Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowa czy podarowala wam cokolwiek dla wnuka w ciazy

Polecane posty

ja od teściowej dostałam parę rzeczy dla dziecka, kasę. Nie dużo- ale w miarę jej możliwości. Natomiast od teścia dziecko nic nie dostało, bo teściu woli kasę rozpierdzielić na inne przyjemności. A taki niby dumny z wnuczki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja nic nie kupila. Nawet raz nie zadzwoniła do nas czy dziecko zdrowe bo o mnie to nawet nie oczekiwalam że zapyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic, obiecala ze przyleci do pomocy bo mieszkamy za granica a moja mama pracuje i nie moze przyjechac mimo checi, a tesciowej sie odwidzialo i nie przyjedzie a ja juz 39 tydzien, Zeby bylo smieszniej od kiedy dowiedziala sie ze bedziemy mieli synka a nie corke(liczyla na wnuczke) nawet nie zapytala jak sie czuje a wczesniej pytala i interesowala sie ciaza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ledwo brzuchol jej urosl a juz zada prezentow z tej okazji. Co za szczyt bezczelnosci, to sao po porodach-laski mysla, ze kazdy sra z radosci na widok ich dziecka i teraz wszyscy beda tylko obdarowywac prezentami, zabawkami, pieluchami, ubrankami. Pazerne z Was potwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale durne te baby teraz ! Az brak mi slow. A jak taka cizia ciezarna przezywa zawod plcia dziecka, bo chciala coreczke? To wszystkie ja pocieszaja, ze to wina hormonow, ze pokocha, srata tata, a jak tesciowa tak postapi, to juz bee. Zreszta wbijcie sobie raz na zaawsze do tyc pustych, roszczeniowych glowek-dziadkowie nie ma obowiazku byc darmowymi nianiami ani bankomatami. nZdecydowala sie jedna z druga na dziecko? To niech zapewni b mu byt materialny i opieke a nie wyciaga lapy do wszstkich naokolo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychodze z zalozenia, ze skoro decyduje się na dziecko to nie mogę przyjmować postawy roszczeniowej, ze cos mi się należy. To ja zdecydowalam się na dziecko i z mężem/partnerem musimy wziąć odpowiedzialność za kupno rzeczy niezbędnych dla dziecka, a nie rządac żeby ktoś to robil. U mnie bylo tak. W pierwszej ciąży od teściowej nie dostalam nic i w żadnym wypadku nie mam o to żalu ani pretensji. Nie siedzialam jej w kieszeni, nie chciala kupować i bylo ok. Za to dużo rozmawialysmy, spotykalysmy się np na obiad i to bylo cenniejsze od prezentów. Za to moja mama wpadla w szal zakupów :) dla wnuka mimo, ze slowem nie wspomnialam, ze cis jest potrzebne. I tak w 4 miesiącu ciąży, niespodziewanie przyslala kuriera z lozeczkiem, wózkiem i tona ubranek. Później tez miala parcie na zakupy ale ja ja przystopowalam i zaproponowalam żebyśmy we dwie wyjechaly na wakacje, bo później raczej juz nie będzie czasu na taki babski wypad. I to bylo po stokroc lepsze niż milion prezentów. Po porodzie pomaga la mi trochę przy synu, teściową ( teraz juz byla) również kiedy zwrocilam się o pomoc. W drugiej ciąży od teściowej (obecnej) nie chcialam nic i nadal nie chce, jedynie tego żeby trzyma la się ode mnie z daleka. Nie chce pomocy, nie chce prezentów dla wnuczki nie chce jej na oczy widziec ( co na szczęście jest realizowane). Moja mama na uczona doświadczeniem zamiast kupować bez mojej wiedzy rzeczy dla wnuczki wolala zapytać czy czegoś nie potrzebujemy. I teraz moja mama z wielka ochota, z wlasnej inicjatywy bierze wnuki do siebie czasem na kilka dni ( mam problemy zdrowotne, maz pracuje po 12 godzin, a są momenty kiedy na:-) wet z lozka nie mogę się ruszyć). I wlasnie za te chwile spędzone z wnukami oraz pomoc w ciężkich chwilach jestem mamie bardziej wdzięczna niż za jakiekolwiek prezenty materialne. Potrafi rzucić w jednej chwili to co robi, przyjechać po mnie i dzieci, zawieźć mnie do szpitala i zaopiekować się wnukami. Do końca życia jej się nie odwdziecze za to. Za to teściową stwierdzila ze dobrze mi tak ze zachorowalam ( wiem to od rodziny męża).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od teściowej dostałam kilka ciuszków jak byłam w ciąży - tak dla dziecka jak i dla mnie - choć głównie dla mnie. Dla małego zaczęła kupować głównie po porodzie - im był większy tym więcej ciuchów mu kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem teraz w trzeciej ciąży, w żadnej ani moja mama ani teściowa nic mi nie kupiły. Dopiero po urodzeniu dziecka jakiś drobny ciuszek. Teraz to jest bardzo niezadowolona z naszego trzeciego dziecka, więc nie wiem czy po urodzeniu coś mu kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnóstwo rzeczyusmiech.gif Już w 3 mc szalała z ciuszkamiusmiech.gif kupili łóżeczko. Potem dawali kase żebym kupiła coś wnukowi bo ja