Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaraz zwariujeeeee

Zaraz zwariuje co mam myslec o jego zachowaniu????

Polecane posty

Gość gość
"Zaraz zwariujeeeee zwiazek moich rodzicow? Sa razem, z mama dogaduje sie ok gorzej z ojcem..Nie okazywal mi uczuc byl takim dla mnie draniem..Ciagle krytykowal mnie, ciagle bylam ta zla...Zdaje sobie sprawe ze dzieki niemu wyroslam na taka kobiete jaka jestem, bez szacunku do siebie i poczucia pewnosci". Dobrze, że ktoś zadał Tobie takie pytanie. W Twojej wypowiedzi wyżej masz odpowiedź. Dlatego właśnie wybierasz takich mężczyzn. Nie mówię tego złośliwie, znam manipulujących rodziców z autopsji. Tylko ja mam mimo to do samej siebie szacunek i nawet jeśli źle wybiorę, to przy pierwszej oznace, że jest coś nie tak z tym człowiekiem czy mu nie zależy, uciekam jak najszybciej. Przeczytaj koniecznie książkę Susan Forward "Toksyczni rodzice", to lektura obowiązkowa dla Ciebie. I bardzo mądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzasz schemat znany z domu. Musisz to sobie uświadomić, żebyś mogła dokonać poważnych zmian w swoim życiu. Zacznij od rzucenia tego chłopaka i zapierania się, że on jest w porządku. Tłumaczysz go tak, jak inne kobiety ekscesy mężów-alkoholików. Nie daj mu się pociągnąć na dno, jedyne co Tobie da to pasmo cierpienia, nieufności, a może i zniszczone życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy słyszę hasło SINGIELKA to aż mną rzuca. SAMOTNA - to prawdziwe określenie. Czemu ten współczesny świat kocha samooszukiwanie, nawet na poziomie słów! Nienawidzę tego wyrazu. Singiel to pojedynczy utwór muzyczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale w małżeństwie też można być samotnym, a nie każdy kto jest sam czuje się samotny, czasem bycie samemu przez jakiś czas jest bardzo pożyteczne, a nie przechodzenie ze związku do związku lub bycie z kimś z desperacji, takie uciekanie przed byciem samemu, przed byciem ZE SOBA jest po prostu słabe, bo i tak z niektórymi rzeczami jesteśmy sami, to jak uciekanie przed samym sobą, a trzeba się z tym oswoić i wtedy moim zdaniem związek będzie udany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 7;23 czy ty myślisz że nas obchodzi co ty lubisz a czego nie, przestań sie czepiać pierdół bo widocznie nie mas znic lepszego do dodania nic bzdurne 5 groszy. ja jestem sama z wyboru i nie chce tego zmieniać, w d***e mam jak to się nazywa i co myślą o mnie obcy, nic nie znaczący dla mnie ludzie. za to mam od prawie 2 lat adoratora żonatego, który gania za mną i i wyznaje miłość. z daleka widać jak łaknie bliskosci, zainteresowania, jest mężem, więc pytam gdzie jest żona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że to dobrze że się waha . Przynajmniej wiesz że nie chce cię wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto się waha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zalezy mu na tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze raz jej mówi tak, a raz inaczej, ma świadczyć o tym, ze nie chce jej wykorzystać?? b***h pleaseeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myślę że to dobrze że się waha . Przynajmniej wiesz że nie chce cię wykorzystać." Z choinki się urwałaś dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Chwile tu nie pisalam, bylam pewna ze on przemyslal i ze cos ruszylo do przodu..a on? DALEJ NIE WIE..Odezwe sie pod wieczor bo szykuje sie do pracy...Mialyscie racje on sie nie umie okreslic a mi serce peka i zastanawiam sie czemu jestem taka glupia i nie umiem go kopnac w tylek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Przez ponad tydzien prawie dwa odzywal sie do mnie codziennie sam z siebie, ja nic nie pisalam pierwsza, pisl jak mi minal dzien, smsy na dobranoc pisal nawet w mu mnie brakuje, w weekend ostatni byl na wyjezdzie z pracy i wypisywal jak to za mna teskni jak mu brak mnie ze jest tam grzeczny jak mi obiecal..wszystko wskazywalo na to ze tak wlasnie jest ze przemyslal i chce ze mna byc..Powiedzial ze przyjedzie w srode albo czwartek..ja sie dopytywalam czy na pewno bo juz mu nie ufam i z nim nic nie wiadomo..Mowil ze na 100% mowil ze chce porozmawiac w 4 oczy jak sie pytalam o cel spotkania, mowil ze sie stesknil ze chce mnie widziec ze mi powie na zywo..Jak