Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamanieumierozmawiac

Moja mama jak sie poprztykamy potrafi sie kilka dn inie odzywac to normalne

Polecane posty

Gość mamanieumierozmawiac

Nie wytrzymam niedługo. Wyprowadzamy się od mojej mamy za niecały rok jak dom będzie skończony (mieszka z nami jeszcze brat do września i potem sie wyprowadza. Ale nie wiem czy tyle wytrzymam. Co jakas sprzeczka, co ja mam jakies "ale" to moja mama sie do mnie nie odzywa po kilka dni! Mieszkamy z psem, ja mam małe dziecko, które pełza. Prosiłam róbcie cokolwiek w domu..tylko ja odkurzam, opróżniam zmywarke i napełniam(nawet po sobie posniadaniu nie posprzątają), wiecznie kłaki sie walają leżą brudne szmaty po psie jak wróci z dworu, wanna(w niej myją psa) po umyciu nigdy nie jest nawet opłukana a szafki są obryzgane błotem, prosilam zeby nie właził chociaz na dywan na którym kłade dziecko (jest to labrador w dłużą sierscią której jest ogrom) i odgrodziłam ten dywan, a co tam wszyscy w d***e maja. Nikt nie wyciera kurzu nie sprząta a jeszcze brudzą, nie gotują tylko ja....Poprostu jak slużąca, mam dośc ale robie to bo mała byłaby w brudzie. Wczoraj nawrzeszczałam juz wkoncu na mame ze nie jestem niczyją slużącą i a oni tylko na gotowe przychodzą, psa nawet nie wyczeszą (ale jak go przegonie z miejsca to jest awantura bo piesio biedny) dopiero jak wręcze szczotke w ręce.Mama pracuje jako nauczycielka po 4-5 godzin lekcyjnych dziennie i wiecznie zmęczona (chyba jakis zart bo mam pobudki kilka razy w nocy i pobudke o 5 codziennie nigdy w dzien nie odsypiam a ona tylko narzeka) Do tego mam kontuzje kostki i ledwo zipie a dzien codziennie zaczyna sie od sprzątania godzinnego zanim dziecko wuszcze na podloge:( A matka o to ze to wszystko jej wykrzyczałam to sie do mnie nie odzywa . I tak co raz. A ja nie umiem sie nie odzywac bo u mnie i meza podstawa to rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reni Fair
moze ma problemy z trawieniem i musi te awanture sobie przetrawic? :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanieumierozmawiac
Mąż nawet mówi nie gotuj, nie sprzątaj,twojej matce za dobrze bo zanim sie przeprowadziliśmy to ona wszystko robiła a teraz jej wygodnie... Naprawde główny syf jest po psie, a ja mam tego dosc bo nikt po nim nie sprząta-ale jak wrzasne "na miejsce bo kopa dostaniesz(do psa bo wchodził pare razy)" wlezie na dywan który wyodkurzałam dopiero co to matka do mnie: "kopem to mozesz swojego męża wychowywac" Jak sie nie odzywala 2 dni to tak sie odezwała:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie wyprowadz i bedzie po klopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanieumierozmawiac
Widac sobie przetrawila. Najgorsze ze z moim ojcem potrafiła sie nie odzywac 2 tygodnie, 2 miesiace...no i sie rozwiedli po 17 latach malżeństwa a ojciec znalazl sobie inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczycielki to z reguły bałaganiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanieumierozmawiac
Wyprowadze sie. W lutym/ marcu 2015 wcześniej nie zdążymy. Sama nas namawiała przyjdzcie ,łatwiej wam będzie niz za wynajem placic (wynajmowalismy małe mieszkanko a na konto tego odkładalismy i pakowalismy w dom)Jakbym wiedziala ze tak bedzie to bym w zyciu tu sie nie wprowadziła. Poprostu czuje sie jak darmowa sprzątaczka. Powiedziała mi jeszcze ze to jej mieszkanie i ona bedzie sobie robiła co chciala (tylko ze 1/4 należy po ojcu prawnie do mnie). Ma racje ale normalnie rozmawiac by mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To typowe dla niewyzytej nauczycielki. W pracy musi byc grzeczna bo latwo ja stracic, a wiec wyzywa sie w domu, kontroluje wszystko i rzadzi doroslym dzieckiem. Typowe tez dla zawodu nauczycielskiego jest niestosowanie sie do regul - po przeciez reguly sa tylko dla dzieci i uczniow, a nie dla krolowej nauczycielki. Najbiedniejszy jest pies - nie jest winny a obrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rferf
Ależ ty bezczelna jesteś! Ludzie mają w swoim domu takie porządki i takich domowników i zasady, jak im się podoba. Myślisz że będziesz rozstawiać po kątach bo masz taki film, bo pies leży na dywanie i ktoś wanny nie spłukał? Matka powinna pokazać ci drzwi już dawno bo się rozpanoszyłaś. Też mam dziecko ale nie wyobrażam sobie wymagać na przykład od teściowej żeby odkurzyła swój dywan czy kazała odejść psu czy kotu lub je zamknęła. Jedno jest pewne co do wad twojej matki: pozwoliła ci wyrosnąć na nierozumującą, za to chamską i roszczeniowo nastawioną jednostkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>Miedzy ojca i matke sie nie wcinaj, to byly ich sprawy. Ty kolejna z tych roszczeniowych, co by najlepiej nic nie robila w domu, bo ma dziecko, ktore chcialabys pewnie podrzucac tez matce pod opieke. A dla mnie to normalne, siedzisz w domu, to gotujesz i sprzatasz, matka pracuje przeciez. Widac ze na kupie mieszkacie, wszystko wspolne. A jak Ci nie pasi, to fora ze dwora, idz na wynajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanieumierozmawiac
