Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co za glupia sytuacja

Maz ma do mnie pretensje, ze pomagam finansowo bratu. Kto ma racje?

Polecane posty

Gość gość
w mojej ocenie to była super rodzina (niestety tylko kiedy ja dawałam) obyś sie nie przekonał jak twoja super rodzina zmienia sie w h*j0wa gdy coś od nich chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powtarzam- twoja rodzina okazała się c***jowa, ale nie każda taka jest, i to nie jest powód żeby nikomu w rodzinie nie pomóc- bo się po latach okaże że nie było warto, nie pomożesz to się nie przekonasz. A jak sie okaże że warto i czyjaś pomoc wzmocni całą rodzinę i pomoże komus w zyciu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powtórz jeszcze pare razy to wtedy zmienie zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nouvelle95
w tej chwili to jej mąż zachowuje się, za przeproszeniem, c*****o. stoma to jeden z najbardziej wyczerpujących kierunków. materiał 5 letni został upchany w 4 lata. jasne, na każdym kierunku znajdzie się ktoś pracujący, ale na studiach medycznych lepiej dawać z siebie wszystko, z wiadomych względów. jeśli mają kasę, to czemu nie. zwłaszcza, że to kasa autorki, a mąż zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak. mąż, a nie jej brat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obchodzi mnie czy zmienisz zdanie, tylko żebys zrozumiała jedną prostą rzecz- to że tobie się coś przydarzyło nie oznacza że przydarzy się każdej innej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, dzięki tobie już rozumiem teraz każdemu będę doradzać żeby pomagał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie oddzielną kasę, więc mąż nie ma nic do gadania. Ja bym swojej rodzinie pomogła, męża rodzinie pomagaliśmy wiele razy i dostaliśmy po d***e. Więcej nie mogą na nas liczyć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz ma racje! 7 stow?! a do pracy to krolewicz isc nie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, studia to nie jest powód do tego,żeby kasę ciągnąć od rodzeństwa. Trochę samodzielności. Znam nie jedną osobę studiującą różnorodne kierunki medyczne i jakoś każdy z nich pracuje, ma życie towarzyskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn. fizjoterapię lub pielęgniarstwo? ja znam ludzi studiujących lekarski i pracujących, ale: 1. niektórzy chcą być dobrymi lekarzami/stomatologami 2. nie każdy ma tak dobrą pamięć. RODZICE MAJĄ OBOWIĄZEK UTRZYMYWAĆ DZIECKO UCZĄCE SIĘ DO 26. R. Ż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sądzę, że skoro masz dobry kontakt z bratem i masz ku temu mozliwości finansowe to warto bratu pomóc. On z czasem się dorobi i też Tobie pomoże. Tekst męża, że masz jemu oddać część tych pieniędzy, bo on je lepiej spożytkuje jest żałośny. Jak mozna lepiej spożytkować niż na inwestycję w edukację? To, że jedna osoba pracowała na studiach nie znaczy, że na każdych studiach tak się da. Pierwszy rok zawsze jest trudny i najłatwiej wylecieć - warto się w tym momencie przyłożyć do edukacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nouvelle95 , no właśnie, rodzice, a nie rodzeństwo,dlatego nie dziwię się ,że mąż się wścieka. Też bym się wkurzała, bo są inne wydatki, można np odłożyć na dziecko więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dieta 108
RODZICE MAJĄ OBOWIĄZEK UTRZYMYWAĆ DZIECKO UCZĄCE SIĘ DO 26. R. Ż. -----------------no niby tak jest, ale jeśli nie stać ich lub nie mogą to co wtedy mają zrobić, powiesic się ,kulka w łab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że powinnaś pomagać bratu ale okroić tą pomoc. Darmowe mieszkanie i kasa na utrzymanie to dużo. Teraz pewnie tego nie zmienisz ale ustalcie, że w wakacje brat idzie do pracy i będzie starał się usamodzielnić. Poza tym za obowiązek mając jedynie naukę POWINIEN dostać stypendium na kolejny rok. Jeśli nie dostanie jest to dowód na to, że średnio spożytkował twoją pomoc. Uwierz mi, znam wiele osób, które kończyły medycynę, stomatologię, prawo (w tym ja) i miały czas na pracę, która często była w zawodzie i dawała ekstra praktykę. Zwyczajnie ustalcie od wakacji nowe zasady i tyle, bo robisz baaardzo dużo a nawet za dużo dla brata. On też musi się usamodzielnić a nie dopiero jak skończy studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie a nie uważacie, że skoro kobieta pracuje utrzymuje dziecko siebie spłaca mieszkanie i dokłada do wspólnego interesu jakim jest życie z małżonkiem lekkoduchem mając rozdzielność majątkową ma prawo robić ze swoją zarobioną gotówką co chce ?? Nawet gdyby za przeproszeniem tyłek sobie tymi banknotami podcierała to małżonkowi nic do tego. On już miał swoją szansę wykorzystał tylko czemu wtedy nie był takim kozakiem żeby ponieść konsekwencje swoich czynów i spłacić samemu długi jakich narobił? Jakoś wielu tu wypowiadających się o tym małym ale jakże kosztownym szczególiku zapomina. Kobieta ma prace pieniądze brata i rozdzielność majątkową i jak będzie chciała to może mu i samochód kupić a nam wszystkim jak i małżonkowi g***o do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz coś o rodzicach. Ja naprawdę nie mam w swoim otoczeniu takich, którzy mają mega zdolne dzieci na studiach dziennych prestiżowych i nie dają im ani złotówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×