Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maskotka myszka

dziecko ma zabawke nie wiemy skad sie pojawila boje sie

Polecane posty

Gość gość
no to w szpitalu ktoś dziecku zabawkę dał ,może jakaś pielęgniarka albo przez pomyłkę pakując się spakowałaś nieświadomie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj zdjęcie tej nadprzyrodzonej zabawki ,mam dar zobaczę czy coś w niej czyha na was a może to dobry duszek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta na pewno w szpitalu miski rozdaja. chyba wie co ma w domu. nie wysrala mozgu podczas porodu. juz ateistki szukaja racjonalnych wyjasnien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mala moze 10 cm zielono pomaranczowa myszka. jest w niej cos niepokojacego. znam rozne historie i wiem ze istnieja takie sprawy... jak mala miala z 5 miesiecu to odczynialam urok nad nia bo taka byla rozdarta, niespiaca itd ale z jajka nic nie wyszlo tzn bylo czyste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkasz na wsi ,zapewne w domu z ogrodem gdzie pewnie dziecko nie raz spało w wózku ,pomyśl ,przypomnij sobie czy kiedykolwiek weszłaś na chwilę do domu a dziecko zostało śpiące na tarasie w ogrodzie w wózku ,wystarczy sekunda aby ktoś zabawkę podrzucił do wózka nie zauważyłaś w pierwszej chwili jej ,ja bym patrzała czy w okół mnie nie ma jakiś wariatów albo zboków a nie sił nadprzyrodzonych a to że zabawka znalazła się w twojej torebce też jest do wytłumaczenia jesteś przewrażliwiona na puncie owej zabawki i sama ją tam mogłaś włożyć albo mąż robi z ciebie idiotkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta na pewno w szpitalu miski rozdaja. chyba wie co ma w domu. nie wysrala mozgu podczas porodu. juz ateistki szukaja racjonalnych wyjasnien k***a debilko rozdają nie rozdają ,ale ja też ze szpitala wróciłam z zabawką dziecka z sali bo mama dała ją mojemu bo płakał a ja byłam w toalecie i spakowałam do torby kiedy wychodziliśmy ze szpitala ,czy myślisz że przez myśl mi przeszlo że to nawiedzona zabawka ,a ty za kogo się uważasz za katoliczkę że gównem jedziesz ,katolik powinien w język się ugryźć a nie pisać wulgaryzmy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurcze uroki czym słyszałam że gaciami starego można odczyniać uroki ,idź ty lepiej do psychiatry .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulki pelna rakietka
A z księdzem rozmawiałaś? Nie zaszkodzi zapytać. A może jest ktoś "wiedzący" w twojej wsi, z którym warto porozmawiać? w razie czego szukaj porady na zjawiska.paranormalne to jest forum z logowaniem, poważni ludzie tam są, albo na INFRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migoteczkama
nie wierzę w takie rzeczy, ale poradzę ci: przede wszystkim pogadaj z meżem. Szczerze, bo tak jak ktos mówi, moze z niego żartowniś i sobie z ciebie jaja robi. Powiedz mu, o tym, że np. znalazłaś te maskotkę w szafie jak wcześniej pisałaś i, ze nie bawią cię takie zagrywki bo chcesz mieć porządek w domu. ew. że nie wiesz skad się znalazła i nie podoba ci sie to, że ta zabawka wgl jest. Potem możesz zrobić taki trik np. schowaj ją do swojej kosmetyczki albo gdzieś przyczep w widocznym miejscu czy np. daj dziecku do spania albo przywieś na lodówce skoro to małe. I zobaczysz co sie z tym będzie działo. koniecznie zapamiętaj to msc albo zrób zdjecie telefonem. Potem zobaczysz, ze to pewnie jakieś urojenia, moze przemęczona jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wam cos opowiem,dostalam od babc****erścionek , brzydki wywalalam go kilka razy a on ciagle jest w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie temat z poplamionym ubrankiem do chrztu a było nowe z przekładanymi rzeczami i płaczem w niani ,pamiętacie tamten temat jakaś mamusia pisała ale nie skończyła i już do księdza szła ,tam też niby duch był ,tematy wymyślacie ,pierdoły takie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz co, od babc****erścionek to pamiątka ,mi babcia z plastiku by dała to bym trzymała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaja z jajami
poważnie nie ma możliwości, żeby ktoś to podrzucił? jakieś dzieci znajomych, sąsiadów? dzieciaki lubią takie żarty, najpierw tu poszukaj. Ale piszesz że coś niepokojącego jest w tej zabawce, możesz bliżej opisać co? Jakie wrażenie robi? Co jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy prowo czy nie ale ogolnie wierze w takie rzeczy bo mialam dwa razy w zyciu sytcznosc z czyms czego nie dalo sie wyjasnic a widzialo/slyszalo to kilkoro ludzi. Poza tym cale zycie mam wrazenie ze moj tata sie mna opiekuje ( zmarl jak mialam 3 lata). Po prostu w sytuacjach kiedy cos powaznego moze mi sie stac zawsze sie jakos wywine. Np mialam wypadek i duuuuzo szczescia w tym wypadku bo mogl sie skonczyc zle. Przelecialam doslownie milimetry od duzego drzewa (bylam pewna ze w nie wjade), przelecialam przez przeciwlegly pas na bardzo *****iwej ulicy ktory akurat jak mnie znioslo byl pusty, wpadlam na chodnik doslownie dwa centymetry