zaraz zaraz, ja dokladam sie do jedzenia do oplat wiec nie rozumiem, mieszkanie jest moje wczęści moglabym nawet splaty zaządac. Ja nie każe im , ja prosze aby po sobie sprzątali i po psie! Dlaczego ja mam codziennie cifem wanne szorowac albo odkurzac po psie albo talerze po nich do zmywarki wynosic?! sorry ale jak ja gotuje to wszyscy jedzą, a moglabym dla siebie i meza ugotowac na 2 dni by było obiadu. A oni nie dosc ze w szkole jeden zjedza to drugi w domu a ty jeszcze za nich talerz wynies. Super. To same tak sobie róbcie bo ja bym sie chciała z dzieckiem pobawic a nie latac po nich robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanieumierozmawiac
taaaaa, ich sprawy? Tylko jak matka cos chce od ojca to idzie do mnie bo ona sie do niego nie odzywa...a ile razy uslyszalam ze dlaczego ja jako dziecko nie zauwazyłam ze ojciec ma inną. Dziękuje za taką matke ale nie o tym temat. Jest o tym ze ona sie do mnie nie odzywa bo zwróciłam jej uwage kilka razy ze nic po psie nie robią a ciągle go bronią. Ze on kochany taki owaki a tak to mają wszystko co zwiazane z jego pielegnacja gdzies!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanieumierozmawiac
oczywiscie to ty chodz im gotuj sprzątaj i telerze i szklanki wynos , do tego dokładaj sie do oplat i woź do miasta bo autobusy są bee. Wyczesuj psa , wyprowadzaj go(bo ciężko przed pracą lub szkołą wstac 15 minut wczesniej) a ja musze dziecko w nosidło i z psem latac ) . dobra ciekawe jak wy żyjecie:)? Moze charytatywnie sie udzielacie w domach dziecka skoro takie jestescie za tym aby komuś usługiwac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielki to zwykle syfiary, bo są rozleniwione przez tych kilka godzin pracy dziennie. Im więcej się ma wolnego, tym mniej się robi. Paradoksalnie. I kij starej w oko. Obraziła się, to będzie musiała sobie z tym jakoś poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam z rodzicami/tesciami i mam problem z glowy. wyprowadz sie, jak tak Ci ciezko i nie bioadol juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadac i rzadzic to Ty sobie mozesz, ale jak bedziesz u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona jest u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćówka93
To weź przez tydzień nic nie rób z dzieckiem baw się u siebie w pokoju a obiad niech mąż kupi jak będie wracał z pracy. No niestety ale wanne będziesz musiała umyć bo musicie się jakoś umyć ale ja uważam to za b. dobre rozwiązanie a psa nie wyprowadxaj tylko zamknij go matce w pokoju nasra jej tam pare razy to zacznie go wyprowadzać przed wyjściem do pracy. Ja nie widze innego wyjścia, musisz jakoś to przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćówka93
A niech się do ciebie nie odzywa i tak nie macie o czy rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczycielki to paskudne baby. dobrze, ze piszesz o swojej matce, a nie o tesciowej, bo dopiero mialabys wtedy pojechane od kafeterianek!:D po pirewsze, wiem jakie jazdy ma sie w domu, jesli ma sie labradora - moj facet ma tego psa - masakra, armagedon, hiroshima. kochane zwierzatka ale baaarzdo absorbujace, wszedobylskie, siejace zniszczenie. wiec rozumiem cie autorko w 100% z twoimi problemami. to jest pies wymagajacy a nie dla leniwej baby. mogla sobie kupic yorka albo mopsa. ps mieszkacie w domu czy w mieszkaniu? bo nie doczytalam. to ze jest sie na "łasce" u kogos nie oznacza, ze ta osoba moze ja wyzyskiwac, wykorzystywac, robic jej na przekór. z domu korzystaja wszyscy, wiec sprzataja i gotuja wszyscy. proste jak budowa cepa. a to nieodzywanie sie jest nie dosc ze infantylne, to okrutne, bo obojetnosc jest czyms najgorszym, czym mozna "obdarowac" czlowieka, jest nieludzka. zle to swiadczy o twojej mamie. ale wiele mamusiek stosuje juz te metode wychowawcza jako "skuteczna", wyczytalam to juz w paru innych topicach, wiec nie licz kochana na pelne zrozumienie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym stawianie wyzej psa niz swoja wlasna corke i dobro jej dziecka jest proba duzego ponizenia. kocham zwierzeta, sa dla mnie waze, ale w zyciu nie wpuszczalbym psa na dywan, na ktorym chodzi dziecko albo nie wpuszczalabym na sofe, gdzie siedza ludzie. takie praktyi widze na codzien. krew mnie zalewa, jak psy sa karmione przy stole, wskakuja na kanapy (bez wzgleda na to czy sa to ratlerki czy owczarki), spia w lozku. i pozniej sie wszyscy dziwia, ze pies jest niewychowany, nie slucha, nie wykonuje polecen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×