Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ojciec

Polecane posty

Gość gość
14.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Zrozumcie rozwod zmienia relacje pomiedzy doroslymi .Wcale nie musi oznaczac zmiany w stosunku do dzieci .Ludzie sie rozwodza ok . xxx Przestań pieprzyć. Jak sobie wyobrażasz budowanie nowego związku jak tamto dziecko widuje się tyle co przed rozwodem. Kocha sie je tak samo bardzo, ale nie można go już tyle widywać - chyba, że będzie sie juz singlem. Rozrysować? ----------- Jakos moj partner potrafi budowac zwiazek ze mna i z moim dzieckiem 24/7 .Dziwne ? Rozrysowac ci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm mm mmm
Tego faktycznie już słuchać nie można."bez zmian w stosunku do dzieci" Nie trzeba było ich tych zmian fundować. Rozwodzić to by się chcieli, bzykać na boku by chcieli, ale żeby dziecko nie ucierpiało. Nie ma tak. Życie, Coś za coś. Coś kosztem czegoś. I te jak tu ktoś zauważył populistyczne piękne hasła "dzieci nie powinny ucierpieć". A może i nie powinny, ale w praktyce nie da się tego zrealizować. No chyba, że mieszkać razem dalej, tyle że ze soba nie sypiać, ale co to za rozwód wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie ma wyjścia. Wolałaby, żeby tego dziecka nie było. Oczywiście nigdy ci tego nie powie, bo wie, że by cę stracił itd ;D obudź się. Do tego to jest inna sytuacja, co było wielokrotnie na tym forum poruszane, kobieta ze wzgledy na czynniki biologiczne i psychologiczne o wiele trudniej odnaleźć się w takim układzie. Wypowiadasz się a nie wiesz jak to jest. Że z twoim facetm jakoś to działa nie oznacza, że skacze z tego powodu pod sufit, ale co ma ci powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslisz ze on ma latwiej od ciebie ? On ma moje dziecko ma na codzien .Mieszkamy razem.Co to jest wobec waszych co dwa tygodnie ? Mysle ,ze on mnie kocha prawdziwie .A wy wlasnych mezow nie kochacie .Liczycie sie tylko wy .Oni tylko wtedy ,kiedy robia jak wy chcecie .Ja ja ja ja motto na reszte zycia Powodzenia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co dwa tygodnie? Właśnie jego dziecko siedzi u nas piąty dzień z rzędu. Tu jakbyś nie zauważyła siedzą głownie kobiety, które nie wytrzymuja nerwowo, bo okazało się, że facet żyje przeszłością zamiast przyszłością. Ale syty głodnego ani d***** zakonnicy więc co ty gadać. Ciesze się że znalazłaś dobrego faceta/frajera - niech każdy sobie wybierze swoje określenie i jest ci dobrze. Oby Twój partner jednak w pewnym momencie nie stwierdził że to nie dla niego, bo frustracje gromadzą się z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowa na wyjście
Nie, nie chodzi o to żeby robił jak my chcemy - chodzi o kompromis, równowagę między jego przeszłością, a naszą przyszłością. Rozrysować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie kompromis to pół roku z tatą pół z mamą,bez alimentów.Wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifty fifty
Proszę bardzo. Ja na to bym przystała. Dziecko pół rok u nas, pół roku u byłej. ALE: te pół roku jak jest u byłej ja nie chcę o tym dziecku słyszeć, nie ma codziennych telefonów, ojciec może jechać do dziecka w ciągu tego pół roku, które dziecko spędza z matka, TYLKO w przypadku poważnej choroby: grypa, angina i wyrostek robaczkowy, skręcona kostka się nie liczą. Nie ma także pomagania byłej w tym czasie, bo np zepsuło jej się auto. Jeżeli była jest chora w ciągu swojego pół roku to prosi o pomoc KOGOŚ INNEGO, a nie byłego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, nie ma tak, że dziecko będzie mieszkało u mnie pół roku , a potem i tak ojciec będzie do niego latał. Jak fifty fifty to czytelny podział. Jakby to wyglądało tak jak w poście powyżej to ja też bym się zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle