Moje zainteresowania sprzeciwem u męża i teściowej

Witajcie, muszę sie komuś wygadać, bo albo to ze mną jest coś nie tak, albo z bliskimi mojemu sercu osobami. Od tygodnia chodzę na siłownie, jestem szczuplutka i drobna osoba a po drugiej ciąży bardzo wychudlam mimo, ze sie nie odchudzam. Od kilku dobrych tygodni obserwuje blogi, fanpage na fb o siłowni, fit ciałach itd. Zaczęło mi sie to bardzo podobać i zdecydowałam sie na siłownie. Maz mi próbował to wyperswadować mówiąc ze mi to niepotrzebne. Zamówiłam odpowiednia dietę na sfd, trening. Trener z siłowni dodal mi dodatkowe cwiczenia i po pierwszym treningu zwiększył mi ilośc serii /i/lub powtórzeń bo mam mocne miesnie wcześniej ćwiczyłam w domu przez miesiąc ale szybko sie wyrobiłam. Teściowa na początku mówiła, ze potrzebuje tego, odskoczni od domowych obowiązków i dzieci (4l i 10msc). Kilka dni temu pokłóciłem sie z mężem, który uważa ze sie spotykam z facetami za jego plecami, ze chodzę tam nie wiadomo po co, dla kogo. Do tego jak byliśmy w weekend u jego rodziców których uwielbiam, a z którymi mam częsty i świetny kontakt, moj maz rozmawiał z mama, która stwierdziła, ze po siłowni byłam tak podjarane tym, ze tam byli sami mężczyźni, ze szok. Napisałam do niej wczoraj na fb, a ona mówi, ze jej sie przykro zrobiło, jak opowiadalam zafascynowana o siłowni. Tylko, ze ja nie "jaralam" sie facetami, na których nawet nie zwracam uwagi, tylk faktem, ze mi super poszło i ze jednak nie jestem za "cienka" na trening siłowy. Juz na trzecim treningu dodałam większe ciężary zarówno do sztangi na przysiadów, rozpietki i na nogi. Ech. Jestem zła ze musiałam sie tłumaczyć teściowej z tego, ze nie chodzemtam dla facetów. Opadam z sił.

to zmień siłownie na taką dla samych kobiet. ja chodzę na taką i mój narzeczony dzięki temu nie marudzi, bo nie ma tam innych facetów....

U nas takiej nie ma. Poza tym nie mam zamiaru robic czegoś dla niego, bo mu sie nie podoba, ze faceci na mnie patrzą. Bez przesady. Nie zrezygnuje z czegoś co mi sie podoba, bo on tak chce. Siedzę ciagle w domu. On ma dwie prace w których sie rozwija na dobrych stanowiskach. Ma kontakt z ludźmi cały dzien. Ja nie i jeszcze ma wymagania. Nie dam mu zawładnąć sobą, bo na tym związek, małżeństwo nie polega.

wiesz co, przypakuj trochę na mózg teraz ;) bo jak czytam, ze pisze to żona, matka... to ręce mi opadają :) z tym słownictwem...siłownaia, gadki z matką na fejsie...przedszkole normalnie, i wymyslone problemy

chocby to bylo i prowo to pokazuje meski idiotyzm. zmienic silownie na taka dla kobiet tylko dlatego, ze narzeczony marudzi bo w innej sa faceci. Moze odrazu burke tez zalozyc? W koncu na ulicy tez sa faceci... Ja bym zmienila silownie na taka tylko dla pan jesli faceci by mnie krepowali i czulabym sie nieswojo z facetami. A nie bo moj facet wymysla chore scenariusze. W takim razie powinna byc tez silownia tylko dla facetow bo cholera wie kogo mozna poznac w takim miejscu. Nie wiem co ci poradzic. Trzymaj sie cieplo i nie poddawaj. Porozmawiaj z mezem i powiedz mu, ze dla ciebie to jest odskocznia od domu, etc. A zalenie sie mamusi za twoimi plecami jest zalosne. Ja bym nie pisala do tesciowej bo to jest twoja decyzja i tlumaczyc sie jej z tego nie musisz.

no to skoro chcesz tam zostać to zostań, tyle! to twoje życie i teściowej nic do tego. a mężowi wyjaśnij czemu chcesz tam chodzić.

