Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NASZE GAFY perfekcyjna pani domu

Polecane posty

Gość gość

zainspirowałam się pewnym tematem na forum :), no i pomyślałam że może byśmy się pochwaliły między sobą jakie gafy popełniamy my matki i żony. ja kiedyś chciałam coś wydrukować, okazało się że drukarka nie działa, wiec dzwonię na infolinię, facet mi tłumaczy, pomaga, ustawiamy kompa i drukarkę, 40 minut kombinacji i ja mam dość i facio na infolinii nie wie jak mi pomóc, zaglądam za drukarkę a tam kabel nie podłączony, myślałam że padnę ze śmiechu, ale facetowi się nie przyznałam. a i moja wiedza na temat samochodów, wiele lat myślałam że olej do silnika to to samo co benzyna i zastanawiałam po co takie małe karnisterki są, skoro paliwa potrzeba więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się robiły dziury w leginsach, tzn takie mechacenie na łydkach i już nie wiedziałam co to jest i nawet poszłam z reklamacją do sklepu, potem doszłam do tego że zakładam noge na nogę i one się przecierają. a ile nagadałam babce w sklepie, uuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bosze co za melepety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż ja popisałam się z moim pierwszym autem i pierwszą myjnią. Akurat wybierałam się na pogrzeb cioci, miałam jeszcze pojechać po rodziców. Auto brudne jak nieboskie stworzenie, to ja na ostatnia chwilę na myjnię. Kupiłam mycie, czytam instrukcję, wjeżdżam. Pamiętałam, że była jakaś mowa kiedyś o hamulcu ręcznym. Zaciągać czy nie zaciągać? E pewnie nie zaciągać. Wysiadłam z auta, poszłam za włączyć mycie. Stoję tak za myjnią i patrzę z tyłu jak się auto ładnie myje. Spryskało pianą, szczotki idą w moją stronę, Auto jakby się trochę trzęsie, ale pewnie tak ma być. Szczotki wracają, wracają, wracają... o kurcze moje auto jakby się ode mnie oddala?! No to lecę z drugiej strony myjni, a tu moje auto w połowie stoi już za myjnią całe w pianie. Kolejka z tyłu, obciach na maksa, czasu do pogrzebu zero. No to uciekłam tym spienionym autem ze stacji, do rodziców większość piany zdmuchnęło, ale domyłam go dopiero po pogrzebie ;O Wolę nie myśleć co myśleli ludzie na stacji, ale jak nic ubaw mieli na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja znajoma kiedys mi sie przyznała ze myślała ze bielone drzewa (co bielą działkowcy i sadownicy) to brzozy hahaha padłam! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja przez dłuuugi dłuuuuugi czas zamiast mówic kołdra mówiłam kordła,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozbiłma ekran laptopa i zgoniłam na roczne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ogórkowej ze świeżych ogórków to pewnie żadna nie ugotowała :D ....a moja koleżanka,na prośbę mamy,miała ugotowac ziemniaki na sucho....hm....owszem,gotowała....bez wody ....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo gotować kopytka,tak dłuuuugo,aż się z nich kisiel zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę i myślę. Nic nie pamiętam. A nie, przepraszam. Raz inteligentnie polałam wyjęte prosto z piekarnika naczynie żaroodporne lodowatą wodą. Oczywiście pękło :D. Czułam się wtedy jak rasowa blondynka, mimo, że jestem brunetką :). Mąż też się ze mnie trochę naśmiewał. Ale znam osoby, które na mapie nie potrafią wskazać granic Polski, więc nie jest ze mną najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka jajka na miękko czekała aż skorupka zmięknie wody dolewała i czekała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogórkowa super, haha. A propos gotowania, moja starsza siostra jako młoda matka i mężatka dostała nóżki cielęce. A że kryzys był, to i rarytas niezły, postanowiła ugotować zimne nóżki. Umyła te nogi, dodała warzyw i całej reszty i gotuje. Szwagier wraca do domu, już na klatce strasznie śmierdzi jakby palonymi włosami. Wpada i co się okazuje? Ona te nogi gotowała z PAZNOKCIAMI !