Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ojciec

Polecane posty

Gość gość
Ja podziękowałam za związek z nadgorliwym tatusiem. Dlaczego ? Wym całym układzie najlepiej miała się była żona i dziecko. Najgorzej natomiast miałam się ja jako nowa partnerka. Ona zadowolona, bo miała juz nowego męża, a mojego faceta także na każde zawołanie. Dziecko miało dwóch tatusiów, dwa lody, dwie zabawki, była miała dwóch wołów do pomocy. wiec generalnie jak konsekwencje rozowdu ponoszą: ojciec, matka, dziecko, a nie reszta świata, to miało się wrażenie, że oni nie ponoszą żadnych konsekwencji, tylko ciągle ponoszę je ja. Może ktoś tak lubi zyć, winszuje, ale ja sie wypisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luluakis
Ja też byłam w związku z rozwodnikiem i doszłam do podobnych wniosków (przy założeniu, że facet jest w porządku) : Najlepiej ustawić się tak, czasami zresztą miałam wrażenie, że to był plan tej kobiety: zajść w ciąże z jednym, potem być i zajść z drugim - mieć dwa źródła pieniędzy, dwóch wołów do pomocy. Wiadomo, że jak mój facet zabierał albo przywoził swoje dziecko ze szkoły to brał też jej dzieci z tym drugim facetem. Cud, miód i orzeszki. Nawet żartowałam i mówiłam do faceta : Twoja była żona to ma się z Tobą lepiej niz obecna, chyba zajdę w ciązę i też tak się ustawię :) I nie spinajcie się, opisałam konrektny przypadek, nie feruje to wyroków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowe opisuja facetow,ktorzy nie zapomnieli o dziecku i wiedza ,ze to jest obowiazek ojca zajmowac sie dzieckiem.Wam w tym ukladzie jest zle ,ale tak wybralyscie.Sa dwa wyjscia zaakceptowac to lub odejsc.Jednak wieku ojcow zapomina o wlasnym dziecku i moze jesli sa odwazni to niech sie wypowiedza.Prosze niech tez sie wypowiedza kobiety ,ktore sa w zwiazku z tak nieodpowiedzialnym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie te się tu nie wypowiedza ponieważ akurat im jest dobrze w takim układzie.A te które tu piszą też by tak chciały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co ? Takie tu nie wchodzą, bo im jest dobrze. Przyznam szczerze, że byłoby mi na reke, gdyby moj facet nie kontaktował sie z tamtym dzieckiem, paru facetów już tu pisało, że jest tak czasem, że tego z pierwszego małżeństwa sie nie kocha lub kocha mniej, a dla drugiego jest sie wspaniałym ojcem. To normlane że każdej nowej by to pasowało. I nie jęcz o podłości, bo tobie też by pasowało, teraz tylko jesteś przekonana o własnym altruizmie, wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DOBRZE JEST DO CZASU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepny truizm ,Tak samo jak powtarzany slogan co nas nie zabije to nas wzmocni .Powtarzacie jak papugi nie zdajac sobie sprawy ze cytujecie Nitzche go ,propagatora najwyzszej rasy aryjskiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka niestety prawda
Nie ma co gadać - jest kult matki polki, była mogła złapać na dziecko, mogła kłamać, że bierze tabletki, może być k***ą, d****** zołzą, wredną babą, no ale urósł jej brzuch i to rekompensuje wszystko. To sie da odczuć na każdym kroku. Ja też byłam w związku z dzieciatym i to jego hasełko "no ale jest matką mojego dziecka", które miało wszystko usprawiedliwić doprowadzało mnie do szału. Oczywiście rozstaliśmy się. I dobra rada dla nowych: ale spadajcie z takiego układu (lepiej), a jak nie to też zajdzcie w ciąże - wtedy będzie traktowane na równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna kochac dwoje dzieci mniej ,albo bardziej .Mozna nie kochac .I to jest tak wlasnie .Macie dwoje dzieci .Wyobrazacie sobie to ? Jednego kochasz ,drugiego nie ? Takie cos kocha tylko siebie .I to zarowno matka jaki ojciec .Takie cos nie posiada wyzszych uczuc .poza prymitywnym holubienia siebie . Takie cos nie bedzie kochalo partnera /partnerki . Bedzie z nimi dopoki oni beda spelniali jego potrzeby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posty, praktyka pokazują, że się da, więc przykro mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiesz kochac .Przykro mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele dyskusji pokazało tutaj, że często jest taka zasada "Jak facet kocha/kochał kobietę to bedzie kochał i