Spotykalam się nie wiedząc że on jest...

Smsy,maile, Jak bedzie trzeba nagranie z kamer w objeciach,malo?

idz z tym na policje :D

mysle ,ze z ksiedzem moze byc nawet fajnie,kase ma ,mozesz byc jego gosposia a jak beda dzieci to tez sie wychowaja u dziadkow gdybys go kochala to wszystko jest mozliwe ;)

ta kasa najbardziej interesująca

Moim zdaniem trzeba dac mu do wiwatu, aby sie przestraszyl i juz nigdy wiecej nikogo tak nie oszukal. Bo jak on Cie potraktowal? Ewidentnie jak dziwe, z ktora bedzie sobie mogl to i owo na boku. Bardzo przedmiotowo, bez szacunku, egoistycznie i wbrew sprawowanej poslugi kaplanskiej. To czlowiek bez zasad moralnych, niebezpieczny dla normalnych, uczciwych kobiet. Dlatego na Twoim miejscu zrobilabym tak: - idz na Msze sw. do jego kosciola, siadz gdzies na widoku, niech Cie zobaczy i zdebieje, - po Mszy stan gdzies obok zakrystii, wyjscia z kosciola czy wejscia na plebanie, niech sie boi ze narobisz draki albo ze ludzie skumaja, - raczej bedzie udawal, ze Cie nie zna, Ty tez nie nawiazuj kontaktu albo przeciwnie, podejdz i powiedz cos w stylu "niech bedzie pochwalony, prosze ksiedza" - ale nie wiecej, zeby Cie ludzie nie wzieli za puszczalska, jesli zauwaza, ze jego reakcja jest dziwna (skoro to wiejska parafia, to ludziska beda sie gapic i plotkowac), - opiernicz go w maiu, zagroz konsekwencjami i zerwij kontakt, - obsmaruj go na tym forum, gdzie go poznalas, - napisz (anonimowo, jesli nie chcesz smrodu) do jego kurii, - zwierzchnicy pewnie zatuszuja sprawe, lecz Ty mozesz takze np. wydrukowac i zostawic w jego kosciele gdzies gdzie ludzie zobacza kartki z ostrzezeniem i informacja, ze ksiezulo bajeruje na boku i ukrywa swoj stan kaplanski, - opisz historie do lokalnej gazety (gminnej, ew. wojewodzkiej) - teraz gazety maja takze swoje wersje internetowe, mozesz napisac na forum gazety lub zaproponowac artykul. Nie pusc mu tego plazem, bo przez niego o malo nie zalamalas sobie zycia, dobrej opinii.

łe...to byś musiała pociągnąć wątek i napuścić tabloida, żeby was w objęciach pstryknęli. Mi tam by się nie chciało, bom leniwa, niekrnąbrna i szkoda mi czasu. Facet się przeliczył widać z tym powołaniem a potrzeb nie da się zagłuszyć. Co innego jakbyś go na pedofilstwie złapała to można by się mścić i roztrąbiać a tak... patrz jw.

Dzieki za rady i czekam na wasze jeszcze opinie. Psychicznie nie wyrabiam.:(

a seks był?

Jeden raz,poza tym duzo czulosci.

Up

Na seks nawet Cie namowil?... Zero honoru. Jakby byl w porzadku, to najpierw oficjalnie pozegnalby sie z kaplanstwem ( choc ksiedzem to juz bedzie na zawsze, bo od tego ponoc nie ma odwrotu). I dopiero potem rozgladal za babka do lozka. A on Ciebie potraktowal jak juz ktos wczesniej napisal. Takich trzeba karac, bo inaczej krzywde emocjonalna dalej beda robic innym kobietom, a dla Ciebie odplacenie za doznane cierpienie i upokorzenie moze byc terapia. Nie chodzi o zemste, ale o wyciagniecie konsekwencji, gdyz facet dorosly i swiadomie wpuscil Cie w kanal.