tu pisalyscie o szpiku,a dzieci z pierwszych zwiazkow tez choruja.Wyobrazcie sobie,ze takie dziecko kona w szpitalu,a wasz misiu bawi sie z waszymi dziecmi.Sa w szpitalach takie dzieci,ktore nie znaja swojego ojca ,a widza ze do kolegow przychodza mama i tata.Co to dziecko czuje w tym ciezkim czasie?Cierpienie fizyczne i psychiczne,ale co was to obchodzi?Wy budujecie swoj zwiazek i wasze dzieci musza byc szczesliwe.Jeszcze pol biedy jak ojciec ma swoje zdanie i robi co do niego nalezy.Wy mozecie tu na forum sie wyzywac,a jak misiu wroci to mordka w ku....l.Ale jak misiu nie ma wlasnego zdania i robi co mu nowa karze to jest dopiero dramat.Co wtedy ma ex zrobic?Prosic was o zgode by odwiedzil dziecko?Znam wiele przypadkow ,gdzie druga rzadzi i robi co chce,a facet siedzi cicho bo mu tak dobrzeI wy wlasnie o takich walczycie,jestescie zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiecie o czym mowicie .Tak pol roku .Jedna z druga pare godzin nie potrafi z dzieckiem partnera wytrzymac .Tak ale pol roku wytrzyma ? Dzieciaki na przysposobienie rodzinne .Kto takim dzieciakom jak wy panienki daje przyzwolenie na tworzenie zwiazkow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomysł wyszedł od eks z tym pół na pół, więc to o nich źle świadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle tu pisalyscie o szpiku,a dzieci z pierwszych zwiazkow tez choruja.Wyobrazcie sobie,ze takie dziecko kona w szpitalu,a wasz misiu bawi sie z waszymi dziecmi. xxxx wstrętna manipulacja liczbą mnogą. Przeanalizuj jeszcze raz i zobacz ile kobiet pisało, że nie miałoby żadnego problemu z tym szpikiem w stosunku do dzieci eks. To eks zaczęły mówic "uważaj dziewczynko bo nie dostaniesz szpiku" Nie manipuluj, referuj zgodnie z prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt faktem, że przebywanie z jego dzieckiem nie sprawia mi przyjemności, ale też ani mnie nie denerwuje ani nie trafia mnie szlag, więc ja bym na tą formułą przystała. Trudno. Jakby takie były przyjęte reguły gry to co zrobić. Rzucasz sie w wir pracy, poświęcasz pasji, zaciskasz zęby i przez pół roku robisz tak aby dziecko czuło sie komfortowo. I racja - przestańcie cynicznie manipulować ta liczba mnogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralala lala
Ja mam dość dyskusji tutaj, bo dyskutujesz i ciągle przyłazi jakaś łajza, która nie raczy przejrzeć postów i zaczyna "WY to WY tamto, chcecie - zniszczyć, odciąc, pozbawić, zabić, udusić" itd. A jakby przeanalizować te posty, to tylko może 10% debilek chce odciąć dziecko od ojca, reszta po prostu chce tylko, aby facet znalazł równowagę pomiędzy przeszłością a przyszłością. Ale k***a nie - bo to takie niemedialne żądania - lepiej znaleźć sobie wśród tych normalnych postów jeden głupi typu "j**** bachory" (pisany przez jakiegos trolla, a nie nową ) i zaczynać tą swoja litanie : bo WY bo WY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest wiele kobiet,ktore walcza tylko o siebie.Napewno nie wszystkie bo tak oceniac nie moza.Napewno nie jest to 10 procent,a przynajmniej polowa Wlasnie dobrze ktoras z was napisala ,ze to debilki,ktore zroba wszystko by ojciec nie mial kontaktu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralala lala
Załóżmy nawet, że połowa, ale "podłe" to są już wszystkie. Ja jak się wypowiadam to robię to personalnie "gadasz głupoty bo" lub "te, które tak mówią to". Szlag mnie trafia jak ktoś włazi, przeczyta dwa posty o zaczyna p*******ć "Ale wy nowe jesteście takie siakie i owakie" Dno dyskusyjne. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc ja właśnie z tego śmieje się najbardziej,co drugi weekend trudno im wytrzymać ale altruistki gdyby alimentów nie musiał płacić pół roku by wytrzymały? Chyba dla tych niepłaconych kilku stówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madralala lala
