Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaraz zwariujeeeee

Zaraz zwariuje co mam myslec o jego zachowaniu????

Polecane posty

Gość Zaraz zwariujeeeee

Jestem prawie 3 miesiace z facetem. Ma 35 lat. Na poczatku myslalam ze to ideal ze zlapalam Pana Boga za nogi. Wyznal milosc itd..Po czym pozniej powiedzial po jakiejs sprzeczce ze jednak nie kocha ze mu sie wyadawlo albo ze sie wypalilo( po miesiacu?) ze wtedy jak tak mowil to tak mu sie wydawalo, ale teraz juz nie. To jeszcze nic.. Caly czas zmienia zdanie,,,mowi ze on nie wie czy chce ze mna byc..czy to jest to..ze lepiej bedzie dla mnie jesli go zostawie..przy czym caluje tuli , ociera lzy..Taki niby dran ale w kochany wydaniu. Np dzis..Pytam sie co z jutrem, on mowi ze nie wie,...ze rano mi powie, a rozmawialismy przed chwila..Mowi ze nie wie czy sie widzimy ze zobaczymy rano..a jeszcze wczoraj sam wyszedl z inicjatywa ze jeslu go chce jeszcze ogladac to sie widzimy..I tak w kolo..Jego staly tekst to NIE WIEM. Nie wie czy mu zalezy czy chce byc czy sie widziemy..Albo zmienia calkiem zdanie., np pisze mowi ze chcialby sie wtulic we mnie i zasnac,..ze mu mnie brakuje..caly dzien pisze wysyla buziaki..a tego samego dnia jeszcze na wieczor albo drugiego on np zrywa..I tak jest w kolo, ciezko nawet mi to wszystko opisac. Czy ktos znal podobny przypadek?:( Uprzedze odrazu ze nikogo na pewno innego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Albo jednego dnia pisze ze on juz chyba beze mnie nie umie byc...ze mu zle jak mnie nie ma..A drugiego dnia mowi zebysmy sie rozstali...Na moje pytanie czemu dzien wczesniej pisal cos takiego to jego odpowiedz- BO TAK MI SIE WYDAWALO.. i tak jest w kolo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herr Piotruś
Też taki jestem, tyle że trafiałem na mądrzejsze dziewczyny i od razu mnie rzucały w diabły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Dlaczego tak postepujesz?? Co toba kieruje??Walczyles pozniej o nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herr Piotruś
nie walczyłem. Wiem, że każda walka jest z góry przegrana. Nie mam instynktu walki (wychowywany w niepełnej rodzinie - może to jest powód, że jestem jaki jestem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
On mial i ma oboje rodzicow z tego co wiem to wszystko bylo ok.. Nie kazda walka jest z gory przegrana..Jak Ty sie zachowywales poznalwales dziewczyne iii???? Powiedz prosze..Ja nie umiem go zrozumiec...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to lekko nie masz, porozmawiaj z nim konkretnie i niech sie okresli konkretnie ,powiedz mu ze jako juz dojrzaly mezczyzna musi sie okreslic czego chce,a moze on tak niby zrywa,i czeka co ty powiesz moze chce abys go prosila zeby cie nie zostawial.tak tez moze byc,albo jest emocjonalnie niedojrzaly do powaznych decyzji.potrzasnij nim ,ty go zostaw i powiedz mu ze niech dorosnie ,wejdz mu troche na ambicje jak powinien postepowac prawdziwy mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Juz tak robilam.. Jego rekacja - to mnie zostaw..jestem beznadziejny bedziesz tylko przeze mnie cierpiala..I tak w kolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herr Piotruś
Poznawałem dziewczynę i... robiłem to, co opisujesz w pierwszym poście. Kochałem, ale czułem/wiedziałem, że nie będa ze mną szczęśliwe, że lepiej niech nie marnują ze mną czasu, tylko znajda sobie kogoś normalnego. Mówiłem im o tym, a one odchodziły. Jedne miały więcej cierpliwości i wytrzymywały ze mną pół roku (rekord), inne odchodziły od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On chyba ma nie 35 a 15 lat. Radziłabym sprawdzić dowód. A na poważnie? Zachowuje się jak gówniarz i chyba traktuję Cię tylko jak zabawkę do seksu. Po prostu nie na serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to manipulacja z jego strony :O nie szkoda ci zycia na cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Kochales te dziewczyny??Jesli tak to czemu im tak robiles??????Co mowiles konkretnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go rzucisz sprawy potoczą się dobrze na dwa różne sposoby: - wyznaczysz mu granicę i dasz raz na zawszę dobitnie do zrozumienia, że szanujesz siebie i swoje emocje. (Nikt normalny na dłuższą metę nie zniesie takiej huśtawki jaką funduje Ci Twój facet.) Koleś się opamięta i zacznie określać się jaśniej. - koleś odpuści, a Ty uzmysłowisz sobie, że wyświadczył Ci przysługę robiąc miejsce dla kogoś stabilnego i dojrzałego pod względem emocjonalnym. I zrozumiesz, że układ, w którym tkwisz nie jest partnerstwem, ale uzależnieniem, ponieważ w poniżający sposób dopasowujesz się do warunków jakie stawia Ci ten facet (kompletnie nie zważając na to, jak TY się z tym wszystkim czujesz). On się z Tobą nudzi, bo jesteś na każde jego skinienie. Przestałaś być dla niego wyzwaniem. W tej relacji praktycznie Cię nie ma, bo liczy się tylko ON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze niech poradzi sie psychologa ,moze ma jakies ukryte kompleksy i nie moze dac sobie rady-z czegos to niezdecydowanie musialo sie wziac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Wiem ze powinnam go kopnac w dupsko