Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amortyzacja

Czy można się zaprzyjaźnić z byłą kochanką męża?

Polecane posty

Gość gość
Może nie mieć złych zamiarow>-D nie pobije Cie, nie opluje i nie nakrzyczy na Ciebie:-D Ale czy ta znajomość w czymkolwiek Tobie pomoze? O czym będziecie rozmawiać? Wywlekac sprawy, które dla Ciebie sa trudne...hmm.jezeli jesteś masochista, to się spotkaj. przecież nie staniesz się jej przyjaciolka tylko dlatego, ze spalyscie z tym samym facetem???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wytlumacze ci na prostszym przykladzie: facet z malym penisem jest zdradzany przez zone. dowiaduje sie i poczatkowo szaleje. z czasem zdrady zony zaczynaja go podniecac i konczy sie tak, ze towarzyszy zonie podczas tych zdrad (cuckold). facet czerpie przyjemnosc: a) z ponizenia (podswiadomie wie, ze jest w jakis sposob ulomny) b) z przyjemnosci zony (neurony lustrzane) c) z ponizenia zony (podswiadomie ma do niej zal o zdrady) tak to dziala, droga autorko. radze wizyte u terapeuty". Tak, ja tobie zdecydowanie radzę wizytę, ale nie u terapeuty, a na oddziale zamkniętym, psychologu od siedmiu boleści. Coś takiego, co napisałeś, mógł wymyślić tylko kompletnie chory umysł (wiem, co to są neurony lustrzane i na psychologii znam się bardzo dobrze, żeby nie było). Większych bzdur w życiu nie słyszałam, masz poważne kłopoty ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o czym będziecie rozmawiać? Tylko jedno was łączy przecież ;) ale raczej ten temat nie będzie dla Ciebie wygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortyzacja
Nie wierzę, że nie znajdziemy innych tematów do rozmów niż przykra przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli czujesz taką potrzebę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie jest to dziwne, ale nie mogę tego ocenić, bo nie jestem w takiej sytuacji. Trudno cokolwiek nazwać w tej sytuacji normą i się do niej odnosić, jeśli sama zdrada nie jest w życiu normą. Trudno się postawić w czyjejś sytuacji. Ja sama może też czułabym to co Ty, trudno powiedzieć. Pytanie też jaki ona ma stosunek wobec Ciebie. Jeśli piszesz, że masz możliwość się z nią zaprzyjaźnić, to Wasze kontakty nie mogą być... złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortyzacja
Może ta chęć przyjaźni wynika z tego, że chciałabym być taka jak ona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortyzacja
Może ktoś coś jeszcze napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0007
Dla własnego poczucia godności, nie kontaktuj się z nia, nie rozmawiaj , nie próbuj "zaprzyjazniac się". To jest chore i Ty dobrze o tym wiesz. Swoje kompleksy najlepiej lecz, ida do kosmetyczki, fryzjera i na zakupy! Nie porównuj się do kochanki- jesteś sobą i musisz siebie polubić. Jeżeli to nie pomoze, naprawdę idz do psychologa. Podleczy Twoje poczucie wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortyzacja
Byłam i to nic nie zmieniło. Ale jeśli się będziemy dogadywać to może nie będzie to takie złe? Jeśli znajdziemy inne tematy poza romansem? Jeśli ja jej w czymś pomogę a ona mi np. mnie pocieszy? Może to nie jest chore, może to ma sens, jeśli nie będzie między nami żalu i wspominania przeszłości. Trochę już czasu minęło od zdrady. Nie czuję żeby miało ucierpieć moje poczucie godności jeśli będę nawiązywać z nią kontakt. Nie będę się przed nią płaszczyć i płakać, to już jest dawno za mną. Po prostu stanę dumnie bez cienia skrępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0007
Nie jestem psychologiem i nie mam zamiaru mędrkować.. jestem tylko zdziwiona twoim uporem, aby mieć jakikolwiek kontakt z kobieta, która -tak czy siak- była problemem w twoim zyciu. Nigdy nie pytałam swojego męza o partnerki, które miał przede mna. Nie interesowalo mnie to, nie chciałam się z nikim porownywac. Coz...jeżeli jest to dla Ciebie az tak ważne, to spotykaj się z nia. Ja nie sadze, żeby to była jakas zla kobieta. Tylko jeszcze raz Cie zapytam : PO CO ci ta znajomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortyzacja
To dlatego, że przez to co nas spotkało (ona też była nieszczęśliwa) czuję z nią więź. Dlatego chciałabym podtrzymywać z nią znajomość. Czuję, że nikt mnie tak nie zrozumie jak ona. I czuję, że nikt jej tak nie zrozumie jak ja. Wcześniej rozmawiała ze mną o bardzo prywatnych sprawach, nie sądzę by rozmawiała o nich z kimkolwiek innym niż ja. Omawiane problemy dotyczyły nas obu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0007
Jestes nadal z męzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortyzacja
Jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś wariatką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtrącę się troszkę do dyskusji. Mój mąż jest z "odzysku",tzn.nie odbiłam go innym kobiecie, poznaliśmy się po jego rozwodzie. Jego eks poznałam,bo ich syn czasami u nas bywa. Poznałam ją i po jakimś czasie się polubiłyśmy,nawet skumplowałyśmy,mamy sporo wspólnych tematów, razem chodzimy na fitness,do fryzjerki,na zakupy,robimy grilla,jeździmy rowerami. Uprzedzając powiem,że sprawy seksu nas nie łączą. Nam z mężem układa się dobrze,ona miała kilka przelotnych znajomości. Dwie kobiety w różnym czasie związane z jednym mężczyzną mogą ułożyć relacje między sobą nie raniąc się,co prawda ona jest jego eks a nie byłą kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0007
