Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jeden_z_wielu

Nie zależy mi na życiu

Polecane posty

Gość Jeden_z_wielu

Witam. Pierwszy raz taki temat piszę i nie wiem za bardzo jak powinien wyglądać ale postaram się napisać go tak by każdy mógł zrozumieć i choć trochę wyobrazić sobie mój stan. A więc od kilku lat czuję pewnego rodzaju obojętność w moim życiu, można powiedzieć że czuję się pusty w środku. Nie mam raczej złego życia ponieważ mam kochającą rodzinę i kilka znajomych mi osób a wiem że niektórzy nawet tego nie posiadają. Mimo to wydaje mi się że życie jest nie dla mnie tzn. Kiedy tak patrzę na to jak ludzie żyją w monotonii, wykonują pewną pracę przez wiele wiele lat, żyją według schematów Praca – Dom, wiem że moje życie najpewniej też będzie tak wyglądać a boję się takiej monotonii. Rzadko kiedy coś mnie cieszy, wiele czasu sam spędzam z moimi myślami które tylko napędzają mnie do rozważania samobójstwa. Nie wiem czy stan w którym obecnie się znajduję to depresja, raczej na spokojnie do tego wszystkiego podchodzę, nie traktuję tego jako akt desperacji. Kiedy byłem młodszą osobą wyobrażałem sobie jak piękne może być moje życie w przyszłości, miałem pełno marzeń w które wierzyłem mimo tego że prawie niemożliwe do zrealizowania by były. Teraz nie mam marzeń, planów, czuję lęk co do przyszłości. Wyobrażam sobie masę papierków do wypełnienia przy pierwszej pracy, przy większości rzeczy. Do tego rodzina mi opowiada jak to ciężko się żyje, wiem że na długach żyjemy, często u nas kłótnie są o pieniądze i tak sobie myślę ,,jak inni potrafią to wszystko wykonać wypełnić te papierki, jak inni żyją, że ich to nie przeraża''. Nieraz myślę sobie że niektórzy mają więcej doświadczenia w życiu już od początku, ktoś ich wspiera. Ja niestety nie mam od nikogo wsparcia. Jakiś czas temu bardzo przeżyłem zerwanie znajomości z pewną osobą, od tego czasu czuję jakby obrzydzenie i nienawiść do samego siebie. Kiedy patrzę w lustro atakuje mnie wiele myśli o tym jaki to ja zły jestem. Wiem że nie każdy może zrozumieć mój stan, piszę to bardziej by podzielić się czymś niż oczekując jakiejkolwiek pomocy. A co do życia to w skrócie: Jest dla mnie darem z którego nie potrafię korzystać i wielkim problemem z którym nie potrafię sobie poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieknie napisane, czuję to samo, męczy mnie ten świat, najchetniej zamieszkalabym gdzies z dala od ludzi, ale to niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie powieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze jesteś jeszcze bardzo młody i ze sytuacja w domu buduje w tobie to poczucie leku i niepewności o przyszłość Wiele zależy od rodziców, ich postawy, zachowań Tobie wpaja sie poczucie bezradności i leku Wiele osób czuje podobnie jak ty Nie powinieneś poddawać sie zanim nie zaczęłaś sam zmagać sie z życiem Być może twoje obawy okażą sie bezpodstawne i całkiem dobrze sobie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×