dziecko" inaczej - niekoniecznie. Czy to dobrze czy zle, generalnie mozna to zaobserwować. I możecie sie pluć, ale taka jest rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie generalizuj .Prawdziwy ,inaczej normalny facet potrafi kochac dzieci rownoznacznie .Raczej kobiety maja problem .Zazdrosne o ... O wszystko . Jestem ex .Moj maz kocha i nasze wyczekane dziecko i kocha dziecko z nowego zwiazku .Nam sie nie udalo ( doczekac 30 lecia buhhah , roku nam zabraklo ). To next dba o poprawne relacje ich dziecka z doroslym bratem . Da sie ? Da .Po d warunkiem jak schowa sie wlasne animozje . Mialam prawo zachowywac sie irracjonalnie .mialam prawo wariowac .Ale tez bylam juz dorosla mocno :). Ludzie ,ktorzy kochaja wybiorczo ,tak naprawde nie kochaja .Nie kochaja nikogo .Kochaja tylko i wylacznie siebie .To co nazywaja miloscia do innych to tylko projekcja wybranych uczuc ,zeby dobrze sie czuli . Tak, ze koniec zludzen.Ojciec /matka nie kochaja wybiorczo dzieci .Kochaja samych siebie .A to co biora za milosc to tylko zaspokajanie wlasnych oczekiwan . Prawdziwi kochajacy rodzice kochaja dzieci nie za cos ale pomimo .I tego macie deficyt kobiety wiazace sie z "gotowymi dziecmi ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno .Jezeli odejda od was to nie dlatego ,ze znajda mlodsze .Znajda nowe ,ktore uwierza ,ze oni sa znowu wspaniali/le . Nieumiejetnosc kochania ,nikogo ,oprocz siebie samego . Reszta jest truizmem . A to ,ze teraz zajmuje sie dzieckiem ,nosi na rekach ( 20 lat temu robil to samo a inne czasy byly :)) Kochali siebie w tej roli dobrej matki ,dobrego ojca . Rola sie skonczyla . Kto kocha ,nadal bedzie kochal . Kto udawal ,wejdzie w nowy zwiazek Kto udawal ze potrafi kochac nigdy nie przyzna sie ze tak naprawde nie kocha ,bo moze chcialybyscie kochac .Ale nie umiecie .Nie potraficie .Dlatego trafiacie na wam podobnych . Nic nie dzieje sie bez przyczyny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MILOSC dwojga ludzi czasem sie wypala ,trudno ,ale milosc do dzieci nigdy sie nie wypali.Jak sie dalo nowe zycie to odpowiada sie za jego los.Tylko glupi tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dało nowe zycie? Zbyt ładnie to brzmi w przpadku jak szmata kłamała ze berze tabletki a on nie chciał dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoncz wreszcie z pisaniem ,ze szmata oszukiwala Co palant ci tak powiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szmata jestes ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może szmata jest - ale przynajmniej nie kłamczucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stotkrotkakotka
czuję się wywołana do odpowiedzi więc piszę - jestem od 10 lat żoną faceta ktory nie ma kontaktu z córką (16 lat) z poprzedniego związku my mamy 3 dzieci, mieszkamy w Kaliforni na początku był kontakt, telefony, paczki, plany wspolnych wakacji - nie przeszkadzało mi to ale jego ex walczyła nie wiem o co, ciągle żądania, przyjedz, napraw, załatw (ze Stanow) potem nie odbieanie paczek, zmiana numeru telefonu i urwało się nie wiem, byc moze jestem wyzywana od najgorszych, moze on wedlug was jest ppotworem ale jestesmy szczęśliwą rodzina, kochamy się, on jest wspanialym ojcem dla naszych dzieci i mężem dla mnie to że nie ma kontaktu, podobnie jak kiedy miał jszcze ten kontakt, nie przekłada się na to jakim jest człowiekiem, mężem i ojcem dla naszych dzieci niw wplywa to w zaden sposób na nasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że nie ma kontaktu, podobnie jak kiedy miał jszcze ten kontakt, nie przekłada się na to jakim jest człowiekiem, mężem i ojcem dla naszych dzieci niw wplywa to w zaden sposób na nasze życie xxxx Zostaniesz wyzywana, bo eks po prostu NIE MOGĄ PRZEŻYĆ, że brak kontaktu albo kiepski kontakt WCALE nie wyklucza bycia wspaniałym ojcem dla dzieci z drugiego związku. Więc zaraz spodziewaj się złośliwości, że jesteś szmatą i bronisz potwora i że na pewno ciebie też w d**ę kopnie. Pozdrawiam żałosne, sfrustrowane eksiary.Jak widać MOŻNA, a wasze plucie tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuję się wywołana do odpowiedzi więc piszę - jestem od 10 lat żoną faceta ktory nie ma kontaktu z córką (16 lat) z poprzedniego związku my mamy 3 