Nie wiem, czy się podniosę kiedykolwiek. Nie jestem juz katoliczka, zostałam ateistka. Czy do konca zycia czeka mnie trauma?:(

A ty w ogole wiesz, co to znaczy ateizm?... Przestalas nagle wierzyc w Boga, bo co? Bo trafilas na kola, ktory niby jest sluga Bozym, a faktycznie frajerem? A coz Bog ma do tego, przeciez dal ludziom wolna wole i to oni samo chrzania zycie innym. Jesli przestalas sie uwazac za wierzaca, to slabiutka ta Twoja wiara byla. Cos Ci powiem. Znalam goscia, ktory flirtowal z kazda nowo poznana towarzysko laska, lacznie ze mna, i to jednoczesnie, zwierzal sie, ze nie moze znalezc sobie dziewczyny i ostatecznie zostal ksiedzem. Teraz czyni poslugi kaplanskie we wspolnocie, ktorej byl czlonkiem, udziela sakramentow takze lasce, do ktorej bezskuecznie startowal. Dla mnie jest slabiakiem, ktory "poszedl na ksiedza", bo mu inne opcja nie wyszla. Coz, bywa i tak, sa i tacy ksieza. Ale czy z ich powodu mamy odwracac sie od Boga? Ja przestalam chodzic do kosciola, bo mierzi mnie to, ze coraz wiecej zaklamania wsrod wiernych, jednak zachowalam Boga w sercu. Nie zawsze Go rozumiem, czasem mam na Niego nerwa, ale czuje, ze On nie chcial tego, co ludzie zrobili z Kosciolem i ze swiatem. I wiem, ze wyrzucanie Go z serca to jak triumf diabla, ktory wodzi na pokuszenie moralnych slabiakow, aby zniechecali do Boga dobrych ludzi.

C.D. Dlatego jesli ten watek to nie jest tylko prowokacja, przemysl swoja relacje z Bogiem i zastanow sie, czy naprawde umarl w Twoim sercu. Blogoslawionych Swiat Wielkanocnych, niech Pan Jezus Zmartwychwstaly pomoze Ci spotkac szlachetnego czlowieka do pary na ziemskiej drodze zycia.

Typowy ksiądź, dziecko w każdej parafii.

podobno to sie zdarza, bardzo wspolczuje. ale nie wiem, czy zdecydowalabym sie robic mu afere. wyszloby tez na jaw, ze to Ty z nim spalas... on ma pozycje, to i tak sie z tego jakos pewnie wylga. a Ty bedziesz musiala swiecic oczami przed innymi, ktorzy Cie beda osadzac (zawsze kobiecie sie najbardziej dostaje, ze dala d***, uwiodla ksiedza, albo, ze sobie wymyslilas cala historie, nie wiadomo, co by tam jeszcze gadali). chyba ze jakis anonim do proboszcza, to zawsze moze Ci troche poprawic samopoczucie :). bog to inna sprawa, to prawda, choc sama nie jestem wierzaca, tez mysle, ze jeden popieprzony ksiadz to nie powod do przejscia na ateizm. ale trudno sie dziwic, ze Twoje zaufanie do instytucji jest przekreslone.

w słabosci moc sie doskonali czy jakos tak to w takim razie nie powinnac chodzic do lekazy bo sprzeniewieryli sie przysiedze która składali ratowanie ludzi lekaz nie morze robic aborcj podawac srodków antykoncepcyjnych eutanazji

Do goscia z godz.05.05 i 5.48 DZIEKUJE:) takich slow bylo mi trzeba! Nie wyrzucilam Boga z serca.:) DZIEKUJE raz jeszcze, niech wszystko Co najlepsze Was spotka.

Trzymaj się. Od siebie dodam jeszcze, że mam dla Ciebie szacunek, skoro po dowiedzeniu się, że on jest księdzem, nie brniesz w to ani go nie usprawiedliwiasz. Niech Pan Bóg wynagrodzi Ci taką postawę. Pozdrówki.