mu mowilam ze jego koleanka nie bede do smsowania to mowil ze rozumie ze wie...ze chce pogadac, wszystko wskazywalo na plus, on sie zarzekal ze bedzie i zloscil po co dopytuje..a ja jakbym czula..W srode znow zadzwonilam i sie pytalam czy bedzie w koncu wczwart bo chce wiedziec bo juz nie jestem pewna niczego, a on ze jak sie nic nie zmieni to tak ze jak nie wyjdzie pozno z pracy i jak z dyrektorem nie bedzie musial zostac to tak..i ze na 90 % bedzie a wczesniej bylo ze na 100...po czym powiedzial ze jst zmeczony ze sie przespi chwile i zadzwoni..Nie zadzwonil widzialam ze sie logowal na fb wiec ja zadzwonilam on nie odebral..Po czym napisal ze spi ze jest zmeczony i ze dobranoc jakies buziaki...zlekcewazyl to ze mi obiecal ze porozmawiamy.No i oczywiscie w czwartek nie przyjechal..trzymal mnie do osttaniej chwili ze nie wie ze dyrektor ze cos tam..Wiem ze nie powinnam ale juz nie wytrzymalam i ja pojechalam do niego, chcialam sie ostatecznie rozmowic bo juz nie dawalam zwyczajnie rady zyc w tym zawieszeniu i czekac az on sie okresli...Dyrektor byl w innym oddziale wiec nie musial zostawac po godzinach..zwyczajni nie chcial przyjechac,,poszlismy do niego mowil ze by przyjechal ale nie dzis.. ze nie musialam przyjezdzac no i sie zaczelo ze on tego nie czuje...ze to sensu nie ma..a na moje pytania po jaka holere mi d**e zawracal i wyposywal jak teskni itd to odpowiadal ze tak wtedy czul..a teraz juz nie wie..I jedno wielkie ON NIE WIE CO DALEJ..oczywiscie przytulal jak sie poplakalam..pozniej pisal ze mu tez jest przykro..zadzwonil jeszcze wieczorem tego samego dnia i stanelo na tym co zawsze ze on NIE WIE CO DALEJ... jak sie pytalam czemu nie urwie tego definitywnie to ta sama odp ze ON NIE WIE SAM.. ze gdyby chcial tak zrobic to by to sknczyl 2 tyg temu i sie nie odzywal...Wszystko jest tak samo jak bylo ze on NIE WIE CO DALEJ.. Nie mam juz zadnych zludzen ze on sie kiedykolwiek dowie...Tylko przedluzyl moje cierpienie i narobil mi nadziei..Treaz weekend spedza z synem i jak widac mnie w nim nie uwzglednil...bo poki co nie jestesmy wdl niego razem chyba...ale on dalej NIE WIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gardze toba autorko. a raczej twoim zachowaniem. naprawde, trudno jest upasc nizej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Nie ruszaja mnie juz takie wypowiedzi. Sama bym chciala go nie chciec...Tylko nie jest juz tak prosto i latwo jak sie kogos kocha..Tym bardzoiej ze w tym wszystkim ta druga strona jest mila czula i kochana,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdzie on jest czuly i kochany bo ty chyba widzisz jakas alternatywna rzeczywistosc? chyba sie nie spodziewasz , ze ci ktos cos odpisze? przez 10 stron ci gadaja i mile i pomagajaco i opieprzajac cie, na wszystkie sposoby, a ty dalej swoje jak na pierwszej stronie. Ludziom sie nie chce na ciebie tracic czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Na zywo A wam sie wydaje ze to takie proste ze napiszecie mi tu oleg go nie warto czasu tracic..a ja powiem ok i po sprawie? Nawet jesli mialam momenty ze juz cos do mnie docieralo on pisal cos takiego ze wszystko to co budowalam rozpadalo sie w ciagu sekundy i znow wracaly te same odczucia i kolo sie zamykalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz zwariujeeee mialam bardzo podobna sytuacje, i przez to, ze nie potrafil sie okreslic ponosily mnie nerwy ale tez nie potrafilam go zostawic, jednak ciagle mu mowilam zeby mnie zostawil a on ciagle przepraszal i mowil zebym dala mu czas itp. bo nie cchce mnie trcacic, w koncu nie wytrzymalam koljeny raz mu wykrzyczalam ze tak nie chce i zeby mnie zostawil i tak zrobil, stwierdzil ze mam racje i co? oczywiscie placz i placz bo wiem, ze go kochalam i kocham ale powiem Ci, ze mam teraz spokoj nie musze sie zastanawiac, ciagla niepewnosc potrafi najspokojniejszego czlowieka wykonczyc, wiec lepiej sprobuj urwac to bo potem bedziesz jeszcze bardziej cierpiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
