Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czego zalujecie w swoim zyciu

Polecane posty

Gość gość

anonimowo piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałuje że zakochałam się w facecie co ma dziecko ,byłam głupia ale zmądrzałam facet dzieciaty nie dla mnie . żałuje że tego powodu iż się w nim zakochałam nie wyjechałam z ojcem do Portugalii(ojciec tam mieszka) miałam zacząć tam pracę w firmie ojca kolegi ,potem było za późno i to wszystko przez miłość do faceta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie żałuję niczego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałuję,że jako 16latka zakochałam się w pierwszym facecie który mnie chciał,i że nasze losy się tak splotły,że dziś nie umiem ani odejść, a ciężko mi też zostać. Druga sprawa : żałuje że w liceum nie przykładałam się do nauki, nie miałam życia towarzyskiego tylko tkwiłam własnowolnie w odcięciu od ludzi, wszelkich wydarzeń towarzyskich czy kulturalnych. Dziś próbuje to nadrabiać,pracując jeszcze studiuje i tak bardzo pragnę każdego wyjścia gdzieś, na jakiś dobry koncert, do teatru czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaluje,ze wczesniej nie zdecydowalam sie na dziecko a dopiero jak konczylam 30 lat. Moje marzenia byly zupelnie inne,osiagnelam to co planowalam z rozsadku i co inni dla nie planowali,ale to nie to o czym marzylam cale dziecinstwo i jako nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że nie zdawałam na aplikację po skończeniu studiów, a teraz już sporo lat minęło i już pewnie nie zdobede się na taki wysiłek - a nie mam na to ani czasu ani kasy ani sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilku facetow...I chyba tylko tego..no moze jeszcze tego, ze poszlam na studia, chociaz, wtedy nie poznalabym pewnie meza..aj nie wiem:) jeszcze tego ze nie zaczelam nosic szkiel kontaktowych wczesniej;) ale tych facetow jak najbardziej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miało być  POP
żałuje że nie ma Led i jądrowego na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że pszyjechalam tydzien temu do domu teraz ojciec zabral mi samochod i nie mam jak wyjechac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żałuje że ZAWSZE starałam się być miła dla teściowej,służyłam pomocą - mycie okien,pomoc przy imprezach itd.mimo że to młoda i zdrowa kobieta! itd itp. A żmija wbiła mi nóż prosto w plecy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złudne że byłam puszczalska ...teraz wstyd mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przede wszystkim tego, że wróciłam do aktualnie mojego męża i ojca naszej córki. tak płakał, prosił, wszystko nagle w tydzień sobie przemyślał i co więcej-zrozumiał!! ale niestety, zapomniał o tych swoich refleksjach,a potem byłam już w ciąży... żałuję, że nie potrafiłam się ogarnąć i poświęcić edukacji, że rodzice nigdy nie pomogli mi rozwinąć żadnej pasji, nie naprowadzali na właściwe tory... dzisiaj jestem nikim. Ale obroniłam licencjat i zdobyłam prawo jazdy, to takie moje małe sukcesy... bo w domu zawsze było mówione, że nic nie potrafię i do niczego się nie nadam. żałuję, że pozwoliłam matce zrobić ze mnie chorą, dopiero przestaję chorować odkąd nie mieszkam z nią. żałuję, że ... że nie wiem jak żyć, żeby to życie moje wyglądało inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żaluje,że tak młodo wyszłam za mąż...mogłam wybrać inaczej,życ inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja narazie odpukac nie złauje niczego;) tak jakies małe problemiki dzienne nie wchodzą w gre;) kieruje narazie dobrze swoim życiem, a wręcz jestem zadowolona z siebie,że jest tak, bo jak bym wybrała inaczej niż wybrałam to bym załowała bardzo;d a teraz ciesze się z tego jak jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze zmarnowalam wiele lat na przyjazn z kims kto okazal sie byc dwulicowa zmija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałuję ze wyszlam za mąż za mojego pierwszego męża tylko dlatego ze wpadlismy.To najglupszy powód do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaluje, ze wyjechalam na studia za granice. I zaluje ze studiowalam to co studiowalam. Bo teraz nienawidze mojej pracy i nie wiem co bedzie dalej. Zaluje rowniez, ze bylam tak strasznie zakomleksiona i niesmiala nastolatka. I ze nigdy nie zostalam modelka, chociaz dostalam zaproszenie na casting jako 14 latka. Pozniej 2 razy ktos zaczepil mnie na ulicy i nigdy z tego nie skorzystalam. Bo moi rodzicie mi wmowili, ze to sa glupoty i tylko studia zagwarantuja mi dobry start, a wszystko inne to proznosc. A ja bylam bez wlasnego zdania i nawet kierunek studiow mi wybrali. Bo jak chcialam zmienic to mi powiedzieli, ze nie beda placic za moje fanaberie. Nie mowie, ze bym zrobila kariere, ale moze moje zycie potoczylo by sie inaczej, mialabym wieksza pewnosc siebie itp. Tego najbardziej zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwór z bagien a co takiego teściowa ci zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze tak wczesnie wyszlam za maz i zalozylam rodzine, choc moze nie powinnam bo moze teraz bylabym bezdzietna, samotna trzydziestolaka, dzieci sa dla mnie wszytkim, ale w malzenstwie mi sie tak sobie uklada, chcialabym byc tez bardziej stabilna finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze nie zmarłam jak mnie matka rodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wogole to zaluje, ze urodzilam sie w takiej a nie innej rodzinie. Kocham rodzicow wiadomo. Ale moi rodzice to strasznie apodyktyczni ludzie i cale zycie musialam spelniac ich marzenia, nie moje. Zaluje, ze bedac nastolatka nie bylam bardziej przebojowa i ze nie potrafilam byc na tyle silna, by postawic na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żałuję prawie wszystkiego w swoim życiu. Nie mogę uwierzyć że ten czas tak szybko zleciał i mam już tyle lat. Mam wrażenie że dopiero co miałam 18 lat. 99% wyborów w życiu żałuję. Jedyny paradoks to taki że synek mi się udał super, prześliczny, fajny chłopczyk, jednak gdybym cofnęła czas to nie wyszłabym za swojego męża. W ogóle przez większość młodości byłam bezdennie, nieskończenie głupia, aż żal pisać... raz jeden wątek tu na kafe opisałam to ktoś się tylko szyderczo zaśmiał, także nie lepiej nie pisać jak było. Pozostaje tylko marzenie takie. Ach.. mieć to ciało co kiedyś a ten rozum co dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"żałuję, że nie potrafiłam się ogarnąć i poświęcić edukacji, że rodzice nigdy nie pomogli mi rozwinąć żadnej pasji, nie naprowadzali na właściwe tory..." Nie miej żalu do rodziców o to. To wcale nie takie proste wykryć predyspozycje dziecka. Ja dopiero teraz w wieku 34 lat zrozumiałam do czego tak naprawdę mam predyspozycje i czego pragnę w życiu. Ja sama siebie nie znałam przez te wszystkie lata więc jak niby ktos inny miałby się na mnie poznać i to jeszcze kiedy byłam w tak młodym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że założyłam rodzine,samotność to cudowny stan :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze zaraz po studiach w wieku 24 lat od razu zaszlam w planowana ciaze, nie szukajac pracy, bo z mezem juz bylismy 3 lata po slubie i chcielismy miec dziecko, mialam zostac w domu max 2 lata, a kisne juz 6, kocham synka, nie zaluje no bo nie o to chodzi, chodzi o to, ze maly ciagle choruje a ja nie mam jak isc do pracy, no coz, mysle ze to juz kwestia czasu, ale jednak tyle lat siedzeinia w domu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem takiego podejscia. Było kila rzeczy, ktorych załowałam, ale do momentu w którym wreszcie naprawiłam swoje błędne decyzje. Byl np moment, że zaczelam żalowac, że przerwałam studia to się zawzięlam i je skończyłam. jesli czegos żałujecie to weźcie się za siebie i zamiencie to :) no chyba, ze sa to stwierdzenia typu: żałuje, że nie jestem młodsza, bo tego to ja tez zaluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc u gory a ile lat mialas jak dokonczylas studia? Bo to tez duza roznica, czy ma sie lat 25 czy 34