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry temat, ja na razie nic sobie nie przypominam, ale jak sobie przypomne to tez cos dorzuce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osz no to i ja muszę napisać o mojej siostrze :D. Jest młodsza ode mnie 10 lat. Była kiedyś u nas w domu i wybrałyśmy się razem na zakupy. Kupowałam filet z miruny. A ona wypaliła, że myślała, że filet to taka ryba :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma gotowała rosół z wiejskiej kury kupionej na bazarze, ale jej nie wypatroszyła przed tym.....nie zły był zapaszek i wszystko wylądowało w śmieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja już napisałam, ale jeszcze tu napiszę. koleżanka gotowała makaron w parowarze, padłam jak to opowiadała. i to nie panienka. żona z kilkuletnim stażem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje pierwsze kanapki meża do pracy...chciałam pomóc i skończyło się ze zapakowałam mu suche bułki.jeszcze nimi kolegę częstował w pracy.11 lat po ślubie i mam śniadanie do pracy z głowy..hehheeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
pierwsza zupa, którą ugotowałam - fasolówka, nikt mi jednak nie powiedział, że fasolę trzeba namoczyć na noc, gotowałam to 5 godzin i w końcu musiałam wyjąc te twarde ziarna i podałam co zostało - było niezłe; na swoje usprawiedliwienie mam, że miałam z 12 -13 lat może i nie miałam kogo spytać akurat wtedy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiłam kiedyś kanapkę do pracy: kajzerka z serkiem topionym kupowanym w plasterkach (każdy zapakowany w oddzielną folię)...nie zdjęłam tej folii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piekłam babkę i widocznie źle przepisałam przepis od mamy i trochę mnie zdziwiło że miałam dodać 4,5 szklanki cukru ale co tam :D dodałam tyle. Całe ciasto wylało m isię z babki i zalało piekarnik :D potem się okazało że miało byc 1,5 szklanki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajoma meza za czasow studenckich zalala zupki chinskie letnia woda, zeby nie czekac dlugo az ostygna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedys w pracy zaczelam drukowac dokumenty i w jedym chcialam wydrukowac tylko ostatnia strone ustawiam drukuj trzecia strone wciskam ok i nic, kolejny raz dalej nic i tak chyba z 5 razy az sie wkurzylam dzwonie do informatyka ze drukarka padla. Spiesze sie a ta menda nie drukuje. Zapnim przyszedl informatyk ja patrze a dokument jest dwustronnicowy dlatego trzeciej nie drukuje. Mina informatyka i kolezanek bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kanapki z serkiem w folii ,dooobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedyś postanowiłam ugotować fasolkę po bretońsku, tylko nie wiedziałam, że fasola tak "rośnie" podczas gotowania i ugotowałam 1 kg. cała rodzina ją jadła i jeszcze trochę musiałam zamrozić. ale dobra była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
największy obciach i żenada... przed ciążą mnie spotkała ;-) jak umówiłam się z moim na randkę. brzuch mnie bolał od rana w ten dzień, zjadłam coś ciężkiego i ogólnie dziwnie się czułam. Mama poleciła mi "coś super" - espumisan, mówi "weź ze dwie na rozluźnienie, bo to takie delikatne jest". Myślę sobie - nie mogę się na randce skupiać na bólu brzucha, wezmę 4. No i randka okazała się tą z rodzaju "kolacji ze śniadaniem" ;))) W nocy jak mnie rozluźniło to przez sen puściłam takiego piarda, że oboje się obudziliśmy. miałam ochotę zapaść się pod ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suszenie skórzanych butów na kaloryferze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja szwagierka myślała , ze Katowice leżą nad morzem :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
espumisan.....:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×