Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak duzo slodyczy jedza Wasze poltora, dwuletnie dzieci? Dziennie.

Polecane posty

Gość gość

Podl nazwa slodycze rozumiem: oczywiscie batoniki, cukierki, czekoladki, kinderki czy kinder niespodzianki, ale tez: kaszki z cukrem (te gotowe), slodzone jogurty, bakusie, danonki itp. Moja strasznie ostatnio marudzi w sklepie ze chce kinder jajo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 2,5 latka nie je codziennie, jak juz to kinderka czy jajko niespodzianke, ona niespecjalnie przepada za slodyczami, natomiast starszy 4-latek moglby jesc kilogramami niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz dziennie slodka buleczka lub rigalik plus okstka gorzkiej czekolady, sporadycznie danonek w ramach deseru po obiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziennie??? chyba żartujesz??? kaszki jada co drugi dzień ale traktujemy je jako drugie śniadanie, kisiel, budyń w ramach podwieczorku. a słodycze typu baton, czekolada, dwa razy w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mało raz w tygodniu kinder czekoladka i tyle. Na słodycze ma jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli dwa razy w tyg, to macie ustalone jakies dni, np poniedzialek i czwartek? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ma 14 m-cy i póki co krzywi się na słodycze, herbatniki, biszkopty odpadają, czekoladą nigdy nie częstowałam, słodkimi jogurtami też, staram się jej nie przyzwyczajać do słodyczy, w Tłusty Czwartek dałam jej kawałek pączka ale się wykrzywiła i wypluła, za to wszyscy z rodziny (oprócz moich rodziców i siostry - to są jedyne osoby, które akceptują moje wybory, sposób wychowania i żywienia dziecka) próbują przy okazji każdej rodzinnej imprezy wcisnąć jej coś słodkiego a jak wypluwa to tylko słyszę - słodkiego nie chce? nie dajesz jej nic słodkiego? dam jej ciasteczko, tutaj jest tylko trochę czekolady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 21.45 Czyli twoje dziecko jada codziennie slodycze. Kaszs jest z cukrem. Kisiel jet slodki i budyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie mamy ustalone, tak wychodzi czasem jest to dwa razy w tyg czasem raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToksycznaKobi
Nie jadły w tym wieku słodyczy i moja 4 latka również tez nie je do te pory niczego słodkiego , bo jest okropnym niejadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba żartujesz że 1,5 roczne dopomina się o słodycze :O czasem dam mu coś liznąć, ale to okazjonalne kawałeczek, nie wiem po co dawać skoro jeszcze nie rozumie co to są słodycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ludzie, zwlaszcza starsi mysla, ze koniecznie ale to koniecznie trzeba wpychac dzieciom czekolade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie czasami szlak trafia jak mojej próbują coś wcisnąć, mówię NIE i koniec, teraz to już nawet nie dyskutuje ale ile się nasłucham a najgorsze jest to, że robią to osoby z dalszej rodziny, których tak naprawdę powinno to guzik obchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rano z reguły jest śniadanie na słodko...rogal, chleb z dżemem, albo płatki,bułka maślana.... tak do mleka coś, czy do kakao. A do tego od czasu do czasu jakiś slodycz typu czekolada, ciasto, budyń, w ramach podwieczorku. To znaczy podwieczorek jest codziennie, ale czasami to po prostu jogurt, albo owoce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie przypominam sobie aby moje dziecko w tym wieku dopominało się o słodycze ale sama nauczyłaś, sama pokazałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaa152 cm
Córka ma 3 lata i nie je żadnych slodyczy . Uważam ze takiemu małemu dziecku słodycze nie sa do niczego potrzebne . Je jogurty ,owoce i to wystarczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra, po co małe dziecko ma jeść cukier w czystej postaci, jak jest tyle innych słodkich, zdrowych rzeczy. nie znam się na karmieniu małych potworków, ale ja tam jestem przeciwniczką "skoncentrowanego" cukru i w ogóle nie jest to potrzebne, małe nieświadome dzieci mają tyle sposobów na przyjemność, a słodkie są też przecież owoce itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traumatycznamatka
