Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ojciec

Polecane posty

Gość gość
Tak myślę o tym szpiku. Mnie mój (ex) szef tak zniszczył psychicznie w pracy, że temu człowiekowi na pewno bym nie pomogła. Już raz miał raka i ludzie mu współczuli a teraz smuca się, że wtedy nie zdechł. Taka to kanalia, która ludzi niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale, to że nowa partnerka męża to suka to jest powód żeby szpiku nie oddać przyrodniej siostrze? Chodzi o to, że były się plują "zobaczymy jak będziesz kiedyś potrzebowała szpiku dla swojego dziecka" To trzeba być niezłym dnem żeby nie dać szpiku nawet obcemu człowiekowi jak jest zgodność. Więc jak dziecko byłej i była nie chcą dać tego szpiku to świadczy źle o nich, a nie na zasadzie "nowa się doigrała" NIE ROZUMIECIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość No ale, to że nowa partnerka męża to suka to jest powód żeby szpiku nie oddać przyrodniej siostrze? Chodzi o to, że były się plują "zobaczymy jak będziesz kiedyś potrzebowała szpiku dla swojego dziecka" To trzeba być niezłym dnem żeby nie dać szpiku nawet obcemu człowiekowi jak jest zgodność. Więc jak dziecko byłej i była nie chcą dać tego szpiku to świadczy źle o nich, a nie na zasadzie "nowa się doigrała" NIE ROZUMIECIE? Nie proszę panią to świadczy też o ojcu,który dopiero w takiej potrzebie wie gdzie szukać dzieci.I to niego można mieć pretensje. I popatrzeć na swoje postępowanie przez lata życia. I może też popatrzeć w jakiej nienawiści wychowujecie kolejne panie swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na temat powyższy post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co, jesli zajdzie odwrotna sytuacja? Eks buntuje dziecko na ojca i macoche, powtarza mu, ze to dziecko z drugiego zwiazku to nie jest jego rodzenstwo, bo rodzenstwo to tylko mama moglaby urodzic, a z "obca" pania, co ukradla tate, to obcy czlowiek a nie mlodszy braciszek. No i okazuje sie, że nie dziecko z drugiego związku potrzebuje szpiku, ma bialaczke, tylko wlaśnie to z pierwszego malżeństwa. No i teraz eks musi prosic te szmate, co zabrala jej meza, aby wyrazila zgode, aby ten-nie braciszek tylko obcy czlowiek oddal szpik jej dziecku, bo okazuje sie idealnym dawca... I skucha, parę lat zawziętości, wyzwisk, obrażania eks i jego aktualnej żony, dyskredytowanie przyrodniego rodzeństwa i nagle trzeba do tej drugiej po prosbie o życie. To może działać w dwie strony, niekoniecznie dziecko z nowego związku może potrzebować pomocy, może być dokładnie na odrwot, co wtedy, zawziete eks? Weź pod uwagę pare rzeczy z reguły te eks nie mają jednego dziecka więc i pole manewru znacznie większe.Najczęściej mają facetów i kolejne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha nie no k***a nie wierzę, będą teraz usprawiedliwiać byłe żonki i 1 dzieci, że nie chcą doac szpiku ;D GŁĄBY, SZPIK ODDAJE SIĘ OBCYM LUDZIOM W CELU RATOWANIA ŻYCIA, to żadne poświęcenie dla oraganizmu, a można uratować czyjeś życie. Można kogoś nie lubić, ale żeby szpiku nie oddać? Bo co Bo mnie facet kiedyś w d**ę kopnął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem tą nową i fakt - nie znoszę jego byłej i jego dziecka, ale zagrożenie życia to jest zupełnie inna sprawa. Trzeba oddzielić te dwie kwestie. Gdyby dziecko mojego faceta z pierwszego małżeństwa potrzebowało szpiku to bez zastanowienia zawiozłabym swoje dziecko do szpitala na jego pobranie. Potem mogę nie trawić ich dalej. Nie uważałabym, że robię im łaskę i nie chciałabym żadnych podziękowań, bo zrobienie tego uznałabym za swój