Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkam na wsi, nie mam żadnych perspektyw, jestem załamana, chcę zmian !

Polecane posty

Gość gość

Zapisałam się na prawo jazdy, juz zrobilam teorie, od srody pierwsze jazdy. Bede chodzila rowniez na angielski w miasteczku w moich okolicach, chodze do liceum zaocznego, chce w koncu zdac mature i isc na studia, zdaje w przyszlym roku, chce sie stąd wyprowadzic i zamieszkac w Warszawie lub Krakowie. Musze, bo inaczej zgnije w tym syfie, nie chce byc jak moje kolezanki 19-25 lat i juz z bachorami, siedza w domu, ich jedyne atrakcje to obgadywanie ludzi, kosciolek w niedziele, spacerek do biedronki i siedzenie w parku przy trasie i patrzenie na tiry i samochody :O co to za zycie cale dnie przed telewizorem i w kuchni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobiłaś. wies to niestety ograniczenie mozliwosci i wiezienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieś jest ograniczeniem? Teraz ludziom na wsi żyje się lepiej niż większości w miastach. A perspektyw masz bardzo dużo... możesz posadzić ziemniaki, żyto, owies, kapustę, truskawki, wypasać krowę, wydoić ją, nakarmić świnki, kury, itp, itd... tylu możliwości nie ma żadem mieszczuch ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż musisz się zastanowić co stanowi sens życia warto pracować, wtedy się patrzy na wszystko z innej perspektywy jednak posiadanie dobrego męża (wartościowego) i dzieci ma sens, daje to szczęście i spełnienie, we 2-kę łatwiej się żyje, a dzieci, rozmnażanie to sens istnienia, nie powinny Ci być przeszkodą na wsi można zdrowo żyć, ja w mieście mam problemy ze zdrowiem, wszystko sztuczne jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty myslisz, ze my na wsi skad jedzenie mamy? Produkujemy? :D masakra co za ciemnogród. Ja mieszkam na wsi i w żaden sposób mnie to nie ogranicza. Mam dom, działkę ze stawem nieopodal, przestrzeń. Skonczylam studia, pracuje, a do miasta mam 10min drogi samochodem, który również posiadam. Temat to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość - niektorzy miesszkają w Polsce B i do miasta mają 100km, same pola, nawet zasięg w komorce ginie w domu,w lasach w ogole go nie ma. Jedyne centra towarzystkie to przystanek, sklepy, kosciol, cmentarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja też mieszkam w Polsce B, w podkarpackim konkretnie. W mojej wsi nawet szkoły nie ma, ale w żadnym stopniu mnie to nigdy nie ograniczało. Wiec nie rozumiem tematu. Brak samochodu i prawa jazdy moze byc przeszkodą, ale nie jest to problem, którego nie mozna pokonać- choćby korzystając z transportu publicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz moim zdaniem problemem nie jest odleglosc, nie zyjemy przeciez w afryce czy amazonii tylko mentalnosc, ktos jest ograniczony psychicznie i nie umie sie wyrwac z dziury i zrzuca wine na wszystko i wszystkich tylko nie na siebie, moja mam pochodzi ze wsi nie chciala tam mieszkac, od razu po szkole wyjechala do pracy, od 18rz zapieprzala oszczedzala na mieszkanie i w koncu sie dorobila, jak ktos chce to wszystko osiągnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładając, ze ktos chce mieszkać w mieście, bo obecnie tendencja jest raczej odwrotna:). Ale poza tym zgadzam sie z wypowiedzią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem ludzie wyprowadzają sie na wies, ale na wies blisko miasta :) Nie znam osoby, ktora marzy o przeprowadzce do jakiejs dziury w swietokrzyskim, lubelskim czy na mazowszu, gdzie nie ma nic tylko kosciol i sklep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiscie znam takie osoby, które przeprowadziły sie w całkowite odludzie, ale sa to tzw. wolni strzelcy, pracują w domu na zlecenia. Ale to raczej rzadkość, bo po prostu większość ludzi mieszkających na wsi pracuje w miastach. W mojej wsi nie ma nikogo, kto prowadziłby działalność rolnicza. Mamy trzy zakłady produkcyjne, kilka osób prowadzi inna działalność gospodarczą, reszta pracuje w mieście- pomijając oczywiscie bezrobotnych, dzieci i seniorów:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małe miasteczka wsie to są dla emerytów rencistów i biznesmenów a ci ludzie tempi to bieda i brak perspektyw na lepsze życie taka prawda a minusy w takich dziurach są takie po 1 wszędzie trzeba dojeżdżać do różnych urzędów itp. po 2 bez samochodu ani rusz miasteczka to są dobre blisko dużych miast np. Konstantynów Łódzki Andrespol koło Łodzi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam sie z wami. Na wsi też można żyć i się rozwijać. Fakt po kilku latach obijania się po gimnzajum, wzięłam sie w garsc, bo też coś chciałam zmeinić. Byłam w miescie, praciwałam w sklepie i na nic czasu nie miałam. Koszmar wszystko w biegu. Jakiś czas temu zapisałam sie do szkoły zaocznej http://www.liceum-zaoczne.sopot.pl/home.html zeby zrobić maturę, tak dla siebie. Potem wrociłam na wieś. Teraz koncze 2 rok studiów zaocznie, a poza tym otworzyłam we wsi punkt przedszkolny, gdzie mam kilkoro dzieci, którymi się opiekuję. Głównie wiosną i latem jak w polu dużo pracy i wszyscy zajęci. Ludzie się ciesza ze wróciłam, chetnie pomagają, a jak sie rozwiajam. Planuję otworzyć jeszcze coś na ksztalt domu kultury, wiadoamo mały, ale taki zeby mozna byl troche kultury liznać na wsi i dzieci wieksze mialy gdzue sie rozwijac/ Jak ja bylam w ich wieku tego mi brakowalo na wsi :) Mozna zyc na wsi i byc mega szczesliwym, wiec obalam mit czlowieka ze wsi nieuka i niedojdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie taka wieś skoro jest Biedronka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj, rozwój zaczyna się od siebie. Ważna jest praca nad sobą i bycie świadomym, co jest dla Ciebie ważne. Ja osobiście rozwijam obszary takie jak: zarządzanie stresem, motywacja, zbilansowana dieta. Tak naprawdę rozwój nigdy się nie kończy i trzeba wyznaczyć własną ścieżkę rozwoju. Sam korzystam z pomocy kursów tutaj: https://lifearchitect.pl/lifearcadia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbilansowana dieta wymaga zapewne dużo motywacji i jest silnie związana ze stresem:) Macie tam w tej akademii kogoś od marketingu?Może warto w końcu zatrudnić specjalistę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×