Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie,czy majac 2 miliony zlotych majatku poszlibyscie do pracy

Polecane posty

Gość gość

za 2tys zloty? ale szczerze.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie? no chyba, żeby to 2 bańki czystej kasy były, wtedy puściłbym je w obrót i żył sobie z tego, co by wypracowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ONE PRACUJA; daj okolo 50tys zloty na rok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 tysięcy? to weź to podziel przez 12 miesięcy, odejmij od tego niezbędne wydatki i pomyśl, że może jednak warto pójść do roboty i dorobić, żeby żyć na jakimś sensownym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odlicz podatek Belki i inflację zostanie 20 tyś rocznie . Drugie tyle trzeba by dorobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noo tak,ale mi wiecej nie trzeba ,majac dom auto ,a te 50tys to tylko zarobku na zycie ,a reszta to kapital sie powieksza,odkaldam rocznie jakies 50tys w kapitale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiasz 50 tysięcy i z tego odkłądasz 50 tysięcy? cud! zgłoś się na ministra finansów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,jesli niemiałabym mozliwości pracować za wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
noo nie zarabiam okolo 100tys na rok,ale za 50tys zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 tysięcy rocznie na życie dla 4 osobowej rodziny? dziękuję, ale jakoś nie bardzo widzi mi się stanie po pomoc z MOPSu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NOO NIE PRZESADZAJ ze 50tys nie starczy na dwie osoby na zycie, do tego maz zarabia tez okolo 50tys na rok,sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bym miala 2 mln na koncie, to bym rzucila robote, kupila nieruchomosci pod wynajem i pojechala na wakacje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrzydkaOna
Tak! Pieniadze szcześcia nie dają, a nic nie robiąc dostałabym bzika. Zreszta ja i tak pracuje przed kompem w domu, niewiele by się u mnie zmieniło, jakbym miała dwie bańki:] A satysfakcja z wykonanej pracy cenniejsza niżeli pieniądze:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzydka ona ,gadasz glupoty, to pracuj za darmo to zmienisz zdanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co znaczy "nic nie robiąc"? przecież nie siedziałabyś w domu oglądając Modę na sukces, tylko wydawałabyś na przyjemności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrzydkaOna
ale ja dostaję 1200zł na rękę. Nie jestem materialistka , nie potrzebuje tysiąca par butów. Lubię to co robie, choć nie musiałabym pracować. Jednak utrzymanką męża nie będę, a że z dzieckiem ciągłe problem, to i do "normalnej" pracy pójść nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1200?! kolejni klienci MOPS :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrzydkaOna
ależ czytaj uważnie. JA NIE MUSZĘ PRACOWAĆ, pracuję hobbystycznie, bo lubię to co robię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta, jak się ma mieszkanko po babci, którą wysłali do domu starców, ewentualnie dwa pokoje użyczone łaskawie przez teściów to każdy jest hadziaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co, pokazujesz cyce na szołapie? mąż w tym czasie pewnie układa kafelki, uwalony cementem po pachy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA NIE LICZE NA meza,mam udzialy w spolce , 50 tys na konto na drobne moje wydatki dostaje,a 50 tys zostaje jako kapital w firmie, czyli na rok 100tys,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOPS, dobrze wiedzeic gdzie ludzie pomoc pobieraja:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOJA PARCA TO ,kilka razy w roku podpisac sie u notariusza i na zebranie isc, by dowiedzeic sie o stanie spolki, czyli cos tam robie,tez mam stresy jak sa mrozne zimy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny przypadek, kiedy mamusia z tatusiem zostawili córeczce kasę, a ta się wielką panią derektor mieni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet za milion bym juz nie pracowal, nie,nie poszedlbym do pracy nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym rozpoczął jakąś działalność, żeby nie siedzieć na d***e i nic nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się podoba pomysł wyżej, żeby kupić trochę nieruchomości np. mieszkań pod wynajem, a samemu oddawać się rozsądnej konsumpcji, jeździć na wycieczki, uprawiać żeglarstwo, zrobić kurs pilotażu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakup nieruchomości nie jest dobrym pomysłem, bo ceny mieszkań powinny spadać w ciągu najbliższej dekady. Ale zakup tanich "ruin" do remontu i sprzedaży jak najbardziej. 2 melony to wcale nie tak dużo kasy i niektórzy potrafią to przepuścić z lenistwa w mgnieniu oka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Le Sage
,,kolejny przypadek, kiedy mamusia z tatusiem zostawili córeczce kasę, a ta się wielką panią derektor mieni'' A co w tym złego? Właśnie to jest jak najbardziej naturalne: za pracę kupuje się czas wolny swój lub swoich potomków. Proletariat doprowadził w końcu do tego, że pracę traktuje się jako dobro samo w sobie i jest to rzeczywiście jedyna idea znośna dla niewolników - ludzi, którzy niechętnie przebywają sami z sobą (,,ubodzy duchem''), niezdolnych do bezwarunkowego poświęcenia (zjawisko ,,ucieczki w pracę'' przed tzw. obowiązkami rodzinnymi), pozbawionych wyższych talentów, których rozwinięcie wymaga o wiele bardziej wytężonej pracy, a na rezultaty czeka się dziesiątkami lat. Dziewczyna ma bardzo zdrowe podejście i jak widać niewielkie potrzeby materialne - nic tylko chwalić ten, rzadko dzisiaj spotykany, stosunek do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×