dluznicy alimentacyjni jak mozecie uwazac sie za dobrych ojcow

Kochanka, co Ty znowu wypisujesz?ojców bronisz,bo nie mają na adwokata?!ogarnij się kobieto. Co innego prawa ojca a co innego "życie płynie".. Wrzucasz wszystkich do jednego worka i krzyczysz po wątkach przeciw kobietom.To to jest obrona mężczyzn. A jak tu pytają jak zakombinować?wpisać na umowie najnizszą krajową lub,ze jest bezrobotny (fikcyjnie)lub pracuje na czarno,słowem ukrywa dochody to też krzyczysz. I ich bronisz?bo ich na adwokata nie stać,ale kombinować,by urwac cos na własnym dziecku/dzieciach to jest ok i Ty ich bronisz?no proszę Cię.Piszesz o jakichś patologiach.

"""" [zgłoś do usunięcia] gość To nie jest problem państwa. To problem światowy (no prawie). I problem ten ma raptem ze 100 lat - kiedy to kobiecie dano "prawa" które są jej potrzebne jak zającowi dzwonek. A wystarczy postawić kobiete na jej miejscu - czyli w kuchni i dać ludwika do ręki. Natępnie położyć na jej miejscu, czyli od ściany i dać wacka do buzi. I świat wróci na swoje tory. Tylko czy to jest jeszcze możliwe??? """"" To jest możliwe. Tylko wymaga czasu i konsekwencji.

Kochanka az chce sie plakac jak czyta sie "twoje madrosci"...Nieomylna istota ,wyrocznia a propos wszystkiego,specjalistka od sadow i dluznikow alimentacyjnych.Wszystko byloby ok bo oczywiscie masz racje-sa baby suki i faceci s*******e...norma.jednak skoro "madrze"dyskutujesz ze zniec ..to jestescie siebie warci.naprawde trzeba miec zryty beret zeby zamieniac choc slowko z kims jego pokroju.o czyms to swiadczy....

"""""" dluznicy alimentacyjni jak mozecie uwazac sie za dobrych ojcow """" Nie ma dłużników alimentacyjnych, są tylko dłużnice alimentacyjne.

10;36 A on się bardzo przejał tym co napisałeś(-aś)gościu. Zobacz na ostatni wpis kretyna Zzz.

Kochanko...mojego byłego męża stać na 10 adwokatów. Tylko żaden nie podejmie się jego obrony, bo żaden nie wygra mu sprawy. On nie ma nic na swoją obronę. W jaki sposób ty mogłabyś mu pomóc? Ciekawi mnie to bardzo... Sytuacja taka: alimenty 300zł nie płacone przez ok 16 lat. Kontakt z córką zerowy. Od jakiś 9 lat zarobki w granicach 10 tys zł (udokumentowane). Nie ma nowej rodziny. Córka jest jego jedynym dzieckiem. Nigdy nie podnosiłam tej kwoty mimo, iż wydatki rosły. Nigdy też nie traktowałam córki jak kolejnej gęby do wyżywienia ( jak twierdzi Zniecierpliwiony). Trzeba było to pracowałam po 16-20 godzin dziennie. Owoce tej pracy zbieram dziś. Mam wspaniałą dorosłą już córkę.

A Ja nie płacę i mam to w d....e. Jak ktoś tu mądry napisał "alimenty płacą frajerzy" a Ja nim nie jestem. Po drugie dziecko jest z matką i ona tak chciała więc niech je utrzymuje kiedy jest u niej a kiedy u Mnie to ja łoże na nie.

Mój braciszek też tak mówił jak ty zawsze mądrzejszy od kury. A wystarczy trochę wiedzy kobiet i można takich jełopów załatwić na cacy.

