Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

trzy lata związku a jemu sie nie chce kochać

Polecane posty

Gość gość

Argumentuje to tak, że na początku kochaliśmy się całymi nocami i teraz już mu się nie chce.Czasem zwala tez odpowiedzialnosc na to, ze braliśmy czasem wtedy dragi i po nich mu się też nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko mi sie jakoś ciągle chce.... niestety z tego co zaobserowałam to on sie codziennie masturbuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po ile Wy macie lat e jemu sie juz nie chce?? a moze ma problemy ze wzwodem i nie chce się przyznać więc zgania winę na co inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iczi
A co to za zwiazek jak jemu nie chce sie kochac ? . A co bedzie za 10 lat , jak jemu juz sie nie chce . Moze chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrecz identyczna sytuacje, tylko jestem po drugiej stronie. U mnie wynika to z faktu że moja dziewczyna jest zbyt nerwowa i planuje w dluzszej perspektywie skonczyc ten zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw gościa, bo oc***ejesz. Posłuchaj rady doświadczonych froostratów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mylisz pojęcia, tu nie chodzi o kochanie tylko o zwierzęcą kopulację. Ponieważ masturbacją wyrobił nawyk silnego tarcia a w pochwie masz luz i śliskość, to żeby się spuścić musi mieć silniejsze tarcie i musi walić konia, proste? A w ogóle ma erekcję i wytrysk spermy? Może on jest chory, ma przerost stercza, zatem walcie do urologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może coś wynika i wyciągniecie wnioski z poniższej definicji seksu: wild_wind (07-08-2005 11:55:00) Odpowiedz cytując Jeśli jest pozbawiony miłości,jest całkowicie nieseksualny, bo staje się wówczas np. ucieczką od samotności, zadośćuczynieniem, niby gwarancją wierności, głodem pożądania, który chcemy za wszelka cenę zaspokoić, potwierdzeniem własnej seksualnośći , dowartościowaniem się, wyładowaniem złości, zemstą, sposobem na nudę, służy dominacji i kontroli, wynikiem społecznej presji, sposobem na depresję, buntem, wypływa często z poczucia winy.... taki seks sprawia ból , upokarza, rozczarowuje. Jeśli te nieseksualne potrzeby zostawimy przed drzwiami sypialni , wtedy seks ma szansę stać się czymś pięknym, prawdziwym, pełnym rozkoszy i przyjemności. Stanie się sposobem wyrażania miłości, radości , zachwytu . Znikną niepokoje a seks będzie czymś dobrym, pożytecznym, pięknym, potrzebnym i oczywistym. Bo najpiękniejszy seks to ten bardzo ale to bardzo seksulany.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>Jeśli jest pozbawiony miłości,jest całkowicie nieseksualny,<< Nawet bez milosci moze byc jak najbardziej seksualny i baardzo przyjemny. Chociaz zgadzam sie, ze moze byc gorszy od tego ktoremu towazyszy milosc. Ale wystarczajaco przyjemny, zeby go uprawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ktorss jest chetna popisac na mail?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cyt. z gościa pytającego: Chociaz zgadzam sie, ze moze byc gorszy od tego ktoremu towazyszy milosc. Ale wystarczajaco przyjemny, zeby go uprawiac. odp.: Po tym co napisałaś/łeś widać, że pomijając miłość, wyłącznie kopulujesz podobnie jak psy na ulicy. Uważaj, bo sama kopulacja może się skończyć jak u modliszek, po prostu zżarciem kopulanta, jeśli wcieliłabyś się w rolę modliszki. Zatem jakiej jesteś płci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>wyłącznie kopulujesz podobnie jak psy na ulicy. Uważaj, bo sama kopulacja może się skończyć jak u modliszek, po prostu zżarciem kopulanta, jeśli wcieliłabyś się w rolę modliszki. Zatem jakiej jesteś płci?<< Nie kopuluje jak psy, tylko jak losie :-). U psow w czasie kopulacji nastepuje czesto zacisniecie pochwy na czlonku, a ja tego nigdy nie mialem. Raczej nie boje sie, ze cos mnie zezre. A co, ciebie cos probowalo zzerac ? To podziel sie doswiadczeniem, chetnie poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe moja żona mogłaby napisać taki sam temat... Pod warunkiem zeby sama nabrała ochoty. Przez to ze był długi czas bez sexu, jeśli był to zawsze z mojej inicjatywy i tylko czasami sie udało to najzwyczajniej mi sie odechcialo. Teraz jakby nagle sie obudziła ze chce jej sie dymac, to bym po prostu odmówił. Cierpliwość zmieniła sie w obojętność lub nawet w "w******e".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrosc. probowała zzerac, znaczy. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>> kopulujesz podobnie jak psy na ulicy<< No i nigdy nie uprawialem seksu na ulicy, a w lesie to i owszem. Wiedz zgadzam sie na porownanie do losi, nie do psa :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa pokopulowało się bez miłości a teraz czas grzeczną dziewczynkę udawać z partnerem życiowym. Nie tak mocno, delikatnie, nie traktuj mnie jak dziwkę itd. Dobrze mają kopulatorzy bez emocji, bez ściemy o miłości, czysty sex. Z miłością też bywa ok. Jest różnica między kochaniem a bzykaniem. Co to za fiut ma tupet by mi mówić, że jego kochanie jest ponad moje bzykanie? A co to niby takie kochanie, jakiś wolontariat, zbawienie świata, toż to tylko przyjemność obojgu osobom służąca. Nikt mi nie powie, że moja przyjemność jest gorsza od jego przyjemności. Coś na kształt stary ja mam lepiej od Ciebie bo mnie książki interesują a Ty tylko garnki lepisz. Ok, udowodnij mi, że masz lepiej. DOWÓD proszę, że kopulacja bez miłości jest gorsza od kochania. Nie jest, jest to inna forma zaspokojenia. Nie lepsza, nie gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