ale mi zalezy :((Ciagle sie ludze ze jak zobaczy ze mnie stracil to sie opamoeta..Tylko ja jakos nie umiemtego zrobic i odejsc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu kminić, co ten facet myśli. Będzie Cię traktował tak jak mu na to pozwolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz zwariujeee miałam bardzo podobnie facet 36 lat bylismy od sierpnia do marca razem... ciagle byl niezdecydowany, nie wiedzial czy cos czuje, niby chcial a nie chcial ... miał takie blokady w pewnych momentach.. oddalał sie i zblizał.. najgorsze w tym jest to ze po pierwsze: 1. ja przez to stalam sie wobec niego rownie straszna co on wobec mnie bo ciagle krzyczalam i awanturowlam sie ale niestety nie mozna normalnie w takiej relacji funkcjonowac.. rzucalam go, urywalam kontakt to wtedy wracal, mowil ze nie chce mnie tracic... chwile ok i za chwile to samo... ja uwazam ze to juz taki wiek, maja pewne nawyki, doświadczenia a co za tym idzie obawy, wieksza wiedze i swiadomosc czego chcą czego nie, boją się angazowac lub zwyczajnie nie chca... musisz sie uzbroic w cierpliwosc i albo zagryziesz zeby i cos z tego bedzie, albo nawet jak to zrobisz niestety jest jaki jest i nie uda sie, albo to skonczysz bo nie wytrzymasz.. co ja zrobilam wykrzyczalam mu zeby mnie zostawil bo ja nie chce tracic czasu... 2. i zmierzam do pkt 2 skonczyl dokladnie moimi slowami ktore mu wykrzyczalam i to boli niestey bo pomimo ze krzyczalam bo puszczaly mi nerwy przez jego zachowanie to go kochalam.. i niebawem minie 2 msc od rozstania ostatecznego a ja nie znalazlam miejsca sobie,... on nie odzywal sie w ogole bo mu powiedzialam ze go zostawiam a potem wraca.. i tym razem trzyma sie i chyba odpuscil a mnie ruszylo i to bardzo... wyslalam pare smsow nie odpisal... dopiero na x z rzedu i jestem w tak beznadziejnym pkt, ze dobrze sie zastanow i przemysl czego chcesz a potem podejmuj decyzje! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie potrafisz, będziesz cierpieć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
:(Njgorsze jest to ze ja sie obwiniam:((( Ze jestem taka beznadziejna skoro mnie juz nie chce:(( To moja wina zty ze tak mnie traktuje?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ladnie toba manipuluje. powinnas go zostawic, bo on cie zniszczy. Ciagle bedziesz dostosowywac sie do jego humorow. Jak mowi 'bedziesz przeze mnie cierpiala' to powinnas powiedziec 'ty najlepiej wiesz co mowisz, bye' i tyle. Niech sie leczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, Twoja. Bo nikt nie każe Ci z nim być. Zawsze masz wybór i sama wybierasz ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan sie obwiniac bo popadniesz w kompleksy wiecej wiary w siebie nie jestes beznadziejna to on jest niezdecydowany ty nie mozesz sie za to obwiniac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki facet nie umie kochac - on kocha tylko siebie! Im szybciej zakonczysz ta farse tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na czym Ci zalezy???? Co on ma, czego inni nie maja??? Juz ci ladnie namotal w glowie. Lubisz cierpiec??? Tacy psychole maja nosa do ofiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz zwariujeeee ja tez tak mialam, ze sie obwinialam ale ktos madry mi po czasie uswiadomil ze jak on zachowywal sie wobec mnie ok to i ja bylam ok, zachowanie generuje zachowanie, wiec jezeli do tej pory uwazalas ze bylas ok to tak bylo ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Dziekuje za odzew,odezwie sie jutro bo oczy mi sie kleja juz. Jutro rano bede wiedziala czy jasnie pan wyrazi chcec spotkania czy nie..Dam znac.. Oczywiscie wszystko sobie biore bo serca co tu pisalyscie\liscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty możesz być ok ale psychol niekoniecznie,zalezy od jego widzi-misi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niestety nie zostawilam takiego faceta, kiedy byl na to czas. Teraz mam z nim 2 dzieci i nie wiem jak moglam byc taka glupia. To jest typ faceta, ktory musi byc w centrum uwagi. Tylko on ma problemy, tylko on ma humory, a ty masz sie z nim obchodzic jak z jajkiem. 10razy zastanawiac sie czy cos powiedziec, bo sie wladca zeslosci. To jest zwyczajna przemoc psychiczna i manipulacja. Teraz od tygodnia sie do mnie nie odzywa, bo cos mu sie nie spodobalo. Problem polega na tym, ze tym razem mam go w d***e i skoro sie nie odzywa, to moje zycie jest latwiejsze. Jemu wydaje sie ze bede go blagac, bo tak narabane w glowach maja takie typy. To nie jest facet, to jest meskie gowno, ktore powinno na stale zamieszkac w psychiatryku. Nie popelniaj mojego bledu i uwolnij sie zanim cie psychologicznie oplacze w matnie wyrzutow sumienia (bo przeciez to ty jestes ta zla i pzrez ciebie ma humory, niewazne ze ty humorow miec nei mozesz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Tylko ze ten moj nie ma humorow takich, nie obraza sie nie krzyczy, jeszcze sam mi lzy ociera i przytula..Gdyby byl do tego jeszcze hamski to byloby mi latwiej odejsc..a tak?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy sie myle, myslac, ze Ty jestes nieco po 20tce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×