a dlugo juz sie leczysz??\ On nadal probuje cie odzyskac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde nie ma sie co zastanawiac, trzeba uciekac od takich ludzi. Oni nigdy sie nie zmieniaja.Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Tylko jak to zrobic zeby ich juz nie chciec?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno daj sobie z nim spokój a jak to zrobić zacznij myśleć o nim jak o zajętym facecie zajęty= nietykalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże to proste wystarczy, że nie będziesz odpisywać na smsy, odbierać telefonów i tyle!!! Autorko jesteś jak taka mimoza, jak rzecz, którą można kopać w dowolne miejsce, żadnej inicjatywy, zadnej samodzielności w podejmowaniu decyzji, jakaś masakra, ty czekasz aż on cię rzuci A DLACZEGO TY PO RPOSTU GO NIE RZUCISZ NIE ZERWIESZ KONTAKTU I TYLE jesteś tak bezwolna i bezwładna, a on robi z tobą co chce. Zrozum on cię nie rzuci, bo coś takiego mu pasuje, pewnie ma niezłą polewkę z ciebie i testuje jak bardzo sama dasz się upokorzyć. TYSIĄC OSÓB CI TO PISAŁO, ON WIE CZEGO CHCE DOSKONALE!! więcej już nie chce mi się pisać, bo masz chyba jakieś zaburzenia, totalny brak własnej woli i umiejętności decydowania o sobie, to on decyduje za ciebie, a ty jak taka torba foliowa lecisz tam gdzie powieje, masakra no!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przypominasz mi takiego gościa, któremu kiedyś jako dzieci robili zżarty dzwoniąc, rozmawiał z nami przez telefon, mówiąc "ja nie chce rozmawiać, proszę się rozłączyć" "proszę odłożyć telefon", ale ponieważ my z nim rozmawialiśmy i nie kończyliśmy rozmowy on choć chciał też nie skończył, tylko kontynuował rozmowę ;))))) jakby nie wiedział, że wystarczy, ze SAM odłoży słuchawkę. Nie brzmi to dla ciebie absurdalnie??? Ty jesteś zupełnie jak ten facet, a wystarczy odłożyć słuchawkę i zerwać kontakty. Sama dajesz się traktować jak szmata, nie stawiasz żadnych granic i jeszcze winisz za to innych... nie widzisz, ze to zupełnie ABSURDALNE????? To że ktoś taki jest w twoim życiu jest tylko i wyłącznie TWOIM WYBOREM, ty to napędzasz i wciąż zapraszasz taką osobę do swojego życia, aktywnie - chociażby tym, że odpisujesz na smsy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Wybijcie mi g z glowy jakos:( Wiecie czemu odpisuje mu? Bo boje sie ze jak nie bede tego robila to on w koncu da sobie spokuj i przestanie sie odzywac..A ja bym chciala zeby wrocil zrozumial ze jednak tego chce i mu beze mnie zle. Wiem wiem doskonale jak absurdalnie to brzmi co napisalam..Chcialabym byc z nim.. Wczoraj mial zadzwonic wieczorem nie zrobil tego, po 23 ej napisal mi smsa ze ma nadzieje ze juz nie placze, powstawial smutna buzke i ze zyczy mi milej nocy i calusy...Pozniej po godzinie napisal mi calusa i paaaa ..ja odp tylko dobranoc a on znow napisal ze dobranoc i buziaka.. Ja wiem ze to glupie i chore. On ciagle mowil ze nie wie czego chce sam..Ja mu w to wierze bo jak mozna wypisywac ze sie teskni ze mu mnie brakuje ze chcialby sie przytulic i pyta o spotkanie..a kiedy ja wykazuje chcec, i w koncu dopytuje sie kiedy ma zamiar przyjecha bo tez bym chciala wiedziec i nie tkwic w tym zawieszeniu to on sie wycofuje..Nie rozumiem go:( A jeszcze bardziej nie rozumiem siebie ze jestem taka bezwolna i sobie na to pozwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdu ,ale g***o , idz do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musi być pro/jekt kafeterii nie można być aż taką głupią istotą ! niby ile masz lat...? bliżej 30-tki niż 20...? nie chce mi się wracać do tego bełkotu aby to sprawdzić wiesz co ZWARIUJ może wtedy naturalnie ten topik zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Szukam tu pomocy co zrobic zeby zmienic swoj tok myslenia, zeby oczy otworzyc ktore sie nie otwieraja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAJESZ SIĘ TAK TRAKTOWAĆ bo sa
ma jestes niekonsekwentna, przyjmując go z powrotem...przez 10 stron c***isza,że DAJESZ SIĘ TAK TRAKTOWAĆ. No to co siezalisz,żyj z dupkiem i cierp, uważaac,że jeco chwiejnosć i pogłaskanie po główce to wyrazy miłości wobec ciebie. Coż, skoro to dla ciebie jest miłosc, mas co chcesz.Ja bym dupkowi po pierwszym razie powiedziała,że skoro powiedział, że mam go zostawić to chętnie zastosuję sie do jego działania i byłabym KONSEKWENTNA. Ale ty mu wybaczasz, sama nie jestes konsekwentna i nam sie wyzalasz,, że on tez konsekwentny nie jest. Cos masz braki w logicznym mysleniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×