Ilu jest jeszcze facetow

Ja sobie nie wyobrazam plazy zapchanej wycieczkami szkolnymi,wiec elne plaze totalnie nie dla mnie. W Bieszczadach bylam raz...przelotem wlasciwie ale nie przekonaly mnie do siebie:)Moze kiedys wroce i zmienie zdanie. Mazury kochalam kiedys bardzo i zeglowanie po jeziorach. Teraz jednak najlepiej czuje sie wlasnie w Tatrach, bo daja wiele mozliwosci. I czasem lubie taka adrenalinke na wysokosci poczuc.Po calym dniu lazenia po Tatrach czuje sie jak nowo narodzona.Niewazne czy to mala, czy duza gora.Kocham te widoki....

to ja wyzej oczywiscie. Gosciu....widze,ze skojarzenia z plaza mamy podobne;))) Kiedys ze znajomymi lezalam tak na plazy wlasnie jak za kare ....akurat wtedy nie bylo tlumu ale mimo wszystko....nudzil mnie jeden widok:D i o wiele fajniej pomoczyc girki w gorskim potoku:D

plaża jest fajna wiosną lub jesienią podczas sztormów...to jest klimat. Bieszczady są inne...dzikie z trudną historią ale i bardzo ciekawymi ludźmi, którzy nie są tak nastawienie na robienie kasy jak górale w Zakopcu Oczywiście widoki i satysfakcja po wejściu na szczyt - bezcenna

zeby bylo smiesznie w Zakopcu nie poznalam zadnego gorala;)Wszyscy przyjezdni:) Ale to Zakopiec na dole... na szlaku fajnych ludzi mozna spotkac.Pogadac na poziomie...Dresiarzy i kiboli nie ma (chyba, ze ciagna swoje dziunie na Morskie Oko:).W kazdym razie ja nie spotkalam. Ostatnio tydzien lazilam sama i tez bylo super. Zalowalam,ze tak krotko.

sztorm nad morzem tak:) zeglowanie po morzu tak.... plazowanie w sezonie nigdy:)

Krupowki zreszta to tez taka "plaza"sie zrobila. Wszedzie komercha....i tez nie lubie lazic tam. Wieczorami fajnie mozna pospacerowac ale w dzien sie nie da....i prawdziwe piekno Zakopca jest na starcych widokowkach chociazby.

Czyli aktywny wypoczynek.

akurat nie żegluje - chyba że po ocenie życia :) ale to każdy potrafi. Sama w górach? No nieźle - choć powiem szczerze, że chodzi mi taka myśl aby w te wakacje wyskoczyć na tydzień samotnie w góry A na razie trzeba formę szlifować na rowerze ...też fajnie pojeździć po lesie i pagórkach

tak,sama po gorach:P ale fakt, faktem ze przyjemniej czasem miec kogos obok. W zeszlym roku mialam tylko jedna, chwilowa sytuacje z podejrzanym turysta:) ale na wszelki zadzwonilam do przyjaciolki,zeby zapisala co mam na sobie i z ktorego msca dzwonie;)i zeby mnie skontrolowala za jakis czas:)....Mialam zlazic z gory juz i zawracac ale przez ta sytuacje lazilam 3h dluzej hihi...wiec wszystko ma swoje plusy. Tez rower od czasu do czasu odkurzam ,choc mialam wypadek i kregoslup po rowerze boli,wiec na spokojnie.

ja to bym chciala...minimum tydzien w Tatrach i zaliczyc noclegowo kazde schronisko....a pozniej zejsc na dol i pobyc jak turystka :)))

więc oboje lubimy aktywny wypoczynek :) ale czasem trzeba chwilę odpocząć - odpływam więc grzecznie się pożegnam - dobrej nocki i słodkich snów

Ja tez Wam zycze dobrej nocy chlopaki:))))

mialam znikac ale haha wlasnie pare minut temu moj szanowny , wirtualny kolega wyslal mi smsa ze grzecznie wraca do domu...Mile to, choc ja po 22 staram sie nikomu smsowo nie zawracac gitary.... No coz:) Przynajmniej z usmiechem sie poloze...ze chociaz jakis jeden zakrecony ,podchmielony o mnie majowkowo pamietal:)

dzień dobry - czas na rower. Miłostko - jadąc w góry może się jednak skusisz na kawę z wirtualem. Ponoć wakacyjny romans dobrze wpływa na cerę :P żartuje sobie :)

Haha.... U mnie pochmurno, wiec nawet na rower nie mozna wyjsc;///

Witam wszystkich Wybieram sie na jakies zakupy, troche sie zrelaksuje ;)

dobry wieczór - straszna cisza tutaj. Pogoda się utrzymała - było pięknie cały dzień. To był udany dzień

witam ;) owszem , cicho dzis tu.. ja wieczor spedzam w domu, nie chce mi sie samej nigdzie isc.

ja także grzecznie przy zimnym piwku - wygrzewam mięśnie po maratonie rowerowym ...Jak minął dzień?

dziekuje nie najgorzej , choc znowu zaczelam dola lapac , przez bylego.. ale mysle ze z czasem zniknie on z mojej glowy calkowicie ;)

A ile juz z nim nie jestes?Jakos nie docYtalam.

hmmm u nas od poczatku bylo burzliwie mieszkalismy razem ponad rok , ale w ubieglym roku sie wyprowadzilam chcial kolejna szanse, dalam mu, spotykalismy sie , ale wciaz mnie oszukiwal , oklamywal i tylko wykorzystywal, wiec nie rozumiem czemu mi ciagle mowil ze tak bardzo mnie kocha, z jego zachowania wynikalo co innego... nie utrzymujemy juz kontaktu , a ostatni raz sie widzielismy dwa miesiace temu..

Hm to czemu o nim rozmyslasz,skoro było Ci z nim źle?

hmmm czemu .. ? potrafil byc czuly i kochany , jednak wszelkie jego wady przykrywaly te zalety moze tez troche z przyzwyczajenia.. jedno jest pewne, to juz przeszlosc i od dzis postanowilam nie zawracac sobie nim glowy.. a wszelkie zlo jakie mi wyrzadzil pewnie kiedys do niego powroci czyz nie tak ?? chyba ze tak juz w zyciu bywa ze takim draniom uchodzi wszystko na sucho..

człowiek to nie maszyna - nie można się zresetować choć można spróbować. Faceci są emocjonalnie inni niż wy drogie panie - i wielu to wykorzystuje. A w was to siedzi długo i długo nie potraficie zapomnieć, łapiecie doła bo szukacie winy w sobie. To nie ma sensu - trzeba starać się zmienić myślenie i dbać o siebie i walczyć o szacunek dla siebie.

Zostaw juz to.Niech on żyje swoim życiem a ty swoim,Nie zycz mu zle,bo po co.

druga sprawa to , że same kochacie takich "zimnych drani" z charakterem :) grzecznych i spokojnych nie zauważacie - przyciągają was silni faceci - często ci niegrzeczni :) No i potem terapia

23:32- dobrze piszesz.Sama dopiero niedawno to zalapalam.

"...chyba ze tak juz w zyciu bywa ze takim draniom uchodzi wszystko na sucho..." xxx Życie różnie daje. Jednak się przekonałem, że kobiety jednak kochają drani. Dużo tutaj o tym piszą.

23:34a teraz źle piszesz.Ja byłam właśnie z takim grzecznym,porzadnym,i co?I takvwyszlam pokiereszowana.Wiec teoria do bani.