.>> DOWÓD proszę, że kopulacja bez miłości jest gorsza od kochania. Nie jest, jest to inna forma zaspokojenia. Nie lepsza, nie gorsza.<< No, przy tej " z milosci" sa jeszcze dodatkowe emocje zwiazane z uczuciem, wiec moze byc bardziej przyjemna. Chociaz nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało to było tematów z cyklu: mam na to ochotę, ale mężowi nie powiem, czy jak zrobię to z mężem to będzie mnie szanował, czy nie weźmie mnie za dziwkę itd.? A później w sanatorium ciśnie ją 3 kolesi, a z dziur kapie. Ze stałym partnerem miłość, z obcym rżnięcie. Kochanie się to nie jest rżnięcie+uczucie. Kochanie to kochanie, a rżnięcie to rżnięcie. Idę o zakład, że większości facetom chodzi o rżnięcie. Laskom pewnie też, bo niby skąd fantazje o nieznajomym, o listonoszu, o konduktorze i dentyście? Z miłości? Rżnąć się chce każdy, miłość to ściema na to nałożona przez konformistyczne społeczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>Rżnąć się chce każdy, miłość to ściema na to nałożona przez konformistyczne społeczeństwo.<< Pierwsza polowa to prawda, druga to falsz. Milosc istnieje naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc pytajacy >>Rżnąć się chce każdy, miłość to ściema na to nałożona przez konformistyczne społeczeństwo.<< Pierwsza polowa to prawda, druga to falsz. Milosc istnieje naprawde. XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Rżnięcie to darwinistyczny zwierzęcy instynkt dla zachowania gatunku. Seks jako zwieńczenie miłości jest dane tylko niektórym ludziom, prawidłowo wychowanym, czyli nie w kulturze darwinistycznej. Przykład: niektóre zwierzęta mają więcej uczuć dla potomstwa niż nietórzy ludzie wrzucający nowonarodzone dzieci do kosza na śmieci. Oto właśnie dowód na rżnięcie bez miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc pytajacy
>>Oto właśnie dowód na rżnięcie bez miłości.<< Co wlasciwie chcesz udowodnic, ze istnieje rzniecie bez milosci ? A kto mowi, ze nie ? A co ma do tego wyrzucanie dzieci do smietnika, to juz naprawde nie rozumim. Uporzadkuj mysli i napisz wyraznie o co ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu, co tu do rozumienia, widać jak krowie na rowie, że seks bez miłości prowadzi do wynaturzenia/zezwierzęcenia i zaniku moralności, stąd te noworodki w koszu na śmieci, zakumkałeś wreszcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
>>gość gościu, co tu do rozumienia, widać jak krowie na rowie, że seks bez miłości prowadzi do wynaturzenia/zezwierzęcenia i zaniku moralności, stąd te noworodki w koszu na śmieci, zakumkałeś wreszcie<< Ciekawe, zdarzalo mi sie uprawiac seks bez milosci i jakos nie widze u siebie powyzszych objawow i zadnych noworodkow nie wyrzucalem. To moze tobie grozi cos takiego, w takim razie uwazaj, nie uprawiaj seksu w ogole, bo moze sie okazac, ze kochasz nie wystarczajaco i gdzies ciebie to doprowadzi. A poprzedni wpis to chamski podszyw. Poprzednio ja uzywalem tego pseudonimu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pudło, bo jestem podszywką.; masz chyba straszny katar, że nie wyczuwasz ruji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rescator 555
moje wspomnienia: Sekret Staruszka :) Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę: - Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu, było tak wspaniale. - A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w stronę parku? Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka chcica, oparłaś się o płot a ja cię zerżnąłem. - Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a ty? - Ja też, chodźmy szybko bo już zaczynam się podniecać. Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie, że ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygował się ze ściąganiem czegokolwiek tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i ostro zabrał się do roboty. Na to co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno określenie: rżnięcie stulecia. Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden znajomy o czymś takim mu nie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie, tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint, gdyby nie fakt, że dziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Tyłek mu chodził niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok. godzinie zmęczenie kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przez kolejną godzinę. - Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym najmniejszego problemu z kobietami, muszę poznać jego sekret. - pomyślał sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary: - Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale musze poznać pana sekret. Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 40 lat temu musiał być pan wręcz niesamowity! - Synu. 40 lat temu ten pieprzony płot nie był pod napięciem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
>>gość pudło, bo jestem podszywką.; masz chyba straszny katar, że nie wyczuwasz ruj<< Twoje ruje mnie nie interesuje. A mimo wszystko uwazam, ze jestes facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×