"są tylko dłużnice alimentacyjne." Pewnie masz na myśli PODŁUŻNICE alimentacyjne. To są takie niskopdwoziowe, krzywostope elementy zawieszenia podwieszone na sztywno pod DŁUŻNIKIEM alimentacyjnym. Pełnią formę bufora przepływowego gotówki... ;):)

gośćz12 36 Nawet jak uwazam ze masz racje,to jednak jemu powinnam pomoc.Wiesz dlaczego ? Dlatego,ze jestes tak wsciekla ,tak nienawidzisz ,ze stracilas logiczne rozumowanie. Ja nie jestem przeciwniczka placenia alimentow. Ja jestem przeciwniczka skomlenia, obrazania ,wyzywania i pokazywania siebie jako niezastapionej matki tyrajacej 24 h a tatusia lezacego na laczce pelnej bratkow ,razem z kochanka i tylko sielanka im w glowie. Malo tu bylo postow kobiet,ktore zetelnie i sprawiedliwie opisaly jak jest na prawde. Twoj tez sie nie rozni od 99 % . Sam fakt,ze nie chce go bronc adwokaci ,jest juz smieszne dla mnie. Uwazam ze ojcowie powinni placic alimenty.Ale wcale sie im nie dziwie zed tego nie robia. Gdybys napisala.Hej,moj stary ex nie placi,ma dobre zarobi i moge to udowodnic.Mozesz mi doradzic co dalej i jak to rozwiazac? Pewno,bym pomogla. Umowila sie z toba na prive i bysmy oggadaly sprawe. Ale ty pytasz jak pomoc ex ? To ja juz sie z nim umowie.

Masz racje. Dzieci same sie nie robia. Czyli ich matki tez byly podczas zaplodnienia i to dobrowolnie. Matka,zona,mezem,ojcem nie sztuka zostac. Sztuka zostac razem aa jeak sie nie da ,sztuka jest rozwiesc sie z kozyscia dla dzieci. Tak masz racje matką.ojcem, nie sztuka zostać.Powiedz to temu frajerowi ,który przez 16 lat nie potrafił na córkę zapłacić po nędzne 300zł....Myśle że w ten sposób najlepiej im obu pomożesz. Zakichana specjalistka siedząca z mężem w obcym kraju,nie wie ile w Polsce kosztują dzieci,nie ma bladego pojęcia jak się w tym kraju samotnie dzieci wychowuje.Alimenty 300zł to żenada i trzeba być kawałem c***a by tego nie płacić.I to takiego c***a którego należy olać ciepłym moczem.

Zdziwsz sie. Moj brat zostal ojcem z glupoty,tak jak jego dziewczyna zostala matka z takiej samej gluoty jak on. Nic tylko klopoty i udowadnianie sobie,kto ma racje. Wzielam z mama za bety ja i jego. Ani ona nie jest na wygranej pozycji,bo jest matka i utrudnia kontakty. Ale o kase dzwoni regularnie. Ani on nie jest lepszy,bo sie wyina,jest wsciekly. . Coz,malzenstwem nie sa i nie musza,ale widuja sieod czasu do czasu. Dziecko ma ojca, placacego i dziadkow :P To ze mieszkam w innym panstwie nie oznacza,ze nie mam swoich problemow i ze nie wiem co sie dzieje w Polsce. Jak by mi to kolo d**y wisialo to bym pisala z kolezankami w swoim kraju zamieszkania ;P

Reasumujac akty : sama wybralas ojca dla swojego dziecka. To Z NIM chcialas miec potomstwo. Nie wiedzialas z kim sie wiazesz ?? Widzialy galy co braly . Tak populanre powiedzonko rozwiezionych mamus :P

kochanka-debil o plytkim umysle z zerowa pokora. zaczekaj niunka pare lat,moze dolaczysz do grona tego forum ale juz nie jako oceniajaca i ferujaca wyrokami(jezeli wiesz co to znaczy) ale oceniana.... watpliwe jest zebys w pelni moja wypowiedz zrozumiala,ale miejmy nadzieje:)

kochanka prawde mowi. Wy sie jej boicie.

etam - sramy na nią!