Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy pracujace, jak sobie radzicie z tak wczesnym wstawaniem?

Polecane posty

Gość gość
A kto sie nim opiekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wracam do pracy za miesiąc. Obawiam się rozłąki z małym i to jak się rano z nim ogarnę ( Ma 8 miesięcy, raczkuje) Ale z drugiej strony nie mogę się doczekać. Wyjdę rano p... drzwiami i nie będę miała tego ciągłego poczucia ze trzeba ugotować, uprasować bo urosła już spora góra, zetrzeć kurze itd. itd. :) Wreszcie wrócimy z mężem do starego podziału obowiązków bo teraz jestem na straconej pozycji Rannego wstawania się nie obawiam- I tak wstaję rano bo mały nie daję pospać dłużej niż do 6:30. Rano jest mega ciężko..ale wstaję kawa 1 potem 2 :) i za godzinkę jest ok Często mam wrażenie ze inne dziewczyny z małymi dziećmi żyją jakoś inaczej.. Całe dnie na dworzu, uśmiechnięte... Czy tylko ja mam w domu tyle do roboty??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka swojego meza
po cholere tak tyracie! czy nie lepiej zyc troche skromniej ale ZYC troche odpoczac a nie tak za/pie/ralac. To nie zycie tylko harowka. Moja kolezanka tez tak harowala to w efekcie sie powiesila. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwoje dzieci w wieku przedszkolnym,pracuje na 3 zmany,jak mam na rano to wstaję o 4 godz.,mąż pracuje za granicą,przyjeżdża co 2 m-ce na 2 tyg. takze mam zapierdziel po pachy ale za nic w świecie bym nie mogła usiedziec w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka swojego meza
do pani wyzej, maz zagrannica pracuje czyli pewnie dobrze zarabia a Pani wstaje o 4??? Ale jesli Pani to lubi to ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laleczka swojego meza do pani wyzej, maz zagrannica pracuje czyli pewnie dobrze zarabia a Pani wstaje o 4??? Ale jesli Pani to lubi to ok. A dlaczego nie? To,ze mąż pracuje za granicą i dobrze zarabia(nawet bardzo dobrze:) ) to ja mam siedzieć na doopie i byc na jego utrzymaniu? Lubie swoją pracę,lubie mieć swoje pieniądze i uwielbiam to uczucie niezależności finansowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka swojego meza
jesli lubisz taki zapiernicz to ok :) ja bym tak nie mogla , lubie relax praca nie dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laleczka spoko,relaxuj sie póki możesz :) ale pamiętaj,ze wiecznie nie bedziesz piękna i młoda .... obyś kiedys nie załowała słow"praca nie dla mnie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka swojego meza
oj tam do pracy zawwsze moge isc a teraz jak mam okazje to lenie sie w domu. :)nie mam ochoty pracowac jak kon to ponad moje sily , ja tak nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-) laleczko proszę bardzo, jeśli Cię pensja Twojego męża satysfakcjonuje. Ja lubię swoją prace, lubię luksus i razem z mężem sobie na niego pracuje. U nas z jedna pensja byłoby znacznie skromniej, bo oboje zarabiamy sporo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sobie nie radzilam. Zrezygnowalm z pracy, jestem z dwojka dzieci w domu. od wrzesnia zacyznam rpace na wlasny rahcunek w ograniczonym wymairze godizn. mlodsze pojdize wtedy do przedszkola. N szczescie, 3 miesiace po tym jak zrezygnowalm z pracy, maz znalaz b dobrze platna posade. Niestey do domu wraca b pozno. a czasem tylko 2 razy w tygodniu. NIgyd bym nie pomyslal, ze zycie na wychowaczymprzpadnie mi do gustu, ale jest teraz o niebo lepije! nie woze dzeic do nianiek z goraczka, bo ja musze byc w pracy. odbieram z przdszkola o normalnej godzinie. Jak sa chore to moge spokojnie byc z nimi w domu. Maz tez odetchnal i moze sie poswieci pracy;, bo dzeic mja opieke mamy. Jak maz jest w domu to raczej wszytko, co trzeba jest zrobione, moze isc na spacer z zona i dziecmi. dodam, ze prace mialm ciekawai dobrze platna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laleczka jedno pytanie. Ty siedzisz w domu a pan zapiredlala- nie boisz sie ze on sie powiesi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak narodzić dzieci i siedzieć w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka swojego meza