od lampy i dzieki Bogu nikt ne szedl tym chodnikiem bo bym kogos zabila a tam tez zawsze kreca sie ludzie. Samochod skasowany, moj pasazer zakrwawiona twarz i caly obolaly a ja wyszlam bez drasniecia pomimo ze najpierw zaliczylam drzewo z mojej strony i z mojej strony samochod byl skasowany. Facet ktory to widzial nie mogl uwierzyc ze to ja kierowalam i nic mi nie jest bo caly impakt poszedl na moja strone. Samochod nadawal sie tylko do kasacji. Moja mama dzwonila do mnie dzien w dzien czy wszystko w porzadku ( nie powiedzialam jej przez pierwszy tydzien bo nie chcialam jej denerwowac), w koncu powiedziala mi ze snil jej sie moj ojciec ( pierwszy raz od 18 lat) zeby sie z nim napila bo maja co swietowac. I dlatego ona tak do mnie dzwonila bo jedyne co jej przyszlo do glowy jak jej sie tata przysnil to ze to musi mnie dotyczyc. Ale i w mniej krytycznych sytuacjach czuje jego obecnosc i pomoc. Poza tym tak jak pisalam mialam stycznosc dwa razy z czyms czego nie umiem wytlumaczyc. Dlatego wierze w takie rzeczy. A teraz mozecie mnie nazwac wariatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes wariatka :O Czlowiek ktory umarl, nie istnieje. Nie ma zadnej duszy, potepionej czy nie :D i nikt z zaswiatow nie wraca. Smierc to jak sen bez snow. Nie ma cie, nie istniejesz. nie ma duchow, zlych czy dobrych mocy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radziłabym udac sie do egzorsysty. Historia bardzo podobna do lalki Annabelle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama też umarła jak byłam dzieckiem, ale mimo to nie podrzuca mojemu synowi zabawek, nie śni mi się ani nic z tych rzeczy. Raz tylko jak syn miał niecałe 2 latka i się kąpał to się jakoś dziwnie śledził wzrokiem coś czego nie było od wanny aż do drzwi. Jak się spytałam go na co patrzył, co tam było to powiedział "pani". Ale niczego więcej się nie dowiedziałam bo wrócił do zabawy. Może coś widział, może zmyślał kto to wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był tu taki temat na kafe, okazało się, że dziewczyna ma problemy z pamięcią po porodzie i chyba jakieś zmiany w mózgu, chyba poszła z tym do lekarza i miała robiony rezonans głowy., aby wykryć raka czy jakieś inne schorzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszy mnie jak ktoś z taką pewnością twierdzi, że po śmierci nic nie ma, że człowiek nie istnieje, bla bla bla...trochę pokory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba zadzwonić do Winchester'ów :) Sami i Dean szybko rozwiążą twojego problema :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak w sumie to wygląd zabawki nic nie zmienia:( ja pytałam czy mała ja lubi . Nie sypia wam za dobrze , nie lubi tej zabawki to dobrze nie wróży . Ja spróbuje dopytac mojej kuzynki - jest medium i ma z tego powodu wiecznie problemy tego typu . Tyle ze to trochę potrwa .... Moze podasz maila ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co byłaś w kościele ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no takie gadanie że po śmierci nie ma nic też mnie śmieszy. Ja tam się nie śmieje z twojej historii ale do księdza raczej nie idź bo on tylko może sprawę pogorszyć akurat. Ja też mam dobrych znajomych którzy są medium mogę popytać nawet z ciekawości. a możesz cos napisać o tej zabawce, nowa stara? zmarli zwłaszcza młodo jesli czegos w życiu nie spełnili np zostawili małe dziecko często opiekują się po smierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedaj na allegro. Zabawka wróci - znowu sprzedasz i znowu i znowu i znowu. Żyła złota :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 20:32 padłam ze śmiechu :D Nie ma to jak mnie rozweselić w niedzielę gdy 12 godzina pracy dobiega końca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie słuchaj ciemnogrodu, który ma na temat zjawisk paranormalnych wiedzę zerową. To ludzie bardzo ograniczeni. Oni nie widzieli to znaczy, ze nie istnieje- typowe ograniczniki. Pracuję jako demonolog i zdecydowanie radziłabym się maskotki pozbyć. Najlepiej spalić. Jeśli da się spalić to znaczy, ze nie było to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Autorko nie słuchaj ciemnogrodu, który ma na temat zjawisk paranormalnych wiedzę zerową. To ludzie bardzo ograniczeni. Oni nie widzieli to znaczy, ze nie istnieje- typowe ograniczniki. Pracuję jako demonolog i zdecydowanie radziłabym się maskotki pozbyć. Najlepiej spalić. Jeśli da się spalić to znaczy, ze nie było to nic złego." A nie chciałbyś odkupić demonicznej myszy za jakąś drobną kwotę, przypuśćmy 50 zł. Wiesz, w celach naukowych rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam o wiele powazniejsze rzeczy na głowie ;) taki jakie Ci się nawet nie śniły ;) Aczkolwiek autorka powinna się tego pozbyć (o ile to nie prowo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli to nie jest jakiś bardzo poważny demon. Tak myślałam, każdy szanujący się demon opętałby raczej traktorek, a nie pluszową myszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×