obowiązek. Trzeba oddzielić te rzeczy : nielubienie a ratowanie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem tą nową i fakt - nie znoszę jego byłej i jego dziecka, ale zagrożenie życia to jest zupełnie inna sprawa. Trzeba oddzielić te dwie kwestie. Gdyby dziecko mojego faceta z pierwszego małżeństwa potrzebowało szpiku to bez zastanowienia zawiozłabym swoje dziecko do szpitala na jego pobranie. Potem mogę nie trawić ich dalej. Nie uważałabym, że robię im łaskę i nie chciałabym żadnych podziękowań, bo zrobienie tego uznałabym za swój obowiązek. Trzeba oddzielić te rzeczy : nielubienie a ratowanie życia. xxxx Brawo i o to właśnie chodzi. Natomiast byłe plują się ty nieźle "nie igraj ze mną bo kiedyś nie damy twojemu dziecku szpiku" ;D DNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety jednak sa glupie ,zazdrosne i pelne jadu i zlej energii.I to jedne i drugie .Ex ,next chyba staly w kolejsce po wysokosc i miejsca w kolejce po rozum zabraklo .Wiem sprzecznosc interesow .Ale poczytajcie siebie .Nieszczesliwe ,egoistyczne .Czy to znamiona tych czasow .Dla chwili szczescia z facetem jestescie w stanie skakac sobie do oczu .Dno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powyższy post nie na temat. To że ktos nie radzi sobie z emocjami, bo znalazł sie w tak c******m układzie to trzeba od razu epitetów używać? TO SĄ EMOCJE. a forum jest po to żeby dać im upust, niekażdego stać wywalić 100 zł na prywatnego psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo i o to właśnie chodzi. Natomiast byłe plują się ty nieźle "nie igraj ze mną bo kiedyś nie damy twojemu dziecku szpiku" ;D DNO Kumasz że nie o to chodzi??? Ilu latami nie utrzymuje kontaktu??Nawet często nie wiedzą gdzie te dzieci są. Jaką mendą trzeba być żeby mieć na tyle czelności by szukać gdy choroba zagląda w oczy??? Taka jest o was prawda o waszych misiach i o was chętnie normalnie byście potopiły w łyżce wody ale jak trwoga to szybki nawrót. Zacznijcie myśleć wcześniej wtedy żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo dotyczy eksi, to dotyczy dwóch stron, dzieci eksi też chorują. Już? A teraz wytrzyj twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggiii77
Ależ ja myślę wcześniej. Podział czas fifty fifty między 'stare" dziecko a "nowe". Czy znowu coś nie tak? Powinnam pewnie podzielić tak : 6 dni w tygodniu dla tamtego dziecka, 1 dzień dla mojego. W innym przypadku zostanę tutaj nazwana "podłą" i że "zabieram dziecku ojca" i "jak śmiem coś w ogóle dzielić" I taka to z wami gadka. Zauważyłam, że dziewczyny, które wcale nie chcą odciąc tamto dziecko od ojca, chcą tylko jakoś uregulować czas, a by budować swoją rodzinę, np 3 dni do 4 dni, pół wakacji itd TEŻ SĄ WYZYWANE, więc o czym tutaj rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggiii77
Ależ ja myślę wcześniej. Podział czas fifty fifty między 'stare" dziecko a "nowe". Czy znowu coś nie tak? Powinnam pewnie podzielić tak : 6 dni w tygodniu dla tamtego dziecka, 1 dzień dla mojego. W innym przypadku zostanę tutaj nazwana "podłą" i że "zabieram dziecku ojca" i "jak śmiem coś w ogóle dzielić" I taka to z wami gadka. Zauważyłam, że dziewczyny, które wcale nie chcą odciąc tamto dziecko od ojca, chcą tylko jakoś uregulować czas, a by budować swoją rodzinę, np 3 dni do 4 dni, pół wakacji itd TEŻ SĄ WYZYWANE, więc o czym tutaj rozmawiać? xxx Jeszcze dodam, że jak 50/50 też nikomu tutaj nie odpowiada i wyzywacie to czego wy k***a byłe żony chcecie? Misia z powrotem?. Proszę bardzo - walczcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawalajcie sie dalej .A mis siedzi spokojnie i mysli sobie jakim ja wspanialym czlowiekiem musze byc ,skoro tak o mnie walcza .I o ile rozumiem byle zony bo nie walcza de facto o mezczyzne ,tylko o ojca wspolnych dzieci .To next nie zrozumiem .Maja misia codziennie .Zasypiaja ,budza sie z nim .Zazdrosc o dzieci ? Nie potraficie budowac zwiazkow .Trudne te zwiazki .Ale ogolnie zwiazki sa trudne .Te z obcymi dziecmi zarowno ze strony kobiety cz mezczyzny ,jeszcze trudniejsze .Ale o tym wchodzac w taki zwiazek nalezy wiedziec .Nie zyjecie na pustyni .Milosc nie wszystko zwyciezy .szara rzeczywistos ,czyli normalne zycie weryfikuje prawdziwe uczucia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym te wasze fivty fivty chciała widzieć.Jak trzy dni dziecko u was w domu,prowadzane przez tatusia do szkoły,odbierane,jak je,uczy się haha.Komu te kity????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowa na wyjście
Właśnie to mnie nieraz na tym forum rozwala. Jakaś laska piszę "robię tak, żeby on nie kontaktował sie z dzieckiem" - "podła". I ok. Ale inna piszę np, "ustaliłam, że mój facet może spędzać z pierwszym dzieckiem 3 dni w tygodniu, pół dni wolnych itd" i tez jest "podła" To o co tu k***a chodzi? Powielając pytanie meggi77? To co by nie było podłe? Udawanie, że rozwód nic nie zmienił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym te wasze fivty fivty chciała widzieć.Jak trzy dni dziecko u was w domu,prowadzane przez tatusia do szkoły,odbierane,jak je,uczy się haha.Komu te kity???? xxx To już jest problem ojca czy fifty fifty ma sens. Była się godzi, nie robi problemów, siłą rzeczy pomaga, bo zrobi przy okazji kolacje dla 3, a czy ojcec wykorzysta szanse to JEGO SPRAWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani była ani next
Byłe żony - pogódźcie się z tym, że przegrałyście. Oczywiście możecie szyć laleczki voo doo i żyć nadzieja, że nowa też będzie kiedyś byłą:) Ale póki co ta nowa jest statystycznie 10 lat młodsza, ładniejsza, nie ma obwisłych cycków , może kiedyś będzie miała po ciązy, ALE PÓKI CO MA FAJNE ;D, facet woli jechać z nią do zakopca na weekend niz wam pomoc przy dziecku. :) Życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani była ani next
I plujcie sie o to, że facet się dzieckiem WŁAŚNIE DO FACETA, bo jego nowa panna nie ma żadnego obowiązku liczyć się ani z waszymi uczuciami ani z uczuciami waszego dziecka. Do ojca dziecka pretensje, że nie potrafi pogodzic bycia ojcem i nowym partnerem ;D;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani była ani next
że facet sie dzieckiem nie zajmuje*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani była ani next
Aha kochane byłe żony : urodzenie dziecka to za mało żeby zatrzymać przy sobie faceta? Wiecie o tym czy nie ;D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, byłe żony o tym nie wiedzą. Myślą, że jak już urodzą dziecko to wszystko się im należy i miłość będzie trwać bez jej pielęgnowania, bo wszak "mamy dziecko" ;). A po co mi dieta, co z tego, że mam uda jak balerony, co z tego, że nie chce mi się kochać przecież mamy dziecko i musimy być razem ;p A potem jest płacz i zgrzytanie zębów i wielkie zdziwienie "aa aaaa ale jak to..? przecież mamy dziecko" ;D;D;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.04.14 [zgłoś do usunięcia] gotowa na wyjście Właśnie to mnie nieraz na tym forum rozwala. Jakaś laska piszę "robię tak, żeby on nie kontaktował sie z dzieckiem" - "podła". I ok. Ale inna piszę np, "ustaliłam, że mój facet może spędzać z pierwszym dzieckiem 3 dni w