No i to o czym mówię : znowu przyszła łajza, nie wgłębiła się w temat i pojechała liczbą mnogą "im", "one". Dopiero co tym pisałam i potwierdziło się. I jak tu dyskutować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale altruistki gdyby alimentów nie musiał płacić pół roku by wytrzymały xxx Co to głąbie za argument? Przecież utrzymanie dziecka jest droższe niż 500 zł alimentów. Coś nie wyszła teoria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 13.46 . I tak powinno być .Rodzic oszukiwał i robił przewałki własnemu dziecku to ma oczekiwać wierności i miłości ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam wątpliwa przyjemność być z dzieciatym. Nigdy nie miał dla mnie czasu, liczyło się tylko zachcianki dziecka. Teraz wydzwania, ale ja też nie mam dla niego czasu. Odradzam dzieciatych. Dobrze tu ktoś powiedział. Wrzody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam "przyjemność" - powiem tak, ja nie potrafiłam przejść do porządku dziennego nad ty, że nie jestem najważniejsza. Po prostu w układzie : on dla mnie najważniejszy, ja dla niego nie, czułam, że się po prostu frajerze. Takie układy są dobre dla ludzi z niskim poczuciem własnej wartości, kobiet, które same nie mogą mieć dzieci, kobiet zupełnie obojętnych, które nie potrzebują uwagi faceta. Innym odradzam, bo można skończyc na kozetce - przewija sie to przez inne wątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co powiecie o kobiecie,ktora jest z facetem,ktory porzucil dziecko?Wie o tym,a mimo wszystko chce by ten facet byl ojcem jej dzieci.Czy taka kobieta mysli,ze ten czlowiek sie zmieni?Chodzi mi o takich panow,ktorzy rozwalili wczesniejszy zwiazek.Oczywiscie zaczniecie pisac,ze wina jest po obu stronach i to jest prawda,ale pytam o kobiete ktora zna sytuacje i mimo wszystko ryzykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytajcie artykuły
A ja z innej beczki. Nie wiem czemu "zazdrość" o dziecko partnera jest tutaj nazywana czymś żenującym itd. Przeczytajcie sobie nieuki parę książek lub artykułów na temat psychologii (łatwiej Wam będzie bo krótsze), że taka zazdrość jest zupełnie NATURALNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale altruistki gdyby alimentów nie musiał płacić pół roku by wytrzymały xxx Co to głąbie za argument? Przecież utrzymanie dziecka jest droższe niż 500 zł alimentów. Coś nie wyszła teoria A to ciekawe bo jak czyta się tematy o alimentach to większość facetów i drugich pań stwierdza że 5 stów starcza na dziecko,waciki eks żony i jej kochanka.Aż tu nagle jak dziecko miałoby być u taty to kosztuje więcej hehe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie hehe pacanie, tylko siadła c teoria, że nowe by się na to zgodziły, bo by oszczędziły na alimentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie ten temat jest żałosny dwa razy w miesiącu dzieciaka nie mogą znieść ale na pół roku nie mają w teorii nic przeciwko,jak ich facet płaci 500zł to cała fortuna dla jego eks,jej gachów,na jej waciki,ale jak przychodzi by dziecko było w domu ojca to już 500zł na dziecko,tatusia i waciki nie starcza??Po prostu mnie to bawi jak się tak miotają i sobie szczekają. Ludzie czy wy kumacie że jak mieć c*******o ojca to lepiej go nie mieć wcale,jak czuć się w jego domu jak piąte koło u wozu to srać na ten jego dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie: jak nowa partnerka płaci połowę za mieszkanie to co ? ona ma się czuc jak te piąte koło u wozu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nowa partnerka płaci połowę za czynsz, a do tego np mieszkanie jest jej to przykro MI, ale to dzieciak jest gościem i to dziecko ma się przystosować. Ona jest u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×