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zawsze da się odwrócić złą decyzję, tak jak w przypadku tych studiów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mam porzucic rodzine,syna którego kocham bo szczęśliwsza byłam jako singiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi że urodzilam sie w takiej a nie innej rodzinie chociaz kocham swoich rodziców ciągłe problemy w domu odbiły się bardzo na mnie. Czego żałuje przede wszystkim tego że na 100 % nie poświęcilam się nauce a najbardziej językom.Ciągle skupialam sie na problemach w domu i co mi z tego przyszlo problemy na tle psychicznym a teraz gdy życie wypchnęło mnie w wższe sfery nawet nie mam o czym rozmawiac z tymi ludzmi to takie żenujące :( stwierdzilam ze postaram sie nadrobic zaległości ale jak skoro są takie gigantyczne... zapisałam sie na angielski ale co z tego jak potrzebuje mega poziomu żeby móc plynnie wymienic mysli do tego najlepiej z jezykiem biznesowym, żałuje ze bardziej nie przykładałam się na studiac do nauki bo gdy teraz ktoś chce ze mna wejsc w dywagacje nawet słowa nie potrafie sklecic wiec ten temat tez sie urywa.. ;/ dodam ze nie byłam najgorsza studentka wrecz przeciwnie ale zadziwia mnie fakt ile inni potrafia przyswoic wiedzy w swoim zyciu z różnych dziedzin.Psychologia,historia,filozofia ja przy nich to pikuś :( Dzis stoje na rozdrożu na etapie kiedy mam wyjechac za granicę (moje poświęcenie bo narzeczony ma wspaniała prace która otowrzyła mu wiele drzwi) bez płynnego jezyka z "przyszłym" dyplomem psychologa o pracy moge zapomniec w tej materii i co ja mam niby tu robic to takie frustrujące mówie sobie że dam rade ze jakos to bedzie ale niewielkie to pocieszenie.Cąły czas mam nadzieje że znajde spoób na to by byc szczesliwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×