biedne te wasze dzieci... rozumiem jeszcze zabraniać czekolady, batonów, cukierków itp ale nawet jogurtów, słodkich bułek, KASZEK!? no zlitujcie się... To moje dziecko (ma rok) je codziennie słodycze w takim razie, dzisiaj zjadł bakusia, na obiad mieliśmy naleśniki z białym serkiem - słodkie, potem banana, potem kawałek ciasta drożdżowego który jadłam do kawy i kaszkę mannę z jabłkiem na kolacje z cukrem waniliowym. Nie jest tak codziennie, wczoraj na kolacje jadł parówkę z chlebem albo przed wczoraj jajecznicę ale kaszkę czy serek jada praktycznie codziennie jak nie na śniadanie to na kolacje i obiad też czasami mamy na słodko. Nie słodzę mu natomiast herbaty bo my z mężem pijemy gorzką. Jak idziemy na spacer, mały dostaje do łapki crossianta maslanego z lidla i szamie. Rozwija mi się wprost wspaniale, w wieku 9 miesięcy rozwojowo dorównywał rocznym dzieciom. Czakoladę też mu daje albo michałki tak na przegryzkę jak sama jem. Nie przeszkadza to w niczym, bo wszystko mi ładnie zjada, i mięsko i praktycznie wszystko co mu dam, nie jest zbyt kapryśny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostala kare na słodkie i już 5 miesiąc leci bez słodkiego w żadnej postaci, zero . Ma 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa, a później w szkole patrzy się jak pies na koleżanki, które nie mają takich "kar" i jedzą słodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj 2,5latek potrafi dojesc komus okruchy z wafelka, taki jest za slodyczami... A jak sie nauczyl? Jak my jedlismy, to jemu mielismy nie dac sprobowac? Je codziennie slodycze, jesli pozostale, normalne posilki zjada. Niestety ostatnio nie zjadal, wiec i slodycze ma ograniczone do np budyniu, czy slodkiej bulki dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i niech patrzy, patrzeć może, jeść ma zabronione i kropka. Od października nie je slodkego gdziekolwiek i jakichkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad masz pewnosc, ze po kryjomu nie objada sie slodyczami kiedy tylko moze? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wprawdzie teraz sobie policzyłam ,ze jest to więcej niż 5 miesięcy, ale wiem ze nie je żadnych słodyczy nigdzie poza domem, bo w domu główny posiłek ( no obiad) zjada bez aż takich ociagan, jak kiedyś to robiła ,tzn opiera się nadal ale więcej zjada niż kiedyś co wcale nic nie chciała ruszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na śniadanie je kaszkę tą gotową z rossmanna, a czasem kanapkę, teraz woli kanapki, ale do niedawna to na śniadanie kaszka na drugie śniadanie ten duży danonek, a po za tym rzadko je 3 dni temu kupiłam mu jajko niespodziankę zjadł pół i dzisiaj zjadł drugą połówkę, czasem je czekoladę ode mnie. Ale nie dużo, nie robi to na nim szału ale tylko dlatego że na początku mu nie ograniczałam, jadł ze mną codziennie coś i jakoś to na nim szału teraz nie robi ma 14 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dziecko nie rozumie? haha się uśmiałam... Mój się potrafi dopominać o bańki mydlane, biedne te wasze dzieci z mamuśkami które uważają że dzieci nic nie rozumieją... buehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziennie? Moja prawie trzy latka raz na tydzień jakiegoś lizaka bądz kinderka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swojemu akurat w tym wieku ograniczałam, bo był strasznie nadpobudliwy więc nie chciałam mu cukru dodawać, ale generalnie w domu słodycze są, dla małego to głównie ciasteczka bo nie przepada za czekoladą, i może je jeść po posiłkach, jeśli zje a nie ledwie co podziubie. I wtedy kiedy sam się upomniał, nie leżały ciasteczka non stop pod ręką, nie miał nawyku stałego sięgania po nie, więc bywały i dni bez słodyczy. U babci za to ciasteczka pod ręką właśnie, pakowanie w dziecko wafelków, lizaków, żelek... Czasami był obiad na słodko, ryż z jabłkami albo leniwe pierogi, ale to bardzo sporadyczne. Nieraz też zamiast śniadania czy kolacji słodkie płatki z mlekiem albo drożdżówka. Kaszek na słodko nie jadł praktycznie nigdy, kilka razy jako niemowlak ale nie dał się przekonać, jogurtów słodzonych nie kupujemy po prostu- również jako niemowlak jadł czasem serek homo ale to rzadko, nie mamy też w zwyczaju pić soków, napojów gazowanych itd. jedynie jeśli się trafi nam sok do wody domowy to wtedy pije, nie słodzimy herbat, kisielu ani budyniu, ani kakao nawet nie uznawał wtedy. Zasadniczo mały je to co sobie wybiera z naszego menu, my jadamy słodycze więc on również, trudno żebym mu wafelka żałowała skoro sama siadam z połówką czekolady. Jedynie pilnuję wielkości posiłków, regularności, tego żeby słodycze były po posiłku a nie zamiast no i z grubsza komponowania ich, czyli to samo co u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie daje ŻADNYCH slodyczy .Jako dziecko byłam utuczona i teraz mam problemy z zdrowiem .Dbam o dietę mojego dziecka i w d***e mam gadanie ze krzywdzę dziecko bo w wieku 3 lat nie zna smaku czekolady czy cukierków .. Nawet jak jedziemy do rodziny i na stole stoi np ptasie mleczko to córka tego nie tknie bo nie wiem jak smakuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×