czemu mialby sie wieszac? :D Maz mowi, ze jest bardzo szczesliwy i lubi kiedy mam dobry humor :) dba o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka swojego meza
gość nie ma to jak narodzić dzieci i siedzieć w domu " , , szczera prawda! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ty jestes szczesliwa ale maz przeciez haruje? Czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Proszę. Wchodzę sobie na temat a tu jagoda z biczyc się udziela. Specjalistka wiejska od leżakowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie wy puste, narodzą dzieci i z**********ą, nie po to człowiek żyje aby tylko z*********ć, ockniecie sie za kilka lat, tylko będzie już za późno, no bo są dzieci i sytuacja będzie was zmuszała do tego aby z*********ć,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co w takim razie czlowiek zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z Ja chche miesc jeszcze 1 moze 2 dzieci! Teraz nie wyobrazam soebi rodizny, gdzie obydwoje rodzice sa poza domem od rana do wieczora. za wszelka chene chcialabym pogodzic prace i zycie rodzinne. teraz jest czas dla rodizny. Jelsi chodiz i meza to sie nie boje. Jestem prawnie zabezpieczona na rozen ewentualnosci. On zreszta tez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha i podziwiam pracuajce mamy! to ogromny wysilek ciagnosc dom , dizeic i prace. JA teraz mam tezn komfort, ze nie pracuje. ZYcie pisze rozne scenariusze, i jeszcze mozecie szukac rpacy zpodkulonym ogonem! Szacun dla kobiet, matek i pracownic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jagodo. Ściska mi strasznie. Nie to co tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu 17:21, nie pojmuje dlaczego uwazasz, ze dom, dzieci i prace ciagne ja sama. Moj maz jest tak samo za dzieci i dom odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to poczekaj jeszcze trochę a mąż zmieni sobie ciebie na lepszy model, gdzie nie będzie musiał tego kieratu ciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyslalas ze moze ja sobie zmienie na lepszy model? No tak jak jest sie utrzymanka to sie trzeba trzymac zywiciela....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej jak oboje rodzicow pracuje w normalnych godzinach,a nie jedno zapierdziela do nocy,dzieci wiekszosci z was nie znaja w sumie ojcow bo mamusia woli relaks,straszny egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto by ciebie chciał z kilkorgiem dzieci, nie bądź śmieszna, to chyba ślepy i niedorozwinięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wspolprowadzenie domu i wspolna opieka nad dziecmi, to kierat, a samodzielne utrzymanie calej rodziny na godziwym poziomie, podczas gdy zona ogarnia "dom" to sielanka? Wspolczuje i takich, co chca siedziec w domu, zamiast isc do pracy zarobkowej i takich mezow, co nic w domu nie chca robic. I jestem wdzieczna, ze mam normalnego pracowitego i zaradnego faceta, co i dobrze zarobi, skosi trawnik, obsrana dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIestey ale ja najwczesniej wychodizlam z pracy o 17 maz przy dobrych wiatrach o 18h30. MAmy takie zawody i mieszkamy w kraju w ktorym z biura o 17 wychodzi niewiel osob. Wrocilam do rpacy jak 1 dziekco ialo 6 miesiecy, a po drugim dziecku, po roku. Wieczory, mimo dobrej organizacji i podziale obowiazkow byly ciezkie. dlatego, teraz gdy nie rpacuje, mam czas na fitness, wyjscie z mezem a az wracaz z pracy i zajmuje sie glow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×