Masz coś do matek i zon ćwiczących na siłowni? Widzisz coś złego w tym, ze pisze codziennie z teściowa na fb? Na dodatek to ona częściej pisze jako pierwsza, bo ja nie mam czasu na fb, wole ten czas poświecić dzieciom. Jeśli uważasz, ze matka żona która ma swoje zainteresowania jest kimś złym to upuść ten temat i sama pomysł, co zrobić aby poszerzyć ograniczone horyzonty.

powiedz meżowi że przestaniesz chodzić na siłownie jak on usunie ze swojego otoczenia wszystkie kobiety bo przecież na nie patrzy a one są tam wszystkie wymalowane i wystrojone przygotowane na kuszenie żonatych ;/

Dziękuję. Nie, to nie prawo. Rozmawiałam dzis ze swoim tata, opowiedziałam mu o sytuacji z silownia i on tez twierdzi, ze powinnam siedzieć w domu i ze K. Ma racje. Moja mama ma juz inne zdanie na ten temat- takie jak ja. Powiedziałam jej co myśli o tym tata i powiedziała "wszyscy mężczyźni są po tych samych pieniądzach". Dziwnie sie czuje z tym, ze w ogóle przyszło teściowej do głowy ze mogłabym tam kogos mieć, romansowac? Nie jestem taka osoba. Fakt miałam sporo adoratorów, nawet jak idę z dzieckiem mężczyźni sie oglądają za mną ale mnie to kompletnie nie interesuje. Na prawdę czuje sie złe z cała ta sytuacja.

Dokładnie. W tym samym czasie odkryłam, ze pisze z jakaś laska. Wszystko on dokładnie ukrywa, kasuje. A ja mam otwarte konta "do wglądu". Nie wylogowuje sie z poczty, fb, telefon trzymam na wierzchu. Mamy kilka urządzeń w domu, kilka laptopów, iPada. Wszędzie ma dostęp. A on swoje e-maile niektóre chroni, zarzeka sie ze nie loguje sie na fb bo nie ma czasu, a gdy sie przyczailam odkryłam rozmowę. Na! To była jakaś odpowiedz na jego pytanie, ale swoje pytanie usunął. Wszystko usuwa zostawia wiadomości z facetami. Do tej pory byłam pewna, ze nie ma przede mną tajemnic. Od tego czasu jednak zaczynam myślec zupełnie inaczej. Mogłam nie wiedzieć, byłabym spokojniejsza.

Abllojka dlaczego zrezygnowalas z siłowni dla mężczyzn i kobiet na tylko dla kobiet? Amy jesteśmy małżeństwem 1,5 roku, znamy sie nieco dłużej i jak wcześniej byłam pewna, ze to nie typ faceta, który chce usidlic kobietę, tak teraz jakby to sie zaczyna zmieniać...

kochana nie daj się - chce sprowadzić Ci do parteru - myślal że jak narobi ci dzieci to będziesz zaniedbana siedziala z nimi w domu i żaden facet nie zainteresuje się już tobą o on w tym czasie będzie się dowaryościowywał flirtami z innymi kobietami a tu zonk - żonka po ciazach szczupła i chodzi na siłkę a tam pewnie faceci uwważają ją za fajną dziewczynę a nie domowego kopciucha i grunt mu się usuwa spod nóg - źle o nim swiadczy wyżalanie się mamusi bo to Ty jesteś jego zoną a mamusi nc do tego - twój tata tez chyba za patriarchatem w domu - ale nie daj się nie robisz nic złego więc nie pozwól im wejść sobie na głowę bo cie zjedzą. Jestem z tobą - i paamiętaj im więcej ustępujesz tym mniej ciebie szanują

Dziękuje :) podbudowalas mnie.bardzo:)

Dziękuje :) podbudowalas mnie.bardzo:)

zycie jest takie ze czasami tak po prostu jest ale moze byc i super jak sie usmechnie rankiem :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0