Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elizabeth67567

Co robic?

Polecane posty

Gość Elizabeth67567

Mam problem natury finansowej i nie tylko. Mam 35 lat, jestem od kilku lat w związku, pracuje ale prawie całą pensje oddaje mojej zadłuzonej mamie ktorej nie starcza juz nawet na jedzenie ( ma komornika) i rachunki. Mój facet ma coraz większe pretensje o to że nie możemy razem odkładac na mieszkanie (odkłada w tej chwili sam), mieszkania nie mamy i w zasadzie nie mamy gdzie mieszkac, na razie siedzimy kątem u mojej mamy. Wyprowadzic się na wynajęte nie mogę bo wtedy braknie kasy na pomoc mamie. Coraz częściej sie klócimy i ogolnie mam juz dośc całej sytuacji, wykańcza mnie. Co robic? Mam juz swoje lata, a dzieci, rodzina? Kiedy?Jestem załamana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth67567
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem że mamie pomóc trzeba. Ale nie macie też jakiejś innej rodziny. Trochę rozumiem twojego męża bo on chce mieć żonę, rodzinę. Na razie ważniejsza dla ciebie jest mama. Rozejrzyj się za pomocą dla mamy i zacznijcie żyć z mężem na swoim. Czas najwyższy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth67567
On jeszcze nie jest moim mężem nawet. Martwi mnie że mama nie pomyślała o mnie zadłużając się (mieszkanie też jest bardzo zadłużone) jak pójdę w swoja stronę to mama zostanie na bruku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja mama pewnie chce twojego szczęścia prawda? A co z resztą rodziny? Ja nauczyłam się nie poświęcać. Nie zawsze można. Gdybym tak robiła wciąż mieszkałabym w domu rodzinnym i byłabym bardzo samotna bo moja rodzina ( chcący czy też nie) bardzo mnie ograniczała. Musiałam być na każde zawołanie i wciąż było poczucie winy. Ale nie o to chodzi. Moim zdaniem poszukaj innej pomocy dla mamy bo to musisz oczywiście zrobić i zacznij być szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że na rodzenie dzieci i tak już jesteś za stara, nie obraź się. Ale wiemy, z wiekiem zwiększa się ryzyko chorób dziecka. Poza tym nie będziesz matką swojego dziecka tylko bardziej babcią, więc wstyd chodzić do przedszkola, na zebrania szkolne, bo każdy będzie myślał, że to babcia przyszła a nie mama. Więc na ja Twoim miejscu już bym sobie dała spokój z dzieckiem. No chyba że masz taką wściekliznę macicy, że musisz mieć dziecko... Nie wiem, ja tam mam 30 lat i dziecka nie chcę, nie rozumiem takich kobiet co chcą, więc to nie moja sprawa. Piszę tylko swoją opinię. Mieszkanie masz przecież po matce, jak ona umrze, mieszkanie będzie twoje. Skoro razem tam mieszkacie z facetem, no to przecież macie gdzie mieszkać, więc po co kupować drugie mieszkanie??? Nie wiem jak duże to mieszkanie bo nie napisałaś. No ale macie gdzie mieszkać, jeśli macie oddzielny pokój to dobrze, po co kupować nowe mieszkanie? Co innego jeśli w trójkę gnieździcie się w jednym pokoju, no to wtedy niewesoło. Ale możecie przecież zamienić to mieszkanie na większe, z dwoma pokojami i już będzie OK. Więc ja myślę, że nie jest tak źle jak Ci się wydaje. Ja mam gorzej od Ciebie, bo nawet nie mam możliwości zamieszkania z facetem, bo nie ma miejsca po prostu, a też mieszkam z rodzicami i nie mam swojego mieszkania. A Ty mieszkasz ze swoim "ukochanym" więc powinnaś być szczęśliwa, bo nie każdy ma tak dobrze. A skoro Twojemu facetowi coś się nie podoba, no to rozstańcie się, po co ma się męczyć z Tobą. Niech sobie poszuka dziewczyny, z którą będzie szczęśliwy, pozwól mu odejść, nie ma co trzymać kogoś na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth65656
Ale moje mieszkanie jest zadłużone i to na bardzo dużą kwotę, jak odziedziczę je po mamie to przejme również wielki dług który bedzie dla nas ogromnym obciążeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaka jest kwota zadłużenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth67567
Ponad 300 000 zł niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam wrażenie że tobie tak dobrze. I nie chcesz już być ze swoim facetem. Kilka razy pytane było czy ktoś inny nie mógłby jeszcze pomóc i nie odpowiedziałaś. Jakąś rodzinę musisz jeszcze mieć pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth67567
Odpowiadam-nikt nie mógłby pomóc, absolutnie nikt, mama jest jedynaczką, ojca nie znam....chyba nie muszę nic dodawac. Niestety nikt nie moze nam pomóc, bo niby jak? A ja chcę budowac przyszłośc, ale jestem zwyczajnie zablokowana i to jest fakt. Nie moge przeciez zostawic mamy samej sobie, to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sluchaj glupich rad. Ja mam 39 lat,wygladam o wiele mlodziej i tez chce miec dziecko ale nie teraz. Nikt nie ma prawa pisac ze jestes za stara!!!. To pewnie pisala taka co urodzila w wieku 24 lat i nie skorzystala z zycia wiec teraz sie msci na innych. Jak bylam w podrozy dookola swiata to ona z pieluchami latala do prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizabeth67567
Czasem myśle że juz na wszystko za późno dla mnie......:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaciągnęłam kredyt i teraz musiałam go spłacić za pośrednictwem www.helperia.pl, ponieważ nie umiałam spłacać wysokich rat. To zależy co i jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×