy jest kara, po odbyciu kary rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wy myślicie ze na wszystkie dzieci działa : zakaz bajek , czy słodyczy czy czegokolwiek ?? !!! wczoraj też mi dziecko odstawiało cyrki przy ulicy , 5 minut nad nią ślęczałam , prosiłam ,żeby wstała i szła za rękę ... w końcu wstała i co pędem na ulice !!!!!!!! krzyknełam , dałam klapsa i grzecznie szła za rękę !11 wole krzyknąć i dać klapsa niż chodzić codziennie na grób dziecka !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponawiam pytanie do mam stosujacych klapsy: Czy jak sie poklocicie z mezem w sklepie to tez sie godzicie na klapsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567889
tak, bo na pewno starucho wspominasz, że matka Ci klapsy dawała i do dziś masz żal o klapsy. wkurza mnie takie przesadne podnoszenie rangi problemu. nikt nie mówi o znęcaniu się nad dzieckiem. klaps nie jest znęcaniem. a jeżeli chodzi o upokarzanie - co jest upokarzające w daniu plaskacza w tyłek? myślicie, że małe dziecko uznaje to za upokorzenie>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość tak nam rodzice dawali klapsy....ja może pamiętam ich 5 sztuk, do dzisiaj mam żal do mojej mamy o to. Mój tata nigdy nie podniósł na mnie ręki, ani nie krzyknął, to do niego szłam z każdym problemem i to on jest do dzisiaj moim przyjacielem..... do mamy takiego zaufania nie mam. *** idź się lecz dziewczyno !!!!!!!!! masz jakieś zaburzenia !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W daniu nie ma nic upokorzajacego, w dostaniu jak najbardziej. Ja tez pamietam jak mama mi prala tylek, potem bylo juz za byle co i tez jej tego nie zapomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Ponawiam pytanie do mam stosujacych klapsy: Czy jak sie poklocicie z mezem w sklepie to tez sie godzicie na klapsa? *** ale porównanie :D dorosły facet a małe dziecko to dwie inne planety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×