dzieci, mieszkamy w Kaliforni na początku był kontakt, telefony, paczki, plany wspolnych wakacji - nie przeszkadzało mi to ale jego ex walczyła nie wiem o co, ciągle żądania, przyjedz, napraw, załatw (ze Stanow) potem nie odbieanie paczek, zmiana numeru telefonu i urwało się nie wiem, byc moze jestem wyzywana od najgorszych, moze on wedlug was jest ppotworem ale jestesmy szczęśliwą rodzina, kochamy się, on jest wspanialym ojcem dla naszych dzieci i mężem dla mnie to że nie ma kontaktu, podobnie jak kiedy miał jszcze ten kontakt, nie przekłada się na to jakim jest człowiekiem, mężem i ojcem dla naszych dzieci niw wplywa to w zaden sposób na nasze życie To wcale nie o to chodzi czy można czy nie można....Nie masz bladego pojęcia jak to jest patrzeć na dziecko które stoi w oknie i obwinia siebie i ciebie bo ojciec znów je olał i nie przyszedł.Nie wiesz i nigdy tego nie zrozumiesz dopóki na własnej skórze tego nie doświadczysz. Po dwoch takich przypadkach poprostu uznaje się ojca za bankomat za nic więcej i robi się wszystko by tego kontaktu nie było.Bo tak jest lżej i dziecku i matce.Tyle ze jeżeli dziecko zejdzie na złą drogę to pretensje są do matki a ja się k***a pytam gdzie wtedy był ojciec?? Nie życzę ci by twoje dzieci kiedyś w oknie stały i patrzyły na swojego jca z nienawiścią taką jaką patrzy dziś moje dziecko. Tak nienawidzi i szczerze o tym mówi ma jego i całą jego rodzinę w d***e.Ojciec jest bankomatem z którego doi i będzie doił bo tylko do tego się nadaje.A że przez to jego rodzina klepie biedę bo taka prawda bo sam na wszystko pracuje to ch*j go już obchodzi.Obchodzić by go mogło gdyby to był ojciec nie bankomat który wypisał się z jego życia jak miał cztery lata. I nic nie może zrobić bo sąd mu alimenty podtrzymuje i boecnie już nie takie małe jak na jego sytuacje materialną.Pomimo tego ze młody pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam rozczarowanie syna jak ojciec nie przyjeżdżał po niego. Mały stał w oknie, czekał i dopytywał sie kiedy tata będzie. Teraz to tata jest wielce zdziwiony, że syn (17 lat) ma go w nosie a za ojca uznaje mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie ważna jest kto zrobił, ważne kto wychował :) Mój syn dobrze o tym wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I super. Syn ma w nosie i ok. Co miały trzy ostatnie posty wnieść do dyskusji? że synowi było ciężko? Każdemu jest ciężko. Każdy ma swój krzyż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to miały wnieść do dyskusji że tego medalu są dwie strony ojciec i dzieci. I może najwyższy czas o tych dzieciach własnie pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech ojciec myśli. Co ma do tego partnerka? Nie ma w polsce ustawy która nakazuje troszczyć sie o cudze dzieci. O interes dzieci nowej partnerki ktoś się troszczy oprócz niej. Do ojca pretensje. Nowa o te relacje dbac nie musi, jej na reke jak sa słabe więzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tyle ma do tego że się wp*****la we wszystko co dotyczy dzieci które w ogólne nie powinny jej interesować. Robicie taką ilość świństw by ojciec nie chciał się spotykać z dziećmi że tak pomału to się tym facetom nie dziwię że mają dość wszystkiego.Kobiety czy wy potraficie się po prostu od tego odp*******ć czy jeszcze długo będziecie wmawiać wszystkim dookoła że nie robicie nic złego.Robicie w białych rękawiczkach najbardziej chamską robotę ot tyle,wiadomo facet jest winien natomiast wasze białe rękawiczki są cały czas białe.A białe są do tego czasu do jakiego sytuacja się nie zmienia i was problem zaczyna dotyczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne, że się wp*****la, bo tamto obce dziecko zabiera jej czas z partnerem. Takie jest życie. Każdy walczy o swoje. Jak macie nadmiar miłości to w*********ć na wolontariat, a nie zgrywać szlachetnych na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nowa partnerka ma do wyboru weekend we dwoje, albo z doczepką w postaci nieswojego dziecka, to wybierze opcje we dwoje? I co to podłe? Nie k****, to nie jest podłe, tylko NATURALNE. Jeśli natomiast ojciec czasem nie powiem STOP- tym razem czas dla dziecka to wina ojca, i tylko ojca. Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×