Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

podzial obowiazkow nie daje rady

Polecane posty

Gość gość

witam mamy.chcialam zapytac czy u was tez tak?dzis sie z mezem ostro poklocilam,ale nie daje rady. Maz pracuje.ja jestem na rocznym macierzynskim.mam w domu raczkujace ciekawe wszystkiego niemowle. kiedy maz jest w pracy musze rano nakarmic dziecko,zmyc naczynia z popoludnia dnia wczesniej,smieci ogarnac,kuwete kota,odkurzyc,zmyc naczynia,ugotowac obiad,wyjsc z malym na spacer,niekiedy dotargac ciezkie zakupy,posprzatac mieszkanie,i te wszystkie rzeczy co dzien tak samo.maz wraca.siada.moze chwile sie synem zajmie i tyle.ja juz nie daje rady...czy u was tak samo jest?dodam,ze nic nie moge zrobic podczas dwoch drzemek malego-spi jak na szpilkach,wtedy musi byc cisza wiec wszystko musze robic z dzieckiem pod okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkurzyc i zmyc podlogi a mamy pietrowe mieszkanie,do tego zrobic pranie,wywiesic,wysuszone do szafy poskladac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yy a czego się spodziewałaś księżniczko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego ze maz chociaz odkurzy czy sie dzieckiem zajmie "ksiezniczko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyobraź sobie, że większość kobiet jeszcze pracuje i jakoś to wszystko ogarnia, nie to co ty cielątko :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrób obiadu raz, czy dwa, nie wypierz mu koszuli, nie posprzątaj. Może zauważy, że jednak nie jesteś jego służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 15.04 jeśli odpowiada ci taka sytuacja to rób wszystko sama. Inni woleliby mieć trochę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uwazam aby wszystkie te obowiazki musialyby byc wykonywane przeze mnie.przeciez on ma tez rece.jak zwracalam uwage to sie krzywil ze od dzis sprzata i pomaga i co?i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałaś dom i dziecko i myślałaś że facet dzielnie się będzie z tobą obowiązkami dzielił ? szczerze, wolę zajmować się domem niż chodzić do pracy w której panuje mobbing