",co prawda ona jest jego eks a nie byłą kochanką. " --------------------------------------- I w tym tkwi sedno. I roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amortyzacja
Kochanką, ale byłą. Już trochę czasu minęło, gniew uciekł. Czuję się tak jakby to była po prostu jego ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to da sie zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Uprzedzając powiem,że sprawy seksu nas nie łączą." Cholera, co za czasy, że pisząc o znajomości z inną kobietą trzeba zamieszczać takie zastrzeżenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
ja zyje z dwiema kobietami ktore sie znają , wiec sie da ! Da ! a teraz mozna pisac bzdury ze to idiotki , ze coś z nimi nie tak itd. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
po drugie sex jest nieodzowną czescią zycia człowieka ! tylko ludzie z niego zrobili jak tabu , tak coś okropnego itd. tak nas od małego wychowywano , jak by wychowywano inaczej , było by inaczej , jestesmy niestety zmanipulowani !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
co tez jest normalnosią a co nie ? to pewne zasady ktore nam wpojono zanim sie nam wlasne zdanie ukształotowało na dany temat , bez naszego udziału , nie było nam dane samemu doswiadczyć pewnych zachowan , doznan , i sie do nich odniesc tylko ktos nam narzucił swoje ! I tak jak ktos ma chory łeb to i nie radzi sobie z zazdroscią , dumą itd to wymyslił ze normalne jest stukać jedną kobietę , faceta , a juz dwoje czy troje to jest zle ! i tak to postrzegamy ! Jedni mają lek wysokosci a inni nie ! ale jezeli chodzi o sex ktos kiedyś załozył , ze porównujac to sex powiazal jak byn z lekiem i załozył ze kazdy go ma ! a to bzdura !! Po drugie z lekiem wysokosci da sie walczyc ! i go zwalczyć , trzeba tylko cwiczen , tak smo jest z sexem i tym czy sie go uprawia z jednym , czy z wieloma partnerami . Tylko motłoch jest zagubiony , tak bardzo zmanipulowany , ze uznał to za jedyną słuszną sprawę ! i nie do pomyslenia jest akceptacja sexu partnera z innym niz my sami osobnikiem To nic ze nas rzną , ponizają , okradają w zyciu codziennym w pracy - to jest normalne :) na to sie kazdy godzi! :) mniej lub bardziej , ale na pewno przechodzi nad tym do porzadku dziennego ,i tak pracuje za najnizszą krajowa i jest dobrze , czesto w pracy jest ponizany , wykozystywany , ale jest ok , ale mąż , zoną dała d**y innemu ???? TRAGEDIA ! a cóż takiego sie stało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataczzcz
ja rozumiem jeszcze jak mamy partnera złego i ten sie dopuscił jeszcze sexu na boku , to moze bolec , ale jak zrobił to dla przyjemnosci ? dla posmakowania innosci ? a nam samym z nim jest wspaniale , albo bardzo dobrze ? gdyby sie o tym nie dowiedziałaś , dowiedziałeś zyło by sie jak by nigdy nic ! ale klops !!......... bo sie dowiedziałeś , i jest tragedia ! dlaczego moze sie napić piwa i nic sie nie dzieje , , dlaczego moze jechać w delegacje i też nic , dlaczego moze chodzic na siłownie i nic sie nie dzieje , dlaczego moze chodzić na basen . dlaczego moze zatanczyć na zabawie z każdą ! i nic sie nie dzieje ? dlaczego moze pozyczyć samochód , dlaczego moze sie obrzerać itd itd. ale przespac sie z innym , inną ???? NIE . a wszystko to pzreciez aspekty zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjmkhgfd
znam taki przypadek moze to nie pzyjazn, ale kolezenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byla mojego faceta tez sie chciala spotkac, nie miala zlych zamiarow, tak mi sie wydawalo. Ale sie mylilam.... To chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam,żeby mój ślubny miał kochankę. Mam tak dużego a przede wszystkim grubego,że seks z nim częściej niż raz w tygodniu to dla mojej cipki masakra,po prostu boli. Naprawdę długo szukaliśmy. Dostał wolną rękę w szukaniu a ja też w jego imieniu założyłam mu profil na pewnym portalu i wspólnie szukaliśmy. A mieliśmy ją prawie pod ręką.Mąż mojej kuzynki pracuje za granicą a ona czasami wpadała do mnie na ploteczki i tak od słowa do słowa,po prostu zaproponowałam jej,żeby została u nas na noc i spróbowała seksu z moim mężem,bo przecież teraz tak rzadko to robi. Stało się i było im dobrze,ku mojemu zadowoleniu. Teraz regularnie on ma seks z nią 2-3 razy w tygodniu, albo u niej albo u nas w domu a my kochamy się w soboty i niedziele a cały tydzień dochodzę do siebie.Czytałam tematy o dużych penisach i powiem,że urodzenie dziecka nie zmieniło nic,bo moja cipka dalej jest dla niego za mała a kuzynka albo ma trochę inną budowę w środku albo ma po prostu większą.Jest trochę pulchniejsza,bo ja jestem szczupła,może to. Mam z nią naprawdę dobre relacje,zawsze się lubiliśmy i jestem zadowolona,że to ona a nie obca kobieta jest kochanką męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes zboczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mąż ci się pieprzy z kuzynką to sobie poszukaj kochanka z mniejszym k***skiem,bo jesteś poszkodowana, ja bym tak zrobiła i nie się pieprzą do woli a ja też bym używała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc0007
Jak się czyta te bzdury zboczonej lali i tego durnego Mataczaa, to az dziw bierze, ze ludzkość nie siedzi nadal w jaskiniach i nie zatrzymala się na etapie tryglodyty.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×