Ilu jest jeszcze facetow

"lepiej zeby trenowal jakis sport i na silowni" xxx Przecież kochamy sport. Obie strony muszą nauczyć się siebie rozumieć. Faceci nie powinni się oburzać, że kobiety wpadają w dołki, czy mają gorszy humor. A kobiety, że facet siedzi przed meczem czy z kumplami idzie na piłkę. Wtedy jest szansa także na dobry związek.

Ps.widzialam jak mezczyzni placza....wiec to " nie wypada" czasem nie dziala w naszej kulturze;)

milostka Nie wiem, nasze rozmowy bardziej operują wokół tematów zawodowych.

milostka - pewno że płaczą....od cebuli lub ze śmiechu :) I znam wiele kobiet nieźle popijających - mężatki ale z problemami. Alkohol to ich panaceum

Kobiety, zwłaszcza mężatki nie powinny popijać. Są mniej odporne na używki jak faceci. xxx Ps.widzialam jak mezczyzni placza... x Oczywiście, że się zdarza, ale dla nas to wstyd się przyznać, "gość facet" dobrze pisze.

Wlasnie pije sobie grzanca ;) a faceci placza.. moj ex płakał, a moze tylko tak po prostu zeby mi serce zmieklo, zebym go nie zostawiala.. Taki jeden.. masz racje ;) trzeba sie umiec porozumiewac w zwiazku..

To o tym grzancu to ja pisalam :)

Grzaniec....;))) widac kobietko, ze juz Ci humor wraca;)

nie ma, sami zaburzeni bez inteligencji emocjonalnej i społecznej

Kobieta...a Ty nie masz nikogo nowego na oku?;)

miłostka - a jak tam ten twój wirtualny starający się? Będzie ta kawa?:P

Ja.nie mam nikogo ,hmm tzn jest jeden ale sie przekonalam ze to egoista i materialista, takze nie dzieki :D :D

A! Apropo' s mnie.....Mam takiego pecha, ze nawet jak zaczne sie z kims spotykac i sprawa sie rozwija ale jest to jeszcze etap kolezenski....to zwykle Pan zmienia chwile pozniej status z wolnego na zajety....prawie kazdy znajduje niedlugo po.mnie " milosc swojego zycia" ;)...to jest dopiero dolujace;)

Kobieta;) i tak dasz rade;) zobaczysz....egoistow.materialistow, klamcow, kretaczy nie lubie tez;)

Dokladnie za klamcow oszustów pijakow leni, chamow , zlodziei i damskich bokserow to i ja dziekuje.. :D

Dokladnie za klamcow oszustów pijakow leni, chamow , zlodziei i damskich bokserow to i ja dziekuje.. :D

Hmm....gosciu;)... Starajacy sie ma bardzo duzy dystans i poki co " badam teren" czy oby nie jest jakis zwichrowany.Poza tym to nie takie proste wyskoczyc na kawe, gdy mieszka sie na dwoch krancach Polski.Na szczescie jego tereny sa moimi ulubionymi i niebawem tam bede....ale jade dla siebie...odpoczac...a na kawe jesli obie strony wyraza chec,czemu nie.Wydaje sie " dobrym " chlopakiem ale widze, ze tez ostrozny jest( chyba, ze playboy ...i jedna w ta, czy w tamta mu nie gra roli;)...Ale milo dostac smsowe" dzien dobry" czy " milego dnia". Osobiscie smsowac nie lubie ale on nie kwapi sie do rozmowy( wstydzi sie?;)-watpie).Takie tam....poki co frzeczne smsowanie...dzis akurat poszedl sie bawic i gaha moze pochwali sie czy podryw udany byl....;)Poki co ja sie nie emocjonuje ale fakt faktem czyms przyciaga moja uwage.

Kobieta....ciezko mi.cos powiedziec bo akurat mialam fajnych facetow....i w ogole malo sie z nimi klocilam;) o boksowaniu mowy nie bylo....Jeden tylko pil " okazjonalnie";)...a okazji mial duzo i nie lubilam tego.Ale nyl potulny po alko...na szczescie.

klamcow oszustów pijakow leni, chamow , zlodziei i damskich bokserow xxx Wystarczy już. :) Bo zaczynam mieć wrażenie, że każdy facet jest taki, w tym ja.

no no Taki jeden... przyznajesz sie ze posiadasz owe cechy... ?

oj po tym piwku to mi sie spac zachcialo... dobrej nocki wszystkim zycze pewnie jutro tu zajrze .. ;) pa

Wszyscy juz spia?;)

milostka -odległość to kłopot w związkach. Szczerze mówiąc nie wierze w takie na spore odległości. Pewno ty z Południa on z Pomorza (bo lubisz morze) lub wręcz odwrotnie...tylko dziwne, że śle sms ale nie chce pogadać...ja od razu bym przechodził na audio - uwodzę swoim głosem :P Masz rację, że podchodzisz do sprawy bez napinania się - życzę by było przynajmniej miło skoro gość "czyms przyciaga twoją uwage."

Ja jeszcze nie śpię. x "przyznajesz sie ze posiadasz owe cechy... ?" xxx Przyznaje, że daleko mi do doskonałości. Ale nie zadręczam prywatnie kobiet swoja osobą więc jest ok. :P

Ja akurat kocham gory;) i tam tez sie wybieram...ale jak pisze...dla siebie...bo juz mi sie teskni.Taki przypadek,ze on z gor;) Ano szkoda, ze glosu nie slyszalam, bo przypuszczam, ze to tez przewazyloby szale , czy o kawie myslec;) Nie mam zlych wspomnien z takich spotkan i wystarczyloby zostac znajomymi...ale mezczyzna, gdy tylko cos mu nie wpadnie w oko...raczej nie jest skory, by ciagnac znajomosc na stopie kolezenskiej.Chociaz, moze sie myle. A ty gosciu dlaczego sam ? Chodzisz na kawe z nieznajomymi?;)

także jestem fanem gór - wybieram się tam za 2 tygodnie na krótki rekonesans. Potem może na urlopie. Akurat trafiłaś na faceta, który potrafi przejść na stopę koleżeńską i utrzymywać takie kontakty. Często zostaje powiernikiem tajemnic i rozterek życiowych ...Nie bez powodu jak sądzę. Można mi ufać i potrafię słuchać. Kawa z nieznajomą? Jeśli jest interesująca i dobrze czuje się w moim towarzystwie - potrafimy nadawać na podobnych falach...to czemu nie :)

Gdzie sie wybierasz w gory? Tatry?:) czy cos nizszego...a moze wyzej gdzies?:) Hah...ladnie nazwales"rekonesans"...ja chyba takze, bo dluzszy pobyt koncem wakacji jak juz turystow tylu nie bedzie.Nie lubie tlumow.

uwielbiam Bieszczady - nie są wysokie ale potrafią być dzikie i do niedawna było tam mało turystów. Niestety to się zmienia. Ale lubie ten klimat. Teraz w maju pewno Tatry

Ja mieszkam na południu dlatego wolę wodę bardziej. Do gór mnie nie ciągnie.

u mnie akurat jest dokładnie odwrotnie :) plaża latem to masakra - stonka wszędzie