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro facet pracuje i przez to zapewnia ci krolewskie warunki finansowe - mozesz spedzic z dzieckiem czas w domu - to chyba zrozumiale, ze wiekszosc obowiazkow domowych nalezy do ciebie. Jak ktos slusznie zauwazyl, wiele kobiet pracuje rowniez zawodowo majac male dzieci. Twoja praca w domu jest twoim wkladem w funkcjonowanie rodziny - tak samo jak facet troszczy sie o stan konta bankowego. To juz jest podzial obowiazkow. Co do funkcjonowania dalszego podzialu to nie zapomnij, ze gdy facet przychodzi po pracy do domu to napracowal sie do tego momentu conajmniej tyle ile ty w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś we własnym domu, prace które opisywałaś wykonujesz dla samej siebie i męża napisałaś o spacerze z dzieckiem jakby to była praca w kamieniołomach..... rozumiem że praca w domu jest nudna monotonna i niedoceniana ale tak to już jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmowanie sie domem nie oznacza ze mam robic sama wyszystko bo maz jest panem i wladca...a co ja jestem,slugus jakis? powiedzialam mezowi dzis ostatecznie ze jesli to sie nie zmieni ja odejde..nie jestem nikogo sluzaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katia626
Mój mąż siedział ze mną miesiąc w domu jak się mała urodziła i stwierdził ,że kobiety które siedzą z dziećmi mają przerąbane, tymbardziej że nasza córcia bardzo mało śpi w dzień. Powiedział,że mi współczuje. I dzięki temu wyręcza mnie w zakupach i pomaga mi w codziennych domowych czynnościach i nigdy nie miał pretensji,że obiad nie jest ugotowany. Może poprostu zostaw męża z dzieckiem w domu na jeden dzień i każ mu posprzątać ,poprać, ugotować i wtedy może zobaczy jak to jest fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahha tak sie sklada,ze gdyby nie moj macierzynski to bysmy finansowo nie uciagneli...a przepraszam ale zolnierz w pracy nie urobi sie po pachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to poproś go o to by np. robił zakupy byś ty nie musiała dźwigać planuj obiady tak by mieć zapasy jak jeden dzień nie wyjdziesz z dzieckiem na spacer to tragedii nie będzie zresztą nie kumam co ty masz tyle do sprzątania skoro jesteś w domu non stop ?! chyba na bieżąco wszystko ogarniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobne obowiązki do ciebie. Tyle, że mąż zajmuje się ile może małym. Mam czas by pospać jak idzie z synem na spacer, wieczorem się bawią a ja się kapie. Zabiera go na całe popołudnia jak tylko może. Powiedz mężowi by albo ci pomagał w domu albo więcej zajmował się dzieckiem byś ty miała czas na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marudzisz nie dlatego że masz dużo pracy ale dlatego że przebywanie non stop z dzieckiem cię nudzi, to i codzienny kierat w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro facet pracuje i przez to zapewnia ci krolewskie warunki finansowe - mozesz spedzic z dzieckiem czas w domu - to chyba zrozumiale, ze wiekszosc obowiazkow domowych nalezy do ciebie. Jak ktos slusznie zauwazyl, wiele kobiet pracuje rowniez zawodowo majac male dzieci. Twoja praca w domu jest twoim wkladem w funkcjonowanie rodziny - tak samo jak facet troszczy sie o stan konta bankowego. To juz jest podzial obowiazkow. Co do funkcjonowania dalszego podzialu to nie zapomnij, ze gdy facet przychodzi po pracy do domu to napracowal sie do tego momentu conajmniej tyle ile ty w domu. zgadzwm sie z tym, poza tym nie wiem ile ty brudzisz ze codziennie musisz sprzatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu nie chodzi o to,ze spacer z dzieckiem to dla mnie udreka,lubimy spacerowac ale musze miedzy tym wszystkim jeszcze na ten spacer znalezc czas bo maz sam z synem nie wyjdzie...co do sprzatania,lazienka musi byc codziennie czysta,poza tym pokruszone herbatniki,biszkopty,przy malym dzieciaczku jest co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krolewskie warunki finasnowe...gdybym je miala nic bym nie powiedziala ze musze tyle robic sama.czytaj wyzej kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja mam cud faceta jestem po operacji i leze w domu bo chodzić nie moge moj mąż rano odwozi małą do przedszkola po pracy odbiera robi obiad(zazwyczaj przygotowuje wieczorm aby starsza mogła po szkole sobie i mi podgrzac i zjećś) sprzata gotuje pierze , wykonuje wszystkie obowiązki i jeszcze mna sie zajmuje podaje leki pomaga sie wykąpać itd , na codzien oboje chodzimy do pracy i w domu robi ten porzadek czy go tuje kto po pracy pierwszy jest poprostu współpraca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj samą siebie marudzisz i marudzisz.... pokruszone herbatniki.... trzeba było nie robić sobie dzieciaka, nie siedziałabyś teraz sfrustrowana w domu i nie marudziła że musisz po dziecku sprzątać i chodzić z nim na spacerki.... chodziłabyś do pracy i marudziła że współpracownicy to szuje, szef to debil a pensja do d**y.....wracałabyś do domu ugotowała obiad, posprzątała i też miałabyś pretensje że mąż nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co do funkcjonowania dalszego podzialu to nie zapomnij, ze gdy facet przychodzi po pracy do domu to napracowal sie do tego momentu conajmniej tyle ile ty w domu." czyli to jest jego swiete prawo odpoczywac a kobieta moze dalej zasuwać, lacznie z weekendami i to jest sprawiedliwe wg ciebie? no przyznaj sie chociaz, ze jestes facetem, bo takie przypuszczenia mi sie mocno nasuwaja. swoja droga kobieta NIGDY nie wyrowna rachunkow z facetem w kwestii dziecka, bo to ona nosi ciaze, musi uwazac na dziecko, ma wyrzeczenia, rodzi je, karmi, ponosi konsekwencje ciazy, maciezynstwa zarowno zdrowotne, psychiczne, dot urody, pozycia, finansowe itd itd. dlatego to wasze "pomaganie" to nie jest zadna laska, tylko psi obowiazek faceta, ktory i tak malo "ucierpial" na tym, ze pracuje na rodzine sam (do pewnego momentu) i zaplodnil kobiete. wiec jesli ma jakis pierwiastek meskosci, to powinien dzielic sie obowiazkami przy dziecku i robic tyle, ile tylko zdola, by odciazyc kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie narzekaj lepsze to jest od chodzenia do roboty codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zzatrudnij niańkę i biegaj codziennie do pracy dopiero zobaczysz jaki to luksus pędzić z wywieszonym jęzorem by zdążyć zmienić niańkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz nie zarabia na nas-jak napisalam,bez mojego macirzynskiego nie dalibysmy rady.co do brudzenia-ja nie uzalam sie ze po dziecku musze sprzatac bo nie musze.ale co to za przyjemnosc siedzenia w okr****ch?rozumiem ze te co napisaly tak siedza? siedzicie w syfie popijajac kawke i piszac na kafe? ja musze miec w domu porzadek.nie przywyklam do sadzania dupska na kupe wymietolonych ubran i okruszki jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 2 miesiace wracam do pracy.zauwazam ze tu wiekszosc to kury domowe ktorym pasuje bycie slugami mezow bo nie macie grosza przy duszy!! jestescie w pelni zalezne od mezow! ja teraz mam macierzynski,za chwile wracam do pracy wiec nie musze sluzyc mezowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to skoro bawi cię utrzymywanie sterylnego porządku to do kogo masz pretensje ? sama nie wiesz czego chcesz, powtórzę więc jeszcze raz: jesteś po prostu znudzona wiecznym sprzątaniem, zajmowaniem się dzieckiem i brakiem kontaktów z ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj w prawdziwym świecie :P Ja robiłam 8 lat temu, i 2 lata temu, wszystkie te rzeczy bez zbędnego marudzenia. Mój mąż pracuje, a ja (jeszcze zajmuję się domem) kiedy wrócę do pracy to będziemy się dzielić obowiązkami. Już zrobiłaś błąd ucząc dziecko spać w idealnej ciszy. Moja dobra rada. Wsadź któregoś dnia (przed drzemką) dziecko do łóżeczka i zacznij odkurzać, bo jak zostawisz taką sytuację bez zmian to będziesz cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka chce by jej len ruszyl d**e i wczul sie w wychowywanie i opieke nad ich dzieckiem. ale wy jeszcze jedna noga w prlu i dla was to norma ze kobieta jak urodzi dziecko z automatu staje sie matka polka i perfekcyjna pania domu w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×