wiem najlepiej co mu potrzeba. I tak co wypłatę mały dostaje kase. W ciąży byłam zapychana owocami i warzywami i musiałam jeść "bo to dla małego", obowiązkowo poduszka pod plecy i nogi na krzesło żeby nie było żylakówusmiech.gif heh ale się rozmarzyłam, jak to przeczytałam. Jak byłam w ciąży pojechaliśmy odwiedzić teściową. W sumie pierwszy raz od czterech miesięcy. Po przyjeździe położyłam się po długiej podróży , w dodatku miałam wymioty i mnie non stop mdliło, a ona do mnie z wielką awanturą, jak śmiem leżeć w ciąży, że mam natychmiast wstawać, bo dziecko będzie leniwe, a na drugi dzień zaplanowała, że mam rano wstać i idziemy w pole zbierać owoce. Po porodzie wnuka nie odwiedziła ani razu, a ma ponad 2 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie podarowała. co więcej, moja pierwsza córka ma 2-latka a teściowie widzą ją 2 razy do roku tak bardzo są zainteresowani. Druga na dniach się ma urodzić i też nie widać entuzjazmu. To samo jest z ciociami i wujkami po stronie męża. Przykre to jest ze względu na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze tak chyba jako pierwsza kupila ubranko na wyjscie ze spzitala, posciel, pajace, kocyk i poduszeczke la millou, dolozyla sie do wozka. ogolnie jest bogata dlatego kupowala co chwile cos i tak do tej pory a corka ma roczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko moi rodzice i babcia meza kupili cos dla dziecka (rodzice ubranka i kolyske a babcia dala nam pieniadze abysmy cos kupili dla synka). tesciowa chciala kupic wozek ale na gadaniu sie skonczylo bo sama z mezem go kupilam. zobaczymy po urodzeniu bo nie bede tez za wczasu kogos osadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa kupiła wózek, zabrała nas do sklepu i powiedziała żeby wybrać coś porządnego, a jak już byliśmy w sklepie to kupowaliśmy wanienkę, materac, pościel, ubranka, butelki i wiele rzeczy to przy kasie zapłaciła za wszystko. Moi rodzice kupili laktator, więcej butelek, sterylizator, ubranka wszystkie, nosidło i cały zestaw do higieny i pielęgnacji. My tylko meble. Zaznaczam, że nas stać, ale teściowa z moją mamą robią wyścigi kto kupi więcej i tak moja pozazdrościła zakupu wózka i kupiła drugi, że niby jak mała do niej będzie przyjeżdżać to w jej wózku będzie jeździć, kupiła sobie też fotelik do samochodu. To wtedy teściowa też kupiła sobie wózek, że jak do niej przyjedziemy to mamy jeździć jej wózkiem i tym sposobem dziecko ma 3 wózki. Jak zbliża się zima to jedna i druga z butami i kombinezonem przyjeżdża, ale obie mają sporo pieniędzy, więc nie głodują. Obie też mają dobry gust, więc nam nie przeszkadza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od swojej nic nie chce. Po tym jak kazała mi ciążę usunąć, bo to nie wypada mieć trójkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa podarowała nam 4 tys " na wózek" chociaż powiedziała, że możemy je wykorzystać na co chcemy, byle bylo dla małej, może być nawet używany wózek jeśli taki chcemy i resztę wydać jak uważamy. Za 4 tys kupiliśmy w zasadzie wszystko. Począwszy od używanego wózka 3w1 (1300zl), mebelkow dla małej (łóżeczko, komoda, regał z koszykami i organizerem (1000zl), przewiajaka, pościeli, rożków, pieluch, kocyków, ubranek, środków pielęgnacyjnych, na ręcznikach skończywszy ;-) Cała wyprawka. Jestem bardzo wdzięczna teściowej. Sama nie mam mamy i bardzo doceniam jej pomoc, tym bardziej, że ona w nic się nie wtrącała, jeszcze pochwaliła moją gospodarność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:44 nie kupiłas wszystkiego, brakuje ci laktatora, pare dni po porodzie będziesz jeczeć na kafe i narzekać na problemy z kp, zamiast wcześniej pomyślec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ona będzie karmić mm, po co jej wtedy laktator?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.53 nie będę KP, zresztą nie wymienilam też każdej jednej pierdoly osobno. Mam po prostu wszystko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rodzę drugie dziecko i mam wszystko po pierwszym, jedynie pieluszki i chusteczki muszę kupić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie dostalo moje dziecko.nic ja nie iteresuje.mimo ze urodzil sie jako wczesniak i w bardzo ciezkim stanie...nic ja nie obchodzilo nie obchodzi... syn ma 4lata orzeczenie o niepelnosprawnosci.... Wogole nie ma twgo tematu. Nie przynezdza na urodziny, nie dzowni.... Na pierwsze swieta dala mu czekolade zlamana z alkoholem -8miesiecznemu dziecku!ktra dostala od jakiegos tam kuzyna...to co tu rozmawiac...wiem jak to jest miec pretensjonalana oschla.zla babke i wole tego swojenu dziecku odzczedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×