tygodniu, pół dni wolnych itd" i tez jest "podła" To o co tu k***a chodzi? Powielając pytanie meggi77? To co by nie było podłe? Udawanie, że rozwód nic nie zmienił? ____-______ Zrozumcie rozwod zmienia relacje pomiedzy doroslymi .Wcale nie musi oznaczac zmiany w stosunku do dzieci .Ludzie sie rozwodza ok . Dziewczyny ale wyobrazcie sobie dziesieciolatke .Rodzice jej tlumacza ,my sie juz nie kochamy ale ciebie zawsze ,obydwoje bedziemy kochac . Poczym Ojciec pan zapomina .Zapomina przyjechac .Dzwoni ,ze dzis corenko nie moge .Wyobrazcie sobie to dziecko ,czekajace przy oknie ,podrywajace sie w gotowosci na kazdy podjezdzajacy pod dom samochod .Tak bez uprzedzen .Wyobobrazcie sobie ta mala dziewczynke .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, byłe żony o tym nie wiedzą. Myślą, że jak już urodzą dziecko to wszystko się im należy i miłość będzie trwać bez jej pielęgnowania, bo wszak "mamy dziecko" . A po co mi dieta, co z tego, że mam uda jak balerony, co z tego, że nie chce mi się kochać przecież mamy dziecko i musimy być razem ;p A potem jest płacz i zgrzytanie zębów i wielkie zdziwienie "aa aaaa ale jak to..? przecież mamy dziecko" ;D;D;D ------ hahahah uśmiałam się, a nie jest nową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie rozwod zmienia relacje pomiedzy doroslymi .Wcale nie musi oznaczac zmiany w stosunku do dzieci .Ludzie sie rozwodza ok . xxx Przestań pieprzyć. Jak sobie wyobrażasz budowanie nowego związku jak tamto dziecko widuje się tyle co przed rozwodem. Kocha sie je tak samo bardzo, ale nie można go już tyle widywać - chyba, że będzie sie juz singlem. Rozrysować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K***a jak facet chce mieć dziecko 24 h na dobę to SUPER - niech walcza o swoje małżeństwo, albo niech trwają w nim tylko dla dziecka. Decydują sie na rozwód - są straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubybenekk
Nie, byłe żony o tym nie wiedzą. Myślą, że jak już urodzą dziecko to wszystko się im należy i miłość będzie trwać bez jej pielęgnowania, bo wszak "mamy dziecko" . A po co mi dieta, co z tego, że mam uda jak balerony, co z tego, że nie chce mi się kochać przecież mamy dziecko i musimy być razem ;p A potem jest płacz i zgrzytanie zębów i wielkie zdziwienie "aa aaaa ale jak to..? przecież mamy dziecko" ;D;D;D --- LOL ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie nie muszę wyobrażać ja to znam z autopsji.Obiecywanie jeszcze raz obiecywanie a potem ryczący dzieciak. Taki wał dziecko się samo pięknie uczy nienawidzieć i po paru takich dochodzi się do wniosku że jak tak ma być to leej wcale. I moje dziecko sie wypieło tyle że jak wypiąć to na wszystko i wszystkich. Obecnie toczy się postępowanie na wniosek syna w urzedzi skarbowym o sprawdzenie dochodow tatusia,a także sprawa w centrum świadzeń o zwrot nienależnie pobranych świadczeń. I tak się kończy kłamstwo w stosunku do dorosłych już dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie rozwod zmienia relacje pomiedzy doroslymi .Wcale nie musi oznaczac zmiany w stosunku do dzieci .Ludzie sie rozwodza ok . xxxx Znowu takie populistycznie pieprzenie fleków. Ładne hasła , które nijak sie mają do rzeczywistości. Jak niby ma nie być zmiany w stosunku do dzieci? Jasne, że kocha się tak samo, ale ZMIANY są k***a bo był rozwód. Jak ty to nibych chcesz to swoje ładne hasło przełożyć na praktykę? Rozwód, ale dziecko nadal ma oboje rodziców 24 h na dobę ? Chyba, że faktycznie ustalamy, że po rozwodzie juz się nie można wiązać to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×